@grupaorkow: Poruszyłeś sprawę a ja zacząłem szukać i jestem w szoku. Napisałem, że co trzecia osoba jest nosicielem prątków gruźlicy [miałem na myśli świat], co nie oznacza, że automatycznie będzie na nią chorować. Znalazłem pewien artykuł na temat gruźlicy w Polsce. http://www.wprost.pl/ar/393760/Co-trzeci-Polak-nosicielem-gruzlicy/
Podobnie informuje wikipedia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2014 o 17:55
@Zielonaa89: Ja wiem, że większości może wydać się to dziwne. I większość z was stawia na leczenie chemią, na spożywanie żywności z chemią. Owszem można stawiać, gdy nie ma innej możliwości. Jednak ta maść zawiera między innym aloes. Ja poznałem inną roślinkę, która ma o wiele szerszy zakres działania niż aloes - żyworódkę - i przetestowałem na sobie.
Swego czasu rozwaliłem palec na zgięciu do samej kości. A na zgięciach długo się goją. Robiłem okłady z liści. Liście owijałem bandażem. Przy zmianie opatrunku, rano i wieczorem, okazywało się, że rana wchłaniała praktycznie całego liścia. Miałem jej za mało i została mało widoczna blizna. Lecz gdybym miał wystarczającą ilość, to nie byłoby nawet blizny.
A tak między nami mógłbym zdradzić ci sekret w jaki sposób domowym sposobem wyleczyć gruźlicę, tylko że w Polsce część tego sposobu jest zakazana. Należy pamiętać, że co trzecia osoba jest nosicielem prątków gruźlicy, co nie oznacza, że automatycznie musi na nią zachorować.
Jak w punkcie pierwszym lekarz/właściciel przychodni chce zarobić jak najwięcej na pacjencie - tutaj 350 złotych. Zachwala, że rewelacja i niezbędna do życia pacjenta.
Posłużę się przykładem leku skutecznym, stosowanym od dawna chociaż nie zalecanym przez lekarzy. I jest taka sytuacja: Odkleja się mięsień. Ból niesamowity. Maść na to można kupić u weterynarza, 500 ml za 25 - 35 złotych lub w aptece 50 ml za 19 - 27 zł. Pozostawiam wam który wybrać? Ten pierwszy używa się do smarowania bardzo delikatnych krowskich wymion, kiedy są chore.
@Litterka: Oj, też byś się zdziwiła. Będąc dzieckiem przesiliłem żołądek. Często, przez kilka lat, dostawałem różnych boleści z tym związanych. Nie mogłem też wszystkiego jeść. Odkąd jednak sięgnąłem po gorczycę, to skończyły się bóle i mogę wszystko jeść. A wystarczyła jedna łyżeczka gorczycy popijana [przez miesiąc] szklanką wody minimum pół godziny przed pierwszym posiłkiem.
Jakiś czas temu trafiłem przypadkowo na dzień otwartych drzwi Lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. Przyjrzawszy się różnym sposobom leczenia chorób na poszczególnych stanowiskach i przeprowadzenia iluś tam rozmów, doszedłem do następujących wniosków i ci ze służby medycznej też...
Chodzi przede wszystkim o jak największy zysk. W dalszej kolejności na jak najdłuższym leczeniu pacjentów, zamiast jak najszybszym ich wyleczeniu jak to czyni jedna z niewielu, na przykład Serwinka, a wcześniej czynili Stanisław Habit, polski lekarz z kwitem czterech specjalizacji i Leonid Gawryłow, irydolog bez papierka i zielarz.
Ja podchodzę do ludzi tak: jak ja chcę być traktowany przez ludzi, tak NAJPIERW ja ich traktuję. Osobiście pracowałem z Arabami. Współpracowałem też z Ukraińcami i Rosjanami, a nawet z Romami. I współpraca układała się dobrze.
Miejscowość, dnia. __________
OŚWIADCZENIE
Nie* / Odmawiam* przyjęcia* / zarejestrowania* pacjenta nazwiskiem ____________________ do lekarza* / poradni* ____________________ w szpitalu* / przychodni* ____________________ . Nie* / Zapewniam* pacjentowi możliwości skorzystania z opieki medycznej w wyznaczonym przeze mnie miejscu, w tym samym dniu, w którym pacjent zwrócił się do mnie o pomoc.
Adres placówki medycznej oraz nazwisko i imię lekarza gdzie pomoc jest dostępna: ____________________ ____________________ ____________________
Podpis i pieczęć osoby upoważnionej
* - odpowiednie podkreślić
Wydaje mi się to aż nieprawdopodobne, by pracownicy szpitali [placówek medycznych] działali wbrew prawu (art. 58 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych) szczególnie, że takie postępowanie mogłoby spowodować opóźnienie w leczeniu, tym samym stanowić zagrożenie zdrowia i życia pacjenta.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2014 o 9:39
Czy ktokolwiek myśli, że takich studiów nie ma od dawna, tylko te homeopatyczne od niedawna to się myli. Zanim wynaleziono Harego Potera, to w wielu afrykańskich krajach były i są studia fetyszystyczne. W tychże krajach wielu członków kościołów chrześcijańskich, w szczególności katolickich, uczestniczy zarówno w obrzędach kościelnych jak i animistycznych. I w takim ekumenizmie nie widzą nic złego. Wielu członków zajmuje się też czarami.
Osobiście znam wielu pracowników pewnej firmy gdzie mają umowę o pracę na określoną kwotę ale dostają o 1/3 (jedną trzecią) więcej wynagrodzenia niż w umowie. Przykładowo: w umowie 1200zł, dostaje 1600zł.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2014 o 21:35
Dziś w Lublinie ruszają samochody spod zamku w Aleję Tysiąclecia bo zapaliło im sie zielone światło... A tuż przed maską trzech samochodów w kierunku Alei Unii Lubelskiej przemknął sobie na czerwonym rowerzysta...
Podpinając się pod punkt 8.
Kiedyś jechałem samochodem. Zjeżdżałem z ronda z ekspresówki w Piaskach. Wyprzedził mnie inny kierowca. Zajechał drogę, zahamował zmuszając mnie do gwałtownego hamowania, i skręcił w prawo uliczkę na własną posesję. Zaś wcześniej wisiał mi na zderzaku.
A ja w całej sytuacji znalazłem dobrą stronę medalu.
Fakt: sąsiad spalił stodołę. Nie wyraził zgody na przebudowę. Stodoła nie zniknęła z planów zagospodarowania przestrzennego.
ZATEM można odbudować na tych samych fundamentach bez niczyjej zgody z zachowaniem zewnętrznych gabarytów, a co wewnątrz to twoja sprawa.
W pewnym zakładzie transportowym z mojej okolicy był sobie pracownik, który miał określone warunki pracy w umowie. Jednak posyłali go też do prac nieokreślonych umową. Pewnego razu w tej drugiej części pracy zrobił popełnił błąd przez który firma straciła dużo kasy. Jednak pracownikowi nic nie mogli zrobić.
Równie dobrze przy pomocy pewnej strony internetowej można uczyć się za darmo nie tylko hiszpańskiego języka.
Pokażę na przykładzie jak oddać myśl i sens zdania:
La vida es neblina matinal
que pasa con el viento.
Sombra fugaz, se va dejando atrás
vacío y sufrimiento.
¿Qué esperanza hay si tú mueres hoy?
Oye lo que dice Dios:
Życie jak mgła przemija w jeden dzień,
jak para prędko znika.
Krótki to czas, tak nagle kończy się.
W rozpaczy człowiek pyta:
Czy umarły znów ujrzy światło dnia?
Boga obietnicę znasz:
Kilka kilometrów ode mnie gość miał plantację pomidorów. Też mu kradli. Nikogo za rękę nie złapał. Ale ten gość część plantacji pryskał i przez okres karencji z danej części nie zbierał; potem zmieniał miejsce pryskania.
I tak się złożyło, że pewną część pomidorów popryskał a w nocy przyszedł sąsiad sobie narwać. Dowiedział się o tym po tygodniu, kiedy, po powrocie ze szpitala przybiegł do niego tenże sąsiad z pretensjami, iż chciał mu całą rodzinę wytruć.
@pracujacamama29:
Od czego są kamery w samochodach ciężarowych i GPS o wartości powyżej 1000 złotych wskazujące trasy dla samochodów ciężarowych?
A co wtedy, jak w tej historii http://piekielni.pl/43661 kiedy pracodawca wysyła pracownika tirem z wadliwymi częściami mogącymi doprowadzić do wypadku?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2014 o 20:31
Kierowcy z kat. C i uprawnieniami zawodowymi - nie tylko teoria ale i praktyka - nie potrzebujecie? Tylko z języka niemieckiego nie znam. Z angielskim na bakier, po rosyjsku i ukraińsku potrafię się porozumieć.
Wspomniałem o szkoleniu zawodowym na kierowcę. Większość odbębnia teorię i zdaje egzamin z teorii. A praktyczną część robi bardzo mało kierowców. Najprostszym pytaniem sprawdzającym praktyczną część szkolenia zawodowego jest: "Czy jeździłeś po płycie poślizgowej?" Najczęstsze odpowiedzi: Po co mi to? A co to jest? Panie, przecież mam doświadczenie, tyle kilometrów przejechałem [tylko, żeby doświadczenie nie przerodziło się w rutynę].
Mogę podpowiedzieć, że w sklepach myśliwskich są takie fajne fujarki (piszczałki) do naśladowania głosów i odstraszania zwierząt zarówno dzikich jak i domowych. Część z nich wydaje dźwięki niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Można użyć takiej odstraszającej na psa. Będzie uciekał ile wlezie albo wył ze strachu.
Też jest zarejestrowany w ZIP. Z niego wychodzi mi, że miałem przeprowadzoną operacje w Poznaniu, gdzie ja nigdy nie byłem.
@grupaorkow: Poruszyłeś sprawę a ja zacząłem szukać i jestem w szoku. Napisałem, że co trzecia osoba jest nosicielem prątków gruźlicy [miałem na myśli świat], co nie oznacza, że automatycznie będzie na nią chorować. Znalazłem pewien artykuł na temat gruźlicy w Polsce. http://www.wprost.pl/ar/393760/Co-trzeci-Polak-nosicielem-gruzlicy/ Podobnie informuje wikipedia.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2014 o 17:55
@Zielonaa89: Ja wiem, że większości może wydać się to dziwne. I większość z was stawia na leczenie chemią, na spożywanie żywności z chemią. Owszem można stawiać, gdy nie ma innej możliwości. Jednak ta maść zawiera między innym aloes. Ja poznałem inną roślinkę, która ma o wiele szerszy zakres działania niż aloes - żyworódkę - i przetestowałem na sobie. Swego czasu rozwaliłem palec na zgięciu do samej kości. A na zgięciach długo się goją. Robiłem okłady z liści. Liście owijałem bandażem. Przy zmianie opatrunku, rano i wieczorem, okazywało się, że rana wchłaniała praktycznie całego liścia. Miałem jej za mało i została mało widoczna blizna. Lecz gdybym miał wystarczającą ilość, to nie byłoby nawet blizny. A tak między nami mógłbym zdradzić ci sekret w jaki sposób domowym sposobem wyleczyć gruźlicę, tylko że w Polsce część tego sposobu jest zakazana. Należy pamiętać, że co trzecia osoba jest nosicielem prątków gruźlicy, co nie oznacza, że automatycznie musi na nią zachorować.
Jak w punkcie pierwszym lekarz/właściciel przychodni chce zarobić jak najwięcej na pacjencie - tutaj 350 złotych. Zachwala, że rewelacja i niezbędna do życia pacjenta. Posłużę się przykładem leku skutecznym, stosowanym od dawna chociaż nie zalecanym przez lekarzy. I jest taka sytuacja: Odkleja się mięsień. Ból niesamowity. Maść na to można kupić u weterynarza, 500 ml za 25 - 35 złotych lub w aptece 50 ml za 19 - 27 zł. Pozostawiam wam który wybrać? Ten pierwszy używa się do smarowania bardzo delikatnych krowskich wymion, kiedy są chore.
@Litterka: Oj, też byś się zdziwiła. Będąc dzieckiem przesiliłem żołądek. Często, przez kilka lat, dostawałem różnych boleści z tym związanych. Nie mogłem też wszystkiego jeść. Odkąd jednak sięgnąłem po gorczycę, to skończyły się bóle i mogę wszystko jeść. A wystarczyła jedna łyżeczka gorczycy popijana [przez miesiąc] szklanką wody minimum pół godziny przed pierwszym posiłkiem.
Jakiś czas temu trafiłem przypadkowo na dzień otwartych drzwi Lubelskiego Uniwersytetu Medycznego. Przyjrzawszy się różnym sposobom leczenia chorób na poszczególnych stanowiskach i przeprowadzenia iluś tam rozmów, doszedłem do następujących wniosków i ci ze służby medycznej też... Chodzi przede wszystkim o jak największy zysk. W dalszej kolejności na jak najdłuższym leczeniu pacjentów, zamiast jak najszybszym ich wyleczeniu jak to czyni jedna z niewielu, na przykład Serwinka, a wcześniej czynili Stanisław Habit, polski lekarz z kwitem czterech specjalizacji i Leonid Gawryłow, irydolog bez papierka i zielarz.
Ja podchodzę do ludzi tak: jak ja chcę być traktowany przez ludzi, tak NAJPIERW ja ich traktuję. Osobiście pracowałem z Arabami. Współpracowałem też z Ukraińcami i Rosjanami, a nawet z Romami. I współpraca układała się dobrze.
@Armagedon: Dlatego ma opcję podania adresu placówki medycznej oraz nazwiska i imienia lekarza gdzie pomoc jest dostępna.
Takie oświadczenie stosuje się w wyjątkowych sytuacjach. Jeszcze nie spotkałem, żeby jakikolwiek lekarz/pracownik medyczny je podpisał.
Miejscowość, dnia. __________ OŚWIADCZENIE Nie* / Odmawiam* przyjęcia* / zarejestrowania* pacjenta nazwiskiem ____________________ do lekarza* / poradni* ____________________ w szpitalu* / przychodni* ____________________ . Nie* / Zapewniam* pacjentowi możliwości skorzystania z opieki medycznej w wyznaczonym przeze mnie miejscu, w tym samym dniu, w którym pacjent zwrócił się do mnie o pomoc. Adres placówki medycznej oraz nazwisko i imię lekarza gdzie pomoc jest dostępna: ____________________ ____________________ ____________________ Podpis i pieczęć osoby upoważnionej * - odpowiednie podkreślić Wydaje mi się to aż nieprawdopodobne, by pracownicy szpitali [placówek medycznych] działali wbrew prawu (art. 58 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych) szczególnie, że takie postępowanie mogłoby spowodować opóźnienie w leczeniu, tym samym stanowić zagrożenie zdrowia i życia pacjenta.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2014 o 9:39
A ja podrzucę link o pewnym znachorze/felczerze lepiej obeznanym w chorobach i ich leczeniu, a przez to znienawidzonym przez wszystkich lekarzy. Życzę przyjemnej lektury: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/genialny_lekarz_spod_znaku_ryb_86003.html
Co prawda linki nie dotyczą historii ale pokazują, że takie zachowania nie są niemożliwe. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/990623,Gdansk-pasazer-zaslabl-w-autobusie-Kierowca-podjechal-pod-szpital http://wiadomosci.wp.pl/gid,14933658,gpage,6,img,14933857,kat,1329,title,Prowokacje-dziennikarskie,galeria.html?ticaid=1129b1
Czy ktokolwiek myśli, że takich studiów nie ma od dawna, tylko te homeopatyczne od niedawna to się myli. Zanim wynaleziono Harego Potera, to w wielu afrykańskich krajach były i są studia fetyszystyczne. W tychże krajach wielu członków kościołów chrześcijańskich, w szczególności katolickich, uczestniczy zarówno w obrzędach kościelnych jak i animistycznych. I w takim ekumenizmie nie widzą nic złego. Wielu członków zajmuje się też czarami.
Osobiście znam wielu pracowników pewnej firmy gdzie mają umowę o pracę na określoną kwotę ale dostają o 1/3 (jedną trzecią) więcej wynagrodzenia niż w umowie. Przykładowo: w umowie 1200zł, dostaje 1600zł.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2014 o 21:35
Jeśli chcesz puszczać muzykę w miejscu pracy to najlepiej taką, na którą ZAIKS nie może położyć łapy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2014 o 21:27
Dziś w Lublinie ruszają samochody spod zamku w Aleję Tysiąclecia bo zapaliło im sie zielone światło... A tuż przed maską trzech samochodów w kierunku Alei Unii Lubelskiej przemknął sobie na czerwonym rowerzysta...
Podpinając się pod punkt 8. Kiedyś jechałem samochodem. Zjeżdżałem z ronda z ekspresówki w Piaskach. Wyprzedził mnie inny kierowca. Zajechał drogę, zahamował zmuszając mnie do gwałtownego hamowania, i skręcił w prawo uliczkę na własną posesję. Zaś wcześniej wisiał mi na zderzaku.
A ja w całej sytuacji znalazłem dobrą stronę medalu. Fakt: sąsiad spalił stodołę. Nie wyraził zgody na przebudowę. Stodoła nie zniknęła z planów zagospodarowania przestrzennego. ZATEM można odbudować na tych samych fundamentach bez niczyjej zgody z zachowaniem zewnętrznych gabarytów, a co wewnątrz to twoja sprawa.
W pewnym zakładzie transportowym z mojej okolicy był sobie pracownik, który miał określone warunki pracy w umowie. Jednak posyłali go też do prac nieokreślonych umową. Pewnego razu w tej drugiej części pracy zrobił popełnił błąd przez który firma straciła dużo kasy. Jednak pracownikowi nic nie mogli zrobić.
Równie dobrze przy pomocy pewnej strony internetowej można uczyć się za darmo nie tylko hiszpańskiego języka. Pokażę na przykładzie jak oddać myśl i sens zdania: La vida es neblina matinal que pasa con el viento. Sombra fugaz, se va dejando atrás vacío y sufrimiento. ¿Qué esperanza hay si tú mueres hoy? Oye lo que dice Dios: Życie jak mgła przemija w jeden dzień, jak para prędko znika. Krótki to czas, tak nagle kończy się. W rozpaczy człowiek pyta: Czy umarły znów ujrzy światło dnia? Boga obietnicę znasz:
Mi też udało się kupić samochód perełkę czyli przejściówkę z jednego modelu do drugiego. I wychodzi, że ilość sztuk tych perełek jest nieduża.
Kilka kilometrów ode mnie gość miał plantację pomidorów. Też mu kradli. Nikogo za rękę nie złapał. Ale ten gość część plantacji pryskał i przez okres karencji z danej części nie zbierał; potem zmieniał miejsce pryskania. I tak się złożyło, że pewną część pomidorów popryskał a w nocy przyszedł sąsiad sobie narwać. Dowiedział się o tym po tygodniu, kiedy, po powrocie ze szpitala przybiegł do niego tenże sąsiad z pretensjami, iż chciał mu całą rodzinę wytruć.
@pracujacamama29: Od czego są kamery w samochodach ciężarowych i GPS o wartości powyżej 1000 złotych wskazujące trasy dla samochodów ciężarowych? A co wtedy, jak w tej historii http://piekielni.pl/43661 kiedy pracodawca wysyła pracownika tirem z wadliwymi częściami mogącymi doprowadzić do wypadku?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2014 o 20:31
Kierowcy z kat. C i uprawnieniami zawodowymi - nie tylko teoria ale i praktyka - nie potrzebujecie? Tylko z języka niemieckiego nie znam. Z angielskim na bakier, po rosyjsku i ukraińsku potrafię się porozumieć. Wspomniałem o szkoleniu zawodowym na kierowcę. Większość odbębnia teorię i zdaje egzamin z teorii. A praktyczną część robi bardzo mało kierowców. Najprostszym pytaniem sprawdzającym praktyczną część szkolenia zawodowego jest: "Czy jeździłeś po płycie poślizgowej?" Najczęstsze odpowiedzi: Po co mi to? A co to jest? Panie, przecież mam doświadczenie, tyle kilometrów przejechałem [tylko, żeby doświadczenie nie przerodziło się w rutynę].
Mogę podpowiedzieć, że w sklepach myśliwskich są takie fajne fujarki (piszczałki) do naśladowania głosów i odstraszania zwierząt zarówno dzikich jak i domowych. Część z nich wydaje dźwięki niesłyszalne dla ludzkiego ucha. Można użyć takiej odstraszającej na psa. Będzie uciekał ile wlezie albo wył ze strachu.