Profil użytkownika
CatGirl ♀
Zamieszcza historie od: | 1 kwietnia 2011 - 10:34 |
Ostatnio: | 20 sierpnia 2021 - 23:22 |
- Historii na głównej: 10 z 12
- Punktów za historie: 2089
- Komentarzy: 1077
- Punktów za komentarze: 9255
Zamieszcza historie od: | 1 kwietnia 2011 - 10:34 |
Ostatnio: | 20 sierpnia 2021 - 23:22 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Grejfrutowa: ale przecież możesz ustąpić miejsca komuś, kto nie boi się wiatru i bezpiecznie stać w upale.
@Crook: chyba chodzi o to, że nie taka młoda a głupia jak but.
@Grejfrutowa: jak ktoś sobie siedzi na tyłku to mu wieje. A jak się stoi w tłumie ludzi to można się zagotować, ważne, żeby Tobie było przyjemnie.
Zapewne jesteś już dorosłą kobietą. Nie wpadłaś na to, że dziewczyna mogła mieć jakieś zaburzenia itp.? Zespół Aspergera np.? Tego jest naprawdę mnóstwo, nie sądzę, żeby dziewczynka była zdrowa.
Niby dorosła, niby już sama jesteś matką a problemy jak u czternastolatki.
Mój facet też miał taki moment. Chodził na jakieś msze o uzdrowienie, klepal zdrowaski i różne dziwne rzeczy, zwłaszcza na tych mszach. Potem jakoś mu przeszło, ale też już byłam bliska rozstania. Myślę, że wszystko z umiarem i niestety są osoby, które są bardzo podatne na takie pranie mózgu...
Warto było wejść w tę historię, żeby przeczytać komentarze.
To jakiś dramat. Sama pracowałam na infolinii (teraz to już dorywcze zajęcie) i chyba szału bym dostała, gdyby taki konsultant mnie obsługiwał. Raz w mojej karierze konsultanta, tuż na początku zadzwonił właśnie klient, który się jakal a ja się nie zorientowałam i powiedziałam mu "przepraszam czy może Pan powtórzyć? Coś przerywa" :D
OMG, ale z Ciebie buc. Powiedz gdzie sprzedajesz te wycieczki, nie chciałabym przypadkiem dać Ci zarobić.
W sumie to miłe. Wymagających nauczycieli docenia się po latach. Od stycznia ja stałam się takim nauczycielem. Zbyt ambitnym, tuż po studiach. Z jedną klasą na trzy umiem normalnie pracować - mogę pozwolić sobie na rozluźnienie i szybko przywołać ich do porządku. W pozostałych dwóch mam ciągłe komentarze, wieczną walkę o to, żeby cokolwiek zrobili. I czy zadaję pracę domową, czy tego nie robię - jestem tą złą, okrutną wymagającą panią. Bo ta poprzednia przez pół lekcji wypatrywała razem z nimi wiewiórek za oknem. Mam nadzieję, że wystarczy mi zapału na kolejne pokolenia :D
U mnie bibliotekarka nie mówi r tylko j. Brzmi to fatalnie i wiele razy nie wiedziałam o co jej chodzi. Dorośli ludzie powinni starać się mówić poprawnie i dbać o to.
Roześmiałam się, gdy przeczytałam o pasji, którą jest jeżdżenie na rowerze i jodłowanie. A ja w pełni popieram Twoje zdanie, nienawidzę tych rykow motocykli.
Praca w szkole mnie psuje, chciałam dać plusa za kreatywność. Hahaha
Miałam ostatnio podobne przeboje z plusem, tam chyba powinni robić testy na inteligencję, bo tacy idioci już dawno mnie nie obslugiwali.
A może to kwestia tego, że do 25 roku życia (chyba) jest dla organizmu najlepszy czas na zajście w ciążę? Ginekolog jest od tego, żeby takie rzeczy wyjaśniać.
Masakra. Chyba któregoś dnia opowiem o swoich znajomych - dzieci wspaniałe, zwierzęta be, a jak ktoś uważa inaczej to jest niegodny istnienia :D
Wiele z was mówi, że to wina nauczycieli,że nie wyrabiają się z materiałem. W dużej mierze tak na pewno jest. Od pewnego czasu poznaję ten świat od drugiej strony - od strony nauczycieli i jestem zdziwiona. Jako świeżak mam kupę roboty, przygotowywanie się do lekcji, szukanie metod, które pozwoliłyby mi pracować i choć na chwilę zdobyć uwagę dzieci. Jest bardzo trudno, zwłaszcza w czwartych klasach, dziś to już nie to samo, gdy my chodziliśmy do szkół. Od czwartoklasistekl słyszę "nie będę tego robiła, bo mi się nie chce", "to jest jakieś gowno" itp. Póki co nie mieści mi się to w głowie. Więc jeśli ktoś pół lekcji rozwala, to po prostu trudno jest ten materiał przerobić w odpowiednim czasie. Tak samo widać mega różnice między jedną a drugą klasą, jedni łapią wszystko w lot a drudzy potrzebują tysiąca zadań i powtórzeń, a i tak nie ogarniaja. A studia to faktycznie żart, na temat pracy z dziećmi nie dowiedziałam się niczego. Wszystko, niestety weryfikuje rzeczywistość. Najfajniejszy program studiów dla nauczycieli jest w Finlandii, gdzie dopiero po licencjacie można zostać nauczycielem i kształcić się w tym kierunku.
Hahaha, co za bzdury. Zmiana podstawy programowej, drukowanie nowych podręczników i to wszystko w pół roku nazywasz dobrą zmianą? Jeśli już, to powinno to trwać kilka lat a nie "na hura", od jutra likwidujemy gimnazja. A poza tym czym będą się różnić dzisiejsi gimnazjaliści od siódmoklasistów? Zostając w szkole o nazwie Szkoła Podstawowa będą nagle dojrzalsi? Nie będą mieli głupich pomysłów i będą świecić przykładem?
Ten apel wsadz sobie w buty.
@Kumbak: gdyżkazdylekniewlasciwiestosowanyzagrazatwojemuzyciulubzdrowiu, pomyliłeś się :D
Ja przygarnelam małego kotka, mówię do znajomej, że mam teraz dzidziusia i coś tam coś tam, a ona na to, że nie można kota porównywać do małego człowieka :D
To nie są anomimowe wyznania, tu wierszyki nie zabłyśniesz.
To jest po prostu koszmar. Umowa z miesiąca na miesiąc - przecież to nawet nic na raty wziąć nie można, kompletny brak poczucia bezpieczeństwa. Ja właśnie od stycznia, jeszcze jako studentka, dorwałam umowę o pracę i nie mam zamiaru jej puścić! :D
@pracujacamama29: tak, z pewnością każdy pracodawca zatrudnia ludzi tylko po to, żeby sobie przyszli do pracy i żeby móc im za to zapłacić. Nie przesadzajmy, że autorka jest taką dobroduszną osobą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2017 o 12:29
Wszystko ok, ale... " A okazywało się, że Karyna, Mariusz, Mateusz, Belzebub i inni to wcale nie są 'dobrzy ludzie, którym się nie poszczęściło i są skorzy do roboty' a cwaniaki, które za mniej niż 2 tys zł nie odejdą sprzed tv i nie odłożą piwska na bok, a za to czychają na zawartości cudzych portfeli, w tym mojego męża i jego rodzicielki- zresztą można by było to puścić w osobnej historii, a nawet kilku)" Naprawdę 2 tysiące złotych miesięcznie to taka wygórowana pensja?