Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Moby04

Zamieszcza historie od: 11 stycznia 2014 - 14:24
Ostatnio: 5 października 2021 - 14:32
  • Historii na głównej: 7 z 11
  • Punktów za historie: 2426
  • Komentarzy: 512
  • Punktów za komentarze: 1345
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 kwietnia 2016 o 15:34

@rodzynek2: Na miejscu szefa wystąpiłbym dodatkowo ze sprawą o działanie na szkodę firmy i całą wygraną kwotę (bo wygrana niemal pewna) dał jako premię p. Ewie... Nie tylko by gnoja nauczył rozsądku lepiej niż samą dyscyplinarką ale też wynagrodził w jakimś stopniu nerwy poszkodowanej. No a że plotki szybko się rozchodzą to firma by jeszcze na wizerunku dzięki temu zyskała.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 20:43

@Rak77: Jak napisałem wyżej, oprócz wymienionych przez Ciebie dodatków koniecznie należy dodać też odsetki ustawowe liczone od dnia pierwszego wypowiedzenia. W końcu "firma" obraca konkretną kwotą już 3 miesiące i nic.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
5 kwietnia 2016 o 20:41

@butros: Rzecznik Praw Konsumenta. A do autora: zwróć im uwagę - najlepiej w mailu albo liście poleconym - że nie wywiązali się z warunków umowy, bo 2-5 tygodni od 23 grudnia już minęło (nawet licząc przerwy świąteczne). Wtedy regulaminem mogą się co najwyżej podetrzeć. Aha, w ewentualnym przedsądowym dodaj, że żądasz zwrotu pieniędzy wraz z ustawowymi odsetkami licząc od dnia, kiedy pierwszy raz próbowałeś zrezygnować z zakupu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 11:31

@qulqa: Jak lubisz klasyki to poszukaj w google hasła "dlaczego mężczyźni nie powinni redagować kącika porad"...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 11:10

@Gio: Czekaj. To ty mu wlałeś, czy tylko raz uderzyłeś? Trochę plączesz się w zeznaniach...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 10:52

@bloodcarver: Z tym, że po kilku dniach spokojnie podważą obdukcję twierdząc, że ktoś inny jej przypieprzył, żeby chronić autora historii...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 10:11

@Gio: Takie trochę pitu pitu moim zdaniem z tym strachem przed wychodzeniem z domu. 1. Skoro poszła na zwolnienie to jednak wyszła z domu. Dlaczego więc nie ma obdukcji? 2. Z historii wynika, że mogła liczyć na wsparcie Twoje, brata i ojca. A w sumie sam gościa niby pobiłeś, więc przy pomocy dwóch dodatkowych osób spokojnie miałaby eskortę do szpitala w razie potrzeby. 3. Skoro ojciec gościa jest policjantem to obdukcja po kilku dniach wiele nie da. Okaże się, że Ty albo brat jej przywaliliście, żeby kryć dowody albo napiszą inną bajkę. Mimo wszystko: powodzenia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 kwietnia 2016 o 7:41

@Narisa: "Ja po operacji kolana, w ortezie i o kulach, niestety jechałam autobusem do szpitala na rehabilitację. Nagle wszystkie biedne starsze panie zainteresowały się widokami zza okna. Ustąpił mi chłopiec z podstawówki." Moim zdaniem nie ma co generalizować. Sam kiedyś wracałem tramwajem obładowany torbami (prezenty świąteczne kupowałem) i zrobiło mi się słabo... Widać to było po mnie z kilku metrów ponoć. Miejsca ustąpiła mi kobieta min. 60 lat - inni olali. Jeszcze mi oferowała pomoc w dojściu z przystanku do domu...

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
29 marca 2016 o 15:16

@SunnyBaby: Niemal na pewno ma w otoczeniu gościa, który może nie dysponuje facjatą Adonisa ale jest mocno przywiązany i gotowy do poświęceń. Tyle, że kobieta stwierdzi "zostańmy przyjaciółmi" a potem płacze, że trafiła na drania (ale przystojnego!)... Ile ja takich historii znam to głowa mała - i mówię tylko o tych z pierwszej ręki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 marca 2016 o 13:44

@ljubomora: Fakt studiowania prawa pojawił się poniekąd przypadkiem, bo autorka pisała dość emocjonalnie. Poza tym wyjaśnia, dlaczego po studiach musi kontynuować edukację (aplikacja)...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 marca 2016 o 6:09

@kazmirz: Oczywiście, że policjant zacznie rozmowę w języku urzędowym. Jak już wspomniałem równie dobrze mogło to być wynajęte auto. Tak działa policja w Niemczech, we Francji, w Szwajcarii czy Holandii. W Luksemburgu jest jeszcze śmieszniej bo rozmowa w stylu "rozmówca A mówi po francusku (domyślny język w tym kraju) rozmówca B po niemiecku albo angielsku" to absolutna norma - zasada "każdy mówi po takiemu jaki lepiej zna" działa cały czas. Nie zmienia to faktu, że po zapytaniu o zmianę języka zwykle się starają. Także historia Carrotki to jest zwykłe czepialstwo w zakresie językowym. W zakresie prawnym ma rację ale jednak...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 marca 2016 o 6:02

@mooz: Sam miałem podobnie jak wynajętym autem na niemieckich numerach jechałem na lotnisko w Miluzie. Gość zaczął po francusku, odpowiedziałem "could we speak English please?" i dalej poszło gładko.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 marca 2016 o 5:56

@Carrotka: Tak dla ścisłości to zgodnie z prawem UE policjant nie musi mówić w każdym obcym języku (choć zgadzam się, że przynajmniej angielski by się przydał) ale jak kierowca byłby faktycznie obcokrajowcem (stwierdziliby po dowodzie) to musiałby być zapewniony tłumacz przysięgły. Sprawa by się wprawdzie mocno przeciągnęła przez co na 99% smerf by zrezygnował z postępowania ale jednak bez tłumacza by nie ruszył.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 marca 2016 o 5:46

Taki drobiazg: jak miałem nalot jakoś 8-10 osób z policji w Berlinie (bezpodstawny jak sami uznali) to po angielsku mówiła jedna osoba. A i ona miała problemy. Więc nie wychwalaj tak strasznie niemieckich standardów. Po angielsku to się dogadasz np. w Holandii...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 marca 2016 o 5:23

A mnie w sumie zastanawia skąd się u Polaków bierze założenie że jak kupuje piwo i to nie pierwsze to na pewno cham, żul i prostak a trzeźwy to uosobienie kultury? Scenariuszy jest tak dużo, że szkoda wymieniać. Pierwszy z brzegu: gość wracał z opijania tego, że jego żona jest w ciąży (nieświeże ubranie) i chciał browara na złagodzenie kaca...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 marca 2016 o 0:54

Samego badania szczerze współczuję ale muszę przyznać, że parsknąłem śmiechem podczas czytania. "Na drugi dzień wstawiliśmy się przed 17.00, coby się nie spóźnić. 17.30…" "Wstawić się" to jednak zdecydowanie co innego niż "stawić się" i jako kobieta w ciąży raczej nie powinnaś tego robić...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 marca 2016 o 5:38

@Reamali: A mnie ciekawi punkt czwarty. W życiu z blabla nie korzystałem, więc nie wiem ale jednak coś mnie zastanawia. Skoro wyjazd zaplanowany na 15:30 to jak ktoś mógł po 16 zrobić rezerwację? Nie wykluczam, że serwis nie ma tak podstawowej funkcji jak maksymalna godzina rezerwacji (choć wątpię) ale równie dobrze użytkownik mógł zwyczajnie to olać i napisać w opisie. W tą drugą opcję jestem bardziej skłonny uwierzyć, bo jako programista wiem, że ludzie tworzący serwisy na taką skalę zwykle myślą o każdym drobiazgu - nawet jeśli managerowie nie (co też się rzadko zdarza)... No ale nie wiem jak jest z blabla, więc głowy nie dam.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 marca 2016 o 22:32

@mietekforce: I gówno by jako obcokrajowiec w Niemczech zdziałała. Mnóstwo nerwów a i tak byłoby zdanie jednej osoby przeciwko kilku, więc lipa.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
24 marca 2016 o 22:29

@pinoaisai: To picie na umór jest z jakiegoś powodu nielegalne? Jasne, nie jest to coś, co możnaby chwalić ale zwłaszcza w Niemczech... ba! W Bawarii, gdzie piwo można przy biurku w trakcie pracy obalić w niektórych zakładach (np. Pro7Sat1) i gdzie organizuje się najsłynniejsze chlanie świata co roku trudno uznać za zbrodnię.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 marca 2016 o 22:26

@LenaMalena: Jasne, w teorii wszystko jest proste. Gorzej jak 6-8 osób drze na Ciebie ryja - w dodatku z bronią wycelowaną w Twoją głowę. W takiej sytuacji nagle umyka pewność siebie. Sam tego doświadczyłem w Niemczech (Berlin dla ścisłości) i wyjaśniło się na moją korzyść ale mimo raczej spokojnego charakteru i bycia wygadanym w trakcie samej akcji miałem problem z powiedzeniem czegoś więcej niż "ja" albo "nein". Na spokojnie w komisariacie tłumaczyłem dopiero z miesiąc później jak mnie wezwali.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 marca 2016 o 21:45

@Carrotka: Nieprawda, że obydwie formy są poprawne. Reforma była w 1996 roku, więc zaplanowane 10 lat na wprowadzenie zmian już minął. Oczywiście w niektórych słowach ß pozostało ale "muss" nie jest na liście. Trzeba też pamiętać, że starsi ludzie mają swoje nawyki (podobnie jak moja babcia do dzisiaj przelicza PLN na tysiące i miliony mimo, że denominacja była w 1995), więc z pewnością się z tym zapisem spotykasz. Aha, "Ordnung muss sein" to można między bajki włożyć już przy nauce języka. :P A potem robi się jeszcze weselej.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
24 marca 2016 o 21:32

Tak jak już pisali: reklamuj na piśmie (podkładka do RPK), bo to pomarańczowi nawalili. To oni wybrali podwykonawcę w postaci kuriera i nawet jak to kurier nawalił to oni odpowiadają. Równie dobrze mogli prezesa na rowerze do Ciebie wysłać - do czasu doręczenia przesyłki to oni są odpowiedzialni.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
23 marca 2016 o 5:52

@anwute: Przede wszystkim telefon na 112 to już jakaś aktywność w celu pomocy, więc nie porównuj sytuacji. A do autorki wpisu: gratuluję zdolności doboru bliskich znajomych! Z takimi jak Cię auto walnie na przejściu dla pieszych daleko zajdziesz - stwierdzi "a jak mnie walnie następne?" i pójdzie dalej... :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 lutego 2016 o 7:46

No jeśli odcinają prąd bądź nakładają kary to się nie dziw, że ludzi szlag trafia. Coś mi mówi, że na prośbę o rozmowę z osobą decyzyjną musicie odpowiadać, że nie ma takiej opcji...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 lutego 2016 o 17:32

@ZaZuZa: A mnie w tej historii najbardziej ciekawi stanowisko mężów właśnie. Szwagier może i nie musi się wtrącać jak ktoś w gościach zaczyna urządzać otoczenie (choć powinien moim zdaniem) ale gospodarz w którymś momencie jednak powinien zauważyć, że coś jest nie do końca w porządku.

« poprzednia 1 24 5 6 7 8 9 10 11 12 13 1420 21 następna »