Profil użytkownika
Salemone ♀
Zamieszcza historie od: | 11 maja 2011 - 10:08 |
Ostatnio: | 6 lutego 2016 - 14:53 |
O sobie: |
Zła. Wredna. Niedobra. Menda społeczna. ect ect |
- Historii na głównej: 6 z 16
- Punktów za historie: 4198
- Komentarzy: 361
- Punktów za komentarze: 2285
Dokładnie, z PMS jest różnie, jedna kobieta nie ma wcale, inna zachowuje się jak chorągiewka na wietrze. Mnie na szczęście aż tak nie dopada, ale osobiście znam przypadki, do których w czasie PMS lepiej nie podchodzić bo mogą zagryźć
Oj zdarzają się kłótnie, w których można tylko gryźć i kopać. A i lepiej, ze darła książkę telefoniczną a nie jakąś nadającą się do czytania.
Zależy gdzie. Jeśli samorząd składa się z nieogarniętych dziewuszek, co liczą na wzorowe zachowanie to tak rzeczywiście jest. Ale czasem trafiają się "aktywiści", którzy o swoje potrafią się wykłócić i coś ciekawego w szkołach zdziałać. Wraz z wykorzystywaniem prawa do sądów uczniowskich i obecności na radach pedagogicznych.
No to ja się nie łapię... Tylko jedną pociechę posiadam jak na razie (na szczęście niegubiący się... jeszcze)
Nie przesadzajmy. 5 latek potrafiący wyrecytować adres i dane rodziców to dość odpowiedzialne wychowanie. nie sposób jest mieć oczy dookoła głowy i zdarza się, że dzieci się zgubią. Niektóre gubią się notorycznie, sama ponoć tak miałam i żyję (babcia do teraz mi powtarza, że marzyła o smyczy dla mnie). Widać, że nowoczesne społeczeństwo zbyt szybko wpada w paranoję.
Koszalin xD Tam się dzieją cuda... Kto to widział, żeby tak duże miasto miało tak do bani dworzec... nikt nic nie wie, rozkładów jak na lekarstwo a ludzi od diabła... Takie rzeczy tylko w Koszalinie.
Tak jak nie lubię tego mówić tak teraz mówię. Zbierz wszystkie listy, decyzje, nagraj kilka rozmów z urzędnikami i wyślij opis sprawy do mediów. W dzisiejszych czasach często jest tak, że TV zdziała więcej niż sąd. A oni na takie kąski są łasi...
Mnie tylko zastanawia jedno. Dlaczego za salę, jedzenie czy orkiestrę nie było płacone szybciej? No dobra, że orkiestrę jeszcze zrozumiem. Ale opłacenie jedzenia tydzień wcześniej, czy opłata za sale to moim zdaniem powinna być uiszczona przed imprezą a nie po. Gdy ja ślubowałam, to wszystko miałam opłacone szybciej, a jedynie co to dopłaciłam za kieliszki, bo to wyszło w ostatniej chwili (miało być wesele bezalkoholowe ale koniec końców toastową ilość zapewniliśmy)
Powtórze to co już zostało napisane. Skoro sama zdajesz sobie sprawę z tego, że pies jest agresywny (tak, to JEST przejaw agresji) to pies musi mieć kaganiec. Niekoniecznie metalowy, ale skórzany lub materiałowy powinien załatwić sprawę. Osobiście nie pojmuję, jak można psa wyprowadzać wśród ludzi bez kagańca. Ułożenie, ułożeniem, ale zasada ograniczonego zaufania powinna obowiązywać.
jasiobe fakt, Tobie do trolla daleko, no chyba że marnego...
@drabineczka no ale jak dla wszystkich skoro żeby nią wjechać to trzeba mieć przepustkę? No chyba, że przepustki dają ot tak na wejściu ^^
A ja naiwna zawsze myślałam, że windy są dla pacjentów, którzy mają trudności z poruszaniem... Człowiek się całe życie uczy...
"Sprzęt dokładnie opisany co znajduje się zestawie, ale on oczywiście musi zapytać, czy dodam mu 10 kabli, 5 pilotów, 7 przejściówek, 20 wymiennych obudów, zestawu bateria na 20 lat, różowego słonia i statek kosmiczny. Po uzyskaniu odpowiedzi odmownej kontakt się urywa." Proszę, popraw ten punkcik... Naprawdę ładnie proszę.
Przy gastroskopii pobieranie tkanki żołądka to pikuś jest... Wiele bardziej nieprzyjemna jest sama gastroskopia niż to ledwo wyczuwalne uszczypnięcie przy pobieraniu tkanki.
scr powodzenia w zauważeniu na usg niespełna 2 tygodniowej ciąży ^^ Jeśli chodzi o badania po pigułkę (chociaż raz mi się zdarzyło wziąć i nie pamiętam abym miała jakiekolwiek badania) to jedyne co by miało szanse na wykrycie to badanie krwi pod względem zawartości hormonów.
Zmartwię Cię. Znajdzie się ktoś, z całą pewnością. Z pewnością też nie będzie to tłumacz, co najwyżej maturzysta, który uważa, że zna angielski najlepiej na świecie. Na Twoje pocieszenie mogę dodać, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że przemieli to przez translator, a później lekko skoryguje i wyjdą kwiatki. A potem o tych kwiatkach w tłumaczeniu przeczytamy gdzieś w internecie.
Jak mi się to będzie śniło Kobaś to obiecuję, że Ci zmienię kolorek na forum na wściekły różowy...
Mimo bycia palaczem nie rozumiem jak można palić na klatce schodowej (balkon jeszcze spoko). Przecież śmierdzi wtedy cała klatka. Może jeszcze pety rzuca mąż pod siebie, bo do kosza za daleko żeby się przejść? To jest chyba najbardziej piekielne z całej tej historii!
Jestem na etapie oglądania The Big Bang Theory i tak jakoś mi się skojarzyło z Howardem Wolowitzem ^^ Odnośnie samej historii, jest ona zabawna, ale zdaję sobie sprawę z tego, że za którymś razem to wkurza. Dziewczyny natomiast, moim zdaniem, latają za nim, bo jest taki "wyzwolony".
Proszę, powiedz, że został wykopany ze stanowiska...
Nie sposób się z Tobą nie zgodzić, jednak można wysunąć przypuszczenie, iż osoba zarabiająca takie sumy ma jakieś pojęcie o finansach i z całą pewnością posiada jakieś oszczędności. Nadal uważam, że zarabiając takie sumy, spłacanie kredytu hipotecznego przez kilkanaście lat jest pozbawione sensu. Ale to tylko moje odczucie.
barnaba90 wiem, widziałam jak się traktuje mięso w rzeźni, widziałam też kurę biegającą po podwórku bez głowy. Ale mięso jadam, w małych ilościach ale jednak. Nie wyobrażam sobie za to, żeby jakiemuś wege wmawiać, że jedzenie mięsa jest cacy a niejedzenie be... i tego samego oczekuję od drugiej strony. Mogę posłuchać logicznych argumentów, jednak paplanie o tym, że jestem morderczynią, że mięso śmierdzi śmiercią? To wypowiedź na takim samym poziomie, jak to, że marchewka żyje więc wege też są mordercami. Jedzmy kamienie, kamienie nie żyją!
babubabu89 z tego co zostało zawarte w historii ten gość zarabia co najmniej 30 tys miesięcznie. Myślę, że nie odkładałby na dom lat kilkanaście a zaledwie kilka... Po za tym, skoro suma jaką wpłaca na konto dla dziecka jest "niemała" to nie uwierzę, że musi brać kredyt na dom. No nie trzyma mi się to kupy i tyle...
Kawoholiczka to akurat zależy od regionu. W moich stronach rodzeństwa cioteczne nie obowiązują, są tylko kuzynostwa. Oczywiście mówię o języku potocznym, nie genealogii
Tak niestety wygląda większość ZULowców. Zatrudniają na czarno, bez szkoleń, bez zapewnienia odzieży ochronnej. A potem w razie wypadku problem, bo czasem zdarza się robić na procentach. Ot taka "szara strefa" lasów.