Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

nuclear82

Zamieszcza historie od: 5 czerwca 2011 - 0:13
Ostatnio: 10 marca 2019 - 17:59
  • Historii na głównej: 21 z 42
  • Punktów za historie: 11007
  • Komentarzy: 885
  • Punktów za komentarze: 5620
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
8 sierpnia 2013 o 17:12

Historia ok ale komentarze porażka... pod prawie każdą historią jeden wielki hejt jak ktoś przypadkiem opisuje coś / ma coś więcej niż te 4% ludzi w Polsce zarabiających 1318 brutto. Co za różnica czy dała 30 100 czy 250 zł? Jej kasa, nie wasza. Jakiekolwiek te buty by nie były, rozpad po kilku kilometrach raczej nie powinien nastąpić. Ja tam na conversy nie narzekam tyle że mam je sprowadzane z USA za pośrednictwem ojca dziewczyny - w polskim sklepie mnie nie stać na trampki za 300 zł, a tak mam je za 100 z groszami i wytrzymują średnio sezon-półtora CZĘSTEGO używania. Teraz katuję chyba czwartą parę, dziurki drobne się pojawiają ale do października pociągną.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 sierpnia 2013 o 16:48

Nie wiem jak jest w ofercie biznesowej, moze w jakimś optymalnym czy korzystnym też było jak w delfinach gdzie bez pakietu sobie leciało po kosztach w nieskończoność bez lejka. A jak miałaś delfina mix - to właśnie miałaś taryfikację 0,25 za 50 KB czyli 5 zł za 1 MB - nawet się zgadza wychodzi 45 zł za 9 MB. Starczyło dokupić pakiet choćby 300 MB za 9 zł i już problemu nie było ale jak się jakiś 'mądry i oszczędny' uparł to potem niestety takie akcje były, 3000 na fakturze i ale proszę pana ja z internetów nie korzystam jakim prawem?? W innych sieciach też już jest "bezpieczny" (tj. idiotoodporny) internet blokujący się na max. 20 złotych dopłaty ale i tu zdarzają się oporni klienci - zawsze twierdzą że nie korzystają i jesteśmy złodziejami bo im doliczamy 10 zł za jakąś transmisję.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 sierpnia 2013 o 16:15

I na taką komunę idą nasze podatki? Ja z UP miałem podobne przygody 12 lat temu po uwalonym roku, kilka miesięcy zgłaszania się po stempelek i latania po pracodawcach tylko po podbitą kartkę. Tylko że ja naprawdę chciałem iść do pracy i zarobić sobie trochę w czasie tych 8-miesięcznych przymusowych wakacji. Powinni to cholerstwo z ziemą zrównać, nikomu nie pomaga ale kasę bierze i to sporo. W końcu olałem to g*wno znalazłem normalną całkiem spoko płatną pracę z ogłoszenia, urząd olałem przysłał mi tylko liścik że skreślają mnie z listy bezrobotnych i nie mam prawa się rejestrować przez 9 miesięcy. A wsadźcie sobie ten liścik...wiadomo gdzie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
5 sierpnia 2013 o 23:31

Hmm...pracuję na back office w Orange i historia śmierdzi mi nieco fake'iem. Żeby mieć takie koszty na fakturze klient musiał by mieć któryś ze starych abonamentów (Delfin I, Delfin II, Pelikany) gdzie transmisja kosztuje 25 gr za 50 kB i faktycznie trafiają mi się kilkutysięczne rachunki. Jednak są to oferty dawno temu wycofane ze sprzedaży, obecnie sprzedaje się Smart Plany które są tzw. idiotoodporne - bez pakietu obowiązuje tam schodkowa taryfikacja tj. 3 zł za transfer

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2013 o 16:29

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
28 lipca 2013 o 13:02

Ja telewizji nie oglądam też od jakichś 4-5 lat i szczerze mnie nie interesuje co tam leci czy nie leci bo...nie oglądam i tyle! A w ramówce TV jest to co ma najwyższą oglądalność, jeżeli Trudne Sprawy mają 3x tyle co seria dokumentów Miej oczy szeroko otwarte (chyba na tvp1 o 20:00 leciało) to dają Trudne Sprawy i dołożą jeszcze ze 3 pochodne typu pamiętniki z wakacji, dlaczego ja itd. Reklamy - no tak, jeden z powodów dla którego TV nie oglądam. Jak jeszcze oglądałem około 2006 roku to film trwający normalnie 110 minut na polsacie leciał 200...dosłownie. Po jego obejrzeniu znałem całą ramówkę tego kanału na najbliższy tydzień na pamięć i obejrzałem każdą możliwą reklamę po 3 razy. Jak na youtube włączają mi się reklamy - new tab i przeglądam co innego :) A nawet jak już są to trwają 30-60 sekund and nie 20 minut reklam 20 minut filmu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 lipca 2013 o 12:15

CO do tych dokumentów to chodzi o dokumenty potwierdzające wiarygodność kredytową - żeby wziąć na siebie jakąś umowę/kredyt oprócz dowodu trzeba przedstawić jakiś dodatkowy dokument - zaświadczenie o zatrudnieniu (NIE umowa o pracę!), legitymacja emeryta/rencisty, rachunki za czynsz, internet, prąd itd (wszystko na swoje dane). Nie wiem co utarło się z tymi 2 dokumentami ze zdjęciem, drugi dokument ma potwierdzać to, że jesteś wypłacalny a nie dane osobowe, te są na dowodzie.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
26 lipca 2013 o 23:21

To powiem inaczej - bez wykształcenia (matura - ile ona warta każdy wie), bez doświadczenia pracowałem sobie na utrzymaniu klienta w CC podczas studiów. Szło mi nawet ok, wyniki dobre ale nie jakieś rewelacyjno-przekręcane. Stawka po ujęciu podstawy i prowizji? Średnio 18 NETTO/godz. W dobrych miesiącach dobijało do 21,5. Mój ojciec - pracownik fizyczny w magazynie w sporej firmie, wykształcenie podstawowe - 18,7 brutto, umowa na czas nieokreślony, możliwość robienia nadgodzin płatnych 100%. Więc stawka 14 złp/h (chrzanić brutto netto i tak g*wno) dla LEKARZA z doświadczeniem... no cóż, szukajcie sobie jelenia dalej. Akceptujcie takie warunki dalej a zostaną tu sami starcy na emeryturze oraz menele okupujący żabki, trudniący się głównie kradzieżą i wyłudzaniem dotacji.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
23 lipca 2013 o 0:43

Nie żebym marudził, te ~7 tys (średnio, wypłaty łącznie mamy od 6500 do 7900 zależy ile dniówek i bonów premiowych wleci) na 3 osobową rodzinę (zona + małe dziecko) wystarcza na normalne życie. Problem w tym, że ludzie uważają mnie za jakiegoś bogacza, podczas gdy obok bogacza to ta wypłata nawet nie stała. Daje mi tyle, że tego 9-go wciąż coś tam mamy na koncie, pod koniec "okresu rozliczeniowego" nie muszę kupować tańszych gorszych zamienników codziennych produktów, jechać na paypassowych debetach czy bawić się w lichwiarskie raty na byle g*wno z kategorii RTV/AGD, które dzisiaj zwykle trzeba wymieniać tuż po upływie gwarancji bo naprawa kosztuje 70% wartości nowego. Czy to jakiś luksus po prostu sobie żyć bez idiotycznych złodziejskich kredytów, rat, długów? Wyjeżdżać raczej zamiaru nie mamy, tylko ile procent ludzi ma tutaj taki dochód na osobę, jak małżeństwo zarabiające łącznie 2400 ma rodzinę założyć? Gdzie mieszkanie, opłaty, media, wyprawka dla dziecka (ceny produktów dla dzieci takie że naprawdę odechciewa sie tu seks uprawiać). I kto się tym dzieckiem zajmie jak oboje w pracy żeby w ogóle toto przy życiu utrzymać? 80 letnia babcia pewnie co ledwo zipie już. Albo mieszkanie u rodziców do bóg wie którego roku życia. Złodziejski kraj bez perspektyw dla młodych, zarządzany przez stare postkomunistyczne ścierwo. Te same złodziejskie ryje co 30 lat temu tylko pod inną nazwą. I dziw się dlaczego od otwarcia zagranicznych rynków pracy uciekło stąd więcej ludzi niż podczas OKUPACJI na wojnie!!! Ta historia jak i milion innych tylko potwierdza, mam kupę znajomych co miesiącami normalnej roboty szukali odbijając się od oszusta do oszusta.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
22 lipca 2013 o 11:22

I oto czemu w tym kraju tak się dzieje, normalnie gość pisze a dostaje stertę minusów cholera wie za co. Dopóki ludzie będą to akceptować dopóty pracodawcy będą płacić grosze, pogódźcie się z tym wreszcie. Po co ma ci płacić 5000 jak znajdzie jelenia desperata który mu zrobi to samo za 1100 i jeszcze będzie kawkę przynosił, i da się zatrudnić na jakieś śmieciowe zlecenie? I nie mówicie mi że w tym kraju nie ma dużych cen, dochód w moim domu 7000 (z 2 wypłat) - rzadko kiedy coś zostaje a ten "luksus" to mieszkanie 3 pok., samochód z 2003 roku i brak zobowiązań kredytowych. Jedzenie, opłaty, media, telefony, czasami jakaś pizza, raz na miesiąc jakieś kino czy koncert...taa luksus jak cholera. Od 3 lat na urlopie nie byliśmy bo ciężko sobie wydać 6000 zł od tak, kiedy można za to kupić coś do domu na przykład. PRZEżyć (tj. utrzymać funkcje życiowe ciała) za minimalną może się da, żyć - no cóż, czarno to widzę.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lipca 2013 o 14:55

Typowa akwizycja door to door, wcisnąć jakieś cholerstwo biednym ludziom którzy dadzą się oszukać. Unikać jak ognia, w takiej czy innej formie to najgorszy syf jaki może być. Można sobie nawet kłopotów w sądzie narobić jak trafisz na kogoś ogarniętego w temacie.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
18 lipca 2013 o 23:41

Stare dobre powiedzenie - nie rusz g.wna a nie będzie śmierdzieć. Tam gdzie patolą wieje na kilometr nikt się nie zapuszcza, każdy godzi się z faktem, że patola to i tak patola. Natomiast w normalnych szczęśliwych domach robi się z igły widły żeby mieli coś do roboty i mamy sprawy w sądzie o klapsa czy psychologów robiących wielki bigos bo dziecko rysuje na plastyce ciemnymi kolorami zamiast na różowo jak reszta.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 lipca 2013 o 22:10

jeżeli o play chodzi to chamski wcisk tam propagują na 200%. byłem na rozmowie kwalifikacyjnej kiedyś u nich w salonie, nie przyjęli mnie, powód: ty masz mi wcisnąć jak najwyższy abonament a nie doradzać i badać potrzeby! Orange taka nielubiana u nas sieć a jakoś w pracy u nich nigdy nie kazali mi jakiegoś shitu ludziom dociskać, pracowałem najpierw na utrzymaniu (przedłużanie), teraz na back office - druga linia BOK-u. I na tym bok-u wcale nie muszę nic proponować, rozwiązuję problem klienta i tyle, do widzenia.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 maja 2013 o 22:04

Dopóki będą w społeczeństwie jelenie zgadzające się na takie niewolnicze warunki, dopóty pracodawcy będą tyle płacili. Bo po co płacić więcej skoro przyjdzie taki desperat i za półdarmolca będzie 8 godz dziennie tyrał na fizycznej posadzie? Nie wiem skąd bohaterka się wywodzi ale u mnie na górnym śląsku mam obecnie dorywczą pracę na słuchawkach...zwykłe call center, większość się tam nada, choćby i bez matury. Stawka podstawowa owszem 7 netto za godz ale do tego drugie albo trzecie tyle prowizji od sprzedaży. By ją dostać starczy wykonać cel sprzedażowy na 80% i nie narobić przy tym żadnych wałów i przekrętów. Oczywiście im lepszy wynik tym lepsza premia, wybitni wyjadacze potrafili zgarniać 4-5 tys nawet. Za ostatnie 2 lata nigdy nie zeszło u mnie poniżej 18 netto/godz, przy wykonaniu 100-120 godz na miesiąc. Da się? Da się.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 kwietnia 2013 o 22:00

utrzymanie TP się kłania :P chyba każdą kampanię zwiedziłem od prostych fixów, przez czekolady, po 3P. Mnie "udało" się wyhaczyć reklamację za klienta któremu sprzedałem 3P (internet TV telefon) i po 5 miesiącach od rozmowy przyszła reklamacja że wprowadziłem go w błąd bo on mieszka w lesie i mu TV nie odbiera. No cóż, w rozmowie typ nic o tym nie gadał, powiedziałem mu jak to pieroństwo podpiąć pod talerz (miał już swój z cyfry nieużywany), podpięcie dekodera z lvb, do tego fonik do lvb i działa. Nie, on żąda rozwiązania umowy, TV nie działa i to moja wina. Na szczęście go olali, reklamacja niezasadna.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
12 kwietnia 2013 o 22:24

Jest kilka powodów dlaczego mamy w polsce takie chore wieloletnie kolejki do specjalistów. I o dziwo nie tylko jest to sam NFZ, który jest do d... to prawda ale nie można obarczać go 100% winy za to. Powód pierwszy: lekarze, którzy mają kilka etatów naraz i np. jedna osoba jest równocześnie dentystą, dermatologiem, ginekologiem i może jeszcze endokrynologiem. Efekt - "dermatolog" przyjmuje raz w tygodniu od 10:00 do 13:00 bo ma jeszcze 4 inne etaty. Powód drugi: pacjenci, którzy zapisują się do 10 różnych kolejek, licząc że gdzieś może jest termin wcześniej. Odwoływanie wizyt po uzyskaniu takowego? A gdzież tam, toż to poniżej godności! Efekt: lekarz z zapisanych 20 pacjentów danego dnia przyjmuje...trzech. Bo tylko tylu przyszło, reszta albo poszła prywatnie, albo się wcisnęła wcześniej ale swojego terminu odwołać nie raczyła. I lekarz siedzi sobie 3/4 dnia grając na smartfonie nie mogąc poprzerzucać tych biedaków z 2015 na już bo nikt wizyty nie odwołał i a nuż przyjdzie.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
5 kwietnia 2013 o 16:21

Co na to popularna marka? Ano to że to masówa. Nawet spoko jakości i w miarę rozsądna cenowo ale masówa taka że głowa boli. Te buty składają Chinole w sweatshopach, w ekstremalnych przypadkach robią je na statku (!) w czasie transportu. Chcesz naprawdę dobry towar wykonany przez wykwalifikowanego pracownika (nie jakieoś niewolnika za michę ryżu) - proszę bardzo, płać 2000 zł za parę. Niestety tak na świecie to działa, w bardzo wielu dziedzinach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
2 kwietnia 2013 o 1:05

Nie wiem skąd się tyle minusów tu bierze, prawdę gada. Nikt chyba nie chciałby spotkać na drodze kogoś kto nie umie nawet głupiego łuku poprawnie przejechać z prędkością 5 km/h i 75 cm placu po obu stronach auta, co dopiero mówiac o reagowaniu na różne drogowe sytuacje.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
31 marca 2013 o 16:56

2 historie wyżej jest wpis Traszki i no cóż co tu mówić... komunia zmieniła się w kolejną imprezę na której dorosli sie dobrze bawią i łoją wódę a dziecko siedzi same i smutne, wszyscy mają je w nosie. Na mojej komunii wóda się nie lała ale jakoś specjalnie dobrze jej nie wspominam, nudziłem się tam jak mops wysiadując kilka godzin słuchając głośnego ględzenia dorosłych o pierdołach podczas gdy ja nawet odezwać się nie miałem jak. A moja uroczystość miała być, ze mną jako centralny punkt. Ta jasne, akurat.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
28 lutego 2013 o 22:00

Lepsze to niż siedzieć na dupie w domu za darmo. O ile nie ma wliczonego pakietu sprzątania i robienia kawki w obowiązki to rzeczywistej pracy tam jest na niewielki % z tych dwunastu godzin. Mamy 21 wiek, możesz sobie zabrać lapka czy tableta i np. uczyć się do sesji tam na miejscu wysiadując godzinki za 3 zł/h ale zawsze COŚ. Albo dorobić lekką pracą do skromnej emerytury, gdzie masz limit dochodu miesięcznego a taka wypłata go nie przekroczy. To nie jest oferta do utrzymywania sie z tego, tylko jako praca zastępcza/dorywcza/dodatkowa. Osobiście zarabiam trzy średnie krajowe na miesiąc ale jeszcze kilka lat temu na studiach też łapałem się byle czego, żeby tylko ta stówka czy dwie wpadło. Lepiej to niż siorbać od rodziców na wszystko. O ile oczywiście to jest oferta tego typu o którym mówię, jeżeli jest to dwanaście godzin czynnego fizycznego pracowania ze sprzątaniem itd - to niewolnictwo, takich powinni palić w piecu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 lutego 2013 o 21:20

Zwykle na cmentarzach miejsce jest opłacone na 20 lat, jak chcesz na więcej wystarczy zapłacić i wcale nie jest to gigantyczna kwota. I jest to normalna procedura bo ilość miejsca to jednak skończona wartość, zwłaszcza w polskiej tradycji gdzie nagrobki są naprawdę duże! W takich stanach na przykład w miejscu jednego polskiego nagrobka upycha się 3-4 tabliczki, każdy tam jest równy, nie ma 3 metrowych sarkofagów za 20 tysiecy obok zaniedbanych drewnianych trumien. Każdemu tabliczka z datami i tyle :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 lutego 2013 o 21:07

Ja ostatnio dostałem sms o treści "Twoja skrzynka jest pełna. Aby wyświetlić wiadomości ponad limit wyślij SMS pod numer 92xxx - 0 zł, kolejne 2.46/dzień" Normalnie chyba im się pomysły kończą.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 lutego 2013 o 1:34

Czyli nowa oferta orange jest niezgodna? Niższe prędkości mają już wycofane, teraz jest tylko do 10 i do 20 (przy czym do 10 jest oznaczona jako 1-10) i jak mieszkasz na jakiejś wsi 7 kilometrów od centrali to pójdzie Ci tylko załóżmy 512 kb/s ale nie kupisz już tego, kupisz jedynie do 10 Mb. A będzie chodziło 5% z tego.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
20 lutego 2013 o 2:04

Sam program nauczania tego przedmiotu ma wielką skazę - uczyć tego samego 3 razy, what the fu..?! Efekt taki że czasy najnowsze przypadały na samą końcówę ostatniej klasy kiedy mało kto już w ogóle czegoś nowego uczy. Podstawówa - egzamin kompetencyjny, gimnazjum - test gim i wybór LO, liceum - matura i koniec roku o 2 miesiące wcześniej niż normalnie - zatem cały materiał z historii najnowszej przepadał, kończyło się najczęściej na II wojnie albo i wcześniej. Czy dokładna wiedza o Egipcie wykładanym po raz trzeci jest aż tak przeciętnemu Polakowi potrzebna? Czy może wiedza z naszej własnej historii ostatnich 50 lat? Kto w szkole słyszał o Poznańskim Czerwcu 1956 czy Grudniu 1970? A o jakimś ramzesie dwunastym to każdy. Moim zdaniem historia powinna być liniowo uczona, w podstawówce pobieżna historia ze starożytności i wczesnego średniowiecza, w gimie zacząć gdzieś od renesansu, skończyć może przed wojnami, w szkole średniej jechać od wojen do teraz.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2013 o 2:07

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
2 lutego 2013 o 15:20

Tego typu ogłoszenia nie pojawiają się bez powodu - dopóki ludzie będą wierzyć w "kryzys" i podejmować się ciężkich prac za minimalną krajową (albo i poniżej, ze śmieciowymi umowami) dopóty pracodawcy będą szukać jeleni którzy na to pójdą. Dla pracodawcy raj - zatrudnić leminga za 1/3 normalnej stawki i wmawiać że to i tak dobrze że taką robotę ma, bo kryzys. Kryzys sryzys, nawet na głupiej słuchawie po 4000 wyciągają jak są dobrzy i wiedzą gdzie się zatrudnić. Wiem z autopsji.

« poprzednia 1 29 10 11 12 13 14 15 16 17 18 1935 36 następna »