Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Grav

Zamieszcza historie od: 18 stycznia 2013 - 8:41
Ostatnio: 16 stycznia 2023 - 11:11
  • Historii na głównej: 45 z 46
  • Punktów za historie: 8426
  • Komentarzy: 1236
  • Punktów za komentarze: 10476
 
[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
27 stycznia 2016 o 21:23

Po pierwsze - zgłosiliście na policję? Po drugie - czy policja poprosiła pocztę o prześledzenie przesyłek w ich systemach?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
27 stycznia 2016 o 9:43

@PiekielnyDiablik: Zgadza się, tylko z tego co rozumiem, chłopak i tak nie jest przesadnie chętny do pracy tam, więc wystarczy pracować tak, żeby pracodawca sam chciał się go potem pozbyć. Ewentualnie postawić sprawę jasno - spoko, podpisuję umowę i pracuję zgodnie z umową, jeśli pan szef zamierza mnie targać do roboty na nadgodziny, to każdą nadgodzinę mi pan szef podpisuje z góry i grzecznie wypłaca, a jak się panu szefowi nie podoba praca zgodnie z umową, to poproszę świestek dla UP, że się nie nadaję. Ja wiem, że to wszystko nie jest takie łatwe, że walka z pracodawcą to walka Dawida z Goliatem (choć PIP jest całkiem pokaźnego kalibru procą), ale generalnie się da, a to, że każdy się poddaje, skutkuje tym, że pracodawcom się opłaca. Jak raz zapłaci karę 5000 bo ktoś się postawił, to przy odpowiednio dużym biznesie takie pieniądze zginą wśród innych kosztów. Jak zapłaci taką karę za 10 osób, które próbuje zrobić w konia, to 50000 wyrzuconych w błoto pieniędzy w ciągu roku może już spowodować pewne refleksje.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 stycznia 2016 o 9:22

Jeżeli szczyle były z zamkniętego ośrodka, to jakim cudem nie było jakiegoś mechanizmu pilnowania ich? Wystarczyłaby głupia klamra lokalizacyjna na nodze...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
27 stycznia 2016 o 9:18

Nie dziwi mnie to - po tym, jak się nasłuchałem od żony pracującej w callcenter irlandziej firmy outsourcingowej w Polsce, nie zdziwi mnie już żaden przejaw głupoty wyspiarzy.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 20) | raportuj
26 stycznia 2016 o 20:06

Kompletnie nie rozumiem, czemu odmówił podpisania umowy. Oczywiście takiej, na której wszystko jest legalnie. A następnie należy zgodnie z umową pracować. Najlepiej dokumentując w jakiś sposób swoją pracę.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
25 stycznia 2016 o 17:12

Nie pasuje Ci typ przesyłki - wybierz inny sklep. Chyba, że kupujesz jakiś super-specjalistyczny sprzęt, w takim razie jest to pewien problem...

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 26) | raportuj
25 stycznia 2016 o 11:46

Czyli wyczyszczona kuweta pod oknem przy jedzeniu jest nie do zaakceptowania, natomiast śmierdząca kupa dziecka na stole przy tym samym jedzeniu jest jak najbardziej ok... logika niektórych matek nie przestaje mnie zadziwiać.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
24 stycznia 2016 o 17:18

Piekielność jest, bez dwóch zdań, ale... 1800 zł długów bez jakiejkolwiek umowy? Przyjaźń przyjaźnią, ale powyżej stówki po prostu spisuje się papiery i dopisuje do nich każdą spłatę, po czym dalej się z pożyczkobiorcą przyjaźni :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
24 stycznia 2016 o 17:03

To, co spotkało Twoją matkę, niewątpliwie jest piekielne, choć trzeba przyznać, że jakąś tam pomoc od rodziny i znajomych otrzymała. Natomiast praca 8h dziennie 5 dni w tygodniu za 3000 brutto powinna być standardem, a nie jakimś niedoścignionym marzeniem. 3000 zł brutto to raptem jakieś... 700 euro? Za taką kwotę nasi zachodni sąsiedzi nawet nie ruszą dupy z domu, a ceny wcale nie są aż tak kosmicznie wyższe od naszych, żeby uzasadnić aż takie różnice w płacach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 stycznia 2016 o 16:39

@szafa: Od debilnych wyroków można się odwoływać, to po pierwsze, a po drugie PIP jest akurat raczej cięty na śmieciowe zatrudnienie, głównie ze względu na rypanie Państwa Polskiego na różnej maści składkach, więc razem z ZUSem bardzo chętnie orzekają, że umowa powinna była być umową o pracę, a nie cywilnoprawną. Masz link?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 stycznia 2016 o 11:41

A świstak tak siedzi, bo wiewiórka była nieletnia. Może jeszcze listem zwykłym przysłali? :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
21 stycznia 2016 o 13:46

Jeśli znasz język angielski, a najlepiej jeszcze jakiś inny język, rozejrzyj się za firmami IT z Service Deskiem lub jakimiś callcenter usługowymi (byle nie telemarketing). W znakomitej większości dają umowę o pracę, jakieś pakiety socjalne, często nawet da się awansować. Wiem, że korpo nie jest szczytem marzeń, ale kurcze... pracuję w jednym, w ciągu 3 lat siedzenia awansowałem z podstawowego stanowiska 2x, zwiększyłem swoją wypłatę niemal dwukrotnie, i to bez wyścigu szczurów, ot po prostu uczę się tego, co firmie się przydaje. No i trzymaj się na tym niegościnnym rynku pracy! :)

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 stycznia 2016 o 13:47

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
21 stycznia 2016 o 12:09

Uczyłem kiedyś podobnego dzieciaka, też z rozbitej rodziny, też mieszkającego z matką i ojczymem i też w sumie wychowywanego przez tablet i laptopa. Też szczeniak próbował pół lekcji przegadać o Angry Birdsach. Ale ja się w takie bagno zaciągnąć nie dałem, na szczęście. Współczuję przykrej sytuacji.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
21 stycznia 2016 o 10:46

Już pomijając wymienioną wymienioną wcześniej obłudę, chamstwo i inne takie... gdzieś Ty kobieto takiego jełopa znalazła? Kretyn jakich mało...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 stycznia 2016 o 18:05

http://poradnik.wfirma.pl/-termin-wystawienia-faktury-vat-zmiany-od-2014 Jeśli coś, co robi hurtownia, nie zgadza się z literą prawa, to walcie do skarbówki. Jeśli wszystko się zgadza z literą prawa, to nie wiem o co płacz.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
19 stycznia 2016 o 10:03

W miarę fajne potrafią być limity kredytowe w karcie. Jeśli ma się sensowne zarobki (czyli sensowne wpływy na konto co miesiąc) i dzięki temu wszystko na koncie za darmo, taki limit potrafi być darmowy przez kilka dni, jeśli się go szybko spłaci. W związku z tym, można sobie pod koniec miesiąca limit kredytowy przenieść na konto oszczędnościowe (grosze, bo grosze, ale nam przyrastają, za limit nie płacimy), a sam limit spłaca się sam pensją od pracodawcy. Raz, że zarabiamy na odsetkach bez kosztów w stosunku do banku, to jeszcze buduje nam się historia kredytowa i można, kiedy zajdzie potrzeba, dostać taniej (bo bez zabezpieczenia w formie, choćby, ubezpieczenia) kredyt na coś, co jest realnie potrzebne. Problem polega na tym, że trzeba jeszcze pewnej samokontroli, żeby z tego limitu nie korzystać i za niego nie zapłacić :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 stycznia 2016 o 10:46

@ewilek: Racja, zapomniałem dopisać :)

[historia]
Ocena: 33 (Głosów: 33) | raportuj
17 stycznia 2016 o 20:54

Ano, złożenie wypowiedzenia było najgłupszym, co można było zrobić. Należało: - Przynieść zwolnienie lekarskie - Po tygodniu przyjąć zwolnienie z pracy - Iść do Państwowej Inspekcji Pracy z prośbą o ustalenie stosunku pracy - śmieciówka przy pracy w miejscu określonym przez pracodawcę i pod nadzorem tegoż pracodawcy, w czasie przez pracodawcę wyznaczonym, to umowa o pracę jak w mordę strzelił - Po wygraniu iść do sądu pracy po odszkodowanie za zwolnienie z pracy w wyniku L4 - Profit :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
14 stycznia 2016 o 15:02

Już za samo to, że dresik był w pandzie masz mocne :D

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 22) | raportuj
11 stycznia 2016 o 0:11

Przez takich matołów jak Ty, którym się wydaje, że jak piesek niegroźny, to już nie trzeba pilnować, przecież każdy zna, nikomu się krzywda nie stanie, mam rozpieprzony kawał przodu w moim samochodzie - ot, w ciemnościach czarny pies wyskoczył spomiędzy drzew na wsi i wywalił mi się prosto pod koła. Ponad 1000zł naprawy, niezachipowany, bo po co, właściciela nie ma, bo po co pilnować swojego kundla. Mam nadzieję, że właściciel samochodu nic sobie nie uszkodził o Twojego jamnika. A jeśli tak - mam szczerą nadzieję, że wróci po odszkodowanie. Edit: Żeby nie było - zwierzęciu współczuję, nie jego wina, że właściciel nie potrafi myśleć. I temu, w które ja wjechałem (przeżyło), i temu jamnikowi. Ale autorowi historii bólu po stracie psa nie współczuję ani troszkę.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2016 o 0:12

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 stycznia 2016 o 9:46

@foczkabalbinka: Zakładam, że firma obsługująca takie okienko dla US jest wybierana na drodze przetargu - nie widze zatem powodu, dla którego w warunkach przetargu nie miałby być ujęty terminal płatniczy z normalną obsługą. ;)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
7 stycznia 2016 o 20:46

@katem: Szczerze powiedziawszy - nie wiem. I tak miałem wolny dzień, i tak jeździłem po mieście załatwiając różne sprawy, i tak miałem US po drodze do domu :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
7 stycznia 2016 o 16:19

@JaNina: Niby można, ale musiałem jeszcze ustalić kwotę podatku, bo autko ze względu na uszkodzenia nieprzeszkadzające w jeździe miało na umowie mocno zaniżoną wartość ;)

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
7 stycznia 2016 o 16:07

@Jorn: To w sumie tylko gorzej, jeśli jednostka samorządowa może być przyjazna dla obywatela, a rządowa już nie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 stycznia 2016 o 15:38

Przynajmniej wydziały komunikacji przyjmują karty. Chciałem ostatnio zapłacić podatek po kupnie samochodu. Terminal, i owszem, w skarbówce leży, wraz z wielkim szyldem, że wszelkie płatności w nim realizowane są traktowane jako wypłata w placówce obcego banku. No i cóż było robić, drałowałem za róg do bankomatu.

« poprzednia 1 237 38 39 40 41 42 43 44 45 46 4749 50 następna »