Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Moby04

Zamieszcza historie od: 11 stycznia 2014 - 14:24
Ostatnio: 5 października 2021 - 14:32
  • Historii na głównej: 7 z 11
  • Punktów za historie: 2426
  • Komentarzy: 512
  • Punktów za komentarze: 1345
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 maja 2016 o 21:39

@Johny102: W życiu nie napisałem listu motywacyjnego dłuższego niż ok. 1/3 strony - jeśli w ogóle go dodawałem. Zasadniczo CV powinno być zwięzłe. Jasne, że jak się ma doświadczenie to w jednej stronie ciężko się zmieścić ale ja po studiach z kilkoma projektami, listą znanych technologii i umwiejętności miałem coś ok. 3/4 strony (obecnie jest 4 a i to dlatego, że wycinam sporo). Generalnie CV tuż po szkole dłuższe niż 1 strona świadczy o wodolejstwie i stawia pod znakiem zapytania wymienione umiejętności. Za mała czcionka też jest ryzykowna. Z jednej strony dlatego, że rekruter przeglądający dziesiątki jeśli nie setki CV od razu się zniechęci jak zobaczy, że coś musi z lupą czytać. Poza tym rekruterzy to (przynajmniej teoretycznie) nie idioci, którzy nie zauważą tak prostych trików. Więc znowu wodolejstwo. O ile się orientuję to w szkołach muzycznych fortepian jest obowiązkowy (przynajmniej wszyscy moi znajomi - wliczając rodzinę) mieli min. rok na tym instrumencie - także nie do końca bzdurna jest uwaga nauczycielki. Uwierz mi, że czasami niefortunne sformułowanie może dyskwalifikować kandydata. Wymóg zdjęcia jest natomiast swoistą fanaberią. I nie chodzi o to, że trzeba wstawić jakieś znalezione w Internecie (swoją drogą może to naruszać prawa autorskie o czym pani od przedsiębiorczości powinna wiedzieć) ale dlatego, że są dwie szkoły i akurat w Polsce mniej więcej na równi (w zależności od branży zdjęcie może być wskazane) - sam nigdy w CV swojego zdjęcia nie dałem i jakoś problemów ze znalezieniem pracy nie miałem. Co do myślników to wbrew pozorom to jest istotne, ponieważ świadczy o niechlujności i/lub nieumiejętności stosowania poprawnie programów tekstowych podczas gdy podstawowa obsługa komputera (czyt. m.in. pakiet Office) to podstawowy wymóg. @Austenityzacja: Lista znanych technologii w moim CV zajmuje ok. 1/3 strony. Projekty owszem więcej ale w przypadku kandydowania na stanowisko związane z projektowaniem bądź sztuką (sam jestem programistą) opowiadałbym się raczej za dołączeniem oddzielnego portfolio.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 maja 2016 o 20:52

@nursetka: To nie jest tak, że nie masz poczucia humoru. Mam wrażenie, że ogólnie mózgu zapomnieli ci zamontować... No bo, co jeśli w tej sytuacji żona akurat leżałaby w łóżku z powodu choroby (albo kolejnej ciąży)? Ma się gość uzewnętrzniać babiszonowi, co to tylko za brak waginy osądził od najgorszych? I takie zwierzenia w małej miejscowości są ok - nawet jak ktoś usłyszy ale już wyśmianie zkretyniałego urzędniczego betonu w najprostszy możliwy sposób obraża małżonkę?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
3 maja 2016 o 20:48

@minutka: Jak już stwierdził mahisna to jednak sytuacja inna. Poza tym gratuluję: sąsiadka twojej babci stanowi pełny przekrój społeczeństwa i jej synalek jest niezaprzeczalnym dowodem na to, że każdy facet to szuja, złodziej, alkoholik, narkoman, żyd, cyklista, damski bokser i co tam jeszcze w "prostych sprawach" Drzyzga nie powie!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 kwietnia 2016 o 12:37

Pomijam wątpliwą skuteczność instytucji typu PUP ale: "Resztę papierologii załatwiłam już bezpośrednio z osobą odpowiedzialną za staż. Dostałam się na ten staż, ale na niego nie poszłam" A potem inna osoba z PUP płacze, że się nie dostała na staż, bo ktoś inny był lepszy...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
29 kwietnia 2016 o 1:23

@KrzaQ: W tej sytuacji to raczej wiele nie wynegocjowała. Na liście do podwyżki/awansu spadła. Dodatkowo okazała się niekoleżeńska. No i "nieodpowiedzialna" (nie można się skontaktować). W praktyce powinna na ostro porozmawiać z kimś wyżej - nie bezpośrednią przełożoną. A jakby to nie pomogło to zmiana pracy jest jak najbardziej dobrym rozwiązaniem. W sumie to nie rozumiem, czemu Polacy tak mocno przywiązują się do jednej pracy... Przecież zmiana to nie koniec świata!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 kwietnia 2016 o 19:51

@PaniWrzos: No gorzej rozwiązać nie mogliście. Były dowody, że to osoba niezrównoważona ale poszła na ugodę. W efekcie przed tobą kładła uszy po sobie a pewnie na niejednej młodszej osobie sobie odbijała. No ale po co eliminować patologię z systemu kształcenia jak można sobie ułatwić?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 13:06

@RudaPaskuda: Nie mizogin, nie hejter. Po prostu idiota.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 12:47

@ladyarwena: Jak ktoś ma głowę na karku to w przypadku decyzji o takim ograniczeniu idzie do Sądu Administracyjnego i to gmina musi uzasadnić konieczność... raczej się jej nie uda.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 12:37

@Toyota_Hilux: 1. Wg historii chodnik jeszcze nie powstał, więc gmina spokojnie mogła zaplanować pracę w odpowiedniej kolejności. 2. Przy ewentualnych pracach konserwacyjnych lepiej rozkopać chodnik niż trawnik. Chodnik: ściągasz kostkę, wykopujesz dół, robisz co trzeba, zakopujesz dół, kładziesz kostkę. Rozsądna ekipa w tydzień się wyrobi. Trawnik: kopiesz dół, robisz co trzeba, zakopujesz dół, sadzisz nową trawę... Przy dobrym klimacie i gatunku trawy może po miesiącu będzie to wyglądać znośnie. Kto w tej sytuacji jest więc debilem?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 12:11

@PaniFilifionka: To raczej jakieś dziwne przekonanie o tym, że niektórzy są w jakimś sensie "gorsi". Sam za dziećmi nie przepadam (choć bez wzajemności bo mnie raczej lubią) ale dokładnie taką samą logikę widać w podejściu do zwierząt (absolutnie nie odbieraj tego jakbym porównywał Twoje dziecko do zwierzęcia!!!). Kocham psy (koty trochę mniej ale też) i mógłbym z nimi spędzać cały czas ale nigdy nie zdarzyło mi się nawet próbować pogłaskać obcego psa - nie ze strachu tylko z szacunku: może zwierzę nie lubi, może właściciel ma coś przeciwko, etc. Jak dostaję zgodę to zupełnie co innego.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
23 kwietnia 2016 o 12:06

@Bastet: Czyli jak jakiś dres na ulicy spróbuje dać ci w mordę to nie możesz się zasłonić i oddać do czasu aż trafi? W końcu on nic nie zrobił - tylko próbował... @Ovieczka: O tym, że ludzie nie rozumieją "inności" dziecka można całe tomy pisać. Ja podobno uwielbiałem w wózku spać na brzuchu... co się moja mama natłumaczyła ludziom, że tak lubię to jej. Ponoć zawsze było "ale przecież się udusi" i takie tam a w max 5 minut po odwróceniu mnie na plecy "żeby było prawidłowo" znowu leżałem na brzuchu... :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 kwietnia 2016 o 16:02

@Zlotowa85: A komentarz powinien być pisany merytorycznie. Jeśli ktoś pisze "Nie byłam świadoma uczulenia na użądlenie." to tekst "jak jesteś uczulona to powinnaś mieć adrenalinę" jest jakby no... nietrafiony.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
19 kwietnia 2016 o 21:03

@Meliana: Mi przy all-inclusive często zdarza się brać spore porcje i zostawiać. Po prostu w nowym miejscu/kraju/kulturze lubię spróbować wielu rzeczy. Zapłaciłem, więc mam do tego prawo. I nie zamierzam w siebie na siłę wciskać wszystkiego mimo, że mi nie smakuje...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 kwietnia 2016 o 2:08

Takich pierdół dawno nie czytałem... sam mógłbym się ubiegać o grupę inwalidzką ale jakoś nie potrzebuję. Ba! Zdecydowałem się nie ubiegać właśnie dla równego traktowania. Warunek jest jeden: trzeba coś umieć. Wiele osób woli jednak znaleźć wymówkę "bo w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moimi kwalifikacjami"...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 kwietnia 2016 o 20:14

@sufrazystka: No właśnie: pomyśl. Jeśli gość wpadł po 10 latach przy wymianie liczników to na koniec roku nic nie wychodzi poza tym, że ktoś nabijał dużo. Przy prognozie na podstawie poprzednich wyników spółdzielnia musiałaby przyjąć, że kosmiczne zużycie generowała część wspólna - np. oświetlenie klatki schodowej i podzielić na wszystkich. Dlatego sposób opisany przez Formhaulta jest po prostu uczciwszy...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 kwietnia 2016 o 8:56

@mesing: Trochę sensu jest, bo głupio wyjdzie jak mieszkanie jest wynajmowane. Lokator kręci przez powiedzmy 5 lat po czym przeprowadza się gdzie indziej i rachunek zostawia następcom... @sufrazystka: Obecnie co raz częściej montuje się liczniki z możliwością odczytu zdalnego dzięki czemu wystarczy, że pan ze spółdzielni stanie pod drzwiami - lokator może być w tym czasie nawet na Marsie.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
16 kwietnia 2016 o 8:53

@sufrazystka: Taaa... świetny sposób. Nic tylko mieszkać u cioci 3 miesiące pojawiając się tylko na odczyty liczników, które naturalnie wyjdą śmiesznie niskie a potem jechać na "prognozach".

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 kwietnia 2016 o 16:58

@ciotka: Z początku miałem podobne odczucia. Potem pojawiły się teksty w stylu "pewnie cycki się podobają to się pobawi" a nawet informacje o tym, że się razem przespali z lekkim nadmiarem detali... Jakoś mi się percepcja odwróciła i niekoniecznie to ją uważam za piekielną w tej sytuacji. Równie dobrze dziewczyna mogła po prostu potrzebować jakiejś odskoczni w postaci nowych znajomych żeby wyrwać się z tego typu patologii...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 kwietnia 2016 o 16:02

@asmok: W Polsce to i tak działa całkiem nieźle. Dla porównania w Niemczech przelew międzybankowy może iść do 3 dni roboczych...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 kwietnia 2016 o 15:59

@timo: Masz całkowitą rację. Nie wypowiadaj się jak się nie znasz: https://www.expresselixir.pl/ (wdrożony w 2012 roku)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
12 kwietnia 2016 o 4:59

@mahisna: Allegro to firma, która ma w dupie pojedynczego użytkownika, więc zwyczajnie by taką prośbę olała. Inna sprawa, że w języku polskim skrót od słowa "numer" jest inny niż "no."

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
8 kwietnia 2016 o 20:12

@blaueblume: Jak to nie był sprzęt w cenie używanego auta to szkoda zachodu. Odpiszą, że uszkodzenia mechaniczne spowodowane niewłaściwym użytkowaniem (np. pozwalanie na opadnięcie wypakowanej walizki z wysokich krawężników) albo inną pierdołą i to będzie więcej nerwów kosztować niż ewentualnie (od)zyskacie... niestety.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
8 kwietnia 2016 o 17:45

@maat_: Gorzej, że przy takim funkcjonowaniu gimnazjum istnieje realne ryzyko, że to jedne ostatnie z zajęć w tej szkole, jak się dyrektorka dowie dlaczego jej Dni Otwarte nie poszły idealnie...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 kwietnia 2016 o 21:01

@staicrow: Dodatkowo po reakcji kobiety można podejrzewać, że trafił w bardzo czuły punkt z tym okresem. Może faktycznie wpadła i po prostu musi pracować? Może nawet znacznie gorzej, jak np. poronienie? Nie życzę nikomu ale jestem w stanie sobie wyobrazić emocjonalne odebranie takiego tekstu...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
6 kwietnia 2016 o 15:43

@Sharp_one, @Perzyn: Dodam Po trzecie: kierownik wyleciał dyscyplinarnie (nie zdziwiłbym się jakby wskutek plotek poszedł też tzw. "wilczy bilet" w okolicy), więc nie jest taki pewny, czy go stać na dobrego prawnika teraz. Po czwarte: Kobieta może w takiej sytuacji zaskarżyć jedynie pracodawcę a nie pracownika. To firma może żądać zwrotu kosztów od tego debila. A w tej sytuacji wątpię, żeby kobieta zdecydowała się na pozwanie firmy, do której jednak może wrócić na lepszych warunkach...

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1020 21 następna »