Profil użytkownika
krushyna ♂
Zamieszcza historie od: | 29 kwietnia 2011 - 10:53 |
Ostatnio: | 6 października 2021 - 8:54 |
- Historii na głównej: 30 z 36
- Punktów za historie: 24164
- Komentarzy: 318
- Punktów za komentarze: 2132
Zamieszcza historie od: | 29 kwietnia 2011 - 10:53 |
Ostatnio: | 6 października 2021 - 8:54 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Ale masz na myśli "regularny" brak ciąży czy zupełnie "świeży" brak ciąży?
Miałem też kiedyś (ładnych parę lat temu) podobną z policjantem z drogówki. Chociaż w jego szaleństwie zdecydowanie była metoda. Rozmowa: Policjant: Uuuu, proszę pana, za to należy się 200 złotych mandatu i punkty karne. I co ja mam z panem zrobić? Ja: No, może pouczyć? P: Ale według taryfikatora za to należy się 200 złotych mandatu i punkty karne. I co ja mam z panem zrobić? Ja: Może jednak pouczyć? P: Ale według taryfikatora za to należy się 200 złotych mandatu i punkty karne. Ja nie mam ŻADNEJ innej możliwości. I co ja mam z panem zrobić? Ja: A jakie mamy inne wyjście? P: Nie ma innego wyjścia. No i co ja mam z panem zrobić? I tak droczyliśmy się przez ładnych parę minut. Finału każdy może domyślać się we własnym zakresie.
Luksik - pocieszę Cię. Nie stawiam minusów za takie błędy, jeśli historia mi się podoba. Ale wrodzona złośliwość każe się czasem przyczepić... A Twoja reakcja jest całkiem zdrowa. Niektórzy zaczynają się kłócić i twierdzić, że "przecież to bez znaczenia".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2013 o 12:01
A panienki też przysyłają? ;-)
Masz trochę racji ale chyba nieco za daleko posuwasz się w uogólnieniach... "Wpadki" się jednak zdarzają, nawet przy antykoncepcji, szczególnie jeśli dba o nią tylko jedno z partnerów...
A tak na poważnie, zastanawiam się jaka metoda postępowania niezainteresowanego klienta jest najlepsza z punktu widzenia konsultanta? 1. Grzeczne wysłuchiwanie wszystkiego, bo przecież konsultant nie może się od razu rozłączyć (i w efekcie on również traci czas). 2. Krótkie "nie jestem zainteresowany" i rozłączenie połączenia.
Historia brzmi naprawdę śmiesznie (i chwała Autorowi), ale jeśli rozważyć ją głębiej to nie jest specjalnie dziwna. Jeszcze sporo osób zakłada sztuczną szczękę tylko do jedzenia, potem wyjmuje i trzyma w jakimś pojemniku. Może ta zgubiona to właśnie taki przypadek?
@Drill_Sergeant- masz więcej genialnych rad dla pań? Podobno "tradycjonalistyczno-konserwatywni" są kibole... A poważnie - akurat podpisanie papierka w dzisiejszych czasach g* znaczy. Znam szczęśliwe pary żyjące bez ślubu i oraz takie, które po ślubie urządziły sobie piekło.
"Jedzenia nie wylewa się do WC?" A co robi się np. z takimi resztkami zupy? Rozumiem, że w knajpie to do gara i na jutrzejszą promocję ale w domu? Ja głupi zawsze myślałem, że jednak do kibelka (tyle, że spuszczając potem wodę).
Dla uważnych - czy mamy rozumieć, że 2 albo 3 osoby usiłowały wsiąść na jedną sadzonkę? Zgroza, musiały się połamać ;-)
Wszystkie były. Śnieg padał...
Jeśli piszesz o mnie, to nie wiem co Cię dziwi. Wiedziałem, że łożyska Kraśnik nadają się do urządzenia. Nie wiedziałem, że niemiecki producent też ich używa (nie zawsze, stosuje je zamiennie z niemieckimi).
A Ty wyobraź sobie wściekłość klienta, kiedy uznał że, kolokwialnie mówiąc, "robimy go w wała" z niespotykaną bezczelnością. Długo nie mógł uwierzyć, że to nie my nakleiliśmy naklejki na nowy komplet łożysk. Cud, że nie opisał nas na tym portalu (chociaż jakieś 5 lat temu piekielni.pl jeszcze nie istnieli?)
Temu nic nie wytrąciło. Dalej gadał swoje... Potwierdzenie teorii światów alternatywnych?
O psiakrew. Na to nie wpadłem. Myślisz, że to by go udobruchało?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2013 o 18:46
Pewnie, a jeśli fakty nie pasują do założonej wizji to tym gorzej dla faktów ;-)
Wywołany do tablicy melduję się posłusznie ;-) A muszę przyznać, że uśmiałem się z Twojej historii.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2013 o 15:18
@Bloodcarver - to byłoby oczywiście piękne. Pisałem o braku prostego rozwiązania uwzględniając fakt, że państwo nie jest maszynką do drukowania pieniędzy (wiemy czym kończy się takie podejście rządzących). Aktualny stan rzeczy jest zwykłą hipokryzją - państwo samo nie ponosi kosztów a jednocześnie chroni kobiety w ciąży (teoretycznie), w praktyce doprowadzając do sytuacji, w której pracodawcy unikają ich zatrudniania.
A ciekawe jak jest z ich zwykłym przechowywaniem... Ostatnio w rodzinnym albumie widziałem siebie na golasa sprzed 30 lat... Chyba wszystkie służby przyjdą o 5 rano do moich rodziców i wygarną ich na dołek ;-)
Rozumiem, że Dziadek wcześniej miał wyższe tętno? Czy może nie zwracał na nie uwagi a z powodu niskiego ciśnienia dopiero zaczął? Ja np. mam spoczynkowe tętno 32-36 już od lat... Podczas treningu dochodzi i utrzymuje się (zależnie od poziomu wysiłku) do około 170-180 (maks. przez 2 godziny) a po zakończeniu wysiłku bardzo szybko spada poniżej 40. Też słyszałem, że takie tętno to mają głęboko nieprzytomni na OIOMie ;-)
Problem polega na tym, że państwo chce przerzucać koszty SWOJEJ "polityki prorodzinnej" na prywatnych pracodawców, zmuszając ich np. do utrzymywania w niektórych przypadkach fikcyjnego zatrudnienia kobiety w ciąży, której nie można zlecić żadnego zadania (przykład - praca w terenie,potem ciąża, siedzenie w firmie i pobieranie pensji). Państwo wtedy nie pomaga, tylko wymaga. Trzeba też zrozumieć, że dla małej firmy coś takiego to katastrofa, w wyniku której może upaść, zostawiając bez pracy CAŁĄ załogę. Temat jest trudny i nie ma prostego, jednoznacznego rozwiązania.
Mnie bardziej razi to "Prowadząc pociąg zadziałało jedno z zabezpieczeń ..." Zabezpieczenie prowadziło pociąg czy maszynista?
A ty pokaż mi przepis prawny, że musisz rozumieć wszystkie zamieszczone tu historie (nawiasem mówiąc, jeśli nie zrozumiałeś tej to współczuję).
Może to niedokładnie ten przypadek (za mało szczegółów), ale w wielu sytuacjach musisz opłacić drugą ratę OC kupionego samochodu. Jeśli kupisz samochód masz do wyboru: 1. Poinformować ubezpieczyciela, że nie chcesz korzystać z dotychczasowego OC. Jesteś wtedy zobowiązany zawrzeć nowe z dowolnym ubezpieczycielem.. 2. Poinformować ubezpieczyciela, że chcesz korzystać z dotychczasowego OC i poprosić o "przepisanie" na ciebie. W takim przypadku przejmujesz też zobowiązania (np. wpłatę kolejnych rat).
Mam pytanie (bez złośliwości, naprawdę jestem ciekawy) - jakie szczególne wymagania trzeba spełnić, żeby montować konstrukcje aluminiowe? Też pomyślałbym, że człowieka z umiejętnościami manualno-technicznymi (a do takich zalicza się i spawacz i stolarz) można do takiej pracy szybko przyuczyć... No i raczej nie liczyłbym, że w PUPie będą kolejki ludzi z doświadczeniem akurat przy montażu takich konstrukcji (może i szkoda, ale życie jest jakie jest ;-)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2013 o 10:35