Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Ophelie

Zamieszcza historie od: 18 grudnia 2018 - 11:22
Ostatnio: 15 maja 2024 - 9:55
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 107
  • Komentarzy: 261
  • Punktów za komentarze: 1327
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 13) | raportuj
14 lutego 2020 o 10:45

@SirCastic: Ja Ci przyblize. Ano lekarza i pielegniarke obowiazuje tajemnica lekarska i powinni sie do niej stosowac oboje. Ale pytanie o adres albo "a co tam u wujka Zdziska?" to juz nie jest tajemnica lekarska. Czyli tak, poufne dane troche mniej poufne. Co nie zmienia faktu, ze podanie matce wynikow corki w tamtej historii jest karygodne.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 19) | raportuj
14 lutego 2020 o 9:02

@Meliana: Z jednej strony masz racje ale Sylwia calkowicie nie jest bez winy. Do tego potrzeba dwojga. Zrobila sie ostatnio moda na usprawiedliwianie kochanek. Ona dobrze wiedziala do kogo startuje jest tyle samo warta co on. I owszem, powinien miec swoj rozum i sumienie ale trzeba byc prawdziwa s***, zeby startowac do meza kolezanki.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
14 lutego 2020 o 8:52

@takatamtala: I co z tego? Tez uwazam, ze autorka nie powinna go przyjac z powrotem. On juz podjal decyzje. Nie patrzac na uczucia zony ani dzieci, dla pierwszej lepszej laski.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
14 lutego 2020 o 8:16

@Shi: Ale wychodzisz z blednego zalozenia, ze chce Cie przekonac do swojej racji. Nie - dla mnie to nie jest konieczne pytanie ale nie jest piekielne. Dla Ciebie moze byc skonczonym chamstwem i to juz Twoj problem. A jakie informacje moge wysnuc z zawodu jak juz taka informacje mam, bo zwyczajnie zapytalam? A no taka, ze jesli dziecko np jeszcze nie dalo mi kontaktu do rodzicow - bo w sumie to tez nie jest konieczne, to w razie jego zaginiecia w dniu wyjazdu do chlopaka, bede mogla szukac Basi farmaceutki z Pscimia Dolnego i jej meza Jakuba - mechanika. Taka sama baze mialabym, majac kontakt do rodzicow lub ich adres lub jakalkolwiek inna informacje. Strasznie jestes agresywna w tej dyskusji. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawe, ze nie uwazam ze zawod rodzicow to wymagana informacja, tylko ze nie uwazam za piekielne o nia pytac. Tym bardziej, ze moim zdaniem wsrod rozmow jeszcze dzieci/nastolatkow/prawie doroslych (zebys znow sie nie obrazila za brak szacunku) predzej czy pozniej to wychodzi i nie jest niczym dziwnym. Tak samo jak w rozmowie miedzy doroslymi predzej czy pozniej pada pytanie "czym sie zajmujesz?" (na to tez sie obrazasz?) Moglas zle zrozumiec moj pierwszy komentarz gdzie powiedzialam, ze to "podstawowe informacje". Nie chodzilo mi o podstawowe do poznania przez rodzica, tylko o podstawowe w sensie "niedziwne, nieskomplikowane, niewstydliwe". To pytanie o zawod a nie o rozmiar majtek.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
13 lutego 2020 o 8:31

@Shi: Ale jakie cyrki? Przyczepilam sie do tego, ze matka moze zapytac o zawod rodzicow. Robisz z tego wielkie halo jakby to byl conajmniej sekret na miare NASA. W pierwszym komentarzu odnioslam sie do tego, ze nie jest piekielnym zapytanie o zawod rodzicow. Ani tu nie widze braku zaufania ze strony rodzicow (co to ma do tego?), ani nic z rzeczy ktore powiedzialas. Bede nienormalna, nadopiekuncza matka, bo zapytam o zawod rodzicow kolegi mojego dziecka... Aha, no dobra @erisengles wczesniej wydawalo mi sie, ze byla w Twojej histori wzmianka, ze o takie rzeczy sie nie pyta. Jesli nie, to przepraszam. Najczesciej czytam historie jak sie nudze w pracy, wiec moze cos sobie dopowiedzialam

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 lutego 2020 o 9:47

@erisengles: Moj drugi komentarz byl juz kompletnie odpowiedzia na komentarz Shi. Zrozumialam, ze nie wiedzialas i nie chodzi mi o to, zebys od razu biegla zapytac ale nie uwazam, ze to piekielne, ze Twoja matka chciala wiedziec. @Shi Twoja corka jezdzi do domu chlopaka w innym miescie. To jest dla Ciebie normalne a pytanie o rodzicow nie? To nie byla "DOPIERO CO PORNANA OSOBA" tylko kumpel, do ktorego chciala czesto jezdzic. W takiej sytuacji nie chcialabys wiedziec do jakiego domu jezdzi Twoja corka? PODKRESLAM - nie chodzi mi o status majatkowy tego domu. Nie wiem czy dobrze rozumiem: czyli mowienie "dopiero co poznanej osobie", o Twoich uczuciach do zachowan matki, czyli mowienie o jej prywatnych zachowaniach wobec Ciebie i Waszych calkowicie intymnych, prywatnych relacjach, jest dla Ciebie ok ale powiedzenie, ze jest ksiegowa to wchodzenie za gleboko w prywatne informacje? Wow. Nie wiem czy jestes dorosla, ale 16latka to dla matki jeszcze dziecko. I ja nie mowie, ze rozmowa o rodzicach to cos przez co kazdy musi przejsc, najlepiej od razu bo to takie super istotne. Jedyne co mialam na mysli to to, ze nie uwazam za piekielne, ze matka chciala to wiedziec. Co do Twojego PS. tez nie popisalas sie czytaniem ze zrozumieniem, skoro dopowiadasz sobie rzeczy, ktorych w ogole nie bylo w moim komentarzu

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
11 lutego 2020 o 8:36

@Shi: Serio? Nigdzie nie powiedzialam, ze chodzi o ocene po statusie a juz na pewno z mojego komentarza nie mozna wywnioskowac tych bredni, ze uwazam ze tylko ludzie bez pracy (i do tego wszyscy) sa alkoholikami. To byl tylko przyklad jak kazdy inny a jak bym podala lekarza alkoholika i pielegniarke narkomanke to z kolei ktos inny by sie na mnie rzucil. I nie, w czasach szkolnych kiedy ma sie nawet 16 lat, nie uwazam za cos dziwnego zapytanie kogos w rozmowie o to czym zajmuja sie jego rodzice. W tym wieku rodzice stanowia nadal bardzo wazna czesc zycia nastolatka. Za to odpowiedz, na prosbe matki, "nie powiem Ci, bo nie" to nie jest takt, skrywanie tajemnic obcej osoby czy jej prawa do prywatnosci tylko prowokowanie klotni. "Nawet moim rodzicom udało się przetłumaczyć, że zawód rodziców moich znajomych jest bez znaczenia, a tu młodzi nie potrafią sami tego zrozumieć..." Mozesz mi wytlumaczyc o co Ci chodzi? Rozmowa nastolatkow o rodzicach to nie jest wypytywanie. I byc moze jest bez znaczenia ale to na prawde tak Cie dziwi, ze ktos o to pyta? I nie, nie mowimy teraz o doroslym zyciu, studiach itd. tylko nadal o dzieciach. Po ostatnim Twoim akapicie przyznaje, ze balabym sie z Toba rozmawiac, jezeli po zwyklej rozmowie szukasz w tym moich zlych intencji a kazde pytanie Cie obraza. Czlowiek Ci mowi "moja matka wzrocila dzis wsciekla z pracy, jest ksiegowa (...) a w ogole Twoja czym sie zajmuje?" i od razu uwazasz, ze on patrzy jak Cie okrasc? Nie widzisz tu normalnej rozmowy? O czym rozmawiasz z czlowiekiem, ktory staje sie Twoim przyjacielem? O pogodzie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
10 lutego 2020 o 9:45

Hm po wczesniejszych historiach wnioskuje, ze Twoja matka jest nietypowa, to prawda. Ale naprawde wszyscy sie dziwia, ze matka nie pozwalala 16-letniej corce jezdzic do innego miasta do chlopaka poznanego w Internecie, o ktorym sama praktycznie nic nie wie i ktory zaznaczyl w Internecie, ze jest satanista? Ok, dla jaj, ale to co jest zartem dla Ciebie, niekoniecznie jest zartem dla Twojej matki. Pytanie o to, czym zajmuja sie jego rodzice jest jak najbardziej normalne, zeby miec chociaz podstawowe informacje o czlowieku, ktorych Ty uparlas sie nie dac, bo o takie rzeczy sie nie pyta (?!). Matka martwiac sie o Ciebie, na pewno ze trzy razy pomyslala ze ojciec jest recydywista bez pracy a matka alkoholiczka. I to normalne, bo uparlas sie jej nie dac nawet tak podstawowych informacji. Ostatnia kwestia: 16latka zamyka sie z chlopakiem w pokoju, z ktorego nie dochodza zadne odglosy... Na pewno zaden rodzic by sie nie zmartwil.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
7 lutego 2020 o 8:29

@yfa: Dodaj czwarta grupe: tych, do ktorych mozesz mowic zgodnie z powiedzeniem "mow do slupa a slup dupa". Nie dochodzi do nich absolutnie zaden inny poglad poza ich wlasnym, a ich bezkrytyczne podejscie do wlasnej zaje**stosci, rodzi taka arogancje w absolutnie kazdym temacie, ze odechciewa mi sie kontynuowac ta dyskusje.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 lutego 2020 o 20:18

@yfa: Ale Wy rozumiecie, ze rozmawiamy tutaj o tym w jako sposob autor powinien zwrócić autorowi uwage tak, zeby ten zrozumiał a tu macie jawny dowód na to,ze podejście autora nie poskutkowało? Jedyne o czym mówię to to, ze nie idzie sie do obcego domu wyzywajac go od śmiertelnej pułapki, nie proponując naprawy i nie robiąc nic, zeby jako specjalista upewnić sie wcześniej, ze szwagier zadbał o bezpieczeństwo. Szczerze watpie, ze zbudował ta Wasza śmiertelna pułapkę z premedytacją. Po prostu gowno o tym wie i popełnił błędy. Wy, nieomylni wszechwiedzacy na pewno tego nie rozumiecie a na komentarze jak w historii zareagowalibyscie jak potulne baranki. Twoich "komplementów" nie skomentuje bo to czysta prowokacja.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
5 lutego 2020 o 9:02

@Lobo86: Niestety to prawda. Ze mna tez zaczynano zadzierac, wysmiewac, bo na samym poczatku szuka sie tego, ktory bedzie ofiara. Nie pomagaly krzyki, riposty, skonczylo sie kiedy przylozylam komus w nos. I owszem zostalam najbardziej powazana dziewczyna w klasie. Tylko nie kazdy ma taki charakter i nie kazdy sobie z tym radzi

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
5 lutego 2020 o 8:23

@Cut_a_phone: O moj boze, mam nadzieje ze to ironia albo szpanowanie w internecie... W innym przypadku przeraza mnie fakt, ze masz zone.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 lutego 2020 o 8:12

@Lobo86: "Ile te grzeczne przekazy dały, to widać na załączonym obrazku, bo nasz budowniczy wszystkie zalecenia tego typu olał ciepłym moczem." Ah no tak, bo chamskie odzywki w historii daly naprawde spektakularny efekt i szwagier juz biegnie po czujki... Nie sadzisz, ze jest roznica miedzy kampania PSP a szwagrem, przychodzacym w odwiedziny? A nie, nie sadzisz, Ty juz zdecydowales, ze masz racje i koniec

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
4 lutego 2020 o 8:30

@Ohboy: Dajcie spokoj, i tak go nie przekonacie. Lobo86 wie wszystko najlepiej w kazdym temacie - na nic badania psychologow i socjologow jesli sie z nimi nie zgadza. A co do historii, autor przekazal swoja krytyke w sposob przesmiewczy i chamski. Nie wiem po co sie uparles na nazywanie czyjegos gotowego juz domu "smiertelna pulapka" i jeszcze czekasz na pochwaly. Nawet ja sie wkurzylam, czytajac historie. Bez watpienia jestes specjalista i masz racje, ale umniejszasz ja, przekazujac to w ten sposob. Wyobraz sobie, jak Ty zareagowalbys na to. I nie, nie trzeba "trzaskac" ludzi, zeby zrozumieli. Widac jakie to skuteczne po tej historii. Wystarczy byc kompetentnym i kompetentnie to wytlumaczyc. Gdybym byla na miejscu szwagra, ktoremu gosc chodzi po nowym domu i wysmiewa na ile sposobow moze tu umrzec, nie mowiac nic, jak moge to naprawic, w sekunde chama wystawilabym za drzwi i skonsultowala sie z normalnym specjalista. Inna kwestia- domyslam sie, ze wiedziales wczesniej jaki jest Twoj szwagier. Nie latwiej bylo zadzwonic w trakcie budowy i dopytac o szczegoly, poradzic, zamiast przyjsc ocenic gotowe?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
24 stycznia 2020 o 9:35

@Bryanka: Przykro mi z Twojego powodu ale na usprawiedliwienie Twoich rodzicow musze przyznac ze dzieciom czesto bola stawy i jest to normalne. Sama pamietam, ze non stop skarzylam sie na bole konczyn spowodowane ich wzrostem.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
24 stycznia 2020 o 9:22

@Lobo86: To moze badz tak dobry, zrob jej zakupy i zawiez? Nikomu "nie bedzie meczyc dupy", bo przeciez jak sie jest w ciazy to wg niektorych powinna lezec w lozku i sie swiatu ze swoim "naturalnym stanem" na oczy nie pokazywac, a jedzenie zwyczajnie spada jej z sufitu do buzi

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2020 o 9:23

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
21 stycznia 2020 o 10:16

@digi51: Zgadzam sie calkowicie. Poza tym jak byl taki przedsiebiorczy to czemu w ogole zaczynal te studia? Troche sie dziwnie czyta "mama mnie wyslala" od doroslego chlopa. Druga sprawa: autorze, czyli uwazasz, ze bez studiow zarabialbys wiecej? Studia zamknely Ci jakas sciezke kariery? I szczerze mowiac, to juz druga taka historia, a ja nadal nie wyobrazam sobie, ze moglabym kupic 8-latkowi keyboard czy gitare, bo akurat mu sie zachcialo. Owszem, z przyjemnoscia poslalabym go do szkoly muzycznej - gdzie instrument mozna bez problemu wypozyczyc, ale w 99% przypadkow dziecko sie znudzi bo 10 minutach, tym bardziej, ze samo nie jest w stanie sie nauczyc.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
17 stycznia 2020 o 15:38

@joannastrzelec: Nieziemsko to dorosle...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
17 stycznia 2020 o 15:08

@niemoja: lepiej traktowac kogos jak nienormalnego? Ciekawe podejscie. Jezus Maria, zanim sie wezmiesz do oceniania jakiejkolwiek religii mozesz cos o niej poczytac? Ale to prawda, przekonan matki nie zmienisz. Po historii chcialam skomentowac, ze oceniacie matke za ostro, ale jak, autorko, dodalas ze "tylko Jezus kocha prawdziwa miloscia" to zmienilam zdanie. Najwyrazniej nie ma sensu rozmawiac z nia o Twoim zyciu

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 stycznia 2020 o 9:55

@Lobo86: Fajnie sie samemu zaorac. Dajesz protipy jak oszukac kanara a zaraz pozniej nazywasz takich ludzi patologia... Wczesniej mowisz, ze ewidentnie jej brak ambicji, a zaraz pozniej, ze ma isc pracowac na kasie... Moze szuka lepszej pracy niz na kasie lub w piekarni a na bezrobociu jest miesiac? Czytam Twoje komentarze od jakiegos czasu i przyznaje, masz duza wiedze ale bardzo latwo wszystko oceniasz negatywnie

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 stycznia 2020 o 9:33

@LuzMaria: Generalnie sie zgadam i dalam plusa. Ale, czy z tego wszystkiego troche nie dyskwalifikuje ja ta czesc dialogu: "B: No, dostałam raz mandat 400zł bo nie miałam biletu. F: Co? 400zł? Ale gdzie, tu, w Szczecinie? B: Ta, niedziela była, inna taryfa. Do dzisiaj nie zapłaciłam, niech se nie myślą." Bo o ile, jak chce moze pic co czwartek, zostawic dzieci pod opieka i spacerowac po lesie ale "nie zaplace, niech se nie mysla!" troche kwalifikuje ja do innej grupy niz ta, o ktorej mowisz

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
15 stycznia 2020 o 8:55

@Biedroneczka1415: Ale to w ogole nie to samo... To wina osieroconej dziewczynki, ze matka sie upila?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
14 stycznia 2020 o 9:35

@z_lasu: Zgadzam sie z GlaNiKiem. Ja uzywam internetowykantor.pl i bardzo polecam. Wszystko jest latwe, bezplatne, szybkie a pieniadze sa na Twoim koncie w godzine. Przy okazji, moje konto walutowe tez jest bezplatne, wiec nie wiem czy to Twoje, nawet z negocjowanym kursem, Ci sie oplaca

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
10 stycznia 2020 o 10:13

@Lobo86: Ta historia to grafomania. Nadal nie jestem przekonana co do ciagu zdarzen. Jak dla mnie za bardzo sie zafiksowales na tej pedofilii. Autorka tez nie jest normalna, zeby obwiniac o to corke i jej zakazywac wolania ojca. Powinna porozmawiac z ojcem, bo moim zdaniem on nie zdaje sobie sprawy z tego, ze to chore. Spi z nia w lozku, tylko jak ona go wola, mowi jej ze jest piekna. Na moje oko, nie zauwazyl, ze mu corka dorasta. A corka nigdy nie oduczona, nadal tak robi, tylko jak kazda dziewczynka, chce sie poczuc kobieta i nieswiadomie to wykorzystuje. Jesli jednak, rzeczywiscie spal z corka, przychodzil na seks i wracal do corki, to zgadzam sie z Toba w zupelnosci. Chociaz chwala mu za to, ze przychodzi na seks do doroslej kobiety i nie wykorzystuje corki

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
10 stycznia 2020 o 9:19

@Lobo86: Wciagnelam sie w Wasza dyskusje. Moze nie czytam ze zrozumieniem, ale w historii nie bylo powiedziane, ze on wraca do autorki z lozka corki. Ja zrozumialam, ze bzyka autorke a pozniej corka go wola i do niej idzie. Blizej mi do teorii singrii bo wydaje mi sie, ze chociaz to chore, to ojciec nie jest swiadomy tego co robi i chociaz jego corka dorasta, on ja nadal traktuje jak dziecko chociaz z podtekstem "flirtujacym". Mnie zastanawia, czy autorka rozmawiala z partnerem na osobnosci i co jej odpoiedzial.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 następna »