Profil użytkownika
Aken
Zamieszcza historie od: | 5 czerwca 2011 - 3:15 |
Ostatnio: | 11 czerwca 2014 - 0:19 |
- Historii na głównej: 4 z 5
- Punktów za historie: 2148
- Komentarzy: 209
- Punktów za komentarze: 1214
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 następna »
Nietolerancja czy wywyższanie się mają wiele odcieni.
Xirdus to prawda. Z drugiej strony wielu pracodawców jeszcze nie zrozumiało że pracodawca to nie pan feudalny i że sensowna organizacja pracy zaczyna się od góry. W ogóle im bardziej patrzę tym bardziej dochodzę do wniosku że nasz rynek pracy jest jeszcze na etapie przejściowym i obie strony zaczną rozumieć o co mniej więcej chodzi za jakieś dwadzieścia lat.
To jest właśnie ten problem... brak empatii. Jako społeczeństwo zbyt często nie zwracamy uwagi na innych ludzi/wiemy lepiej/jesteśmy mądrzejsi i najlepszejsi. Zastanawiam się, czy kiedyś to się zmieni i w jaki sposób by to osiągnąć.
Po mojemu rzecz nie w tym, czy ktoś zdecyduje się uderzyć dziecko czy nie. Rzecz w tym, czy ktoś potrafi wychowywać dziecko odpowiedzialnie i uczyć je właściwego podejścia do innych ludzi. Zwracam uwagę, że klaps czy danie dziecku po łapach wraz z wytłumaczeniem dlaczego NIE jest tym samym, co katowanie dziecka czy tłuczenie dla zasady - co jest ostatnim sksyństwem. Zwracam również uwagę, że dziecko można krzywdzić bez jakiegokolwiek używania siły fizycznej.
Głupi kutas i tyle. Zamykanie w klatce oznacza brak zaufania i szybsze wypalenie związku. Z miłością i tworzeniem czegoś razem ma to g.. wspólnego. W sumie działa to w obie strony, związki z których to kobieta jest chorobliwie zazdrosna też nie mają przed sobą zbyt długiej przyszłości. PS Zazdrość to jedno i jest to rzecz zrozumiała. Chorobliwa zazdrość nie bez powodu nazywana jest chorobliwą...
Z tą emigracją to jeszcze zależy dokąd człowieka zaniesie. Inaczej wygląda wyjazd za chlebem do UK, inaczej na Daleki Wschód, inaczej na południe. Zarówno w sensie liczb jak i przekroju społecznego. I faktem jest że czasem dobrze dać dobry przykład jednocześnie nie kryjąc się z tym skąd pochodzimy. PS: Tak przy okazji, buractwo jest niemal powszechne tj. spotykane na całym świecie ale rzecz w tym na ile widoczne, gdzie i na ile jest normą a na ile trzymane w ryzach.
Jak by to delikatnie powiedzieć... powoływanie się na polskość przez kogoś kto tylko przynosi ciężki obciach krajowi jest podwójnie żałosne. I masz rację - jak tu się dziwić, że potem za granicą Polaków nie lubią? Swoją drogą zaryzykowałbym opinię, że Polaków lubią tam, gdzie docierają jednostki ale masowa imigracja zarobkowa nie ma szans.
Pani prokurator gratulujemy poczucia humoru i postawy życiowej. Panu policjantowi gratulujemy tego samego plus bycia dupą wołową.
-- Pan Piekielny? -- Tak, ale o co właściwie chodzi? -- Nic nic, kontrola rzeczywistości.
Njech rzyjom kólturalni Poladzy za granicom! Gratuluję języka kultury osobistej. Kultury również. Zresztą po grzyba mówić takie rzeczy głośno w autobusie? Po grzyba taki ekshibicjonizm?
Co za pajac... Uroczy jak wrzód na d.
NIE wstawiasz najlepszego zdjęcia ( wręcz przeciwnie, ci którzy Cię znają i tak wiedzą jak wyglądasz). NIE ustawiasz statusu: wolna. IGNORUJESZ osoby, których nie znasz - powinno pomóc, tak na początek. ZDJĘCIA - niedostępne dla nieznajomych.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2012 o 1:20
O lelum polelum :D Cudna historyjka!
Zgłosić pajaców na policję, niech tam ich zarejestrują...
Do końca? Ja się zastanawiam, czy on w ogóle zaczął dojrzewać. Szkoda, swoją drogą, że nie można takiego geniusza wysadzić przystanek wcześniej.
Zadziwiające jak wielu ludzi z radością wpieprza się w nie swoje sprawy.
<Bogowie>... Proszę, niech ktoś mi wytłumaczy jedną, jedyną rzecz: jak dziś można być tak głupim/lekkomyślnym w tak istotnych sprawach? Dziś - bo w necie znalezienie sensownej wiedzy to kwestia paru kliknięć.
Tja... tyle, że średnia pensja to niecałe 4000 brutto, a mediana - 2600. STATYSTYCZNIE niby fajnie ale jak przyjrzeć się bliżej to nie tak bardzo. Z drugiej strony w wielu miejscach na świecie 4000PLN brutto to równowartość rocznej pensji i to jest już naprawdę przykre.
A ja mam nieco inny pomysł: jasne, jak się komuś nie podoba to może wyjechać. Sam od czasu do czasu pracuję za granicą ( ale jak dotąd niemal wyłącznie na wschód lub południe od Polski ). Ale, słuchajcie, może by spróbować coś zmienić w tym kraju? Nie nadrobimy ot tak komuny i nie wyeliminujemy wszystkich patologii choć przez 20 lat i tak SPORO się zmieniło. Może pokombinujmy co by zmienić tu na miejscu?
Choć w Polsce jest jak jest i chce się wyć muszę powiedzieć jedną rzecz. Tak dla perspektywy. Jeśli żyjesz w Polsce to i tak masz więcej szczęścia, niż minimum 80% mieszkańców tej planety. Serio serio. I to jest dopiero bolesne.
Ale dlaczego Murzynka? o.O Wróć: próbuję przeniknąć logikę starszej osoby o specyficznych horyzontach myślowych. To się nie może udać.
Właśnie dlatego warto uczestniczyć w programach wymiany. Może, MOŻE za pokolenie - dwa coś się w tych stereotypach zmieni. Może...ale i tak czuję, że niepoprawny optymista ze mnie wychodzi ;)
Jedna uwaga: tak jest nie tylko w Stanach. W przypadku większości krajów świata znajomość geografii politycznej u przeciętnego człowieka jest słabiutka. Jeśli ktoś odróżnia Holland i Poland i w dodatku wie na którym kontynencie są oba kraje to już jest powyżej średniej :D Do autorki: Na Twoim miejscu chyba bym sobie nie darował i kiedyś w obecności takiego łosia rzucił coś w stylu: 'Mam nadzieję zwiedzić Nowy Jork. Zawsze korciło mnie, żeby zobaczyć stolicę Teksasu!'
W sumie znosimy zimno trochę lepiej niż ludzie z południa ale niektórzy chyba nie pojmują, że nieco lepsza odporność na jakiś czynnik to NIE to samo, co niewrażliwość.
Kto tu był piekielny? Moim zdaniem idioci na skuterze. Dobrze zrobiłaś i tyle.