Profil użytkownika
Grav
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
- Historii na głównej: 45 z 46
- Punktów za historie: 8426
- Komentarzy: 1236
- Punktów za komentarze: 10476
Zamieszcza historie od: | 18 stycznia 2013 - 8:41 |
Ostatnio: | 16 stycznia 2023 - 11:11 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Cóż, po internecie krąży sporo zdjęć aut zniszczonych przez odrzucone bądź zdradzone kobiety... ;)
@Rak77: Myślę, że chodzi raczej o brak chęci do mieszkania w pobliżu upierdliwego dziada. Łatwiej jest sprzedać pustą działkę i kupić inną, niż borykać się z idiotą przez następne dziesięciolecia.
Podobnym bełkotem mnie atakowali kilka lat temu jak szukałem pracy i zostałem zaproszony na rozmowę w dość mgliście opisanej dużej korpo. Prawie bez umów, z ominięciem podatków, miałem dla nich rozprowadzać jakieś suple. Jakiś rok później, mając już inną, stałą pracę, przeczytałem, że interes jest właśnie zwijany przez prokuraturę...
@Foreverwithhope: Rowerzyści mogą jechać obok siebie jeśli nie utrudniają ruchu innych pojazdów. Zresztą, jak napisali komentujący powyżej, na utrudnianie ruchu i jechanie dużo poniżej limitu prędkości też jest paragraf w KRD.
@Sharp_one: Porównanie, którego używasz, to zamówienie domeny w orange a opłacenie jej w home.pl. Ma się do tej sytuacji jak pięść do nosa. Tu klient złożył zamówienie, otrzymał informacje o płatnościach, NIE otrzymał informacji o zmianach w płatnościach, dokonał płatności i napotkał na problem, który jest dość ewidentną winą usługodawcy, który dodatkowo pobrał kwotę dwukrotnie (zakładając, że oryginalne konto wciąż do orange należy), wiec jak najbardziej podpada to pod próbę wyłudzenia.
@Sharp_one: A Ty opłacając co miesiąc fakturę za telefon za każdym razem sprawdzasz numer konta, czy masz zapisany kontakt i tylko sprawdzasz na fakturze kwotę? I nie mówię tu tylko o telefonie - mówię też o prądzie, gazie, wodzie, czynszu, internecie, być może ratach w banku...
Problem polega na tym, że taka sytuacja jest napędzana przez samych klientów. Każdy chciałby bezwypadkowe, w pełni sprawne, z idealnie zachowanym, oszczędnym dieslem, na alusach, z klimą, dużym kufrem i poniżej 10k zł. A tak się nie da. Zdarzają się takie auta "igły", ale to jest rzadkość. Przykład: pewien komis w Polsce sprowadził 2 identyczne modele BMW. Ten sam rocznik, ten sam model, to samo wyposażenie. 1. Zachowany w idealnym stanie, do lekkich napraw (ot, nieco zużyte części w zawieszeniu, może rozrząd), przebieg ponad 400kkm. Czekał sobie samochód na kupca długie miesiące, bo "paaanie, z takim przebiegiem...". 2. Przekręcony na granicy z 250 na 170kkm trup, szarpiąca automatyczna skrzynia, wybite zawieszenie, po dzwonie z tyłu zalepiony kitem - sprzedał się na pniu. Bo ładnie wyglądał i miał "stosowny" przebieg. A to, że nierealny? To, że potem nowy właściciel wydał krocie na naprawy? Cóż, to nowego właściciela problem, że kupił przebieg, a nie stan auta. Jeśli jest popyt na stare "igły" z małymi przebiegami, to zawsze znajdą się oszuści, którzy stworzą podaż. A jeśli ludzie zaczną kupować głową, zamiast przebiegiem i wyglądem, to może wreszcie się "handlarzy mirków" pozbędziemy.
Kogo? Czego? Patyka (nie ma, na przykład) Kogo? Co? Patyk (zabrał) Ja wiem, że Polski nie jest łatwy, no ale poprawna odmiana to jednak poziom podstawówki ;) Postarajmy się, proszę, utrzymać poziom choć odrobinę wyższy niż wydania internetowe Gazety Wyborczej :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 7 czerwca 2015 o 0:06
W pełni się zgadzam. Pomijając śmiecenie, mam też ochotę często przywalić komuś, kto idzie przede mną i dmucha sobie dookoła dymem, którym ja potem dostaję w twarz. Obrzydlistwo.
@bolsik5: A gdzie ja napisałem, że się robi? Wytknąłem to autorce, poprawiła. Mój komentarz stał się tym samym niebyły ;)
No, i to jest poprawna reakcja - strachu się burak w dostawczaku najadł, nerwy sobie poszarpał, ale chamstwa w postaci uszkodzenia mienia nie ma.
Prawo jazdy znalezione w paczce chipsów?
@Veltoris: Masz na myśli jednostki TSI w kwestii tego brania oleju "bo tak" i wpisywania tego w instrukcję obsługi? Bo tam akurat wynika to ze spartaczonej konstrukcji pierścieni tłokowych, więc mietek ma w sumie rację ;)
Przecinek między 'przed' i 'który', spacja przed absolutnie KAŻDYM przecinkiem w tekście, brak spacji po kropce. Gimnazjum, przepraszam, skończone?
@Toyota_Hilux: Myślisz, że żoną też by kogoś potrącił?
Nie no, chwila moment, jeśli przesyłki regularnie są opóźnione o miesiąc, to najzywczajniej trzeba zacząć egzekwować kary umowne pomiędzy państwem polskim a spółką Inpost. Dostaną kilka razy po kieszeni i albo problem się skończy, albo będzie powód do zerwania umowy.
@yannika: Faktem jest - jeśli pójdzie zgłoszenie z aktualną datą, to umowę podpisaną przez jakiegoś biednego naiwniaka z datą późniejszą da się podważyć.
@falka_85: Z zasady nie przejmuję się skutkami cudzej głupoty. Jeśli ktoś sobie robi krzywdę na własne, wielokrotne życzenie, to sobie robi, nie mój problem :)
@falka_85: Jak już zostało opisane - w okolicy nie było innych aut, które mogłyby być narażone na współudział w zderzeniu, a wymuszający siłą rzeczy godził się na to, że zostanie uderzony przy prędkości autostradowej - jego problem.
Dzień jak co dzień na service desku... ostatnio się jeden człek bardzo dziwił, że mu maile nie przychodzą jak nie ma połączenia z siecią firmową...
Zawsze można spróbować umieścić ciotkę w jakimś domu dla starszych ludzi - zgarną większość pensji, a jakichkolwiek dodatkowych kosztów i tak nie mogą z Was ściągać.
@piwarium: Chyba że umarł alternator.
@zmywarkaBosch: Jeśli poszedł alternator a trzeba było jechać na światłach, to jest to jak najbardziej wykonalne. Ostatnio mi się rozpadł stary alternator, to po kilkuset metrach przez miasto miałem niecałe 7V z 12, które być powinny - nie działało nic oprócz wtrysków i świec po odpaleniu z kabli. A odpalany był 2x na odcinku dosłownie 6 przecznic od momentu zgodnu do dojechania do elektromechanika.
Po drugim razie po prostu przyspieszałbym mu gwałtownie kiedy próbowałby mnie wyprzedzać. Schowałby się za mnie - powrót do prędkości "normalnej". W końcu by mu się pewnie odechciało. I tak, wiem, że przyspieszanie kiedy jest się wyprzedzanym jest wykroczeniem, ale skoro facet jedzie wybitnie złośliwie i jeszcze daje nam przed nosem po hamulcach, żeby nam ściągnąć do 80km/h, to można taki manewr uznać za obronę przed stwarzającym zagrożenie kierowcą.
Byliśmy z narzeczoną i znajomymi w ten weekend w Poznaniu. W sobotę w okolicy hali targowej tramwaj stał tak długo, że zacząłem się zastanawiać czy nie jest poniedziałek, godziny szczytu, i nie powinienem być w Łodzi jadąc do pracy. W niedzielę było już lepiej. Do tego zaparkowanie w okolicach ulicy Limanowskiego, gdzie mieliśmy wynajęte pokoje na noc, graniczyło z cudem. Ostatecznie dodzwoniliśmy się do wynajmującej, że możemy wjechać na podwórko i zablokować jej garaż - gdyby nie to, stalibyśmy 3 ulice dalej na miejscu wyszarpanym po krążeniu po okolicy przez około 20 minut... W Łodzi są korki, są ogromne korki, bo mamy miasto rozkopane na całej długości trasy Wschód-Zachód, ale czegoś takiego jeszcze cholera nie doświadczyłem...