Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

myszolow

Zamieszcza historie od: 17 sierpnia 2015 - 9:17
Ostatnio: 7 lipca 2017 - 15:48
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 1020
  • Komentarzy: 120
  • Punktów za komentarze: 1272
 
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
22 września 2016 o 21:35

A ja myślałam że po domach zbierając na WWF chodzą wolontariusze... serio tak mi się wydawało gdy widziałam tą młodzież w koszulkach z pandami i rysiami.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 21) | raportuj
16 września 2016 o 9:20

@rtoip: "ludzie chętniej zapłacą wysoką cenę, jeśli będą przekonani, że właśnie taka powinna być." - nie zgadzam się w ogóle, co za idealistyczne absurdy.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 23) | raportuj
15 września 2016 o 13:19

Trochę jednak jestem na "nie" dla tej historii... Fakt, piekielne że wujek nie ogarnia tematu, ale (może to tylko dla mnie normalne) noclegi na weselach są w sumie po to żeby się przekimać parę godzin, co z tego że sześć osób w jednym pokoju? Na weselu chyba znasz rodzinę, która przyjedzie? Nie mogłaś się zorientować z kim byłabyś w domku i na tej podstawie ocenić sytuację? Spanie w jednym pokoju z ciocią czy tam kuzynostwem jest takie straszne? No, spoko, rozumiem że dla współlokatorów spanie z niemowlakiem może być koszmarem, fajnie że o nich pomyślałaś. Ale oczekiwanie że specjalnie dla Ciebie wujek wykupi pokój dwuosobowy (na pewno z 3x droższy niż cały domek) ponieważ MASZ DZIECKO to jest na maxa roszczeniowe. Chcesz mieć "dwójkę" to możesz chyba ją sobie wykupić we własnym zakresie?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
2 września 2016 o 12:55

Nie dziwię się że się wkurzyłeś. Miałam kiedyś podobną sytuację i wyjaśnili mi na poczcie w taki sposób (nie zgadzam się z tym, tylko opisuje ich wyjaśnienia odnośnie POLECONYCH które teoretycznie mają być doręczana osobiście): Jak listonosz ma za dużo poleconych i za ciężko to części cięższych poleconych nie bierze na obchód. Jako że nie mają osobnej karteczki w stylu "waga przesyłki przekraczała tyle i tyle zapraszamy po odbiór osobisty" to używają karteczek awizo. to nie to że mu się nie chciało wchodzić na górę, on i tak nie miał tej paczki przy sobie. Czekam na twoją relację z batali z pocztą, zanim pójdziesz tam z awanturą to przeczytaj regulamin świadczenia usług żeby cię nie zagięli ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
2 września 2016 o 10:52

Krótka i treściwa historia. To jest tak piekielne że chyba nie wymaga dłuższych wywodów... Daję plusa!

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
1 września 2016 o 9:10

Nienawidzę takich matek! Nie cierpię też kiedy jesteśmy na jakimś przyjęciu z dziećmi w gronie znajomych i taki dzieciak cos tam żuje (kawałek ciastka czy coś) a po zjedzeniu połowy a obślinieniu całości z dziecięcą ufnością idzie się ze mną podzielić, bo mnie lubi. Ja oczywiście mu dziękuję i biorę sobie to na talerz, ale matka zawsze na mnie naciska "no zjedz to co ci Antoś podarował!". Wiele razy byłam w takiej sytaucji. Niech matka sobie zjada poślinione i oplute jedzenie swojego dzieciaka, ja nie zamierzam (ale przyjmuję i dziękuję bo dzieciak z dobrego serca mi je dał, doceniam).

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
1 września 2016 o 9:03

@Najlepshy: w Polsce nie ma pozwów o straty moralne, to nie Ameryka...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
25 sierpnia 2016 o 15:26

Uważam że w Niemczech to urasta do przesady. O ile nie masz przemysłowego odkurzacza odkurzanie nie jest chyba takie głośnie, prawda? Mówicie że niedziela jest zwyczajowo dniem wolnym - a jak pracuję na zmiany i mam wtorki wolne, to też mam się wydzierać żeby nikt nie odkurzał? Myślę że Niemcy mają po prostu jakąś histerię na punkcie niepracowania w niedzielę...

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
19 sierpnia 2016 o 11:05

@panizbiura: Można zapłacić kartą np 40 czy 30 tysięcy?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
12 sierpnia 2016 o 13:16

@Morog: Dlaczego? Pytam na serio, nie wiem.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
8 sierpnia 2016 o 9:57

@nursetka: Nie, ogólnie są dość kulturalni i niekonfliktowi :) Ich i moim zdaniem takie sabotaże nie prowadzą do celu tylko do eskalacji konfliktu. Może źle opisałam ich motywacje, aczkolwiek aspekt posiadania dzieci też ma znaczenie.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
8 sierpnia 2016 o 9:53

@shadowy_name: masz rację, można przewidzieć że kiedy kupujesz bliźniak sąsiad może okazać się kłopotliwy itp ale raczej nie spodziewasz się skomasowania 35 osób za ścianą...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
3 sierpnia 2016 o 14:22

Nie trolujcie dziewczyny, pomimo słabego stylu pisania generalnie ma rację - szkolenia prowadzone po łebkach, za mało czasu na przygotowanie sklepu (powinno być kilka dni). To jest piekielne.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
29 lipca 2016 o 12:57

@thebill: Nie zgadzam się, uważam że zupełnie inny klient kupuje brzydki płaszcz (bo taki został) za 10 zł a zupełnie inny klient kupi ładny za 100 zł. To nie jest ten sam target, dlatego żadna grupa docelowa nie będzie sobie przeszkadzała. Swego czasu jak zamykał się u mnie C&A zrobili wyprzedaż dowolne 5 rzeczy za 25 zl i wywiało ponad 300 metrowy sklep w jeden dzień. Tak więc taka radykalna obniżna to dobry sposób na szybkie pozbycie się towaru. Rozumiem że sklep nie chce schodzić poniżej jakiegoś tam minimum, żeby nie "psuć rynku" itp ale co innego przechowanie posezonowych rzeczy na następny sezon i wystawienie ponownie a co innego palenie ich.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
29 lipca 2016 o 12:52

@zirael0: harcerstwo, najlepszy okres w życiu :D

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
29 lipca 2016 o 9:45

Historię bardzo ciężko się czyta, trudno zrozumieć o co chodzi. Ja zrozumiałam to tak że miałeś nagły przypływ gotówki z odszkodowania, kupiłeś to fajne auto firmowe i wszyscy w firmie zaczęli być zazdrośni i robić Ci złośliwości?

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
29 lipca 2016 o 9:31

nie rozumiem czemu bardziej opłaca im się to wyrzucić niż obniżyć do kwoty np 10 zł za taki płaszcz, rozeszłoby się na pniu więc nie zajmowałoby wiele dni powierzchni sklepowej, myślę że nawet za 10 zł od sztuki to księgowo się opłaca (ktoś musi ta sprzedaż zaksięgować itp). Rozniosłoby się że sklep robi mega obniżki i ludzie chętnie by przychodzili żeby coś upolować, taka darmowa reklama szeptana "a słyszałaś ze w T kupiłam płaszcz za 10 zł, warto tam chodzić". Jeżeli muyślimy o tym samym supermarkecie T to raczej nie jest to ekskluzywny sklep i marka na tym nie ucierpi.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
28 lipca 2016 o 16:49

@Sharp_one: I jeszcze że chodzi na crossfit! Ostatnio widze (abstrahując od historii, tylko nawiązując do komentarza Sharp'a) że jest taki typ osób który zapoznany na imprezie w pierwszych kilku zdaniach poinformuje Cie że jest wege, studiuje prawo i chodzi 3x w tygodniu na crossfit. Potem jeszcze doda że nie je glutenu bo od tego sie chudnie.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2016 o 16:54

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 16) | raportuj
25 lipca 2016 o 16:55

Czemu nie pojechałaś taksówką do szpitala skoro wiedziałaś że to coś bardzo złego i potrzebujesz natychmiastowej pomocy?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
20 lipca 2016 o 15:55

Ciekawe czy z tego tysiąca (po wyrównaniu) hipotetyczna matka (będaca na preferencyjnyc warunkach przez okres pierwszych dwóch lat prowadzenia firmy) musi zapłacić ZUSy, czyli około 550-600 zł (jak wpłacasz też "wypadkowe" itp)? Czy będąc na macierzyńskim jest się zwolnionym z płacenia zus? Sorry, nie jestem w temacie kompletnie, tylko tak zaczęłam się zastanawiać... Czy to jest tysiąc "na czysto" czy z tego tysiąca musisz jeszcze wszystko opłacić jeżeli chcesz utrzymać firmę?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
15 lipca 2016 o 9:20

@Armagedon: Nie nie pojęłaś. U nas nie ma placu zabaw. Hipotetycznie odwróciłam sytuację żebyś zobaczyła o co chodzi jakby spojrzeć z drugiej strony.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2016 o 9:20

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
14 lipca 2016 o 21:16

@Armagedon: Nie masz racji. Jeżeli jest projekt zagospodarowania części terenu który zatwierdzili wszyscy to każda część terenu ma swoje określone funkcje. Odwróć sytuację - jeżeli jakaś wspólnota ma wydzielony plac zabaw a jak tam sobie postawię motor to zaraz krzyki "gdzie motor na placu zabaw! Plac zabaw do tego nie służy" - z altaną i wózkami to analogiczna sytuacja. Altana to nie wózkownia. A może mi naprawdę wygodniej na tym placu zabaw parkować bo dobry dojazd, motor widzę z okna itp itd - ale nie robię tego bo nie jestem burakiem. Ale dziś jeszcze zastanawiałam się nad sprawą tych wózków. Ja jakoś nie pcham motoru (jest dość lekki więc dałoby radę go przestawiać) do tej altany, bo altana nie jest moją wiatą garażową dla motoru. Mam na motor pokrowiec z grubej folii i stawiam sobie go w pokrowcu tam gdzie nikomu nie przeszkadza. Nie rozumiem dlaczego tego pomysłu nie zaadaptować na przykład na te nieszczęsne wózki jak mamom nie chce się ich taszczyć na drugie piętro. Co do Twojego zarzutu że matki wiedzą że na osobną wózkownię nie mają szans i dlatego nie piszą pism do zarządcy, to trochę idealizujesz te panie. To jest taki typ kobiet którym przedsiębiorcza myśl raczej nie skalała nigdy umysłu. Nawet nie wpadły wcześniej na taki pomysł, ktoś z nimi już o tym gadał przy okazji przepychanek słownych i wspomniał o tym ale one nie pójdą do wspólnoty, nie widzą jak pismo napisać, nie mają czasu - "bo dziecko". A zresztą po co gdzieś łazić przecież w altanie sobie wygodnie wszystko trzymają...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2016 o 21:17

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
14 lipca 2016 o 13:38

@Flo: altana jest ażurowa, nie można jej zamknąć.

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »