Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

bloodcarver

Zamieszcza historie od: 15 czerwca 2011 - 15:47
Ostatnio: 25 kwietnia 2024 - 11:31
O sobie:

Mogłem mieć papierek dyslektyka. Nie chciałem - wolę się jednak starać. I jestem umysłem technicznym! Zarabiam na technicznych aspektach promocji. Tak że jak "czepiam się" stylu czy formatowania, to znaczy, że nawet takie beztalencia językowe jak ja widzą tu kłopot. A jak zwracam uwagę na orty - cóż, przed kim jak przed kim, ale przede mną usprawiedliwianie się dysczymśtam to śmiech na sali.

PS komentarze omawiam tylko w komentarzach, wysyłanie PW na ich temat nie ma większego sensu, i tak nie przeczytam. Jeśli nie reaguję na twoją odpowiedź - ojej.

PPS Ktoś zminusował hurtem moje komentarze. Ojej, mam już tylko 12 tysięcy punktów za komentarze i dwadzieścia tysięcy za historie, patrzcie jak płaczę, że mi te kilkanaście ubyło :D Bawcie się dzieci, bawcie.

  • Historii na głównej: 46 z 77
  • Punktów za historie: 32965
  • Komentarzy: 9159
  • Punktów za komentarze: 75666
 
[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 21) | raportuj
5 stycznia 2023 o 15:44

No i dobrze, znaczy że tak naprawdę nic jej nie było wartego jechania do lekarza, szkoda tylko że nie uprzedziła wcześniej, by wizytę odwołać i dać komu innemu szansę.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 19) | raportuj
5 stycznia 2023 o 11:55

@Habiel: Tutaj autor już wiedział że policja jest w drodze, jak sam wykopał własne drzwi... Nie mówię, że miał broni nie brać i nie ładować. To, to tak. Ale otwieranie drzwi i celowanie w sąsiada gdy policja już była w drodze było po prostu zbędną i ryzykowną eskalacją. Gdyby to sąsiad drzwi wyważył, i wtedy zobaczył wycelowaną w siebie strzelbę, to byłaby inna sytuacja.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2023 o 11:56

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
5 stycznia 2023 o 10:59

@mesing: Wtedy pacjent chcący teleporady byłby wciskany na siłę na poradę zwykłą, i zmuszony siedzieć w kolejce zagrypionych, nawet jeśli jego problem naprawdę da się rozwiązać przez telefon. Wycena powinna być po prostu adekwatna, i z karami za próby wymuszania.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 stycznia 2023 o 10:55

W mojej przychodni są i telewizyty, i wizyty normalne. I jak najbardziej w informacji dla pacjentów jest, że jeśli pacjent podejrzewa że trzeba go będzie osłuchać, to ma iść na zwykłą wizytę. To nie wina pandemii ani nic, to wyłącznie kwestia twojej przychodni.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 stycznia 2023 o 14:54

@SirCastic: Dokładnie! Umknął mi ten aspekt, a nie powinien - opiekowałem się niechodzącą osobą onkologiczną i załatwienie transportu medycznego było proste. Telefon do szpitala w którym była prowadzona, numer pesel, numer kontrolki, informacja że badanie takie a takie tu a tu a niestety ja już nie dam rady jej znieść po schodach bo dosłownie padam na pysk. I "dobrze, pan poczeka, zadzwonimy do gabinetu gdzie ma być badanie i oddzwonimy". Kwadrans później oddzwonienie i instrukcje kiedy mamy być gotowi i jak mamy się przygotować na transport.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
4 stycznia 2023 o 14:48

@shpack: A ty spojrzałeś na górną listę? Gdzie w sytuacji powyżej widzisz bezpośrednie zagrożenie życia lub zdarzenie nagłe? Nie ma. Czyli lista na dole, na której znalazłeś uraz kończyny dolnej, nie ma zastosowania. Jak ktoś chce sam sprawdzić, to pełny link: https://pacjent.gov.pl/aktualnosc/kiedy-wezwac-karetke

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 stycznia 2023 o 17:39

@mama_muminka: Remontowanie nie kwalifikuje się - skoro matka chce na brata mieszkanie przepisać, to wszelkie remonty będą tak naprawdę dla brata, to gdzie tu sens?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 stycznia 2023 o 17:36

@shpack: Zależy. Darowizny dane więcej niż 10 lat przed śmiercią nie wliczają się do masy spadkowej. Więc jeśli jest szansa, że matka pożyje jeszcze 10 lat, to darowizna robi różnicę. Plus jeśli brat w międzyczasie sprzeda mieszkanie, to nowy właściciel nie będzie miał wobec autorki żadnych zobowiązań, i równowartości połowy mieszkania to będzie mogła dochodzić od brata. A brat, co oczywiste, nie będzie miał nic. Więc jeśli nawet 10 lat nie minie, to może być różnie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 stycznia 2023 o 17:29

Po takim tekście totalnie powiedziałbym matce, że skoro brat jest dzieckiem lepszej klasy, to ja zrywam kontakt, składam w sądzie wniosek o sprawę spadkową po ojcu i uwzględnienie mojego wkładu w mieszkanie, i zobaczymy co prawnik ogarnie. Żeby było na czysto. Niech brat kupuje, dokłada, opiekuje się. Albo to, albo ma mnie i brata traktować jednakowo. Żeby nie było że to gołe słowa, ze swoją matką też nie utrzymywałem kiedyś kontaktu przez mniej więcej rok, i nie zawsze przyjeżdżam na święta. I nie, nie robię tego by ją ukarać, po prostu nie czuję się na siłach, ani w obowiązku, się zmuszać jeśli jej zachowanie sprawia mi przykrość czy dyskomfort.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 stycznia 2023 o 17:23

@Fahren: No tak, kobiety są częściej gwałcone, a mężczyźni częściej zabijani. To drugie jest, oczywiście, znacznie mniej poważne więc można 16latkowi pozwalać chlać. Oczywiście. Urwa.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:58

@Error505: Powinni zrobić triage, czyli ocenę powagi obrażeń wszystkich poszkodowanych - jeśli w ich ocenie pacjenta będącego już w karetce trzeba było wieźć od razu do szpitala bo inaczej umrze, a poszkodowany na ulicy nie miał obrażeń zagrażających życiu, to powinni zrobić dokładnie to, co zrobili. Czyli włączyć bomby i pojechać. Gdyby ocenili że poszkodowany w karetce nie może czekać, ale ten na ulicy wymaga pomocy, to powinni wezwać drugą karetkę. Tutaj poszkodowana była w stanie ogólnym dobrym, najwyraźniej w stanie sama zadzwonić po karetkę gdyby potrzebowała, więc wzywanie kolejnej karetki "w ciemno" byłoby marnotrawstwem, głupotą, i ryzykowaniem życia kolejnych poszkodowanych w rejonie, bo karetek jest ciągle za mało. Last but not least, głupotą było chodzenie tuż przy krzakach w takiej sytuacji. Był pas zieleni z drugiej strony drogi przecież, a karetka jak stoi to wiadomo, że jak ruszy to będzie się śpieszyć, i będzie to sprawa życia i śmierci. Elementarna przyzwoitość nakazuje zostawić im jak najwięcej przestrzeni i być jak najbardziej widocznym, gdy trzeba ich minąć.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:42

@Crannberry: Po pierwsze, być może w Niemczech są inne zasady, nie wiem, nie znam niemieckich? Po drugie, co innego pacjent na ulicy, chwilę po zdarzeniu, gdy nie wiadomo czy i jakie jeszcze uszkodzenia są, a co innego pacjent w domu, bezpieczny, gdzie od 12 godzin stan się nie pogarsza.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:39

@Shido: Nocna i Świąteczna Pomoc Lekarska może wysłać transport medyczny na koszt NFZ jeśli potrzeba. A przynajmniej kiedyś mogła. Na zlecenie lekarza po teleporadzie lub wizycie domowej. Zwykła przychodnia podobnie, np razem ze skierowaniem do szpitala. @czydredy: ale nadal - nie ma to absolutnie nic wspólnego z dyspozytornią służb ratunkowych. Oni nie mogą nic. A im dłużej jakaś roszczeniowa niedoinformowana osoba zajmuje im czas, tym większa szansa że nie dodzwoni się ktoś, kto wzywa pomoc do osoby z zawałem, udarem itp.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:35

@aaaaglucha: "nie wiem w jakim stanie była mama autorki, więc nie wiem czy wezwanie karetki było zasadne" - nie było. Jeśli stan jest tak zły, że nie dało się dojechać taksówką, to zlecenie na odpowiedni transport medyczny wystawia lekarz.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:33

Jeśli wytrzymała 12 godzin i się nie pogarsza, to nie jest to sprawa dla karetki. Karetki są dla ludzi, którzy umrą jeśli karetka nie przyjedzie szybko. Z tego też względu dyspozytor musi jak najszybciej zwolnić linię, by o takich przypadkach w ogóle się dowiedzieć. Po takim czasie to niestety nocna i świąteczna pomoc lekarska. A oni mogą zamówić transport medyczny lub przyjść na wizytę domową. Szkoda, że wielu dorosłych nie ogarnia podstawowych rzeczy jak to :(

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 19) | raportuj
3 stycznia 2023 o 15:22

To co się dzieje w twojej głowie to praca dla psychologa albo psychiatry. Oczekiwanie, że koleżanki z biura nie będą rozmawiać o bożonarodzeniowych przygotowaniach i problemach tylko dlatego, że ty masz traumę, jest nierealistyczne. Twoje potrzeby psychiczne są twojsze, ale traktowanie ich jako ważniejszych od potrzeb całej reszty osób w biurze jest po prostu chore. I nie mówię tego jako obelgi, mówię to dosłownie w sensie choroby. Musisz to przepracować, i przestać oczekiwać że ktokolwiek, poza może twoimi najbliższymi, się do ciebie dostosuje. i od razu uprzedzając, ciotka z którą nie utrzymywałaś kontaktu dopóki nic od niej nie potrzebowałaś nie kwalifikuje się do osób najbliższych. Nie w tym kontekście.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 grudnia 2022 o 12:05

Od kolegów namawiających na picie alkoholik powinien się odciąć, z tego co wiem. Szkoda że w tym wypadku tymi kolegami okazała się najbliższa rodzina. A alkohol im szybciej trafi w kanał tym lepiej, żeby nie kusiło.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 grudnia 2022 o 15:34

@Buch: Jak na piętro masz czas wg umowy 10-13, to nie wpierdzielasz się ludziom ze szmatą przed twarz i nie częstujesz ich tekstem "ja też chciałabym sobie pracować do siedemnastej.", prawda? Profesjonalne podejście to byłoby na przykład "Dzień dobry, sprzątanie. Na to piętro mam w grafiku czas 10-13, posprzątać pani biurko teraz czy pani rezygnuje?" i już. Przynajmniej za pierwszym razem, jak jeszcze nikt nie wie co się dzieje i dlaczego tak.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2022 o 15:36

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
23 grudnia 2022 o 15:23

Co do historii czwartej - statystycznie rzecz biorąc, facet mógł być praktycznie pewny że ma rację. Zdrady i wmawianie mężczyznom dzieci są relatywnie częste. Nie ma oficjalnych danych, niestety, ale niektóre szacunki mówią o tym że nawet 10% "ojców" wychowuje lub płaci alimenty na nie swoje dzieci. Pomyłki na położniczym, z kolei, są niemal niespotykane. Tak więc o ile prać i katować nie powinien, o tyle jego przekonanie o zdradzie żony było uzasadnione - szansa że to nie była zdrada była porównywalna do szóstki w totka.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
23 grudnia 2022 o 14:47

@metaxa: Piesi mający zielone zawsze mają pierwszeństwo i zawsze tak było. A to, że na tym konkretnym skrzyżowaniu kierowcy tego nie respektują to problem starszy od zmian w KRD dotyczących pierwszeństwa pieszych.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
22 grudnia 2022 o 22:05

Pomijając tą konkretną panią, to jest paskudne skrzyżowanie. Zielone dla pieszych przez Grójecką jest za krótkie nawet dla sprawnych osób w średnim wieku, a okolica jest emerycka. Kierowcy się pchają "bo mam strzałkę" ignorując pieszych którzy mają zielone, więc oczywiście piesi idą kiedy mogą, często już na czerwonym. O nie respektowaniu przez jednych i drugich pasów dla rowerów to nawet nie ma co gadać. Jedyne rozwiązanie jakie widzę to wydłużenie czasu świecenia się zielonego światła tak, by przeciętny ochocki emeryt mógł przejść, oraz bezwarunkowe czerwone dla samochodów gdy piesi mają zielone. Bo jak, drodzy kierowcy, nie pozwalacie pieszym przejść przez jezdnię gdy ci mają zielone, to trochę jednak głupio oczekiwać, że oni dadzą wam przejechać tylko dlatego, że wy macie zielone, czyż nie? ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 grudnia 2022 o 0:47

@Visenna: Pies od ostrzegania to był na wsi, na obejściu. W bloku pies powinien być wychowywany tak, żeby nie szczekał na rzeczy dziejące się na przestrzeni wspólnej. W drzwi czasem ktoś stuknie. Dopóki w nie nie wali uporczywie ani nie grzebie przy zamku, to pies nie ma po co ani przed czym ostrzegać.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
22 grudnia 2022 o 0:38

A wystarczyłoby, by w sklepach kosze na śmieci były, i były widoczne. Jak pieczywo trzeba nakładać w rękawiczce, a nie ma na widoku kosza na zużyte rękawiczki, ew jest usyfiona klapka której nikt nie dotknie, to rękawiczka zostanie w koszyku albo wyląduje na podłodze.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
22 grudnia 2022 o 0:30

Nie. Najgorsze jest to, że przez kogoś kto zdecydował się pić, karetka może nie dojechać do osoby która potrzebuje jej nie z własnej winy. Taki pijany może dość dosłownie zostać mordercą i nawet o tym nie wiedzieć.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10362 363 następna »