Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Balbina

Zamieszcza historie od: 29 sierpnia 2016 - 20:41
Ostatnio: 10 maja 2024 - 21:05
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 196
  • Komentarzy: 2114
  • Punktów za komentarze: 14644
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
14 grudnia 2021 o 12:01

@Michail: Tak jak drzew owocowych nie powino być przy blokach bo owoce spadają,brudzą chodniki i jest zbiorowisko much i os tak sadzenie blisko okien drzew liściastych jest moim zdaniem nietrafione. Można sie poradzić specjalisty,posadzić tak żeby jak urośnie nie zaglądało do okien. Ile to razy słyszałam od klientek że chca cienką firankę bo za oknem jest duze drzewo i jest ciemno w pokoju.Zero słonca i wilgoć. A jak jeszcze zarządca ma w dupie i nie podcina ani nie pielęgnuje to wyrastają baobaby.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
14 grudnia 2021 o 9:40

@gawronek: Miałam na posesji piekną poniemiecką gruszę. Owoce tak piękne że właścicielka warzywniaka obok czasami prosiła o gruszkę do zjedzenia. Sąsiad obok miał chojaczki małe,sięgające do kolan a ja tego swojego małego swierka. leśne drzewka rosły a gruszka marniała. Liście oblepione czymś.Zerwałam parę i do sklepu ogrodniczego.Okazało się że z tych drzwew leśnych przechodzi zaraza na drzewa owocowe. I gruszka już nie do uratowania,opryski nie pomogły. W głebi ogrodu miałam sliwki węgierki(bez robaków!!!) Drugi sasiad posadził szpaler tui i śliwki poszły się bujać. Jakaś mania sadzenia swierków,sosenek kaukaskich jodeł czy innych leśnych w ogrodach powala. Mam sasiadkę która"kocha"zielone,obsadziłaby wszystko bluszczami,brzózkami mając w dupie obcinanie i pilnowanie.Nawet spuszcza się nad chwastami. Bo mniszek ma takie piękne żółte kwiatki a póżniej białe kulki a powój liliowe dzwonki a że to nie idzie wyplenić to już pikuś.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
13 grudnia 2021 o 20:45

Jak zwykle jesteś miła. Napisałam że sadzenie drzew bez pomyślunku,jak leci kończy się własnie ich wycinaniem. Jeżeli sadzi się blisko domu to za parę lat będzie zacieniało mieszkania na parterze.Ktos kto mieszka wyżej zachwyca się listkami a ten na dole ma wieczny mrok.A opowieść autora jest subiektywna bo mówi o jego odczuciach.A ciekawa jestem co mówł właściciel auta które było oblepione cieknacym sokiem z gruszek z mnóstwem os i much dookoła. Wyprodukujesz się jeszcze?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 grudnia 2021 o 20:11

@googlewhack: Ok,ale nie powinno byc tak że to ja jako klient muszę się dopominać o uwagę. Nikt nie każe kłaniać sie w pas i otwierać drzwi od lokalu. Niemniej jednak wejść i zostać niezauważonym to coś nie tak.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 15) | raportuj
13 grudnia 2021 o 19:50

–brzozy, świerki, sosny, jarzębiny- Jak się sadzi na hura to konsekwencje są pózniej Brzozy zaliczają sie do drzew które zmieść może wichura bo maja pytki system korzeniowy.I łatwo łamią się konary i gałęzie. Szybko rosną i "wyciągają'z gleby cała wodę więc dookoła trawka będzie nędzna. Swierki też należą do kruchych drzew. Fajnie się sadzi a póżniej po paru latach są problemy.Obcinanie gałęzi,grabienie liści. Sa to dodatkowe koszty obciążające mieszkanców. Ale nikt tak daleko myslą nie wybiega. Trzeba było zasadzić niskopienne drzewka,ozdobne krzewy i najlepiej skonsultować to ze specjalistą. Obok mnie rosła wierzba,zwisała nad jezdnią. Wichura ja załatwiła.Konary leżały na jezdni parę dni bo miasto było zawalone połamanymi drzewami. Miałam swierka malutkiego na posesji. Zasadzonego przez poprzedniego właściciela. Wyrósł tak że wierzchołek sięgał do linii wysokiego napięcia i jak by sie przewalił to rozwaliłby mi dach. Udało mi się go wyciąć.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
13 grudnia 2021 o 12:33

@googlewhack: Ja patrzę na to inaczej,pracuję w sklepie. klient jak wchodzi to sie rozgląda,oglada,maca i podchodzi z zapytaniem czy już sprecyzowaną chęcią zakupu.Są tacy co od razu pędzą do mnie i wyłuszczają co chcą. Trochę inaczej jest w usługach opisanych wyżej. Tam nie sprzedają towaru jaki sobie można obejrzeć tylko trzeba inaczej klienta obsłuzyć. Więc do zadań ich należy "dopaść"potencjalnego chętnego bo od tego mają prowizję. U mnie popatrzy i wyjdzie,kupi nie kupi może wróci póżnej.Ja sama nie dyszę nikomu na plecach ale jak widzę rozbiegany wzrok jak dziecko we mgle to podchodzę i pomagam. Nawet jak zdaży mi się odebrać telefon i rozmawiam to kończę i mówię że oddzwonię. Panie faktycznie zlekceważyły potencjalnego klienta.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 grudnia 2021 o 13:59

@zupak: Jest takie powiedzenie że punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Na pewno ty masz swoja rację ale kobieta która jest z dziećmi od rana do wieczora mysli że te dwa dni to pikus przy jej pełnym tygodniu zasuwu.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
12 grudnia 2021 o 11:55

@Ohboy: Honkastona to taka osóbka której komentarze nic nie wnoszą ale za to sączą jadem do wiekszości. Popatrz wyżej(śmieszne jak pogrzeb)Przypomina starą jędze i tym podobne.Dosrać i zobaczyć efekt. Jest na portalu od poczatku i dopiero pod impulsem chwili się zalogowała żeby komus przyp..........??? He he dobre.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
12 grudnia 2021 o 11:23

@zupak: To ci opowiem historię kolezanki. Po rozwodzie stwierdziła że nie bedzie suką i nie bedzie ograniczała kontaktów 5-letniej córki z ojcem. Odbierał dziecko dwa razy w tygodniu z przedszkola i wieczorem "oddawał" małą do matki. Mógł brac do swoich rodziców w weekendy.Póżniej okazało się że zabierał ją do domu swojej nowej pani gdzie się nią nie zajmował. Się wkurzyła i mu zabroniła ale w dalszym ciągu mogł ją brać ale do domu swoich rodziców. Dziecko poszło do szkoły więc był ten moment żeby coś z nim porobić np szlaczki czy inne szkolne zadania. Co robił tatuś? Spał a dziecko siedziało samo przy stole bo dziadkowie z tych co nie koniecznie kontakt mają dobry z dziećmi. Się wkurzyła drugi raz i spotkania były dalej ale pod warunkem że będa sie odbywały u dziecka w domu. Z pożytkiem dla dziecka i żeby się trochę tatuś zaangażował.I robiła wszystko żeby córka miała kontakt z tą drugą rodziną.Sama woziła córkę na dzień babci i dziadka czy uroczystości rodzinne. Ale i tak to niewiele dało.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
11 grudnia 2021 o 19:53

@Honkastonka:Wszechświata?Pamietasz dinozaury? 16 maja 2021 - 17:46 Ostatnio-11 grudnia 2021 - 18:51

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
10 grudnia 2021 o 16:10

Do tej pory był luby facet,luba kobieta a teraz luby smartfon. Panieńska naiwność wraz górnolotnymi wyrażeniami powala. Brawo Ty.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 grudnia 2021 o 16:00

@Samoyed:Bądz precyzyjna.Piszesz cyt" Jak zyje pol wieku, z czego niemalze polowe (no dobrze 20 lat) w PRLu nie spotkalam nikogo, kto bylby zapisany do partii" A teraz twierdzisz że (teraz) się nikt nie przyznaje. Mój ojciec sam się wypisał z partii i nie ma problemu powiedzieć że w niej był.Dorabiasz juz teorie spiskowe z pieskami i walką od srodka. Jak ktos jest porządny to będzie będąc też partyjnym. Moi rodzice ukrywali wrocławskiego opozycjonistę u siebie w domu,więc według ciebie tata mój chyba powinien na siebie samego donieść.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
8 grudnia 2021 o 20:12

Na umowie najmu mieszkania mam trzech studentów. Na podstawie tego mogli się zameldowac tymczasowo. Jeżeli masz umowę to może warto jednak spróbowac sie zameldować?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
8 grudnia 2021 o 20:04

@Samoyed: Mój dziadek należał we Francji do partii i po powrocie do Polski też.Mój ojciec należał do partii i był gdzieś tam wysoko w szeregach zakładowych. To że ty nie spotkałaś to nie znaczy że ich nie było. Tylko nikt nie chodził po ulicy i głośno informował o przynalezności. Urodziłaś się chyba na poczatku lat 70-tych więc twoje dorosłe życie zaczęło się w latach przemian więc mało kto chwalił się wtedy byciem partyjniakiem. Zresztą wielu wypisywało się z partii już wczesniej. Moja matka należała do Solidarności więc pamiętam ich "kłótnie" i wymiany poglądów. A co do mieszkania.Moi mieli książeczkę mieszkaniową i tata dzięki temu( i byciem partyjnym) brał udział w losowaniu.Dostali przydział na kawalerkę. Mieli odłozone pieniadze więc wpłacili kasę i dostali większe.I to były lata 60-te

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
4 grudnia 2021 o 23:26

@Cut_a_phone: A ty jego bratem-) wszystko zostanie w rodzinie.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
29 listopada 2021 o 9:41

@Presti: Jeszcze trochę i zaprojektują foteliki dla dzieci do osiagnięcia pełnoletności. I jak tu takiego wyciągnąć? Za główkę czy nózki?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2021 o 9:41

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
28 listopada 2021 o 16:38

Ileż to razy wiedziałam parkujące auto z fotelikami dziecięcymi(pustymi) parkujące na tych miejscach. I kobiety wychodzące z auta udające się na zakupy. Fotelik jest? jest. Bez dziecka ? a kto to udowodni że własnie nie poszedł z tatusiem do sklepu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 listopada 2021 o 10:35

@gorzejtobie: Moja córka pracuje w prywatnym .To w porównaniu z "prawie'panstwowym typu fundacja to niebo a ziemia. Kuchnia przedszkolna na miejscu. Obiady na full,smakowo porównywalne z domowymi bo panie kucharki gotuja po swojemu. Personel je na równi z dziećmi.Na dzień dziecka zamawiany np dojeżdzajacy wóz z lodami i jak a filmach dzieci stoja w kolejce i sobie wybierają smaki. Ekspresy do kawy dla personelu gdzie moga żłopać dowoli co chcą( w poprzedniej tez dyrektorka zakupiła ale juz kapsułki same musiały kupować) O nic nie trzeba się prosić. Chcesz radio-jutro masz Chcesz wycinanki,kleje,wstązki-jutro masz W poprzedniej sama kup i lataj za dyrektorką żeby ci kasę oddała. W poprzedniej zbieraj pieniądze od rodziców na ksiązki kupuj sama i sie rozliczaj. W tej czekają na ciebie. Wychodzi że jej się fartnęło.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 listopada 2021 o 20:14

@szamanka123: He,he jak wyjechałam na tydzień na tzw"handel" do Budapesztu to zapełniłam lodówkę jedzeniem. Wcześniej wystanym w kolejkach bo były takie czasy. A mój zrobił imprezkę dla znajomych którzy wszystko wyjedli. I jak wróciłam to też były pustki i echo.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
22 listopada 2021 o 15:53

Jak ja Cię rozumiem.Nie cierpię świąt wiecznie okupionych awanturami.Chyba tylko jako dziecko mgliście pamiętam miłe chwile ale jak już podrosłam to matka rozstawiała wszystkich po kątach i nas zadaniowała. A pózniej sztuczne usmiechy przy stole i pragnienie zeby jak najszybciej wrócić do swojego pokoju. Jak juz byłam dorosła i sama robiłam swięta(bo musiałam zapraszać rodziców) to wiele razy siedziała obrażona i się nie odzywała bo coś nie było po jej mysli. Nie myję okien jak jest zimno,wystarczy wypranie firanek.Sprzątnę łazienkę,poodkurzam ale żadnego "szkła w kredensie" nie zamierzam myć. Smieją się ze mnie że w 12 potrawach to się liczy i cebula w sledziach i śmietana. A jedzenia robię tylko tyle że po swiętach mam pusto w lodówce.Nie dajmy się zwariować.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
20 listopada 2021 o 13:31

@kojot__pedziwiatr: Jestem już dużo więcej po slubie niz parę lat. Mój mąż miał w domu babcię,mamę i siostrę. Palcem nie tykał się niczego w domu. W"moich" czasach nie było mieszkania razem bez ślubu więc weszliśmy w związek jako młodzi,głupi a i myslenie czy ten ktoś sprawdzi się jako maż albo żona kompletnie nam po głowie nie chodzio. Okazało się ze jemu wydaje się że ja z racji bycia kobietą muszę umieć gotować,prać,prasować,sprzatać. A on po prostu będzie obsługiwany jak do tej pory. Nikt wczesniej o swoich oczekiwaniach nie rozmawiał jak robią to teraz młodzi ludzie. Z faceta który nic nie umiał zrobić z czasem "powstał" człowiek umiejacy sporo ogarnąć i daje sobie radę prawie we wszystkim ale to były lata cięzkiej pracy okupione wiadomo czym. Zawsze mnie irytowało dlaczego ja muszę być ta ogarniętą i pamiętającą o wszystkim i wku... mnie bierze jak słyszę że przecież ty to pilotujesz. A odniosę się do tego mleka. -Kup chleb i 10 bułek z makiem. Bułki okazały się po powrocie słodkimi bułkami z lukrem.Gdzie nikt w naszym domu nie jada takich bułek ani nie jadał.Mawet makowca nie kupujemy. To jak mu miałam to powiedzieć? Narysować?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
18 listopada 2021 o 10:16

@Aniela:Łatwo się mówi jak sie w takim domu nie siedzi. Mój stawał w mojej obronie(słyszałam) a matka niby ok a jak nie widział to sie do mnie sączyła. Jak próbowałam skonfrontować jej zachowanie z ojcem to się w żywe oczy wypierała(ja? no co ty,przecież mnie znasz,ja nigdy bym cos takiego nie powiedziała) Niestety,ale nawet jak już byłam dorosła to nie odpuszczała.Wieczne wojny bo się nie dawałam. A ojciec między młotem a kowadłem. Bo to on z nią był od rana do wieczora.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
17 listopada 2021 o 16:40

Aż takich jazd nie miałam ale moja matka też była zazdrosna o moje dobre relacje z ojcem. Mieliśmy takie same poczucie humoru,zdolności techniczne i plastyczne.A ona nie mogła znieść naszych chichów i smichów. Jak stawał w mojej obronie kiedy po mnie jechała to potrafiła za jego plecami wmawiać mi że to przeze mnie się kłócą i mają ciche dni. Tak jak by były dwie osoby w jednej. W jednej ręce smakołyk w drugiej pejczyk.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2021 o 16:42

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
16 listopada 2021 o 19:04

@babubabu89: Yyyyyyyyyyyy? Cyt"Trafiają do nas proste, krótkie, żołnierskie komunikaty" odnoszę się do tego jakże prostego zdania. Wynieś smieci- ok wyniosę.ale jak sie wywalają z kubła to się nie domyslę ze trzeba wynieść. Wywieś pranie-ok wywieszę a jak nie powiem to się kisi w pralce. Kup chleb-ok kupię ale jak nie powiem( i sama nie kupię bo widze resztki) to nie ma chleba? I raczej dotyczy to facetów trochę starszych bo ci młodsi sa bardziej ogarnięci.Większość już raczej mieszka sama i tak jak piszesz jak nie zrobią sami to nikt za nich tego nie zrobi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 19:07

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 39) | raportuj
16 listopada 2021 o 16:39

@Smiecho: I to mnie wku........niemożebnie. Bo wy tak macie i trzeba to zrozumieć. jak to okresliła kumpela jak jesteście zadaniowani to to zrobicie,trzeba wam mówić a sami się nie domyslicie. Tylko dlaczego ja mam pamietać że masło się skonczyło albo chleb? Dlaczego ja mam pamiętać że pranie trzeba zrobić albo inne domowe rzeczy. A wam trzeba przypominać,mówić,egzekwować. Bo wy tak macie i już. Z mojego podwórka np: -umyj okna- umyte same szyby bo nie okresliłaś że chcesz też ramy okienne. -weż na siebie opłaty mieszkaniowe- ok ale mi przypomniaj to bedę płacił(co to za pomoc?) -zrób to albo owo-ok ale mi przypomnij bo ty bedziesz na pewno pamiętała.To sobie zapisz.Obraza majestatu.

« poprzednia 1 215 16 17 18 19 20 21 22 23 24 2583 84 następna »