Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grav

Zamieszcza historie od: 18 stycznia 2013 - 8:41
Ostatnio: 16 stycznia 2023 - 11:11
  • Historii na głównej: 45 z 46
  • Punktów za historie: 8456
  • Komentarzy: 1236
  • Punktów za komentarze: 10484
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
10 marca 2017 o 12:25

@drzacek: Otóż to...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
20 lutego 2017 o 0:21

Wynikałoby z tego, że chęć kontaktu ze strony owej niewiasty wynikała raczej z zamiaru obciążenia autora/ki kosztami naprawy swojego samochodu, także w sumie należy się cieszyć, że była durna jak wiadro, bo gdyby miała cokolwiek między uszami, to jeszcze by zwiała...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 lutego 2017 o 11:37

Płaci? Płaci. To o co chodzi? Jak jeszcze się korkami parałem, to kiedyś zamiast lekcji naprawiłem dziewczynie kompa. To jej pieniądze, dopóki nie prosi mnie o tańczenie kankana w stringach, to co mi za różnica? ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
15 lutego 2017 o 10:14

@FlyingLotus: Wiesz, przeprowadziłem w życiu kilka rekrutacji, kilka też przeszedłem (z różnym skutkiem), więc znam się to się wypowiem: 1. Spóźnienie się na rozmowę kwalifikacyjną może być bardzo dobrym sposobem na zirytowanie kandydata i spowodowanie, żeby był bardziej "szczery" - nerwy po prostu tak na człowieka działają. Tak samo jak i na rozmowie celowo zadaje się pytania o rzeczy, o których kandydat nie ma prawa mieć pojęcia. Nie chodzi o to, żeby człowieka poniżyć, tylko o to, żeby go zestresować i sprawdzić jego odporność na tenże stres. Często sama wiedza nawet nie ma wpływu na wynik rekrutacji. Nie zmienia to faktu, że spóźnienie rzędu 40 minut to czyste chamstwo. 2. Roszczeniowość... To oczywiście działa w obie strony. Nie jest roszczeniowością oczekiwanie, że dostanie się umowę zgodną z typem zatrudnienia. Nie jest roszczeniowością oczekiwanie pensji, za którą da się mieszkać, jeść, jeździć i choć raz do roku gdzieś wyskoczyć - to powinno być oczywiste minimum. Z drugiej jednak strony ciężko jest oczekiwać od pracodawcy, że zapłaci więcej, niż praca jest warta, a jeśli okolica obfituje w osoby pasywne na rynku pracy, które nie robią NIC, żeby podnieść swoje kwalifikacje i wartość, to siłą rzeczy wartość ich pracy maleje. Nie pomaga też dość wysokie opodatkowanie pracy, dodatkowo sztucznie podbijane płacą minimalną. Sprawdź sobie pensję minimalną netto, brutto i faktyczne koszty pracodawcy, a potem zastanów się, dlaczego pracownik dostaje tak mało, i dlaczego pracodawcy przy najniższych stanowiskach tak kombinują. A co do roszczeniowych postaw młodych na rynku pracy, to wybacz, ale jak przychodzi taki rodzynek świeżo po kulturoznawstawie czy innej politologii, czy nawet po administracji, i życzy sobie zostać kierownikiem ze służbowym wszystkim, od komórki po samochód z paliwem na firmową kartę, to pozostaje tylko zaśmiać się w głos i życzyć owocnej kariery w Mac'u ;) A ludzi tego typu jest całkiem sporo - nie potrafią NIC, no, może znają angielski na poziomie ~B1, ale oczekują, że pracodawcy będą się o nich zabijać. Podsumowując - mamy zabawną sytuację, w którym mamy jednoczesną nadpodaż pracowników na rynku pracy i deficyt pracowników na rynku pracy. Nadpodaż, bo mamy całą masę ludzi, którzy balansują pomiędzy socjalem a mało intratnymi posadami, na których są faktycznie wyzyskiwani, ale jednocześnie mamy ogromny deficyt wykwalifikowanej siły roboczej, tak rzemieślniczej, jak i usługowej, tylko że nie zawsze pracodawcy opłaca się dokładać do szkolenia zielonego pracownika.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
6 lutego 2017 o 12:02

To i tak rodzicielka miała szczęście - ja rok temu zaliczyłem labradora, bez tatuażu, bez chipu, właściciela w okolicy brak, AC nie miałem no i zostałem sam z wydatkiem :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
6 lutego 2017 o 12:00

Jeśli chodzi o te faktury, to na dzień dobry należy zaznaczyć, że albo w przecięgu tygodnia przyjdzie korekta na zero zł i przeprosiny, albo sprawa zostanie zgłoszona do prokuratury jako próba wyłudzenia. To działa cuda :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
20 stycznia 2017 o 23:22

@goodfather: W pełni się zgadzam, ale wielka szkoda, że nie da się takich zesłać do przymusowych (CIĘŻKICH) robót, żeby odrobili te pieniądze, które trzeba było poszkodowanym wypłacić.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
16 stycznia 2017 o 9:28

Oj będzie dywanik u komendanta, będzie... :D A tak by sobie elegancko podbili statystyki...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 stycznia 2017 o 15:41

Wypadkowa nieinteresowania się dzieckiem - więc znalazło sobie rozrywki w postaci picia i imprezowania, oraz braku kar za niesubordynację - więc ma w dupie rodziców i ich zdanie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 grudnia 2016 o 14:01

@krypa: 1 & 2. Faktem jest, że nie ma szans na to, żeby silnik nagrzał się w minutę. Dlatego tych minut, zanim nawiewy i klimatyzacja dadzą radę cokolwiek (parę wodną czy szron) zdmuchać z szyb musi być nieco więcej. Stąd i przepis bzdurny, bo wymusza jazdę zanim układy samochodu poradzą sobie z ograniczeniem widoczności. 3 & 4. Fakt, to pomaga, zresztą zawsze przyjeżdżając do domu stoję dłuższą chwilę z otwartymi drzwiami i bagażnikiem (zakładam sobie nakładkę na przednią szybę, wyciągam torbę z lapkiem, takie tam), więc się wietrzy. Ale rano i tak z człowieka paruje jak się nabiega i naskrobie z bocznych szyb, poza tym oddech też zawiera wilgość. Zwykle jest tylko para wodna po kilku minutach jest spokój, ale ostatnio zmieniło się w to w kilka sekund w szron i co z tym zrobisz? 5. Bzdury gadacie, szefie. Tak naprawdę zależy to od gęstości oleju. Jeśli stosujesz rzadki olej syntetyczny, to faktycznie jego rozprowadzenie po silniku jest stosunkowo szybkie, ale i tak pełne właściwości smarne uzyska po okresie około 2x dłuższym niż ten potrzebny do rozgrzania silnika, czyli (jak słusznie napisałeś) pałowanie silnika powyżej 2-2,5k (dla diesla) i 3-3,5k (dla benzyny) jest mocno niewskazane przez spokojnie 5-10 minut od odpalenia (w zależności od wydajności cieplnej silnika). Ale w starych jednostkach, przystosowanych do gęstszego oleju półsyntetycznego, czy w wyeksploatowanych jednostkach wymagających oleju mineralnego smarowidło w warunkach zimowych to gęsta breja, która zanim dotrze do szklanek zaworowych i innych takich drobnych miejsc pozostawia motor niesmarowany i natychmiastowa jazda tylko w dalszym stopniu wykańcza stare już samochody. Oczywiście - olej nagrzeje się szybciej i nabierze właściwości jeśli będziemy jechać, bo większa będzie siła, a zatem i emisja cieplna spalania, ale na pewno nie "odpalić i jechać" i już na pewno nie jest to argument do jazdy bez przejrzystości szyb...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
21 grudnia 2016 o 13:31

Jeśli sklep ma profil na fejsie, to dobrym pomysłem będzie wrzucenie im tam całej historii wraz ze screenami maili z rozmowy z nimi (z wyciętym nazwiskiem konsultanta) i krótkim pytaniem czy tak traktuje się klienta, kiedy nawet producent twierdzi, że kabel w zestawie być powinien. Czarny PR w mediach społecznościowych działa cuda :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 grudnia 2016 o 23:39

Człowieku, Ty się ciesz, że wyszło teraz, a nie jak byś się już zaangażował, albo, tfu tfu, zaciążyłaby. A tak napijesz się ze znajomymi kilka razy i przejdzie...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
16 grudnia 2016 o 23:50

@krogulec: To Ty chyba nigdy Straży Miejskiej w działaniu nie widziałeś. Na samych piekielnych chyba się gdzieś 2 historie o tym, że ktoś niósł butelkę piwa do domu i mu chcieli wlepić mandat za USIŁOWANIE spożycia walają.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
16 grudnia 2016 o 14:34

@Dominik: Wystarczy jakieś -10 i polanie szyb czymś, co ma +5 stopni i takie pomysły skończą się dość... kosztownie :) Ale proszę Was bardzo, kombinujcie ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
16 grudnia 2016 o 14:16

@aklorak: Gdyby jeszcze te środki nie były szkodliwe dla oczu, to zgodziłbym się, że to jest jakiś sposób ;) Ale ryzykować zapalenia spojówek nie będę ;) Że o smrodzie i problemach z pozbyciem się tego z wnętrza nie wspomnę...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
16 grudnia 2016 o 14:08

@Jorn: No patrz, a mnie dzisiaj rano w zupełnie sprawnym aucie, z klimatyzacją, aczkolwiek pozbawionym (fabrycznie) filtra kabinowego odłożył się szron od wewnątrz w czasie potrzebnym do odpalenia silnika i wytoczenia pojazdu za bramę. Jak ją za sobą zamknąłem i wróciłem do środka, to mogłem sobie zafundować śnieżycę zdrapując to białe draństwo z szyb. I tak sobie stałem, czekając aż silnik się nagrzeje i nawiewy to rozpuszczą. Na zadupiu totalnym, szanse na spotkanie SM zerowe, ale gdybym był w centrum, to miałbym szanse na mandat.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
16 grudnia 2016 o 14:01

@MrSpook: Misu, czytaj ze zrozumieniem, co napisałem - napisałem o zaparowaniu OD ŚRODKA i czasie potrzebnym nawiewom na poradzenie sobie z tym, do czego potrzebne jest ciepło włączonego silnika, a trzymanie włączonego silnika na postoju grozi mandatem, co w moim mniemaniu jest piekielnością zaszytą w przepisach. A inwektywami sam sobie wystawiasz świadectwo.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 23) | raportuj
16 grudnia 2016 o 13:59

@ZjemTwojeCiastko: Na moim własnym podwórku pod domem, faktycznie nikt. Jeśli stoisz na ulicy, to już jak najbardziej przypadkowy patrol SM wlepić Ci mandat może. I chyba nie zrozumiałeś przesłania tego, co napisałem. Pisałem o kretyńskich przepisach, które nie przewidują, że w pewnych warunkach przygotowanie do jazdy wymaga stania z włączonym silnikiem, co grozi mandatem i może powodować, że kierowcy zamiast jechać bezpiecznie będą ruszali ze zbyt małą widocznością.

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 25) | raportuj
15 grudnia 2016 o 12:29

A na umowie co jest napisane? Bo jeśli jest opisany sprzęt, który otrzymaliście, to z całym szacunkiem, było czytać, co podpisujecie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
13 grudnia 2016 o 10:13

Myślę, że też bym się poryczał ze śmiechu na taki widok ;)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
8 grudnia 2016 o 9:38

Spoko, jak amstafa wychowają tak samo, jak wilczura, to może któreś z nich nie przeżyje tego eksperymentu i skończą z męczeniem zwierząt ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
7 grudnia 2016 o 15:38

@Naevari: Akurat to jest świństwo, bo rozkłady nawet podają z jakąś tam tolerancją (przynajmniej w Łodzi) i jeszcze bym rozumiał, gdyby przy opóźnieniu w granicach tej tolerancji karali, ale powyżej? To skoro nie jest winą przewoźnika, że pojazd utknął w korku, to tym bardziej moją. Nijak winą klienta nie jest, że przewoźnik ustawił sobie kompletnie nierealny rozkład. Co, jeśli przewoźnik wpisze, że ze wschodu na zachód Warszawy jedzie 20 minut, a jedzie półtorej godziny, to czyja będzie to wina?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
4 grudnia 2016 o 0:32

Ale co w tym jest piekielnego? Dziunia wyraźnie ma ambicję przelecieć szkołę na minimum i dać się poderwać na kasę, przed nauczycielką zapunktowałaś zgodą na pomoc, teraz pozostaje tylko przedstawić nauczycielce dowody na to, że Ty próbowałaś, ale masz swoje życie i nie będziesz biegać za kimś, kto potrzebuje Twojej pomocy i, w zasadzie, to by było na tyle. Dla Ciebie czysty zysk, okupiony jedną godziną snu mniej.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 grudnia 2016 o 12:00

Jeśli macie ochotę, to za około rok będę sprzedawać Hyundaia Coupe z 99". Mogę odsprzedać tanio, samochód ogólnie jest w dobrym stanie, ale po ratowaniu go od rdzy jest w kilku miejscach pociągnięty tylko podkładem, plus ma latem obiektywne problemy z trzymaniem stałych obrotów (krokowiec albo jakiś wariujący czujnik), co zwykle mija po 2-3 resetach silnika. Jeśli chce się Wam bawić takim starociem (w sumie niedługo będzie youngtimer :D), to się odzwij prywatną wiadomością ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 listopada 2016 o 0:32

Co ma szalejąca elektronika, typu radio/szyby/klima do checka i do rozciągniętego łańcucha? Na Oplach średnio się znam, w VAGach faktycznie check albo kontrolka świec potrafi się świecić przy błędach czujników, włączając w to czujniki pod pedałami (np. hamulca, włączający światła stopu), ale żeby radio wywalało checka, to coś nowego... Jeszcze uwierzę, że rozrząd - na zasadzie, że napinacz wariował i komputer to wykrył...

« poprzednia 1 228 29 30 31 32 33 34 35 36 37 3849 50 następna »