tatapsychopata ♂

Przerabiałem to. Kot Zdzisek, bury dachowiec miał identyczne objawy. U nas tez było wesoło, u jednego weta po prostu przekłuli pęcherz igłą i skierowali do innego, takiego gdzie był chirurg. Pół dnia i noc, rano mogliśmy odebrać. Uratowali. A kot teraz jest najbardziej przylepnym i wdzięcznym ze wszystkich ogonów w domu. Jakby rozumiał. Co nie zmienia postaci rzeczy że jak mnie zdenerwuje nadmiernymi harcami to wyzywam go od "Zdziska piep...ne sześćset złotych". Ma to pod ogonem...

@livanir: O ile się orientuję to Armagedon to pani. Tak więc zdanie brzmieć powinno: Pani Armagedoni nie zepsuć dnia. Czy jakoś tak. ;-) I zgadzam się, jako męska szowinistyczna świnia, że nogi, pachy oraz okolice strategiczne powinny być utrzymane w stanie gładkim. Nic mnie tak nie razi i obrzydza jak nieogolone pachy.

@Lashi: Się tak spytam... to twój kolega? Dziwnych sobie dobierasz. ;-) Nie, no, zgrywam się. W życiu bym tego osobnika kolegą nie nazwał.

@timi14: Od mojego życia trzy... wiesz co w bok. Ja przynajmniej wiem i akceptuję swoje wady, a ty jesteś małym zakompleksionym frrustracikiem z przerostem ego. I zanikiem umiejętności matematycznych.

Popatrzcie i posłuchajcie. https://youtu.be/Cmq8PPHlkSw To co prawda Czech, ale to tylko śmieszniejsze jest.

Zaraz na tu nasz frustrowany kierowca tira na pewno wyjaśni czemu jeden z drugim debil w zestawie musiał tak wyprzedzać. Bo pewnie zaraz pauza, bo serek i szyneczka, bo coś tam jeszcze. A prawda jest prosta, przez co w oczka kole. Kierowcy zestawów to debile.

@JohnDoe: Masz oczywiście rację. Ale jak to u nas zawsze można jakieś ale znaleźć. Bo ciemno, bo słońce, bo deszcz, bo szło coś, bo tysiące rzeczy zależne od fantazji. Mnie nie o to tu chodzi. Na drogach jest pełno wlokących się melepet. Pełno. Ale to nie usprawiedliwia żadnego z kruluf szos i parkingów do podjeżdżania do zderzaka, trąbienia i świecenia jak durny. Jak ma pewność że ktoś mu jazdę utrudnia to nagranie z kamery na policję i się okaże. Bo jak na razie nie na wszystkich drogach mamy prędkość minimalną, więc można jechać 70 na 90. Nie mówię że trzeba, ale można niestety.

@Pixi: Na grząski grunt wkraczamy, w sensie postrzeganie odległości i prędkości przez kobiety. Ja wiem że te parametry dla nich nie istnieją, a samochód był limonkowy. Niech to będzie 250 metrów, góra 300. OK? To już dość jest żeby wyjechać i się rozpędzić do sensownej prędkości. I teraz albo się rozpędziła do Vmax tam obowiązującego, wtedy ten w tirze do eliminacji, albo wlekła się jak baba rozlazła, co o dziwo nie jest zabronione i wolno jej niestety, wtedy tamten też do eliminacji.

Jeśli dogonił cię po kilkuset metrach to włączenie się do ruchu nie było zrobione źle. Przy takim ruchu jaki jest na każdej większej drodze nie da się odczekać tak żeby nikogo nie było w zasięgu wzroku. Jeśli oczywiście faktycznie to było kilkaset metrów. A jeśli było i on dogonił cię to jego zachowanie kwalifikuje go do natychmiastowej eliminacji z ruchu z uwagi na niepoczytalność. Tak jak znakomitą większość tych "kruluf szos" od siedmiu boleści. Piszę to po raz kolejny, nie wiem już który, na palcach jednej ręki mogę policzyć przypadki kiedy kierujący zestawem powstrzymał się od zajechania mi drogi na dwupasmówce. Schemat jest zawsze taki sam, kierunkowskaz i skręt kierownicy w tym samym momencie, bez żadnego patrzenia czy coś jedzie lewym. Wyjazd z podporządkowanej lub wjazd na rondo tak samo. I nie wytłumaczysz. On serki i wędlinkę wiezie.

Już jakiś czas temu robiłem takie wyliczenia dyskutując niepotrzebnie z obecnym tu frustratem od tirów. Nie zrozumiał. Żaden z nich tego nie zrozumie, to przekracza ich zdolności pojmowania, to jest, uwaga, matematyka. Z którą nie da się dyskutować, bo 2 razy 2 to zawsze 4.

Utwierdzam się tylko w przekonaniu że ten typ powinien się leczyć. Na nogi. Bo na głowę za późno.

Ciekaw jestem dalszego ciągu, chętnie poczytam.

Taka tablica wielka powinna wisieć wszędzie. Za dzieci zjedzone przez zwierzęta ZOO nie odpowiada. Tak, wiem... Niedasię.

@szafa: Taksówki? Czemu? Cóż takiego jest w taksówce że ma prawo jeździć buspasem? Za to karetka ma prawo jeździć wszędzie. To wiadomo. Nawet DDR. Powtarzam jeszcze raz. Buspas ma sens tylko i wyłącznie wtedy gdy są co najmniej trzy pasy normalne, a buspas jest czwarty.

Doszukiwanie się logiki w decyzjach sanepidu grozi poważnymi konsekwencjami mentalnymi. Odradzam.

@Xenonek55: Daj znać kiedy będzie ta rozprawa, chętnie przyjdę popatrzeć. Myślę że już czas na usunięcie konta temu frustratowi, administracja jakaś tu jest? Za ten ostatni komentarz, Piekielni Piekielnymi, ale zwykłej chamówy to nie tolerujemy.

Ile frustracji w tym małym człowieczku...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2021 o 16:57

@cn77: Jak sobie chcesz stać w korku to nikt ci nie broni. Buspas może mieć sens tylko jeśli droga zasadnicza ma trzy (lub więcej) pasy, a buspas jest osobny czwarty. Wtedy niech ta komunikacja, droga, niewygodna i śmierdząca jeździ sobie po nim. Miasto jest dla ludzi, również dla takich co chcą jeździć własnymi samochodami.

Pedalarz to był, a nie żaden rowerzysta.

To jest pięknie pokazana chora idea kretyńskich buspasów. Nikomu niepotrzebnych i tylko robiących zbędne zamieszanie.

@gmiacik: Sam się prosisz. Co mnie boli to nie tobie oceniać, za krótki jesteś i za chudy w uszach. W dodatku jesteś idiotą, bo idiotą trzeba być żeby takie głupoty wygadywać o rozbieraniu torów przez mieszkańców. Po prostu i zwyczajnie imbecyl tylko może takie farmazony wygadywać. Tak więc oddal się stąd ruchem harmonicznym okresowym. Nie wiem czy aluzję pojmiesz, jak nie to daj znać, napiszę na twoim poziomie.

@gmiacik: Pokaż mi brudnym paluchem gdzie ja porównałem PKP do OSP. No? Wyobraź sobie, chociaż to może być trudne dla tak ograniczonego rozumku, że wyjące PKP też ratuje życie. Tak. Tym debilom co pod pociąg się ładują nie zwracając uwagi na szlabany. To nie jest ich widzimisię.

Te nowe przepisy są kuriozalne i zbrodnicze. Mam nadzieję że za jakiś czas ktoś do tego dojdzie i zrozumie że fizyka nie da się regulować przepisami. Że pieszy może się zatrzymać i poczekać na dogodny moment żeby przejść przez jezdnię, a samochód ma kilkanaście metrów (lub kilkadziesiąt) na zatrzymanie. Kuriozum jest to że jeden nie wiadomo po co łażący pieszy zatrzymuje ruch kilkudziesięciu aut. Jest to do przyjęcia jeszcze na małych uliczkach gdzieś w gęstej zabudowie, ale na wylotówkach gdzie są dwa lub trzy pasy ruchu? Komiczne. Za jakiś czas ktoś dojdzie do wniosku że zanieczyszczenie środowiska w okolicy takich przejść jest znacząco większe. Bo każde zatrzymanie auta i ponowne jego rozpędzenie to zużycie tarcz sprzęgła, hamulcowych, zwiększone spalanie. Samochód najlepiej się sprawdza jak jedzie jednostajnie. Ale nie, naróbmy durnych przepisów, bo pedalarze, bo łajzy bez sensu łażące.

@Bryanka: Moje miejsce pracy jest obok podstawówki. I wiesz co? Faktycznie te gówniaki drą jałopy. Jak potępione. tyle że nikt u nas nic nie śle. Ale te nasze drą się tylko na przerwach.

@JohnDoe: Wyje. Jak trzeba chłopakom jechać to przepisowo trzy razy. Ich nikt na poważnie nie bierze, to nie jest tak że tam tylko oni mieszkają, wokoło remizy jest 5 domów, za nimi kolejne. Każdy wie że strażacy nie wyją syreną dla draki. Ale ci debile... no debile, kupowali dom, remiza jak byk, słup z syreną jak ogon byka... ;-) Czekam kiedy zacznie im przeszkadzać moja psica, młoda i durnowata jeszcze, która wyje do wtóru z syreną. Nie wiem, może syrena jest za cicha i psica dokłada swoje?