Salemone ♀

@kraina_kredek: Sherli ma zamknięte konto. Już od dawna. Też lubiłam historie z Sherlim w tle, ale no niestety, włażenie w prywatność może zamęczyć każdego.

W sumie nie rozumiem dlaczego dla niektórych takie ważne było czy Sherli to kobieta czy mężczyzna. Ale urosło to do dziwnych rozmiarów, gdzie niemal pod każdą historią była dyskusja na ten temat... Ale z tego co ja pamiętam zawsze w historiach Sherlocka była używana forma bezosobowa.

@Zmora: O zmyślanie posądza się tutaj każdego, kto napisze historię, która nie wpada w kanon. Sherlock ma zamknięte konto z zupełnie innych powodów...

@Painkiler: Część nieprofesjonalnych rekonstruktorów robi kolczugi z podkładek. No i wszystko zależy od slotu, jeśli był gęsty, to nóż najprawdopodobniej po niej po prostu zjechał.

@Wunsz: sraczki w sensie.

@mitzeh: Testery ludzie po prostu kradną. I to niestety bardzo często. Co mnie najbardziej drażniło i na co zawsze zwracałam uwagę klientkom to właśnie otwieranie pierwszej mascary i sięganie po tą z tyłu. Może i byłam wredna, ale taką panią zawsze cofałam do półeczki i prosiłam o zabranie tego, który wcześniej otwierała, tłumacząc, że dlaczego nie weźmie tego, który osobiście otworzyła, skoro będzie go używać zaraz... A z półki zniknie nie wiadomo kiedy. No i zdradzę mały sekret... Branie ostatniego, ani środkowego kosmetyku nic nie daje, bo kosmetyki się co jakiś czas przestawia (szczególnie na koniec, bo to najczęstszy "myk" klientek)

@Armagedon: Szczerze? dla mnie nic nie tłumaczy złodziejstwa.

@MadDog: Szczerze mówiąc byłam w takiej sytuacji życiowej, że nie bardzo miałam gdzie się w tych podskokach wynosić.

@Zmora: Okej, doczytałam, mój błąd, już poprawiam :)

Wszystko zależy w jaki kraniec Polski jedziesz, ale ogólnie busiarzy jest sporo, a duża ich część jeździ tak, że mają miejsca, lub sami między sobą przerzucają pasażerów by ustalić dogodniejsze trasy. Wystarczy podzwonić.

@powidla: Szczerze mówiąc to nic, wszystko z nią ok, więc farba stoi na półce. Manko tak czy siak jest, więc wolimy, żeby było w stanie a nie w pieniądzach, bo pokryje się ich równowartość.

@Shantille: Ale właśnie owa pani po prostu zostawiła pudełko z tą farbą, którą przyniosła z domu, na miejscu tej na którą chciała zamienić. Więc sprawdzać nie ma po co. Poza tym niedaleko stała koleżanka, która by pewnie zauważyła, że pani majstruje przy pudełkach.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2014 o 19:15

@Niamh: Z tego co pamiętam one są traktowane bardziej jako naturalne barwniki do włosów. Chodziło mi po prostu o klasyczne farby z barwnikiem i utleniaczem. @katka_katka Casting zawiera pochodną amoniaku "laureth-12 ethanolamine". Jak większość farb z opisem bez amoniaku.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 sierpnia 2014 o 19:11

@nhyde: powiem bardziej dobitnie. Pokaż mi gdzie jest napisane, że Sherli kelneruje. Swoją drogą to naprawdę zabawne jak czasem ludzie widzą tylko to co chcą widzieć, bo im to akurat pasuje do kontekstu.

@bazienka: czytałaś historie Sherliego, zapamiętałaś fakt o pisaniu bezosobowo, więc pokaż mi proszę gdzie jest napisane, że pracuje na stołach. Ja sobie nie przypominam.

@Noob: Teoria nad wyraz ciekawa, naprawdę. Chociaż nie uważam, jakoby martensy były faktycznie butami, które nie nadają się dla osoby, która kuleje. To całkiem wygodne buty są, ale co ja tam wiem, chodzę w nich zaledwie kilkanaście lat...

@Noob: podłączę się do pytania. Czym pogrążył się Sherli? Jestem szalenie ciekawa.

A mi się wydaje, ze już czytałam tą historię tu kiedyś. Też hotelarz, też ofiara przemocy domowej, heroiczna pomoc i happy end. Jak się dokopię to pewnie i link podrzucę.

Oj tak... Podchodzenie do klienta na zasadzie prawdopodobnej zawartości portfela jest wstrętne i drażni mnie ponad miarę. Sama mam nawyk odkładania sobie większej sumy pieniędzy i robienia zakupów "ciuchowych" w okresie największych wyprzedaży (już taka ze mnie sknera). Jednak jeśli idę na całodzienne zakupy to ostatnie o czym myślę to ubierać się jak na rewię, bo mi po prostu niewygodnie. Często mi się zdarzało podejście na zasadzie "nic tu dla ciebie nie ma, to porządny sklep a nie dla biedaków" bo miałam na sobie trampki i wygodny sweter. A szkoda bo miałam upatrzonych ciuchów całkiem pokaźną stertę. Co do promocji to w galeriach, gdzie wystawiają się sieciówki i tak jest lepiej niż na przykład w mniejszych miejscowościach, gdzie jedynym sklepem jest "butik u Zdzisławy", gdzie w najlepszym wypadku promocje sięgają szałowych 15%

Tak, chyba jedynie jeśli przeliczasz euro lub funty na złotówki. Ale wtedy łaskawie przelicz też koszty życia i wyjdzie Ci, że za mieszkanie średniego standardu płacisz 4 tysiące euro (przykładowo) i 8zł za najtańszy chleb.

Przypuszczam, że chodzi o namaszczenie, którego się udziela już po śmierci. Pamiętam jak babcia wołała księdza do zmarłego dziadka, żeby namaścił.

A słyszałaś kiedyś o zamkniętych przyjęciach, gdzie właśnie mogą być posiłki podane w postaci stołu szwedzkiego? Taki brunch na przykład.

powinni zmienić nazwę na "Naiwna paczka"

Jest tyle firm przewozowych zawożących z adres na adres, że aż nie chce mi się wierzyć, ze są jeszcze przewoźnicy, którzy stawiają takie warunki O_O

Na szczęście i ku mojemu zdziwieniu, moderacja strony zareagowała wyjątkowo szybko i po niecałej godzinie ogłoszenie zostało ściągnięte.