Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Dussiolek

Zamieszcza historie od: 11 sierpnia 2011 - 0:34
Ostatnio: 12 września 2021 - 12:26
  • Historii na głównej: 17 z 26
  • Punktów za historie: 14620
  • Komentarzy: 172
  • Punktów za komentarze: 1484
 
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 października 2011 o 18:40

pracowałam kiedyś w karczmie i tam zawsze jak w mroźny dzień zjawił się bezdomny dostawał od nas "zupę dnia", którą jedli też pracownicy, więc nie była wyceniana co do porcji i jakieś pieczywko do tego, żeby mogli się zagrzać. Właściciel niby nie wyraził na to zgody, ale o dziwo nigdy się nie przyczepił choć potrafił być piekielny bez powodu...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
29 października 2011 o 16:06

on niestety jest już ojcem, a matka taka sama: dziecko leży z gorączką i płacze , a na pytanie czemu nic nie zrobi wzrusza bezradnie ramionami i mówi ale co ja mogę zrobić :( ludzie porażki normalnie szkoda słów...

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
29 października 2011 o 0:35

jak już pisałam w komentarzu do historii o żółwiu też powinno się go zamknąć na tydzień o suchym ryju niech gryzie ściany..

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
28 października 2011 o 16:58

znam kobitę która po pół roku użytkowania nowego telewizora wezwała fachowca, bo coś kolory wyblakły.Facet przyszedł popatrzył i rzekł "Ale wie pani kurz to się nie tylko z boków ściera, z ekranu również" Po wytarciu kolory były jak nowe :D:D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
28 października 2011 o 16:45

niestety była jeszcze sprawa z kotem :( opiszę ja Wam dzisiaj, jak dla mnie ktoś jego powinien spróbować ugotować, albo zrobić mu to, co on temu kociakowi..

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2011 o 13:54

wiesz 10-latka raczej nie walniesz, bo wróci z mamą tatą i policją i niestety będziesz miał okropne nieprzyjemności za podniesienie ręki na dziecko, nie ważne co ono wyprawiało...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 października 2011 o 13:45

Też tam pomieszkuję i takie zachowanie holenderskich dzieciaków to norma raczej. A jak się wesoło dzieciątka bawią wieczorami... Wieszają rowery na latarniach, wrzucają śnieg do aut na światłach, kładą się na ciemnej drodze itd. itd.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 października 2011 o 1:00

hmmm. coś mi się zdaje, że istnieje możliwość oddawania krwi za pieniądze, także w Polsce :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 października 2011 o 23:55

a mój brat kiedyś mieszkał w bursie, w której kwaterowali uczniowie szkół uzupełniających po zawodówkach (czyli wszyscy raczej dorośli) i kiedyś jak miał 22 lata!!! wezwali moją mamę na rozmowę z kierownikiem, bo złapali go jak wnosił jedno!!! piwo... A w razie niestawienia się jej zagrozili wyrzuceniem brata z tegoż przybytku...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
20 października 2011 o 23:19

a próbowałaś złożyć ofertę do http://mikrotech.pl/index.php?tresc=praca ? mam znajome mocno niepełnosprawne ruchowo, które tam pracują z domu i nawet laptopa dostały :), praca polega na wprowadzaniu danych, jest umowa, może zarobki takie sobie, ale zawsze coś... Życzę powodzenia w poszukiwaniach :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 października 2011 o 19:51

właśnie: obraziła się, bo kazałaś sobie zapłacić .. A myślała, że uda się darmo...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 października 2011 o 16:22

Miniaturowa miałam tak samo :) współgracz był miły dopóki nie napisałam słowa lonża, które sprawdził i zaczął mnie wyzywać, bardzo brzydko, że słownika używam, zwłaszcza, że tak samo rozmawiałam na gg...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 października 2011 o 22:13

Mieliśmy niestety podobną sytuację. Moja babcia w naszym szpitalu usłyszała diagnozę szpiczak. Pan ordynator stwierdził, że nic nie może zrobić, ale dzwonił i załatwił termin przyjęcia na oddział hematologii w szpitalu wojewódzkim. Po czym wypisał ją do domu, bez środków znieczulających i kazał nam tam się stawić za tydzień. Kiedy rodzice odstawili ledwo żywą babunię (ponad dwie godziny jazdy w upale) usłyszeli, że doktor nic! nie załatwiał i terminu żadnego nie ma. Przyjęli babcię tylko! dlatego, że mama dostała histerii... Co pan ordynator chciał uzyskać tak bezczelnie kłamiąc do dziś nam nie wiadomo...

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
11 października 2011 o 16:28

My kiedyś wynajmowaliśmy parter domu i raz siedzimy w sypialni, oglądamy tv, a właściciel wsadza nam łeb przez okno i mówi: " ale macie kiepski obraz na tvn-ie, a u mnie czysty" ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
6 października 2011 o 2:41

dziadkową zapewne ;)

[historia]
Ocena: 28 (Głosów: 34) | raportuj
27 września 2011 o 0:04

Dariusz... hmmmm.. Mogło być gorzej- mógł się zakochać i teraz miałabyś go w wannie :D

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
26 września 2011 o 11:48

Do mojej cioteczki przyszedł raz kontroler szczelności instalacji gazowej i przy wypisywaniu kwitka zapytał na poważnie czy Zuzanna to przez "ó" zamknięte :D:D ona zaczęła się śmiać, a on tłumaczenie " a bo ludzie to teraz takie dziwne imiona mają :D dla smaczku o nazwisko nie pytał, a w nim akurat łatwo pomylić pisownię ze słuchu...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 września 2011 o 0:40

Nie było moją intencją przedstawiać opisy walki- zdałam się na waszą wyobraźnię :) chciałam raczej pokazać spychologię instytucji, które powinny zająć się problemem. Policja wzywana była rzadko, bo obrażenia zwykle niewielkie,a cała sytuacja kwitowana zaś ta wariatka, a kiedy już panowie przybywali, to raczej mieli ubaw, że takich dużych taka babcia bije, uważali, że to problem opieki społecznej, ta zaś twierdziła, iż babcie mają pieniądze, nie głodują, myją się to nie mają podstaw interwencji, w przypadku agresji powinna się tym zająć policja, spółdzielnia mieszkaniowa też mogła wiele zrobić, ale to tyle problemów, a babcie za czynsz płaciły to po co głowę sobie zawracać... Finalnego pobicia nie opisuję, bo nie było mnie przy nim, byłam natomiast świadkiem zabierania obu pań karetką. TEREN OSIEDLA NIE JEST PŁASKI, DO BLOKU TYCH PAŃ TRZEBA OD MOJEGO WYJŚĆ TROCHĘ PO GÓRKĘ, A WIĘC JAK NAJBARDZIEJ JEST ON POWYŻEJ MOJEGO CHOĆ NIE LEWITUJE ;)

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
1 września 2011 o 0:34

Można powiedzieć pomylona para ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 września 2011 o 0:02

dziękuję bardzo :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
31 sierpnia 2011 o 22:30

A może mogłabyś polecić kogoś z doświadczeniem koniecznie z Krakowa? Z góry dziękuję :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
23 sierpnia 2011 o 19:21

Pani jest brunetką i niestety jej filozofia życiowa jest powalająca ;), maszynka to była taka jedna fajerka turystyczna nie pierwszej młodości, wieś (całkiem spora) w której to się odbyło znajduje się w relatywnie niewielkiej odległości od Krakowa :) trochu użyte celowo- taki mam styl opowiadania zabawnych zdarzeń :)

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »