Profil użytkownika
Misiabe
Zamieszcza historie od: | 19 czerwca 2011 - 0:16 |
Ostatnio: | 27 kwietnia 2013 - 17:20 |
- Historii na głównej: 11 z 15
- Punktów za historie: 10179
- Komentarzy: 30
- Punktów za komentarze: 205
« poprzednia 1 2 następna »
Tak jest i będzie jeszcze gorzej na własne życzenie księży...
Anatolay oczywiście, że możesz nie wierzyć. Może reakcje władz opisałam zbyt skrótowo. Cała sprawa od momentu zawiadomienia policji ciągła się przez około 3 miesiące. Czemu uznali, że nie ma dowodów też nie wiem. My jako nie związane ze sprawą (nie przyłapałyśmy nikogo na gorącym uczynku, mamy tylko relacje małego dziecka, nie jesteśmy ani świadkiem, ani pokrzywdzonym) nie otrzymałyśmy żadnego logicznego wyjaśnienia. Co do zmiany prawnego opiekuna wcale nie było to takie trudne jak uważasz. Z jednej strony rodzina alkoholików utrzymująca się tylko z... właściwie to nawet nie wiem z czego. Rodzina, która wprost powiedziała, że nie obchodzi ją los małego chłopca. Z drugiej dziewczyna dorosła, samodzielna, z pracą i mężem, w dodatku siostra dziecka, która chce i może się nim zająć. Cała procedura też nie trwała kilku dni ale 6 miesięcy. Najważniejsze, że sędzina zgodziła się by przez czas rozpatrywania wniosku (czy jak to tam się prawnie nazywa) Piotrek mógł zamieszkać u siostry. Oczywiście przy comiesięcznej wizycie Pani z Opieki.
Czy się "bawią" tego nie wiem. Póki co raz w miesiącu przyjeżdża tam kobieta z opieki społecznej gdyż dziewczyna (ta 17-letnia) jest w ciąży i tyle..
Tak, po tym "wybryku" zrozumiała, że jeśli czegoś dziecku zabraniam jeść to nie przez moje "widzimi się" ale dla jego bezpieczeństwa A co do mieszkania z teściami. Nasza sytuacja nie wynikała z wygody a z konieczności. Gdy tylko nadarzyła się okazja mieszkać na swoim skorzystaliśmy z niej.
zwykłą bulion warzywny, z warzywkami pokrojonymi w malutkie kosteczki
Dzięki :) Zda na pewno. Najśmieszniejsze są momenty kiedy zaczyna wywód jaka to niesprawiedliwość, że nie może jeszcze się uczyć jeżdzić samochodem. Kiedyś najlepszym tłumaczeniem było: jesteś za mała, nie dosięgasz do pedałów. Ale teraz taka argumentacja już odpada bo wzrostem jest równa ze mną, "no a mama przecież jest mała a jeździ" Ostatnio całą taką rozmowę skwitowała tekstem "No poczekam te kilka lat ale będę cierpieć męki okrutne..."
Dzięki za czujność :) Już poprawione.
Bo teściowa wiedźmą była i czarną magię uprawiała. U niej w domu jogutry psuły się w jednej sekundzie od samego spojrzenia :P
Faktycznie poruszanie się samochodem po Wiedniu to istny koszmar... Nie wspominając o parkowaniu w (nielicznych) bz gdzie za parkowanie się jeszcze nie płaci
Ja to rozumiem, że nikt nie jest nieomylny. Ale teraz już wiem, że z zasady złamania otwartego nie ładuje się na drugi dzień w gips. Na drugim zdjęciu wyszło też rozszczepienie kości długie na 4,5 cm. To już chyba pod mikroprzesunięcia nie da się podpiąć :( Gdyby nie ten lekarz i jego szybka reakcja nie wiem co by było bo złamanie jest zaraz nad kostką :/
Anastazja - niektórzy faktycznie mogli nie załapać. Nikogo nie tłumacze bo jak wynocha to wynocha nie zależnie od powodu ale tak jest. Sama kiedyś byłam z mężem na zakupach w jednym z większych sklepów. Był identyczny komunikat o problemach technicznych. Większość osób w tym my, zostawiliśmy koszyki z zakupami tak jak staliśmy i dawaj do wyjścia. Dopiero w drodze do domu uświadomiłam sobie, że mogła by to być bomba czy coś w tym stylu i mnie zimny pot oblał.
Jak ja się cieszę, że w szkole u moich dzieci w podobnej sytuacji nastąpiła natychmiastowa ewakuacja. Dobrze zorganizowana i bez paniki..
Pozdrowienia dla Adasia z samych czeluści piekielnych :P
bukimi tu masz całkowitą racje. Facet napewno chory nie był.
Dobre!! Pozdrów męża bo nauka polskiego dla obcokrajowców to masakra. Mój szwagier jest Marokańczykiem. Uczy się, uczy a końca nie widać i też czasem różne śmieszne sytuacje nas spotykają :)
haha no to miała babcia pomysł na biznes :P
moze i tak.. tylko co by mi to dało? Kobieta jest emerytką więc nawet gdybym się domagała jakiegokolwiek odszkodowania to pewnie w praktyce nie zobaczyłabym ani złotówki. A tak przynajmniej mam satysfakcje, że wszyscy w bloku patrzą na nią teraz krzywo :P
w mojej przychodni do południa przyjmują dwie lekarki. Niby są pediatrami a i tak wszyscy do nich chodzą,
Super historia!! Od razu mi się banan na twarzy pokazał :)
Dobrze zrobiłeś! Niech wie, że nie każdy się da zrobić na szaro
oj juz przestańcie pipolić :) A takiemu głąbowi to bym z chęcią przypipoliła :P
No właśnie.. miałam pytac o to samo co Krushynka. Nie podarowałabym ot tak zniszczenia ręcznej roboty witraża..
Mieszkałam wtedy w małej wsi gdzie wszyscy wszystkich znają. więc i "moherowa babcia" wiedziała na kogo donieść :) Swoją drogą wszyscy nazywają ją - "Radio wolna europa". Akcja z moim synem była prawie 10 lat temu. Z tego co mi teściowa opowiadała ta pani niejedną podobną akcję ma na swoim koncie...
nie wiem czy mogę ale podam ci namiary na bloga, który od niedawna mam: www.misiabe.blogspot.com tam są i obrazki, które zrobiłam i namiary na mnie a co do czasu pracy nad jednym obrazkiem. Dużo zależy od materiały i wzoru, który się robi. Np. popiersie Tutenhamona (40x50 cm) robiłam prawie miesiąc codziennie po 3 - 4 godzinki. Małe metryczki robie około 4-5 dni ale po 8 - 10 godzin codziennie
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2011 o 9:38
Było to prawie 12 lat temu i dużo się zmieniło od tego czasu w pośredniaku. Nie wiem jak jest tam teraz więc nie będę reklamować :) Tak, byłam tam naprawdę krótko. Dokumenty do podpisania były już przygotowane. Weszłam, podpisałam, kobietki tam pracujące życzyły zdrowia i pozałatwiane. I jak napisał sportowiec - póki ktoś problemu nie robił, to zawsze wszystko szło sprawnie i szybko.