Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Moby04

Zamieszcza historie od: 11 stycznia 2014 - 14:24
Ostatnio: 5 października 2021 - 14:32
  • Historii na głównej: 7 z 11
  • Punktów za historie: 2426
  • Komentarzy: 512
  • Punktów za komentarze: 1345
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 października 2016 o 12:54

@Arcialeth: Alkohol szkodzi i powinien być zakazany. Cholerterol szkodzi - powinien być zakazany. Cukier to wręcz morderca - zakazać. Telewizja ogłupia - zakazać. GMO da niewiadomo jakie skutki w przyszłości - na wszelki wypadek zakazać. Przechodzenie przez ulicę może być śmiertelne - zakazać. 100% rozwodów (co niechybnie prowadzi do rozbitych rodzin) spowodowanych jest zawarciem małżeństwa - zakazać małżeństw! Tak można długo i co raz durniej ale sprowadza się do tego, że z takim podejściem, jakie prezentujesz to niedługo będzie strach się po dupie podrapać, żeby jakiegoś mandatu nie dostać...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 października 2016 o 12:17

@Day_Becomes_Night: Ale w tym przypadku tak wynika z historii.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 23) | raportuj
21 października 2016 o 22:53

@Day_Becomes_Night: Z drugiej strony to wujek miał pełnomocnictwo, to on wymieniał sprzęty na nowe, to on był z matką najbliżej mimo, że mieszkała z innymi dziećmi. To nie świadczy najlepiej o tych osobach i można podejrzewać, że wujek zwyczajnie ubiegł bandę hien, które tylko czekały na okazję...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 października 2016 o 14:08

@BiAnQ: Z gramatyką też jej nie po drodze. Jeszcze na siłę mogłem przecierpieć rozdzielne pisanie "nie" jako prefiksów ale jak na koniec dostałem "pomoc rodziną" w ryj to wymiękłem...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
19 października 2016 o 20:47

@polaquita: A jak to się ma do oburzenia na stwierdzenie kandydata "w obecnej pracy mam X na rękę + ubezpieczenie medyczne + multisport + (coś tam jeszcze). Czym to przebijecie?"? Pracownik zna swoją wartość ale rozważając zmianę pracy w gorsze warunki raczej nie pójdzie...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
19 października 2016 o 20:40

@Austenityzacja: Z tym ekstremum to trochę na dwoje babka wróżyła. Z jednej strony jest masa bezrobotnych bez prawie żadnych szans na zatrudnienie (ludzie bez kwalifikacji, ludzie bliscy emerytury, etc) - tam dalej panuje wolna amerykanka. W dużej mierze przez absurdalne zapisy prawne (np. okres ochronny przed emeryturą). Z drugiej jednak w wielu branżach brakuje ogromnych ilości specjalistów - tacy nie mają oporów wprost zapytać potencjalnego pracodawcę, czym przebije jego obecne warunki pracy tudzież ofertę konkurencji.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
19 października 2016 o 20:28

@helena: Tyle tylko, że pracodawca zdając sobie sprawę z takiego a nie innego stanu rzeczy powinien być gotów zaoferować stawki pozwalające na podkupienie faktycznych specjalistów a nie niedouczonych klaunów. Gorzej jeśli firma chce się zmieścić w założonym limicie wynagrodzenia/dodatków i dziwi się, że specjalista nie chce z pocałowaniem rączek przejść do gorzej płatnej pracy... Generalnie, przewaga pracowników na rynku jest zjawiskiem pozytywnym bo wymusza wzrost płac oraz szukanie oszczędności i wzrostu efektywności/innowacyjności w obszarach pozapłacowych. Tyle tylko, że do mentalności polskich "byznesmenów" to jeszcze nie dotarło.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 października 2016 o 15:27

@GlaNiK: Wszystko się zgadza: przecież kontrolerów było dwóch... :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
11 października 2016 o 19:51

@teela: W takiej sytuacji woła się z miejsca wszystkie rachunki za sprzątanie, remonty i materiały. Szybko rura mięknie...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 października 2016 o 20:32

@Isegrim6: A jeszcze parę miesięcy temu był chyba ochroniarzem... :D

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 6) | raportuj
10 października 2016 o 20:24

@Monomotapa: Zasadniczo nie poparłem i nie poprę ruchu, który się zaprezentował w postaci czarnego poniedziałku. Nie dlatego, że jestem przeciwnikiem aborcji - uważam, że powinna być dopuszczalna. Ba, uważam wręcz, że obecny kompromis jest za mało liberalny (bo np. rodzina wielodzietna może uznać, że nie będzie w stanie wychować 10. czy 11. dziecka). Nie podoba mi się argument o tym, że kobieta ma prawo decydować o swoim ciele. Kojarzy mi się to z satyrycznym obrazkiem kobiety w burce obwieszonej trotylem i twierdzącej w tłumie, że ma prawo decydować o sobie. No bo czy aborcja to faktycznie decyzja dotycząca tylko kobiety? Pomijam już kwestie filozoficzne, czy płód to już życie poczęte (w sumie jakby się uprzeć to wg prawodawstwa nie - nie przysługują zasiłki, wiek liczy się od narodzin a nie poczęcia, etc). Ale rozważmy kilka opcji: 1. Wiadomo, że dziecko urodzi się ciężko chore. Czy kobieta decydując się na urodzenie decyduje o sobie, czy o przyszłym życiu tego dziecka? No i oczywiście ojca? 2. Wiadomo, że poród oznacza duże ryzyko zagrożenia życia matki. Ta jednak podejmuje decyzję o swoim życiu i postanawia rodzić. No właśnie, czy podejmuje decyzję o swoim życiu? Czy nie skazuje ojca dziecka na samotne wychowywanie? Czy nie ryzykuje zrujnowania dziecku życia, jeśli ojciec zogniskuje osobistą tragedię w postaci utraty ukochanej partnerki na dziecku i zwyczajnie je znienawidzi? 3. Dziecko ma urodzić się niepełnosprawne. Matka podejmuje decyzję o przerwaniu ciąży. Czy decyduje tylko za siebie? A co jeśli ojciec nie wyobraża sobie porzucenia dziecka? Takich przykładów można wymieniać mnóstwo i w niemal każdym przypadku okaże się, że decyzja o aborcji bądź odstąpieniu od niej dotyczy nie tylko kobiety i jej ciała. A to kluczowy argument podnoszony przez protestujących i dlatego się nie zgadzam. Aha, co do autorki historii to najbardziej piekielna w sumie byłaś Ty, bo nie ma nic bardziej wkurzającego niż paplanie przez telefon w autobusie/metrze/tramwaju... :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 października 2016 o 8:50

@Bryanka: Nie wiem, gdzie w Niemczech takie coś widziałaś... Niemcy są bardzo uczuleni na przestrzeganie przepisów, doskonale zdają sobie sprawę, że po autostradach jeździ mnóstwo tajniaków, do tego od cholery ADAC a i sami Niemcy nie czują oporów przed informowaniem policji autostradowej o wykroczeniach. I jak w Niemczech żyję tak jeszcze nigdy mi nikt długimi na autostradzie po lusterkach nie dał...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
7 października 2016 o 20:38

@Isegrim6: Nie zdobył złota na piekielnych to mu sąsiedzi dzień dobry nie mówią. W październiku można się niezłego wysypu spodziewać jak będzie chciał nadrobić! :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
7 października 2016 o 12:18

@Naevari: Ukraińscy studenci to temat rzeka. Głównie dlatego, że oni maturę zdają w wieku 17 lat, wylatują z gniazda, dostają wysokie stypendia (znacznie wyższe niż polscy studenci) i im się wydaje, że są panami życia. Niemniej jednak cała historia moim zdaniem przesadzona i pełna ogólników. Przykład? Proszę bardzo: "po co drugim melanżu". Jak często były te melanże? Kogo to obchodzi! Równie dobrze przez cały rok mogły być dwa i po jednym ostał się burdel - ale to się ładnie nie sprzeda. "Głośna muzyka o 2 w nocy"? Znowu: jak często? Czyżby też dwa razy w czasie tego wielkiego melanżu? :) Grill na korytarzu? Nie takie rzeczy się robiło ale to poniekąd taki wiek... Może przeszkadzać, przyznaję ale innym mogą przeszkadzać ubłocone, śmierdzące buty zostawiane przez ludzi na korytarzu (nie tylko w akademikach) a zdarza się to znacznie częściej niż wspomniany grill.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
5 października 2016 o 13:34

@Teelix: @painkiller69: @fujative: I cała reszta. Ale zdajecie sobie sprawę z tego, że równie dobrze jak oglądanie tutoriala w sieci mógł po prostu kawę kończyć a w rozmowie ze stażystą, z którym był już "na ty" po prostu sobie jaja robić? :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2016 o 15:56

@Isegrim6: Z karty technicznej przytoczonego produktu: "Czas pełnego wiązania i wysychania min. 2 tygodnie"

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2016 o 15:25

@mijanou: Mnie z kolei bawi zdziwienie, że w indyjskiej knajpie właściciel nie chce zatrudnić Europejki. Pewnie na kuchnię by wziął ale kelnerka/barmanka to poniekąd "element wystroju" budujący klimat lokalu. Równie dobrze można oczekiwać zatrudnienia Quasimodo na wybiegu dla modelek w ramach równouprawnienia. Prawo prawem ale rekruter był przynajmniej szczery zamiast wymyślać bajeczki, że się kandydatka nie nadaje, bo Słońce nie w zenicie... @jonaszewski: Masz rację - niektóre historie są pisane dużo bardziej "frywolnie". Ale nie kojarzę tak napisanej historii, w której autor czepiałby się zdolności językowych innych osób. Pomijam już nawet to, że na FB w grupie zrzeszającej ludzi z konkretnej miejscowości należy się spodziewać lokalnej gwary i fakt, że Polak jako niebędący native speakerem faktycznie może nie rozumieć od razu... Również w pisowni. Na podobnej zasadzie ja potrzebowałem blisko miesiąca żeby przywyknąć do tego, że ludzie z krajów z cyrylicą emotikony zapisują np. ) zamiast :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 października 2016 o 15:13

@rtoip: Ja w Niemczech trafiłem na lidera zespołu będącego Polakiem. W zespole byli głównie Niemcy, do tego ja i jeszcze jeden Polacy i jeden chyba z Brazylii. Na NIKIM gość się tak nie wyładowywał jak na nas dwóch. Z resztą porozmawiałem z dwoma czy trzema Polakami w firmie, którzy zmienili zespół w pewnym momencie i wszyscy stwierdzili dokładnie to samo...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 października 2016 o 22:07

@WhatISeeIsMine: Raz świeżo po wyjściu ze szpitala zdarzyło mi się, że musiałem zrobić większe zakupy (prezenty świąteczne) i wracałem tramwajem. Nikogo nie prosiłem o ustąpienie miejsca, choć naprawdę ledwo na nogach stałem. Zauważyła to tylko jedna osoba - na oko 65-letnia kobieta - która ustąpiła mi miejsca i jeszcze pytała czy nie pomóc mi donieść wszystkiego z przystanku. Reszta nie zrobiła nic... Niemniej "zmęczone bagaże" strasznie mnie wkurzają a widać tego pełno wszędzie niestety.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 października 2016 o 18:43

@mitzeh: Niby pielęgnuję brodę tak samo jak włosy na głowie (jak akurat mam bo czasami mi odwala i golę na łyso) i zdecydowanie to inny zarost. Znacznie twardszy i drapiący - przynajmniej w moim przypadku.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
3 października 2016 o 17:20

@Scorpion: Murzyn w autobusie w centrum Warszawy. Kto by się spodziewał? Do tego pewnie popitka i wódka weszły przednimi drzwiami a kebaby ktoś perfidnie wg twojej skrzywionej wyobraźni wrzucił tylnimi a ta banda kiboli wchodząca środkowymi to tylko pozbierała a nie wniosła! :D Naprawdę masz coś z głową nie halo... :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 października 2016 o 14:21

@timo: A kiedy i dokąd przenieśli zamojszczyznę z południowo-wschodniej Polski? Tak z ciekawości pytam... :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 października 2016 o 13:32

@kometax: O opowieściach Scorpiona można by pewnie już kilka książek napisać... :P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 września 2016 o 1:38

Aha, dodam jeszcze, że sam na jednej czy dwóch laborkach miałem zgodę na spóźnienie (były na rano a kolega miał problem ze wstawaniem) ale zawsze kończyliśmy zadania pierwsi (i w sumie wychodziliśmy też przed czasem). Nieważne, że ktoś jest mocny z danego przedmiotu - laborka to laborka i trzeba być.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
23 września 2016 o 12:19

@Jaladreips: Dorosły człowiek potrafi również przewidzieć, że z jakiegoś powodu będzie niedostępny (losowe wypadki pomijam) i być na tyle odpowiedzialny, żeby uprzedzić osoby, z którymi współpracuje. Poza tym historia jest o laborce a nie wykładzie a tam zazwyczaj wymaga się obecności niezależnie od tego, czy uczelnia jest prywatna, czy państwowa. No i jeszcze jedno. W samej historii nie ma nic dowodzącego niekompetencji pani doktor. Jedynie wymóg obecności na laboratiorium i sporo osobistych wjazdów...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1020 21 następna »