Salemone ♀

NIe rozumiem, dlaczego Hannibal dostał minusy. Akurat powiedział samą prawdę. W Holandii normą jest, ze najpierw dstajesz od lekarza receptę na paracetamol, a jeśli to nie załatwi sprawy a stan się pogorszy to wtedy można próbować coś innego. I nie ma kolejek, nie ma problemów z terminami, bo nikt z byle pierdołą do lekarza nie leci.

Nie, nie podawali jej pieniędzy do ręki, tego jestem pewna. Poza tym w historii wyraźnie zaznaczyłam, że kredyt nie był ubezpieczony. Natomiast kwestię wpłacania kilku rat wyjaśnił wyżej Skull_Kid. My z babcią zapytałyśmy jedynie czy istnieje taka możliwość, żeby wpłacać miesięcznie większą ilość rat. I tak, stałe zlecenie pokrywało całość raty miesięcznej.

Tą kwestię wyjaśniłam we wcześniejszych komentarzach.

Chyba nie do końca zrozumiałeś. Rodzina zaoferowała się, że pomogą babci spłacić kredyt, ot ze zwykłej pomocy rodzinie (nie wiem, może u ciebie to coś niepojętego, u mnie to całkiem normalne), lecz mimo obietnic nie wpłacili ani grosza. Nigdzie nie wspomniałam, że oczekuję od nich, że będą go spłacać teraz, gdy babcia nie żyje, więc nie wiem skąd te wycieczki w tą stronę. W tym momencie kredyt jest moim zmartwieniem, jednak zabolał fakt, że babcia była oszukiwana do końca swoich dni. A była, bo pamiętam jak dumna była z tego, że rodzina jej pomaga. A wartość spadku nie jest istotna w tej historii.

Jestem spadkobiercą.

Bo babci emerytura cienka, pieniądze pilnie potrzebne na zabieg, można było jej w ten sposób pomóc... Nie mnie w sumie pytać, sami zaoferowali.

ja esosa znam jako 30latka, czytuję jego bloga, skąd zresztą pcchodzą wpisy na joe

butelka bo nie każdy może... Mi organizm szalał nawet przy tabletkach dla kobiet karmiących piersią, czyli teoretycznie hormonów była tam mniejsza dawka. Nie mogłam i koniec.

Ja wiem czy nieudana? Myślę, że większość załapała od razu.

Pracowałam w Holandii w zakładzie w którym 80% pracowników to byli Polacy. Zauważyłam tam bardzo zabawne zjawisko, mianiowicie pracownicy pracujący na dole (ja zostawałam na górze w kantynie, byłam sprzątaczką) ustawiali się w kolejce do wejścia na halę już jakiś kwadrans przed rozpoczęciem pracy. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu kilku miesięcy pracodawy zażyczyli sobie, żeby o godzinie rozpoczęcia pracy już pracować, a nie jak dotychczas dopiero wchodzić na halę. Aby pracować należało ustawić wcześniej maszyny. Więc pracownicy zaczynali pracę kwadrans wcześniej, za który to i nikt nie płacił. Kolejki do hali jak były, tak były... Powiedzcie, po co?

Nie wiem, dlaczgo w Polsce nie moze być tak jak za granicą. Sama mieszkając w Holadnii mieszkanie urządziłam sobie niemal kompltnie z wystawek. Nie wstydzę się tego bo nie mam powodu. Nie rozumiem jaki cel może mieć zniszczenie czegoś tylko po to, żeby ktoś tego nie dostał. Skur#@$%stwo w czystej postaci.

Hmmm... Teraz nie jestem pewna, czy zazdrościć, czy współczuć wyobraźni :D

@SlimSkinhead po prostu Ci wszyscy którym przeszkadzają ustawki, tak naprawdę nie wiedzą na jakich zasadach taka ustawka jest organizowana i jak wygląda. Lepiej popitolić, że wszyscy kibole to mendy i zacząć się cieszyć że wszyscy popierają. Nie zaprzeczam zdarzają się buce, którzy demolują wszystko dookoła... Ale wiecie co? zacytuję wam punkt "regulaminu" (dobrych rad?) jednego ze stowarzyszeń (A nawet dwa punkty): "5. Nie bądź agresywny dla osób postronnych. To nie przysporzy ci autorytetu u kumpli, ani uznania wśród tzw. zwykłych ludzi. 6. Nie demoluj środków komunikacji miejskiej i pociągów. One nie oddadzą." Stowarzyszenie to jest kibolskie, nie są to ultrasi. Więc nie mówcie, że wszyscy są źli i że wszyscy biją, demolują i wszystko co najgorsze.

Ugh, zgiń. Moja wyobraźnia mi tego nie wybaczy O__O

Hell, kurczę, mój makijaż szlag trafił...

Te wszelkie negatywne opinie o pośrednikach generują ci, którym sę pracować nie chciało. W sumie masz rację we wszystkim, ale niestety nie zawsze jest tak fajnie, że się trafia na dobrą dzielnicę czy dobre domki. No i samotny wynajem mieszkania jest też dość problematyczny, bo jednak Holendrzy sobie cenią mieszkania dość wysoko. A z pokojami jest niestety loteria.

SąsiadkOM a nie sąsiadkĄ Ten typ błędu drażni mnie niesamowicie.

Ale chyba takie podtawy, jak przerwa (spacja) po znaku interpunkcyjnym, czy zdanie wielką literą, to już ogarniasz? Rozumiem chaos wypowiedzi po tłumaczeniu, ale nie rozumiem niechlujnego pisania i postawy "a spadajcie, będe pisać jak chcę i płakać, że minusują"

@Kanna rodziłam bez znieczulenia, koperty też nie dałam.

Trochę nietrafione porównanie na końcu bo akurat świnie są wszystkożerne.

Całe życie jadłam źle ciastka O_O