@shpack: Smieszą mnie te minusy.Nawet stwierdzenia do autora o doprecyzowanie historii sa zminusowane.
Ludzie nie zdaja sobie sprawy jacy roszczeniowi są najemcy i w jakim stanie potrafią zostawić mieszkanie.A wszystko to pod hasłem że jak właciciel zarabia to niech płaci.Miałam kiedys ekipę (dwie pary).Po roku uzytkowania pralki tak ją roz...
że potrzebny był magik do niej.I byli zdziwieni że ja za wizytę i naprawę nie chcę naprawić.
To nie akademik że przyjdzie P.Rysiu złota rączka
tylko mieszkanie i jak się użytkuje w cztery ososby w dzień,dzień i to nie wiadomo jak to trzeba za to zapłacic.Grozili mi wypowiedzeniem na co skomentowałam -proszę bardzo-
I jakoś im przeszło.A jak zgubili klucze i dorabiali to zażądali zwrotu 15 zł.Wiele różnych kwiatkow można by opowiadac
Się usmiałam.
Kazdy chyba miał do czynienia i z niedouczonym konsultantem na linii jak i automatem odpowiadającym na pytanie.
Jeszcze w czasach Dialogu próba dogadania się z miłą panią skończyła się awanturą i żądaniem przysłania techników(tak,tak przyjeżdzali)
A jak zamawiałam taksówkę to na kolejne zapytania
wymsknęło mi się kur.... i usłyszałam:
-nie zrozumiałam,połączę cię z konsultantem.
@gawronek: No nie do końca.Wynajmuję mieszkanie.
Było przebicie na kablach i spóldzielnia wysłała swoich elektryków do sprawdzenia gdzie jest.
Padło że to w moim mieszkaniu.No i niestety ale naprawa nalezy do mnie bo już w moim mieszkaniu coś się dzieje.Więc "mury" to sprawa właściciela.
Ja,oferując wynajem muszę zapewnić sprawne działanie czy to elektryki czy np gazu.
A tak jak piszesz że naprawę zużytych sprzętów przez najemcę on odpowiada.Oczywiście wszystko zalezy jak długo ta rzecz funkcjonuje.
Mi zależy na psychicznym komforcie i jak np zgłosi że mu rolki od prysznica siadły to wolę je poszukać na internecie,mąz pojedzie i wymieni niż miałabym się chanryczyć.
A jak prysznic przeciekał to po prostu wzięłam ekipę.
Naprawiła,fakturę wystawiła.
Ja mam gwarancję usługi,koszta i swięty spokój.
Miałam dokładnie taka sama sytuację jak autor.
Kupiłam zmywarkę B..dość drogą ale na raty więc nie bodło finansowo.Stwierdziłam że te dodatkowe
ubezpieczenie na 5 lat to pikuś więc dodałam.
Zepsuła mi się dokładnie po 2 latach.
Jeżdzili do nie 3 razy z różnymi częściami w końcu wzięli na warsztat.
W końcu naprawiona,patrzę na podsumowanie.
Wycenili ją po tych dwóch latach na 1800 a naprawa była na ponad 2000 (robocizna plus części)
I gdybym nie wykupiła tego ubezpieczenia to byłabym w czarnej dupie.
Kto odpowiada za zepsuty sprzęt w wynajmowanym mieszkaniu?
Za stan i sprawność sprzętów i urządzeń w mieszkaniu odpowiada najemca. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego i Ustawy o ochronie praw lokatorów… zadaniem najemcy jest dbałość o wyposażenie i dokonywanie bieżących napraw.
Gdyby taka wada wynikła przy odbiorze mieszkania albo na poczatku najmu to (według mnie) powinien naprawić wynajmujący.
Jeżeli pojawiła się juz po jakimś czasie to naprawa bieżąca spoczywa na najemcy.
Właściciel zachował się w porządku bo wezwał fachowca a że ten się wkurzył to nie wina właściciela mieszkania.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2022 o 22:16
@Crannberry: Moja córka całe swoje zycie chciała mieć sukienke jak z bajki.
No,zeby czuła się jak księżniczka.
Pewnie myślała też o motylkach latających dookoła:).
No i jak zaczęła przymierzać to w takich wyglądała nieciekawie(dupa zza krzaka jak najbardziej)
I na dodatek w białej jej po prostu nie było widać.
Tylko tą biała masę.
Przymierzyła syrenke(bez tych trenów) beżową i wyglądała jak milion dolarów.
I księżniczka poszła się bujać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2022 o 18:58
@Samoyed: He,he zabolało.I trzeba się poobrażać i rozmówcę obrazić.Słabo.Nerwosol? Albo inne ziółka proponuję.
Jedna baba drugiej babie powiedziała na uszko...........
@Samoyed: Co to za mieszkanie było że kwota na zabezpieczenie lokum wynosiło kilkaset tysięcy.
cyt "Zwyczajowo przyjęło się, że wysokość zadatku wynosi 10% wartości nieruchomości"
Oj,grube te nici w opowieści.
Podpisując umowę przedwstępną każda ze stron czyta ja dokładnie i dopiero podpisuje więc wypieranie się ze się nie dostało kasy i to nie moje konto jest conajmniej dziwne.I łatwo byłoby udowodnic przekręt.
A tak nawiasem byłaś tą żoną,że takie szczegóły znasz z zycia obcego faceta?
No chyba że żona,potencjalnej nabywczyni sie w mankiet wypłakiwała i opowiedziała całą historię męża i jego przekrętów.
@janhalb: W wyżej wymienionym banku córka osobiście założyła konto w 20 min.
Toż to trzeba lubić się katować żeby przechodzić takie procedury kilka razy.
Związane z bankiem.Zięć chce wziąść pożyczkę na coś tam.Ale nie wie czy mu w takiej kwocie dadzą więc dzwoni na infolinię sie dowiedzieć.
Pani sprawdza ok.Bez problemu.
Zięć informuje że to tylko zapytanie a formalnośći dokona juz osobiście w banku bo tak woli.
Jedzie do placówki a tu zonk.
Nie może wziąść bo jest zablokowany i jest tylko mozliwość wzięcia przez telefon bo konsultantka z którą rozmawiał"przygarnęła" go do siebie i tylko z nią może zawrzeć umowę.
Się wk.... ale nic nie można zrobić.Trzeba czekać 14 dni na odblokowanie.
Skarga nic nie pomogła bo przełozona tej pani jak mantrę powtarzała że to atrakcyjna oferta.
Idzie do innego banku.
@Crypsis: .Kontakt jeszcze przed szczepionkami z osobami chorymi na Deltę(dość cięzko przeszli) i nic.
Duża odporność,nie choruję,latam bez czapki,szalika.
Dwie dawki szczepionki i omikronik dopadł.
Objawy jak zwykłe przeziębienie.Katar,kaszelek.
Dokładnie takie same jak dwa,trzy lata temu.
Mąż trochę zmęczony,rozbity.Bez kaszelku.
Normalnie to by się zwaliło na przemęczenie.
Po tygodniu test zerowy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2022 o 20:54
@bazienka: Ja się nie pier........... i po prostu biorę taki wózek i przesuwam dalej.I panika pańci jednej z drugą ze nagle nie ma do czego włożyc produktu.
Albo słyszę co pani robi?
Przejśc nie mogę.
@naja: Poczekaj,jeszcze nie przeczytali Twojej odpowiedzi.Zaraz zostaniesz porównana conajmniej do Adolfa(patrz Ja_klaudiusz)
Wszyscy tacy prawilni,pochylający się nad innymi.Przeprowadzający struszki po pasach,rozumiejący chorych,słabych i pakujący towary za nich do toreb no bo to pewnie słabowite ludki są.
@AnitaBlake:
"dlaczego ktoś ma pakować się nie przy kasie?"
Kobieto gdzie ja napisałam coś takiego.Juz sie zapędzasz w tych swoich przemyśleniach.
Skończmy bo dochodzi do absurdów
Nawet apkę poruszyłaś w potwierdzeniu swoich racji.
@Shi: Panowie admini mają pracowity dzień wyszukując podobne historie(w nawiazaniu :-)
30 czerwca 2020 - 1:13
@Lypa: Jej błąd ale... proponowali mi tą samą kwotę, co moja była firma, za wyższe stanowisko i większą odpowiedzialność. Podziękowałam.
@shpack: Smieszą mnie te minusy.Nawet stwierdzenia do autora o doprecyzowanie historii sa zminusowane. Ludzie nie zdaja sobie sprawy jacy roszczeniowi są najemcy i w jakim stanie potrafią zostawić mieszkanie.A wszystko to pod hasłem że jak właciciel zarabia to niech płaci.Miałam kiedys ekipę (dwie pary).Po roku uzytkowania pralki tak ją roz... że potrzebny był magik do niej.I byli zdziwieni że ja za wizytę i naprawę nie chcę naprawić. To nie akademik że przyjdzie P.Rysiu złota rączka tylko mieszkanie i jak się użytkuje w cztery ososby w dzień,dzień i to nie wiadomo jak to trzeba za to zapłacic.Grozili mi wypowiedzeniem na co skomentowałam -proszę bardzo- I jakoś im przeszło.A jak zgubili klucze i dorabiali to zażądali zwrotu 15 zł.Wiele różnych kwiatkow można by opowiadac
@timka: ????
Się usmiałam. Kazdy chyba miał do czynienia i z niedouczonym konsultantem na linii jak i automatem odpowiadającym na pytanie. Jeszcze w czasach Dialogu próba dogadania się z miłą panią skończyła się awanturą i żądaniem przysłania techników(tak,tak przyjeżdzali) A jak zamawiałam taksówkę to na kolejne zapytania wymsknęło mi się kur.... i usłyszałam: -nie zrozumiałam,połączę cię z konsultantem.
@bazienka: Dlatego przykręcenie takiej srubki to sprawa najemcy a naprawa prysznica moja.Pasuje?
@gawronek: No nie do końca.Wynajmuję mieszkanie. Było przebicie na kablach i spóldzielnia wysłała swoich elektryków do sprawdzenia gdzie jest. Padło że to w moim mieszkaniu.No i niestety ale naprawa nalezy do mnie bo już w moim mieszkaniu coś się dzieje.Więc "mury" to sprawa właściciela. Ja,oferując wynajem muszę zapewnić sprawne działanie czy to elektryki czy np gazu. A tak jak piszesz że naprawę zużytych sprzętów przez najemcę on odpowiada.Oczywiście wszystko zalezy jak długo ta rzecz funkcjonuje. Mi zależy na psychicznym komforcie i jak np zgłosi że mu rolki od prysznica siadły to wolę je poszukać na internecie,mąz pojedzie i wymieni niż miałabym się chanryczyć. A jak prysznic przeciekał to po prostu wzięłam ekipę. Naprawiła,fakturę wystawiła. Ja mam gwarancję usługi,koszta i swięty spokój.
@drugi1:To doprecyzuj opisując.
Miałam dokładnie taka sama sytuację jak autor. Kupiłam zmywarkę B..dość drogą ale na raty więc nie bodło finansowo.Stwierdziłam że te dodatkowe ubezpieczenie na 5 lat to pikuś więc dodałam. Zepsuła mi się dokładnie po 2 latach. Jeżdzili do nie 3 razy z różnymi częściami w końcu wzięli na warsztat. W końcu naprawiona,patrzę na podsumowanie. Wycenili ją po tych dwóch latach na 1800 a naprawa była na ponad 2000 (robocizna plus części) I gdybym nie wykupiła tego ubezpieczenia to byłabym w czarnej dupie.
Kto odpowiada za zepsuty sprzęt w wynajmowanym mieszkaniu? Za stan i sprawność sprzętów i urządzeń w mieszkaniu odpowiada najemca. Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego i Ustawy o ochronie praw lokatorów… zadaniem najemcy jest dbałość o wyposażenie i dokonywanie bieżących napraw. Gdyby taka wada wynikła przy odbiorze mieszkania albo na poczatku najmu to (według mnie) powinien naprawić wynajmujący. Jeżeli pojawiła się juz po jakimś czasie to naprawa bieżąca spoczywa na najemcy. Właściciel zachował się w porządku bo wezwał fachowca a że ten się wkurzył to nie wina właściciela mieszkania.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2022 o 22:16
@Crannberry: Ale jaja. Noż trzeba nawet tam patrzeć na ręce.
@Crannberry: Moja córka całe swoje zycie chciała mieć sukienke jak z bajki. No,zeby czuła się jak księżniczka. Pewnie myślała też o motylkach latających dookoła:). No i jak zaczęła przymierzać to w takich wyglądała nieciekawie(dupa zza krzaka jak najbardziej) I na dodatek w białej jej po prostu nie było widać. Tylko tą biała masę. Przymierzyła syrenke(bez tych trenów) beżową i wyglądała jak milion dolarów. I księżniczka poszła się bujać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2022 o 18:58
@Samoyed: Jezu trzymajcie mnie.Ale epistoła.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2022 o 17:48
@Samoyed: He,he zabolało.I trzeba się poobrażać i rozmówcę obrazić.Słabo.Nerwosol? Albo inne ziółka proponuję. Jedna baba drugiej babie powiedziała na uszko...........
@Samoyed: Co to za mieszkanie było że kwota na zabezpieczenie lokum wynosiło kilkaset tysięcy. cyt "Zwyczajowo przyjęło się, że wysokość zadatku wynosi 10% wartości nieruchomości" Oj,grube te nici w opowieści.
@Samoyed: To co napisałaś to zbedne szczegóły?. Co by było jak byś znała ich więcej,no,no.
Podpisując umowę przedwstępną każda ze stron czyta ja dokładnie i dopiero podpisuje więc wypieranie się ze się nie dostało kasy i to nie moje konto jest conajmniej dziwne.I łatwo byłoby udowodnic przekręt. A tak nawiasem byłaś tą żoną,że takie szczegóły znasz z zycia obcego faceta? No chyba że żona,potencjalnej nabywczyni sie w mankiet wypłakiwała i opowiedziała całą historię męża i jego przekrętów.
@Rzezzzznik: oki,przyjmuję z pokorą
@janhalb: W wyżej wymienionym banku córka osobiście założyła konto w 20 min. Toż to trzeba lubić się katować żeby przechodzić takie procedury kilka razy.
Związane z bankiem.Zięć chce wziąść pożyczkę na coś tam.Ale nie wie czy mu w takiej kwocie dadzą więc dzwoni na infolinię sie dowiedzieć. Pani sprawdza ok.Bez problemu. Zięć informuje że to tylko zapytanie a formalnośći dokona juz osobiście w banku bo tak woli. Jedzie do placówki a tu zonk. Nie może wziąść bo jest zablokowany i jest tylko mozliwość wzięcia przez telefon bo konsultantka z którą rozmawiał"przygarnęła" go do siebie i tylko z nią może zawrzeć umowę. Się wk.... ale nic nie można zrobić.Trzeba czekać 14 dni na odblokowanie. Skarga nic nie pomogła bo przełozona tej pani jak mantrę powtarzała że to atrakcyjna oferta. Idzie do innego banku.
@Crypsis: .Kontakt jeszcze przed szczepionkami z osobami chorymi na Deltę(dość cięzko przeszli) i nic. Duża odporność,nie choruję,latam bez czapki,szalika. Dwie dawki szczepionki i omikronik dopadł. Objawy jak zwykłe przeziębienie.Katar,kaszelek. Dokładnie takie same jak dwa,trzy lata temu. Mąż trochę zmęczony,rozbity.Bez kaszelku. Normalnie to by się zwaliło na przemęczenie. Po tygodniu test zerowy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2022 o 20:54
@bazienka: Ja się nie pier........... i po prostu biorę taki wózek i przesuwam dalej.I panika pańci jednej z drugą ze nagle nie ma do czego włożyc produktu. Albo słyszę co pani robi? Przejśc nie mogę.
@naja: Poczekaj,jeszcze nie przeczytali Twojej odpowiedzi.Zaraz zostaniesz porównana conajmniej do Adolfa(patrz Ja_klaudiusz) Wszyscy tacy prawilni,pochylający się nad innymi.Przeprowadzający struszki po pasach,rozumiejący chorych,słabych i pakujący towary za nich do toreb no bo to pewnie słabowite ludki są.
@AnitaBlake: "dlaczego ktoś ma pakować się nie przy kasie?" Kobieto gdzie ja napisałam coś takiego.Juz sie zapędzasz w tych swoich przemyśleniach. Skończmy bo dochodzi do absurdów Nawet apkę poruszyłaś w potwierdzeniu swoich racji.