Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Nieswiadoma

Zamieszcza historie od: 24 lipca 2020 - 11:00
Ostatnio: 25 kwietnia 2024 - 10:29
  • Historii na głównej: 10 z 11
  • Punktów za historie: 1262
  • Komentarzy: 83
  • Punktów za komentarze: 396
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
1 czerwca 2021 o 18:03

@metaxa wiesz skoro ja małą polówką się ledwo w liniach mieszczę tak doslownie na styk, to jak ma zaparkować ktoś większym autem albo ktoś z osobą ograniczeniem poruszania się albo faktycznie osoba z dziećmi. Wysiadając ledwo się przecisnelam przez drzwi nie obijając sąsiada i tyłkiem polerując kurz z auta. Chcąc zaparkować wygodnie zajęłabym okolo 30cm z miejsca obok. Osoba wieksza, czy grubsza która musi otworzyć dzwi bardziej niż pierwszy zawias żeby wysiąść nie ma opcji zaparkować prawidłowo!

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
1 czerwca 2021 o 0:07

Nie wiem jak jest u Ciebie pod szpitalem ale u nas linie parkingowe rysowali chyba dla rowerów. Rodzice mają małe autko, VW Polo. Małe to, skrętne, wpakuje się w każdą dziurę tfu parking. Rok temu przy okazji wizyty w domu (przed covidem) byłam odebrać babcię że szpitala ich autem, babcia nie ma problemów większych z poruszaniem się itd ale do auta wejść jej ciężko. Zaparkowałam na nowowybudowanym parkingu, w lini jak na egzaminie, po mojej prawej nie było nikogo. Z lewej stało auto, drzwi otworzyłam ledwo do pierwszego zawiasu dalej już bym stuknela mu w drzwi. Wracając z babcią, miałam sasiada po prawej, stojącego ładnie w liniach. Babcia nie byla w stanie wsiąść, musiała czekać aż wyjadę z miejsca parkingowego. Jeżeli u Ciebie są ludzie którzy parkują szerzej to może też z tego powodu że mają pacjentów którym trudno wysiąść. Co innego buce ktorzy po prostu nie potrafią parkować i nie chcą poprawić, nawet po 30x.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 maja 2021 o 23:01

Nie wiem jak wygląda przyjmowanie usług w urzędzie państwowym jakim jest Poczta Polska ale ... Lat temu naście, dorabiałam sobie roznosząc gazetki reklamowe jednego Supermarketu. Bardzo się cieszyłam wówczas gdy przychodziły wybory na prezydenta/samorządowe/do euro parlamentu itd. Poza gazetką za którą miałam płacone jakieś 7gr dużej i nie poręcznej dostawałam dodatek, czyli np 3 malutkie ulotki rozmiaru A5 lub A6 za które miałam płacone dodatkowe 3-4gr za sztukę, co robiło moja cała wypłatę za ten dzień czasami nawet 3razy wyższą. Dla ucznia zarobić dniówkę 50zl a 150zl to spora różnica. Taka PP, może mieć lepsze stawki za rozniesienie ulotek a po polecony i tak każdy przyjdzie...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
19 maja 2021 o 0:28

Sorry ale ja tu widzę tylko koleżanki piekielnosc. Z tego co wiem jakiekolwiek odchody zwierząt na drodze publicznej należy uprzątnąć, zgarnąć i wyrzucić a nie tylko zgarnąć na bok. Co innego jakby pan się martwił że dzieciak pójdzie na łąki, pastwiska i tam wdepnie. To już bardziej zrozumiałe że zostało i 'uzyznia' glebę. Tym bardziej że ktoś przeprowadził się z miasta i jest wyczulony na zapach kupy pod bramą wjazdową. Rozumiem że koleżanka nie wychodzi na spacerek z koniem i wiaderkiem na odchody ale rozwiązać jakoś by to wypadało.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
16 maja 2021 o 21:02

@dyndns wówczas była żoną ale księdzu przedstawili się jako narzeczeństwo. Byli uprzedzeni przez teściową że ksiądz potrafi być bardzo męczący jak się dowie na początku że para jest już po ślubie cywilnym wiele lat. A jak już pierwsze formalności się załatwi to ksiądz jedynie co może to marudzić pod nosem i kazania im prawić ;) Fakt trochę to zamieszania wprowadziło w tej historii.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2021 o 20:58

@krzychum4 u nas na parafii jest właśnie taki proboszcz jak ten pierwszy którego opisałeś. Nawet teraz podczas pandemii jako jeden z nielicznych liczył wiernych i zamykał babuszkom drzwi przed nosem. Kościół i budynki przyległe wyremontował i teraz nagle mieszkańcom dzwony przeszkadzają, ale to materiał na dłuższą historię.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 maja 2021 o 13:01

@GrumpyMatt to już hardcore na maxa. Moja mama dobiła do 60 i chyba jej się zaczyna udzielić dziadkowe zbieractwo. Mama miększa w dużym domu z bratem, ma strych, piwnicę i 3 pokoje puste. Zrobiłam porządki w kuchni i wywaliłam blendery, tarki itp których nie używam, pelno słuchawek do tel i kompa których nie używamy. zawiozłam do mamy i mówię, babcia chciała blender to jej daj a resztę zanieś do MOPSu, ktory jest po sąsiedzku jej pracy. Blender dała babci. Resztę schowała na strych bo może jej się przyda. Dopiero jak brat mi powiedział musiałam zrobić jej kazanie że to dla potrzebujących a ona nie potrzebuje. Mama na szczęście ma słaby charakter w porównaniu do mnie i brata więc tak długo jak żadne z nas nie będzie mieć tej przypadłości to wygrywamy. Tutaj jest ważne kto się bardziej uprze ten wygrywa. I zakaz fochow ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 maja 2021 o 17:04

@Ohboy W skrócie. Autor ma znajomego pracującego w dużej hurtowni papierniczej. Lockdown się kończy a hurtownia nagle realizuje zamówienia do urzędów z których najczęściej wychodzą kary. Przez co autor wnioskuje, że urzędnicy szykują się do masowych listów ponaglających, wzywających do zapłaty.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
7 maja 2021 o 16:57

@digi51 o Toto! Tutaj jeszcze dodajemy że w polaczkowie nie pracuja tutejsi obywatele. Pracują rodacy którzy nie znają bytu, zasad i prawa lokalnego i to że polaczek mu powiedział że to zaszczyt pracować za 5funtow na godzinę bo w Polsce to znaczy 25zl na godzinę, a to już byle kto nie zarabia - przeczytaj to z pełną ironią i pogardą.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
5 maja 2021 o 12:18

Zgadzam się ze wszystkimi komentarzami i tymi o wspomnieniach biedy i tymi o planowaniu zakupów. Przez to że kiedyś mój dziadek żył w skrajnej biedzie (brak jedzenia nawet kilka dni) to na starość nabawił się otyłości cukrzycy itd. bo musiało być wszytko zjedzone. Moja koleżanka z pracy miała bardzo duży problem z planowaniem zakupów. Zwłaszcza że jak żyje sama a zakupy robi w markecie gdzie większość warzyw jej popakowana w gotowe porcje to większość jej się psuło. Próbowała planować posiłki itd. Pomogło dopiero jak zgłosiła się do dietetyka o rozpisanie diety, nie żeby schudnąć ale miała pełne ilości składników, posiłków i po 3 miesiącach nauki skończyły się maniakalne zakupy. Ale ona chciała. Z mamą może być trudno bo mama Twoja nie widzi że coś jest nie tak.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 kwietnia 2021 o 16:29

@Face15372 Nie wiem jak wyglądają warunki najmu w Polsce. W Wielkiej Brytanii gdzie teraz mieszkam mieszkanie musi spełniać minimalne kryteria tj musi być w lazience toaleta, umywalka i prysznic lub wanna. W kuchni musi być kuchnlenka, zlew, lodowka i przynajmniej jedna szafka na 1osobe. Podłogi i ściany muszą być wykończone, ogrzewanie doprowadzone, drzwi do sypialni i łazienek zamontowane. W każdym pomieszczeniu musi być lampa. Jako pralkę mogę zrozumieć, bo można iść do pralni samoobsługowej, tak kupować lodówkę na rok najmu to już przesada.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
26 kwietnia 2021 o 13:09

@Armagedon to co autor opisał naprawdę brzmi jak choroba. Z drugiej strony mój dziadek za życia też zbierał części, stare gwoździe itd. Jak już w starej stodole zaczęło brakować miejsca jego dzieci wzięły się za porządki. Pominę wszystkie kłótnie, które przy tym się odbywały. Dziadek zbierał też elektronikę. Dopiero jego ukochany wnuczek mu musiał wytłumaczyć na czym dziś polega konsupcjonizm, że wymiana części często jest niemożliwa lub nie opłacalna ,że części nie są uniwersalne tak jak w sprzętach produkowanych 40lat wcześniej. skończyło się na tym że skarby zostały po ograniczone o 80%. Wnuczek zrobił za psychologa gdzie reszta rodziny na szybko w tym czasie wywiozła najgorsze skarby. Na koniec ciotki stwierdziły że kiedyś tak się wszytko trzymało że może się przyda, bo w sklepie nic nie można było dostać.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
23 kwietnia 2021 o 11:45

Gratulacje zrobienia pierwszego kroku! Powodzenia i wytrwałości życzę :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
20 kwietnia 2021 o 17:46

Uhechłałam się czytając. Może Dlatego że mam taką samą teściową? Moja czerpie wiedze oj i to bardzo, ale od sąsiadek, z telewizji, z reklam z internetu. Oj nawet sobie nie wyobrazacie co przechodzimy za każdym razem gdy nowa reklama wyskakuje. Najgorzej było jak w końcu otrzymała reklamę "gorąca mamuśka w twojej okolicy chce cię poznać"...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
18 kwietnia 2021 o 12:14

@janhalb zgadzam się! Rowerzyści czy też prowadzący samochód muszą mieć na uwadze że za zakrętem nie będzie pusta droga bo oni tak chcą. Może 3sekuny wcześniej cała rodzinka jechała, nie koniecznie tempem jak autorka. Dawno dawno temu jako dzieciak z podstawówki przygotowywałam się do zdawania egzaminu na kartę rowerową. Tak, zawsze na wycieczki rowerowe jak jeździliśmy z rodzinką pedałowalam po chodniku. Żeby się nauczyć jeździć tata wziął mnie na krótką przejażdżkę rowerem po ulicy. Pierwsza wieksza krzyżówka i zjazd w lewo - tata mnie uczy, ręka w lewo i dojeżdżasz do lini na środku jezdni, ustawiasz się po lewej stronie i czekasz aż będzie wolne (w moim przypadku kiedy tata powie jedziemy). Oczywiście tata jechał za mną, auta zaczęły trąbić bo co to za rower na ulicy i jeszcze pcha się przed samochód. Miałam wtedy około 11lat, stracha tymi klaksonami że mało się nie wywróciłam a jechaliśmy prawidłowo. Dróg rowerowych wtedy w mieście nie było. Była agresja większych, silniejszych i szybszych.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 kwietnia 2021 o 12:36

@PiekielnyDiablik Znaki poziome jakie takie są, bo jest granica przejścia namalowana. Ale masz rację. Przepisy czy też ich brak, zdrowy rozsądek, ochrona życia i zdrowia swojego i swoich dzieci, umiejętność szacowania niebezpieczeństwa w otoczeniu. Takie tam podstawy survivalu zwanego życie ;) Sama jeżdżę na rowerze rekreacyjnie i w życiu by mi nie przyszło do głowy zakładać słuchawki wygłuszające. Nie wazne czy droga rowerowa biegnie wzdłuż chodnika czy jezdni czy lasu. Kiedyś na kursie na prawo jazdy instruktor mówił że wewnątrz samochodu musi być na tyle 'cicho' żebyś mógł usłyszeć syrenę pojazdu uprzywilejowanych. Sprawdzałam, w słuchawkach z noise canceling z włączoną muzyką słyszysz syrenę jak jest tuż za tobą, tak trochę za późno. W Anglii obenie rozważają wprowadzenie ustawy o zakazu używania telefonów podszas przechodzenia przez przejście. Nie mogę się tego doczekać! Kolejny krok powinien być zakaz zakrywania słuchawkami obojga uszu podczas jazdy jednośladem, tak to tutaj też jest plagą szczególnie u skuterowych dostawców jedzenia.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
16 kwietnia 2021 o 12:25

Dziś to się nazywa złodziejstwo. Wtedy - zaradność.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
13 kwietnia 2021 o 14:13

@Lypa a dzieciak biegnący na przełaj między ludźmi to już nie? I nie są to pojedynczy przechodnie tylko pewnie 20 osób. Mnie mama do dziś łapie za rękę jak przechodzimy razem za ulicę ;) ot taki maminy odruch

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
13 kwietnia 2021 o 14:11

Widzę że trzeba więcej opisu do przejścia. Zebra nie jest namalowana, tylko pasy zewnętrzne takie jak są malowane na przejazdach rowerowych. Jest również sygnalizacja świetlna dla pieszego i osobno dla rowerzystów, co wskazuje na to że rowerzysta może tędy przejechać. Z tego co mi wiadomo to jeżeli zebry na asfalcie nie ma a jest powyższa sygnalizacja świetlna to można śmiało jechać. Natomiast zgadzam się że na przejściu dla pieszych rower należy przeprowadzić.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
9 kwietnia 2021 o 22:32

Rodzaj choroby jest tu chyba najmniej istotny. Mój znajomy (nie kolega) również choruje. Nie wiem czym dokładnie jest jego choroba, ale wiem że powoduje stwardnienie stawów, nieodwracalne. Kiedyś mi mówił że to coś jak stwardnienie rozsiane tak aby mi przybliżyć co mu jest. Jest na stałej kuracji lekami, od czasu do czasu jak to żartuje że musi dac sobie w żyłę. Zastrzyk przychodzi specjalną przesyłka do domu bo lek musi być trzymany caly czas w lodówce, lek na bramkach na lotnisku przechodzi bokiem bo nie może być przeskanowany. Lek tutaj, w Anglii jest w pełni refundowany. W Polsce płacił za niego 500zl. Powiecie że to mniej niż autorka? Leki które codziennie bierze są tutaj refundowane i zastrzyk bierze raz na kilka miesięcy. W Polsce miesięczna kuracja to około 2000zl. Bez lekow musisz brać zastrzyk średnio 5-6x na miesiąc. Taniej wyszła my przeprowadzka do Anglii. Historię mi opowiedział kiedyś na imprezie firmowej.... Współczuję temu młodemu chłopakowi z Twojej historii. Państwo chyba czeka aż Owsiak zbierze pieniądze i kupi roczny zapas leków które za granicą są w pełni refundowane...

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
7 kwietnia 2021 o 9:05

Polecam poszukać na Facebooku lokalne grupy ogłoszeniowe typu śmieciarka bądź wymienię się za coś. Unikasz DEJ i PRZYNIEŚ a na tych drugich dostajesz jeszcze czekoladę :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
23 marca 2021 o 19:28

@Presti jak masz gruntowny remont w którym najprawdopodobniej jest usuwanie plesni, grzybów, wymiana instalacji, to ceny są zaporowe. Często bardziej się opłaca wziąć coś nowego. Zazwyczaj takie mieszkania ogłaszane są 'pod inwestycje'. Bierze firma budowlana, wowczas remont kosztuje ich netto 50tys i odsprzedają z zyskiem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
19 marca 2021 o 13:54

Miałam podobną sytuację gdzie po 2x pani po prostu powiedziała że nie wie ile kosztuje przesyłka bo nie wysyłała nic w tych gabarytach. Więc skoro chciałam kupić to sobie sama poszukałam, napisałam do Pani że zorganizuję kuriera na mój koszt i czy może zapakować produkt, zaadresować i wysłać. Dogadaliśmy się. Ale ja byłam bardzo zainteresowana zakupem. Więc rozwiązanie też się znalazło.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
27 lutego 2021 o 14:45

@Tajemnica_17 Przymusowej aborcji nigdy. Przymusowej antykoncepcja hormonalnej dla Basi - tak. Matka Basi się starała aby ta miała dobre życie. Nie zadbała o wszytko, niestety nie zawsze zdążysz. A co się dzieje z 15-latkiem jak zostanie osierocony? Zostaje sam sobie? Hmmm chyba nie. Do czasu jak matka żyła to ich rodzina miała się całkiem dobrze. Zabrakło tej jednej osoby a ich życie potoczyło się w ten sposób. Mówisz zdecyduj się na jeden wiek? Proszę bardzo - Basia jak zaszła w ciążę miała około 35lat. Był to rok 2003 gdy zabrali ją od nas z osiedla do domu opieki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
26 lutego 2021 o 13:13

@Tajemnica_17 Basia była nasza sąsiadka. Jeżeli chodzi o jej mentalność, naiwność, chęć zabawy to śmiało można powiedzieć 10-12 lat, matka ja uczyła wielu rzeczy aby sobie radziła czyli już trochę więcej, a jak zaczęła odkrywać seksualność to w kontaktach z kolegami spod sklepu śmiało można określić jej zachowanie jako nastolatki. Basia była dla mnie obcą osobą. Nie chodziłam do jej matki z pytaniem o wyniki jej badań. Zupak, pytasz o wycenienie życia? Ciężko. Ale powiem tak: godne bezpieczne życie i opieka nad zdrowiem. Tutaj państwo g**** zrobiło. Ani nie zadbało o bezpieczeństwo dorosłej osoby ani się nie zainteresowało jak przeżyje z matką która sama mentalnie jest dzieckiem. Gdyby nie mobilizacja lokalnych ludzi to nie wiadomo co by było z Basia i jej dzieckiem. Basi dziecko się urodziło gdy prawo do aborcji się nie zmieniło. Podejrzewać tylko mogę że nie usunęli jej dziecka tylko dlatego że ciąża była już za bardzo zaawansowana gdy się o tym opiekunka dowiedziała.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »