Momencik, trwa przetwarzanie danych
Profil użytkownika
ubycher12
♂
Zamieszcza historie od: |
20 kwietnia 2011 - 10:55 |
Ostatnio: |
7 marca 2013 - 13:41 |
O sobie: |
U-boot;
1) Osobnik nieobliczalny, rzędu milionus ideos et minutos, podgrupy maniak literatus. Wysoce niebezpieczny dla otoczenia z powodu wykazywania wrodzonych tendencji samobójczych poprzedzonych okrzykiem "Patrznato" względnie "Potrzymajmipiwo".
2)Określenie niespełnionego rysownika i pisarzyny
3)Maszyna pseudointeligenta, zdolna pracować do 72h bez przechodzenia w tryb uśpienia, napędzana nikotyną i alkoholem etylowym
4)Wg niektórych "Największy świr o twardej dupie i złotym sercu" |
-
Historii na głównej: 46 z 79
- Punktów za historie: 45402
- Komentarzy: 203
- Punktów za komentarze: 2080
Cały papieros się mnie w ręku sam wypalił jak czytałem... Chwała dla eldy za pomoc maluchom i brak tak rozpowszechnionej znieczulicy!
Nie. Tylko kolegi, tego typa i jego dziewczyny z tego co mi wiadomo. A na rozprawę wezwany był tylko gospodarz i owa koleżanka.
Mało brakowało! Na każdym przesłuchaniu po kilka razy pytano nas czy na pewno mieliśmy pozwolenia właściciela na dostęp do tej szafki, ponieważ on uparcie twierdził, że nie -.-
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2011 o 14:54
No może trochę nagiąłem tu obietnicę, ale nie wskazuję konkretnej osoby, więc chyba nie złamałem słowa ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2011 o 13:32
A! Żeby uprzedzić: nie wiem na 100% czy to owa dziewoja wywołała taką reakcję, ponieważ jak mówiłem, kolega nie pozwala poruszać tego tematu! ;)
A i autor mógł sobie popatrzyć :P
Nie mylmy niegrzeczności z nadmierną dziecięcą szczerością. takie maluchy uczone, że nie wolno kłamać, ślepo słuchają tej zasady i często dochodzi do sytuacji typu: -Ta pani jest gruba! -Synku nie wolno tak mówić! -Ale to prawda, a mówiłaś, że nie wolno kłamać! Dzieci po prostu mówią to co myślą, bo nie są nauczone co wolno mówić, a kiedy trzeba coś przemilczeć i całej dotyczącej tego etykiety etc. Za przykład może posłużyć film "Kłamca, kłamca" z Jimem Carey'em, pokazujący to w trochę krzywym zwierciadle ;)
Hehe, zależy jaka, ale akurat taką jak w historii można w moim przypadku uznać, za podjadanie między posiłkami ;P
A jak inaczej dziecku wytłumaczysz, żeby napiwek wynosił 10%? Jak mały ma płacić, to raczej rachunek nie będzie przekraczać 100zł
Rachunek był na 30-kilka zł, więc chyba 3 zł.
Ojjj... Sporo tego jest ^_^
@migliore-Faktycznie, na podobnej zasadzie znajomi wychowują młodego. Jest bardzo samodzielny i wszystkiego uczy się na własnych pomyłkach i błędach, oczywiście pod ich okiem co by mu się krzywda nie stała. Jego zdanie liczy się na równi z ich jako pełnoprawnego członka rodziny (ba! nawet kiedyś sam przekonał ich gdzie mają jechać na wakację co w ostateczności okazało się genialnym pomysłem i spędzili fantastycznie czas). Na dodatek młody interesuje się wszystkim tym co oni (wiadomo w tym wieku zapatrzenie w rodziców) więc wspólnie rozwijają swoje pasje i przez to zacieśniają więzi rodzinne.
'90 the best! ;D
Nic tylko na napitek i partyję kościanego pokera zaprosić za te zacne słowa! ^^
Dobrze prawi! Polać Jej/Mu napitku nieoberżniętego! ;D
Takie parapety to tylko... no w każdym razie, sam miałem styczność z czymś troszeczkę podobnym, gdy na egzaminie jedna z dziewczyn poprosiła drugą o odpowiedź do JEDNEGO z pytań zamkniętych, ponieważ nie była pewna swojej na co "koleżanka" wypaliła na całe gardło "Pani Profesor! Koleżanka obok próbuje ode mnie ściągać!" -.-'
Tak wiem co to moro. A spodnie są nimi w 100% (zarówno, krój, materiał jak i kolor) ponieważ pochodzą z oporządzenia naszego WP.
Właśnie bałem się, że to trochę niezrozumiałe, ale próbując zapisać inaczej wychodziło całkiem nielogicznie ;P Chodzi o to iż znajomi wyjechali do Niemiec, a ja sporadycznie odwiedzam groby ich bliskich i sprzątam/zapalam znicze.
Tak, jestem dość młody, ale wówczas miałem ok 15 lat ;P
Ja od 2 lat notorycznie stołuję się w pizzeriach (w Opolu) i Da Grasso jest jedną z moich ulubionych. Więc uwierz, że na jednym lokalu z sieciówki nie masz prawa wystawiać opinii całej sieci. [-]
Właśnie psikus polegał na tym, żeby koleś dopiero podczas mojej rozmowy zorientował się o kogo chodzi ;D A z Kazikiem mam też jedną historię, ale to innym razem ;)
Nie pytaj, bo i tak nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale naprawdę sporo czasu temu i nie mogę sobie przypomnieć, który koniec uciął, a co do menago to nie mam pojęcia jaką miał minę, bo było to załatwiane już biurowo :P
Sorka, ale "tłumaczę się" tylko i wyłącznie po to, aby nikt nie stwierdził, że byłem wówczas równie pijany jak reszta ekipy nagłośnieniowej -.-'
Niestety "tajemnica zawodowa" obejmuje nie tylko lekarzy ;P Często-gęsto musiałem podpisywać oświadczenie, że choćby nie wiadomo co się działo nie mam prawa tego ujawnić :P I tak naginam zasady dzieląc się tą historią z innymi ;)
Zwykłe jeansy i czarna koszulka O.o