Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Narisa

Zamieszcza historie od: 7 października 2015 - 23:17
Ostatnio: 23 marca 2016 - 17:19
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 179
  • Komentarzy: 144
  • Punktów za komentarze: 727
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 grudnia 2015 o 19:38

No patrz, jak to wszyscy cieszą się ludzkim szczęściem. Mi łatkę puszczalskiej przypięli jeszcze, na próbnym i BEZPŁATNYM miesiącu. :D A teraz, gdy zarabiam i mam się dobrze, bo radzę sobie nieźle? Aż boję się pojechać i dowiedzieć. ;P

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2015 o 22:21

@anonimek94: Hah. No ona "wysypuje" się tylko na rękach, więc w sumie pół biedy, ale też czasem ludzie sugerują, że może to uczulenie na sierść. Bo przecież od roku ma w domu trzy koty. A to, że te strupy pojawiają jej się od dzieciaka, to taka przepowiednia od losu była. ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 listopada 2015 o 22:07

Kiedyś grozę budziło "pójdę do adwokata", a teraz "pójdę do TVN-u". Czasy się zmieniają. :D

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
24 listopada 2015 o 19:54

@ZaglobaOnufry: Jechałeś kiedyś metrem w godzinach szczytu? Wtedy ruchy są naprawdę bardzo ograniczone. Chyba, że siedzisz.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
24 listopada 2015 o 19:26

Moja siostra również to ma, ale nikt nigdy jej nie zrobił z tego powodu przykrości. Owszem (dopiero do liceum poszła), więc się tego wstydzi i gdy tylko to się pojawia, to biega w bluzie i rękawiczkach (takich rowerowych bez palców), żeby nikt tego nie widział na ulicy, no i żeby nie rozdrapywała, ale koledzy/koleżanki nigdy jej nie robili z tego powodu problemów. Ja tam lubię ją smyrać po tych łapkach. ;P

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
13 listopada 2015 o 12:46

@Hachimaro: Daj na poprawkę, że są wyjątki, bo potem czytuję "rozumię". :P

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
12 listopada 2015 o 23:09

@poller: Nie urażając autora opowieści oczywiście, ale pedofil czy inny psychol może wyglądać naprawdę niepozornie. Co powiesz na dobrego, bogatego prawnika, w garniaku za kilka tysięcy, a jednak chłopców podotykać lubi? Zresztą jak imhotep napisał - a jakby był wypadek i dziecko by zginęło? Może i autor by konsekwencji by nie ponosił, ale wyobrażasz sobie mieć, w pewnym sensie, na sumieniu śmierć dziecka, które wiozłeś? Gdyby to był chociaż kolega/znajomy, to może i jeszcze...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 listopada 2015 o 22:33

@koniecznickiem: Tylko, że w sytuacji z grubsza "stresowej" człowiek nie myśli racjonalnie, zachowuje się odruchowo. Być może nawet w ostatniej chwili zahamował rękę, aby kobiecina od liścia nie odleciała na drugi koniec sali. Kobiety patrzą na świat nieco inaczej niż faceci, toteż reakcje są nieco inne. Zresztą lekko klepnąć -> zaraz zejdzie; wylejesz piwo -> ta mokra, a ty piwo stracisz. :P Swoją drogą, autorko. Czy dobrze się domyślam, że chodzi o PW i Remont (studenckie czwartki... i te tłumy licealistek, które półnagie przychodzą podrywać studentów, mrr)? :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 listopada 2015 o 21:56

@GuideOfLondon: Czy ja wiem. Co prawda ja tegoż kierunku nie studiuję, ale rok temu mieliśmy wdzięczny przedmiot o nazwie "zarządzanie od podstaw". Tam uczyli nas, że zawsze zaczyna się od najniższych stanowisk, ale jeśli ma się szansę to warto zaczynać w najlepszych firmach, poświęcając nawet pierwsze wynagrodzenia, tak aby zdobyć cenne doświadczenie. To był tylko przedmiot półroczny, ale bardzo ciekawy, trochę z myślenia "przywódcy" się podłapało i czasem można pewne rzeczy wykorzystać, skojarzyć. Jak dla mnie taki przedmiot w maksymalnie rok dałoby radę ogarnąć (zamiast 5), bo jak ktoś przywództwa we krwi nie ma, to specjalnie się go nie nauczy, jak z szarej myszki stać się przywódcą z prawdziwego zdarzenia.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
9 listopada 2015 o 2:05

@soraja: Ależ oczywiście, ale mimo wszystko... W XXI wieku umiejętność czytania to nie przywilej najbogatszych. Oczywiście. Kurier powinien odpowiedzieć za swoje lenistwo, ale sąsiedzi również piekielni, bo wybacz, ale jeśli coś do ciebie przychodzi, widzisz, nawet jeśli nie przeczytasz wcześniej adresata, że nie twoje, to się rozporządzasz? No kurcze... Sąsiad też może odpowiadać za swoją głupotę i chociażby ochrzan by dostał. Jednak to nie była laleczka z zabawkowego za 20zł, a jakaś lala, którą sobie wymarzyła jubilatka, i to wcale nie najtańsza. Tu nie chodzi o to dziecko, bo ono nie jest niczemu winne, ale o jej rodziców, którzy chyba jednak powinni mieć poskręcane zwoje mózgowe i skojarzyć pewne fakty.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 listopada 2015 o 2:04

Ja również byłam raz obkuta na egzamin tak, że nie dopuszczałam mniej niż 4,5. A tu co? 2... Idę na dyżur (na szczęście na mojej uczelni wykładowcy/ćwiczeniowcy rzeczywiście są dla nas i żadnych problemów nie robili) i okazało się, że profesorka najzwyczajniej się pomyliła przy wpisywaniu. Stres był duży, bo to akurat 1 rok, pierwsza sesja - wiadomo. Profesor przeprosiła z 10 razy. Cieszę się, że moja uczelnia jest normalna... Serio. Czasem nawet mi przykro, że na sławetne panie z dziekanatu ponarzekać nie mogę, bo to anioły i zawsze są pomocne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
8 listopada 2015 o 1:42

@boskalily: Ja tylko odniosę się do obozów śmierci. Przecież nawet ostatni "okazało się", według żydowskiego pisarza, że za zagłady w obozach jesteśmy odpowiedzialni my. Ba! Mało tego. Rok temu byłam w Izraelu i wielu obywateli, na wieść o naszym pochodzeniu, reagowało wręcz agresją. Co śmieszne - tak reagowali względnie młodzi. Mocno starsza pani, która ze mną obok rozmawiała o życiu - jak to zazwyczaj starsze panie w zwyczaju mają, wysiadając złapała się rurki akurat wnętrzem do mojej twarzy, a tam znane poniekąd cyferki. Tak ich uczą. Przecież to nie obywatele Niemiec są odpowiedzialni za Holocaust, a naziści. :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
8 listopada 2015 o 1:21

@PolitischerLeiter14_88: Teraz studia nie są w modzie, bo każdy może i to już nie są te same elity, ale zapewniam cię, że pokolenie, chociażby, twoich rodziców na studiach, wcale jakoś super inaczej nie wyglądało. ;)

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
8 listopada 2015 o 0:55

Ja twoją odpowiedź nazwałabym czymś w rodzaju "inteligentnego chamstwa", czyli przemyślane i dobitne przetłumaczenie, że pan musi przemyśleć swoje "przyzwyczajenia". Jeja. Ja też palę, ale zawsze wyrzucam do kosza (jakby ktoś chciał się przyczepić, to konkretniej, do popielniczki, którą kosze mają w pakiecie). Ale nad moimi dziadkami często małolaty spraszają znajomych pod nieobecność rodziców i kiedyś, gdy się wychyliłam, dostałam piękną odżywkę na włosy w postaci popiołu oraz parę petów na balkon. Po małej awanturce, oj mściwa ze mnie bestia, przyszła z matką, z bombonierą i kwiatami dla dziadków oraz otrzymały upomnienie od wspólnoty w postaci listu i wielkiej kartki na tablicy przy wejściu do bloku.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 13) | raportuj
8 listopada 2015 o 0:32

Przez takich klientów zastanawiam się często, czy nie zacząć nosić ze sobą jakiegoś pistoletu.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 11) | raportuj
8 listopada 2015 o 0:23

Akurat uwaga o kolorze włosów jest zgryźliwa i na prawdę, w tych czasach, już mało znacząca. Ja serio częściej spotykam tępe brunetki/szatynki. Za to te blondynki jakoś, wbrew pozorom, mądrzejsze coraz częściej. :P Koleżanka faktycznie mądrością nie grzeszy, bo najłatwiej wyśmiewać (no jakby Rosjanka nie wiedziała, gdzie "pszaki" na mapie leżą, to jednak trochę wstyd, z drugiej strony... niby jesteśmy z USA swego rodzaju BFF, więc wypadałoby wiedzieć, gdzie ziomki się panoszą. Zresztą mniejsza. Nie wiedzieć, to jeszcze mała piekielność. Gorzej uważać się za mistrza świata w każdej dziedzinie, a potem dać się tak brutalnie skompromitować.

[historia]
Ocena: 51 (Głosów: 51) | raportuj
8 listopada 2015 o 0:16

@Trepcio: Ja tam, czy bym zamawiała za 500zł, czy za 20, i tak bym się dopominała i, w tym przypadku, do sąsiadów bym po pakunek zeszła...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
6 listopada 2015 o 20:22

Z początku pomyślałam, że czerwony guzik to te buźki przy kasach ("Czy jesteś zadowolony z obsługi?", a pod spodem zielona, żółta i czerwona buźka). :P

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
3 listopada 2015 o 21:56

Czekam na Janusza prawilności, który zaraz napisze, że psy i dzieci wyprowadza się na smyczy i w kagańcu, jak się nie umie ich nauczyć, że nie jemy wszystko co nam do ust się zmieści. Swoją drogą... Dlaczego ktoś bez pytania dotyka się czyjegoś dziecka? Miałaś szczęście, bo dziecku ostatecznie krzywda się nie stała, a babcia raczej w dobrej wierze działała. A jakby to był jakiś męt, a ty akurat przez te kilka kluczowych sekund patrzyłabyś na taśmę? Mam nadzieję, że mała zrozumiała, po tym przykrym incydencie, żeby nie brać słodyczy od obcych? :) I nie ważne czy to landrynka, guma czy krówka. Obcym dzieciom się nic nie daje bez zapytania rodzica (choćby i było się znajomym - a jeśli dziecko jest np. uczulone?), choćby się było samarytaninem jakich mało.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
2 listopada 2015 o 21:47

@monikamaria: Przyznam rację. Według sławetnego badania Pawłowa pies zaczynał się ślinić na głos dzwonka, który oznaczał, że przyszła pora posiłku, nie ważne czy on był, czy nie. Wystarczyło zadzwonić.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 listopada 2015 o 20:25

@Habiel: Ja z doświadczenia wiem, że na wesela po prostu się takich maluchów nie zabiera, bo wtedy przynajmniej jeden z rodziców musi cały czas patrzeć na malucha, a to to żywiołowe i spuścić z oka nie można. W efekcie rodzic się nie bawi, nie wspominając, że się też nie napije... Tych cudnych 1000000 toastów za państwo młodych. ;P Mnie też kiedyś (chyba z 15 lat miałam) posłali do chłopaka (lat 18), bo rodzina i w podobnym wieku, ale są pewne mankamenty... w tym wieku te 3 lata to jeszcze potrafi być przepaść, pierwszy raz go na oczy widziałam, nie mieliśmy kompletnie żadnego wspólnego tematu... Każdy robi jak uważa. Dla mnie taki pomysł to nie wypał.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
2 listopada 2015 o 1:05

@kociamber: Nie wiem dokładnie jak w UK, ale udostępnianie nagrań policji karalne nie jest. Chyba, żebyś wstawiła na facebooka. :) Szukają tylko pretekstu, bo taki się pierwszy rzuca. Niemniej, jeśli policja/sąd uzna, że to ważne w sprawie (a jest, bo przecież nie pokazałaś filmiku z ich nocy poślubnej), mogą cię cmoknąć w trąbkę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 listopada 2015 o 0:12

@bonsai: "Ja zaś kiedyś po zabawie z własnym psem miałam podbite oko [dźgnięcie nosem], opuchnięty nos [walnięcie z główki] i rozwaloną wargę [pazurki... pazurki]" Czy ty ćwiczysz z psem MMA, żeś taki poturbowany? :DD Zgodzę się, że właściciel musi panować nad psem, ale czasem głupota ludzi nie zna granic. Ja kiedyś dostałam porządny opiernicz od jakiejś mamuśki, bo jej dziecku nie pozwoliłam do psa podejść, bo tak. Kiedyś odciągałam mojego od drugiego psa, bo wiem, że skończyło by się bójką, to na mnie napadli ludzie. A i owszem. Puściłam. Jak się rzucił (mój dosyć duży i ciężki, tamten jakiś kundelek wielkości grubszego pinczera) i zaczął ujadać, to już tak płakali, że się "obwąchać" nie pozwalam. Ja wyrodna. Mój jest generalnie spokojny i człowiekowi krzywdy nie zrobi (typowy labrador - co najwyżej zaliże na śmierć), ale nie lubi samców (szczególnie dużych) i od małych dzieci ucieka (nie dziwię się - gdyby ktoś podszedł i ni z tego, ni z owego wsadził palec w... pod ogon, to też bym raczej nie była przyjaźnie nastawiona).

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 22) | raportuj
1 listopada 2015 o 23:52

Dlaczego w ogóle dzieci sadzać osobno? Czy to 3-latek, czy 14-latek, raczej chcą siedzieć z dorosłymi. Młodszy, bo mama, a starszy... żeby po prostu czuć się dojrzalszy, a nie gówniarz, co się tylko z dzieciakami dogada. Tak mi się wydaje, bo psychologiem nie jestem. ;P W każdym razie, gdyby mnie wyalienowali to byłoby mi przykro. Wiadomo, że dorośli piją i ja sobie w końcu bym znalazła jakieś zajęcie, ale siedzieć w gronie, czasem nawet, osób które bardzo rzadko się widzi, lub wcale nie kojarzy?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
30 października 2015 o 20:09

Szczerze mówiąc, to dla mnie ta dentystka nie była piekielna. Fakt, jako dziecko na pewno, ale teraz jakoś tego nie widzę. Swoją drogą przypomniało mi się, jak ktoś kiedyś opowiadał, że dentysta dla mężczyzny to zło wcielone, ale poród to łatwizna i kobiety trochę przesadzają. :P

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »