Profil użytkownika
Azja
Zamieszcza historie od: | 20 marca 2011 - 10:47 |
Ostatnio: | 17 stycznia 2024 - 14:39 |
- Historii na głównej: 23 z 23
- Punktów za historie: 6028
- Komentarzy: 46
- Punktów za komentarze: 502
« poprzednia 1 2 następna »
Zamieszcza historie od: | 20 marca 2011 - 10:47 |
Ostatnio: | 17 stycznia 2024 - 14:39 |
« poprzednia 1 2 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@kertesz_haz: Taksówkarz jak każdy człowiek bywa zawodny, dlatego moim zdaniem każdy powinien mieć obowiązkową nawigację, nawet jeżeli nie będzie korzystał. ;)
Na takich jest dobry patent. Puszczasz gaz i zaczynasz zwalniać, jadąc cały czas lewym pasem. Gdy już miniesz wstecz całą kolumnę którą wcześniej wyprzedzałaś - grzecznie, z kierunkowskazem i w ogóle powolutku wracasz na prawy. Może trochę wolniej dojedziesz do celu, ale niecierpliwego barana z tyłu w tym momencie szlag trafia na miejscu :)
@bazienka: Próbowałem. Replika w słuchawce, wypowiedziana tonem pełnym niezrozumienia sprowadzała się do "no ale przecież 50 to więcej niż 30, pan mówił, że 50 zł ładuje, a nie jakieś 17, ja nic nie mówiłem/am o 17 złotych, tylko o 30, dostanie pan za to..." i tu powtórka oferty, bo ludzik wrócił mentalnie w koleiny procedury. Używania kalkulatora team leader nie pochwala, więc ta kwestia jest zwykle przemilczana.
@NieEpickiHusarz: Słusznie.
Ty się lepiej pospiesz z tym ślubem, bo niedługo cywilne zostaną zakazane. Tzn. będzie można wziąć, ale tylko w Pipidówie Dolnym, w czwartki przed Wielkanocą, od 11:15 do 11:25.
Standard. U mnie jest inna akcja, powtarzająca się regularnie mimo szkolenia i wielokrotnego zwracania na to uwagi. Przychodzi mail z załącznikiem, powiedzmy w Wordzie. Delikwent otwiera go bezpośrednio z Outlooka, klikając 2x na ikonkę załącznika, pracuje na nim cały dzień, na koniec klika ikonkę "zapisz". Nie "zapisz jako", tylko zwykle "zapisz". Zamyka Worda, zamyka Outlooka i... co dalej? Outlook podczas zamykania kasuje plik tymczasowy, na którym były wprowadzane zmiany. Cała praca idzie w diabły. Pół biedy, jeżeli da się odzyskać plik jakimś programem typu FileRecovery. Gorzej, jeżeli delikwent próbuje ponownie otworzyć załącznik tydzień później i z przerażeniem widzi pierwotną wersję, a po tym miejscu na dysku zdążyło już przewalić się kilka giga danych w te i wewte. Oczywiście, to znowu nasza, czyli IT, wina...
Czyżby ulica Poznańska? ;)
Żeby wziąść, najpierw trzeba daść :)
Zakaz konkurencji? Zakaz pracy w branży językowej? OK. Ale przez ten okres muszą regularnie płacić minimum 25% dotychczasowej stawki. Inaczej wszelkie zakazy tracą moc prawną. Wystarczy nie uświadomić byłego pracodawcy (mało kto o tym wie) i po pierwszym miesiącu bez rekompensaty jesteś zwolniona z wszelkich zakazów, nakazów i prikazów ;)
Jeden aparat z mojego liceum na wycieczce szkolnej uwalił się piwem. Szybko mu zadymiło z czuba, bo nie wiedział że to bezalkoholowe...
Swego czasu użerałem się z klientką, która uparcie twierdziła, że drukarka fiskalna podpięta do komputera MUSI drukować kolejne pozycje w tym samym momencie, gdy są dodawane do rachunku. Nie dała sobie wytłumaczyć, że paragon w całości jest drukowany dopiero po zamknięciu rachunku w programie. Oj, jakich kontroli mieliśmy spodziewać się następnego dnia... Z pierdla do tej pory nie powinienem wyjść.
Dobrym zabezpieczeniem jest w takim przypadku weksel. Co prawda jak wujek nie zechce oddać pieniędzy, to nawet z wekslem, umową pożyczki czy inną urzędową klątwą nie odda, ale na podstawie weksla sąd nawet bez obecności stron daje nakaz zapłaty. I to po jednej rozprawie w postępowaniu nakazowym.
Krąży legenda, że w pewnej dużej firmie z tradycjami co jakiś czas szef wzywał personalnego i wydawał mu następujące polecenie: "Proszę wyszukać najbardziej inteligentnego, pracowitego i ambitnego, a następnie go ... zwolnić w trybie natychmiastowym." A wszystko to w trosce o swoje dyrektorskie stanowisko.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 3 września 2012 o 8:05
"W związku z dużą ilością skarg składanych na naszych pracowników, poruszających się po drogach samochodami służbowymi, zdecydowaliśmy o usunięciu oznaczeń firmowych z tychże samochodów". Ilość skarg spadła o 100%.
Właśnie wróciłem z Turcji. Hotel zdominowany przez Rosjan. Standardową praktyką było ładowanie przez nich na talerze góry żarcia tylko po to, żeby oczy ucieszyć, bo większości nawet nie tknęli. Porozmawiałem sobie z jedną dziewczyną z Białorusi, która jako jedna z nielicznych nakładała tylko tyle, ile mogła zjeść. Pełen talerz to dla Rosjan to oznaka dostatku i statusu - nieważne, że 85% idzie do śmieci. Liczy się fakt, że nie muszą oszczędzać; im więcej na talerzu, tym większy prestiż. Nawyk podobno wyniesiony z lat głodu, no i przekazywany z pokolenia na pokolenie.
No to właśnie mu naskoczył :) Podobną sytuację widziałem na Szpitalnej w stolycy. Burak zaparkował na chodniku, który w tym miejscu ma jakieś metr dwadzieścia szerokości, blokując go całkowicie. Musiał się nieźle zdziwić, gdy po powrocie zobaczył ślady podeszew - od zderzaka, przez dach, do zderzaka. I to wcale nie pojedyncze...
A tak w ogóle, to jest zakaz palenia dla niepełnoletnich? Chyba tylko sprzedawać papierosów im nie wolno.
Kluczyków nie miała prawa zatrzymać, bo to Twoja własność i spokojnie mogłeś sam wezwać policję. Co najwyżej mogą później przed sądem dochodzić zapłaty.
No jakbym słyszał swojego znajomego: "Tutaj napisali, że składnika X jest 15%. Ale to w 100 gramach, czy w całym opakowaniu?"
No to jeżeli już się zrezygnowało z uczestnictwa w życiu kościelnym, chrzani sakramenty, nie przyjmuje księdza po kolędzie, dzieci na religię nie posyła (ani nie ochrzciło), to akt apostazji jest po prostu wisienką na torcie. Dla własnej satysfakcji. Przynajmniej w moim przypadku.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 września 2011 o 22:31
Każdy dobry uczynek zostanie przykładnie ukarany! Zrób coś raz z dobrego serca, a stanie się to Twoim obowiązkiem.