@mama_muminka: Mają strony na fejsie po ukraińsku. Gdzie można znależć pracę a i poradzić się.
Do opieki nad moją mamą przyjechała pani z córką i wnukiem i już w tydzień znalazła sobie pracę w tym samym mieście.
Córka została u mnie z dzieckiem i opiekuje się moją mamą.
A poprzedniej opiekunce znalazły pracę w innym mieście po paru dniach pobytu. Z zamieszkaniem.
I obie zostawiły mężów na Ukrainie. Tam gdzie są działania wojenne.
@Doktoreq: Plus razy dwa.
Zamawiam co się da do paczkomatu ale już karmy 15 kg się nie da.
Więc kurier mi dostarcza. Ma o tyle dobrze że zamawiam do sklepu więc nie wnosi ileś tam pięter i zajmuje miejsce tylko parę minut.
Ale inni zamawiają do mieszkań w bloku i piszą tutaj że wredny kurier nie chce wnieść a jak już wniesie to wywraca oczami. A on tam gdzieś zaparkował na skos bo nie miał innej możliwości i inni się na niego plują.
Bo głupek parkuje gdzie popadnie.
@zirael0: Moja matka jak robiła nowe ogrodzenie to właśnie brame wjazdową cofnęła o 1.5 metra w głąb posesji. Na całej ulicy tylko ona ma taki wjazd. Bez problemu można stanąć i otworzyć nie blokując nikogo.
@Habiel: Dokładnie, mam znajomych którzy dość dobrze zarabiali a wszystko przepili i przejedli łącznie z imprezowaniem. Drudzy w tych samych czasach(lata 90) zapierdzielali i każdą złotówkę inwestowali.
Pierwsi mieli mieszkanie spółdzielcze po mamie,
drudzy wynajmowali pokój, nic nie dostawszy od rodziców bo nie mieli z czego dać.
Dziś pierwsi klepią biedę, w mieszkaniu stare okna, kafle pamiętają lata 90-te ale na papierosy i piwo mają.
Drudzy mieszkanie na wynajem i szeregówka i życie na wysokim poziomie.
Każdy ma priorytety ale nie miejmy za złe innym że coś mają a sami nic w tym kierunku nie robimy.
@Crannberry: No bo się spodobała adminowi.Taka zyciowa.
Jestem po slubie i weselu córki na którym nie było ani jej chrzesnego(mojego brata)ani chrzesnej(siostry męża)
Nie trawi ona pierwszego a druga na nią miała wyjeb... więc nie czuła potrzeby ich zapraszać.A mi to rybka.
Nie wszystkich da się zadowolić.
Na szczęście byli moi znajomi czyli przyszywane ciotki i wujkowie więc się wszyscy swietnie bawili.
@Librariana: Ale mimo wszystko młode matki(Polki)nie biorą zakupów bez płacenia.To że trąbia ze im sie wszystko należy to jedno ale o przywileje musza zawalczyć.
Czy to z MOPS czy innych instytucji.
To że się jest matką z urzedu to się 500 + nalezy a i tak trzeba papiery złożyć.
@minus25:Nie każdy ma aplikacje bankowe umożliwiające na miejscu opłacic.
A wracać się do domu,robić przelew i znów stać w kolejkach to się nie usmiecha.
Są osoby starsze dla których takie rzeczy są nie do ogarnięcia i dla nich urząd powinien trzymać kasę na wpłaty.
Poza tym idąc do urzedu oczekuję,ze załatwię wszystko na miejscu a nie beda mi kazać latać po okolicznych sklepach.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2022 o 10:55
@Tajemnica_17: Byłam swiadkiem jak młoda Ukrainka kupowała mięso.
Zapakowała i odeszła,na wołanie o zapłatę skomentowała ze jest z Ukrainy i ma przecież wszystko za darmo.
Nie uwierzyłabym gdybym tego nie widziała.
Kupowałam koszule dla syna.
Masakra,jak jest to co mnie interesowało to bez wymiarów.Każdy producent ma inna rozmiarówkę.
U jednego XL to u drugiego będzie L.
Jedni fajnie podają rozmiar w cm w pasie,pod pachami a drudzy info-zadzwoń-napisz do ci powiem.
@rodzynek2: Miałam przez dwa miesiące labradorkę ale ją oddałam bo się znalazł właściciel.
Procedura adopcyjna,uje,muje,dzikie węże.
Zgoda na przed,zgoda na po.
I wydali psa na pierwszy rzut oka.
Nikt nie przyjechał.Nawet nie zadzwonił co z psem.
A takie aj waj było przed.
To zalezy od ludzi.
@janhalb: Ja 8 lat temu brałam z wrocławskiego schroniska psicę.Mąż pokazał palcem,wziął na spacer i opwiedział,ok bierzemy.
Ja po papiery on do auta i żadnych pytań o warunki nie było.
Ale z drugiej strony ta trzecią mamy tylko dlatego że ktoś ją z auta wyrzucił.Młody człowiek się zatrzymał,wziął i oddał do pani przygarniającej takie psy i szukającej domu dla nich.
Wychodzi na to że trzeba kłamać.
Nie mam psa,dziecka,gospodarstwa,budy.
Jechać do schroniska,wybrac szczeniaka i tyle.
Jak schronisko będzie dalej od miejsca zamieszkania to nikomu nie będzie się chciało jechać i sprawdzać warunki.
Mam dwie budy,przy jednej jest nawet łańcuch.
Zrobili ją w wolnych chwilach stolarze i przyczepili łańcuch.
I tak sobie dynda zardzewiały a ja się nie będę mocować zeby go wyrwać.
A i tak psy ignorują obydwie,nie wchodzą do nich, śpią w domu a jak by ktoś widział to,ojejku pies ma łańcuch.
Mam dwa psy ze schroniska,jedna juz stara,problemy ze stawami no i niedługo chyba uda się do krainy wiecznych łowów.Druga sredniego wieku ale energią przewyzsza niejednego pieska.
I wiedzac że niedługo zaostanie sama postanowilismy wziąśc następnego.
We wrocławskim schronisku psów niewiele ale wpadła nam w oko suczka.
I sie okazalo że na nią jest casting.
Chętnych ok 20 i trzeba sie zaprezentować z jak najlepszej strony a nóż wezma nas pod uwagę.
Ankieta wypełniona ,czekamy z zapartym... i nic
Nie dostąpiliśmy zaszczytu bycia włścicielami.
Pamiętając jak wchodziło się na teren,wybierało psa ,załatwiało papiery i w tym samym dniu miało się pieska w domu( juz 3 sztuki)smiać nam się chciało.
Psa wzięliśmy od pani,która w swoich stronach zajmuje się porzuconymi psami a i ludzie wiedząc wrzucaja jej na podwórko.
Zapłacilismy za transport i juz mamy dodatkowy"kłopot" czyli kopidoła.
Wczesniej rozmowy,jej znajoma wpadła oglądnąć posesje,porozmawiałyśmy,zobaczyła moje psy i wydała pozytywną opinię.
No to ci współczuję.Idz do prawnika zasięgnąc porady.Oni nic bez Twojej zgody nie mieli prawa robić.Na wszystkie remonty potrzebna jest zgoda wspólwłasciciela posesji.
Trzeba wystapić do sądu o formalny podział działki i zrobic ogrodzenie.
Zakazac parkowania pod swoim balkonem a jak się zafukaja to zaproponować wynajem miejsca parkingowego i oplaty z tym zwiazane.
Lepiej juz nie będzie,więć postawienie granicy co wolno a co nie,nic nie zmieni.
Oni Cie lekceważą.
Zapowiedz im ze jakakolwiek załatwiana za twoimi plecami sprawa będzie traktowana odmownie bo wykorzystują starszego człowieka.
I że sprzedasz swoją część komuś innemu więc ukróci im się samowolka bardzo szybko.
@mama_muminka: To jest niestety ale jak w totolotku.
Córka zaniosła sukienkę do szycia do krawcowej.
Fason pokazała a że miała być swiadkową to spodziewała się cudów.Zapłaciła jak za zboże a po wyjściu się popłakała.Nie było czasu na jakiekolwiek poprawki.
Wsiadłyśmy w auto i zrobiłysmy kurs po sklepach.
Za mniejsze pieniądze kupiłysmy śliczną sukienkę.
W sklepie przymierzasz i wiesz jak wyglądasz.
U krawca widzisz końcowy efekt bo nawet przymiarki nie oddają jak naprawdę bedziesz w tym wyglądać.
Ostatnio kupowaliśmy garnitur na ślub córki.
Owszem,zaraz po wejściu zostalismy"wyłapani"przez panią ekspedientkę ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że znała się na swoim fachu.
Bez pytania o rozmiar od razu podała ten właściwy,łącznie z koszulą do przymiarki taką sklepową.
Mi coś tam nie pasowało i poprosiłam o większa marynarkę która okazała sie za duża.
Pani mogłaby być żoną mojego męża bo wszystko było idealnie dobrane.
Może na się tak trafiło?
Wejście i wyjście z pakunkiem?
@Oko333: Jestem panią siebie a mimo to musze pracować 8 godzin niezależnie od ilości klientów.I mimo że padam czasami na pysk to nie zamykam sklepu.
Jak bym zakładała obsługę 40 osób dziennie i zamykała sklep to ty jako klient pocałowałbyś klamkę.
I szlag by cie trafił,bo ty właśnie sie wybrałeś na zakupy a tu pinda zamknęła sklep.
Mimo wywieszki że pracuje do 18.
@Oko333: Dobra,to umów się u mnie na wizytę w sklepie.
Bo ja obsługuję tak z od 40-70 dziennie i każda mi jęczy że mam jej poradzić co ma wziąść.
A jak nie dostaniesz numerka to wypad.
luty 2020
maj 2022
Mocne.
@mama_muminka: Mają strony na fejsie po ukraińsku. Gdzie można znależć pracę a i poradzić się. Do opieki nad moją mamą przyjechała pani z córką i wnukiem i już w tydzień znalazła sobie pracę w tym samym mieście. Córka została u mnie z dzieckiem i opiekuje się moją mamą. A poprzedniej opiekunce znalazły pracę w innym mieście po paru dniach pobytu. Z zamieszkaniem. I obie zostawiły mężów na Ukrainie. Tam gdzie są działania wojenne.
@Doktoreq: Plus razy dwa. Zamawiam co się da do paczkomatu ale już karmy 15 kg się nie da. Więc kurier mi dostarcza. Ma o tyle dobrze że zamawiam do sklepu więc nie wnosi ileś tam pięter i zajmuje miejsce tylko parę minut. Ale inni zamawiają do mieszkań w bloku i piszą tutaj że wredny kurier nie chce wnieść a jak już wniesie to wywraca oczami. A on tam gdzieś zaparkował na skos bo nie miał innej możliwości i inni się na niego plują. Bo głupek parkuje gdzie popadnie.
@ILLogic: Ale paczuszkę to miło dostać na wskazany przez siebie adres? I mając w doopie gdzie on zaparkuje żeby ją dostarczyć.
@zirael0: Moja matka jak robiła nowe ogrodzenie to właśnie brame wjazdową cofnęła o 1.5 metra w głąb posesji. Na całej ulicy tylko ona ma taki wjazd. Bez problemu można stanąć i otworzyć nie blokując nikogo.
To ona w tym pokoju była zamknięta ze nie zorientowała się że ktoś ja wykorzystuje? Mając Twoją lokatorkę za koleżankę? Mało prawdopodobne.
@Habiel: Dokładnie, mam znajomych którzy dość dobrze zarabiali a wszystko przepili i przejedli łącznie z imprezowaniem. Drudzy w tych samych czasach(lata 90) zapierdzielali i każdą złotówkę inwestowali. Pierwsi mieli mieszkanie spółdzielcze po mamie, drudzy wynajmowali pokój, nic nie dostawszy od rodziców bo nie mieli z czego dać. Dziś pierwsi klepią biedę, w mieszkaniu stare okna, kafle pamiętają lata 90-te ale na papierosy i piwo mają. Drudzy mieszkanie na wynajem i szeregówka i życie na wysokim poziomie. Każdy ma priorytety ale nie miejmy za złe innym że coś mają a sami nic w tym kierunku nie robimy.
@Crannberry: No bo się spodobała adminowi.Taka zyciowa. Jestem po slubie i weselu córki na którym nie było ani jej chrzesnego(mojego brata)ani chrzesnej(siostry męża) Nie trawi ona pierwszego a druga na nią miała wyjeb... więc nie czuła potrzeby ich zapraszać.A mi to rybka. Nie wszystkich da się zadowolić. Na szczęście byli moi znajomi czyli przyszywane ciotki i wujkowie więc się wszyscy swietnie bawili.
@Librariana: Ale mimo wszystko młode matki(Polki)nie biorą zakupów bez płacenia.To że trąbia ze im sie wszystko należy to jedno ale o przywileje musza zawalczyć. Czy to z MOPS czy innych instytucji. To że się jest matką z urzedu to się 500 + nalezy a i tak trzeba papiery złożyć.
@minus25:Nie każdy ma aplikacje bankowe umożliwiające na miejscu opłacic. A wracać się do domu,robić przelew i znów stać w kolejkach to się nie usmiecha. Są osoby starsze dla których takie rzeczy są nie do ogarnięcia i dla nich urząd powinien trzymać kasę na wpłaty. Poza tym idąc do urzedu oczekuję,ze załatwię wszystko na miejscu a nie beda mi kazać latać po okolicznych sklepach.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2022 o 10:55
@Tajemnica_17: Byłam swiadkiem jak młoda Ukrainka kupowała mięso. Zapakowała i odeszła,na wołanie o zapłatę skomentowała ze jest z Ukrainy i ma przecież wszystko za darmo. Nie uwierzyłabym gdybym tego nie widziała.
Kupowałam koszule dla syna. Masakra,jak jest to co mnie interesowało to bez wymiarów.Każdy producent ma inna rozmiarówkę. U jednego XL to u drugiego będzie L. Jedni fajnie podają rozmiar w cm w pasie,pod pachami a drudzy info-zadzwoń-napisz do ci powiem.
@rodzynek2: Miałam przez dwa miesiące labradorkę ale ją oddałam bo się znalazł właściciel. Procedura adopcyjna,uje,muje,dzikie węże. Zgoda na przed,zgoda na po. I wydali psa na pierwszy rzut oka. Nikt nie przyjechał.Nawet nie zadzwonił co z psem. A takie aj waj było przed. To zalezy od ludzi.
@janhalb: Ja 8 lat temu brałam z wrocławskiego schroniska psicę.Mąż pokazał palcem,wziął na spacer i opwiedział,ok bierzemy. Ja po papiery on do auta i żadnych pytań o warunki nie było. Ale z drugiej strony ta trzecią mamy tylko dlatego że ktoś ją z auta wyrzucił.Młody człowiek się zatrzymał,wziął i oddał do pani przygarniającej takie psy i szukającej domu dla nich.
Wychodzi na to że trzeba kłamać. Nie mam psa,dziecka,gospodarstwa,budy. Jechać do schroniska,wybrac szczeniaka i tyle. Jak schronisko będzie dalej od miejsca zamieszkania to nikomu nie będzie się chciało jechać i sprawdzać warunki. Mam dwie budy,przy jednej jest nawet łańcuch. Zrobili ją w wolnych chwilach stolarze i przyczepili łańcuch. I tak sobie dynda zardzewiały a ja się nie będę mocować zeby go wyrwać. A i tak psy ignorują obydwie,nie wchodzą do nich, śpią w domu a jak by ktoś widział to,ojejku pies ma łańcuch.
Mam dwa psy ze schroniska,jedna juz stara,problemy ze stawami no i niedługo chyba uda się do krainy wiecznych łowów.Druga sredniego wieku ale energią przewyzsza niejednego pieska. I wiedzac że niedługo zaostanie sama postanowilismy wziąśc następnego. We wrocławskim schronisku psów niewiele ale wpadła nam w oko suczka. I sie okazalo że na nią jest casting. Chętnych ok 20 i trzeba sie zaprezentować z jak najlepszej strony a nóż wezma nas pod uwagę. Ankieta wypełniona ,czekamy z zapartym... i nic Nie dostąpiliśmy zaszczytu bycia włścicielami. Pamiętając jak wchodziło się na teren,wybierało psa ,załatwiało papiery i w tym samym dniu miało się pieska w domu( juz 3 sztuki)smiać nam się chciało. Psa wzięliśmy od pani,która w swoich stronach zajmuje się porzuconymi psami a i ludzie wiedząc wrzucaja jej na podwórko. Zapłacilismy za transport i juz mamy dodatkowy"kłopot" czyli kopidoła. Wczesniej rozmowy,jej znajoma wpadła oglądnąć posesje,porozmawiałyśmy,zobaczyła moje psy i wydała pozytywną opinię.
No to ci współczuję.Idz do prawnika zasięgnąc porady.Oni nic bez Twojej zgody nie mieli prawa robić.Na wszystkie remonty potrzebna jest zgoda wspólwłasciciela posesji. Trzeba wystapić do sądu o formalny podział działki i zrobic ogrodzenie. Zakazac parkowania pod swoim balkonem a jak się zafukaja to zaproponować wynajem miejsca parkingowego i oplaty z tym zwiazane. Lepiej juz nie będzie,więć postawienie granicy co wolno a co nie,nic nie zmieni. Oni Cie lekceważą. Zapowiedz im ze jakakolwiek załatwiana za twoimi plecami sprawa będzie traktowana odmownie bo wykorzystują starszego człowieka. I że sprzedasz swoją część komuś innemu więc ukróci im się samowolka bardzo szybko.
@mama_muminka: To jest niestety ale jak w totolotku. Córka zaniosła sukienkę do szycia do krawcowej. Fason pokazała a że miała być swiadkową to spodziewała się cudów.Zapłaciła jak za zboże a po wyjściu się popłakała.Nie było czasu na jakiekolwiek poprawki. Wsiadłyśmy w auto i zrobiłysmy kurs po sklepach. Za mniejsze pieniądze kupiłysmy śliczną sukienkę. W sklepie przymierzasz i wiesz jak wyglądasz. U krawca widzisz końcowy efekt bo nawet przymiarki nie oddają jak naprawdę bedziesz w tym wyglądać.
@Bradzio: Przy nas mierzył marynarkę pan gabarytów Gołoty.Z przodu jak cię mogę ale z tyłu masakra. Myslałam ze na plecach zaraz pęknie.
Ostatnio kupowaliśmy garnitur na ślub córki. Owszem,zaraz po wejściu zostalismy"wyłapani"przez panią ekspedientkę ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że znała się na swoim fachu. Bez pytania o rozmiar od razu podała ten właściwy,łącznie z koszulą do przymiarki taką sklepową. Mi coś tam nie pasowało i poprosiłam o większa marynarkę która okazała sie za duża. Pani mogłaby być żoną mojego męża bo wszystko było idealnie dobrane. Może na się tak trafiło? Wejście i wyjście z pakunkiem?
@z_lasu: W punkt.
@Oko333: Jestem panią siebie a mimo to musze pracować 8 godzin niezależnie od ilości klientów.I mimo że padam czasami na pysk to nie zamykam sklepu. Jak bym zakładała obsługę 40 osób dziennie i zamykała sklep to ty jako klient pocałowałbyś klamkę. I szlag by cie trafił,bo ty właśnie sie wybrałeś na zakupy a tu pinda zamknęła sklep. Mimo wywieszki że pracuje do 18.
@Oko333: Dobra,to umów się u mnie na wizytę w sklepie. Bo ja obsługuję tak z od 40-70 dziennie i każda mi jęczy że mam jej poradzić co ma wziąść. A jak nie dostaniesz numerka to wypad.