Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 2 maja 2024 - 10:46
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118685
  • Komentarzy: 6070
  • Punktów za komentarze: 48203
 
[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
28 czerwca 2019 o 11:04

@Allice: Nikt i niczym nie powinien poruszać się z nadmierną prędkością po chodniku, ani dzieciak na rolkach, ani hulajnodze, ani rodzic z dzieckiem na rowerach, bo co i kto by to nie był, jest to niebezpieczne i może spowodować wypadek, szczególnie na wąskim chodniku.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 17) | raportuj
28 czerwca 2019 o 9:49

Co do puenty, to nie do końca rozumiem, gdzie piekielność znajomego. Poprosił o pomoc w znalezieniu pracy - dla mnie to co najwyżej popytanie wśród znajomych czy ktoś nie słyszał o wolnym etacie w takim zawodzie, a nie zaraz umawianie komuś rozmowy o pracę bez konsultacji z nim. Jak jeszcze mieszkałam w Polsce zapytałam koleżankę, czy w szkole językowej, w której pracuje nie szukają lektora na kilka godzin w tygodniu, koleżanka oznajmiła radośnie następnego dnia, że już mi załatwiła przejęcie grup w jakieś tam dni, bardzo była rozczarowana, że rezygnuje, bo te dni mi nie pasuje, bo uwaga, niespodzianka, szukając pracy na kilka godzin w tygodniu nie jestem dyspozycyjna 24/7.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
28 czerwca 2019 o 9:43

@urbankrwio: Ale w Polsce to jeszcze nie wygląda tak źle. W Niemczech to dopiero papierkowa porażka. Do rzadko której, nieco lepiej płatnej niż minimalna krajowa, pracy nie wymagany jest papierek o wykształceniu kierunkowym (tak zwanym Ausbildung). Wymagane toto na stanowiska typu konserwator i to nie taki, jak u nas, pan od wszystkiego, który i trochę na elektryce się zna i na hydraulice i ściany pomaluje jak trzeba, tylko taki, co siedzi w kanciapie, jak lokator zgłosi usterkę to przychodzi, ogląda, spisuje protokół i zamawia firmę zewnętrzną do naprawy. Ba, u mnie w pracy jestem jedyną kelnerką bez wykształcenia gastronomicznego. Sama idea nie jest głupia, bo robi się to z 3 lata, dużo praktyki, mało teorii, nawet jakieś grosze się przy tym zarabia, ale to, że jest wyżej cenione niż kilkuletnie doświadczenie w zawodzie - paranoja.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 czerwca 2019 o 9:36

@Armagedon: Przyznam Ci rację, bo czasem oferta wydaje się dużo lepsza (finansowo), ale jednak robota dużo trudniejsza, więcej, większa odpowiedzialność i jednak okazuje się, że mimo, że zawód ten sam i pozycja podobna, to i te większe pieniądze się nie opłacają.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
26 czerwca 2019 o 13:56

Wcale Ci się, ja jako klientka nienawidzę centrów handlowych i unikam jak się da, tym bardziej w sobotę. Pomijając, że sama liczba klientów odstrasza, to jeszcze niektórzy dostają naprawdę małpiego rozumu.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
26 czerwca 2019 o 13:23

@Armagedon: Zapewniam Cię, że nikt normalny nikomu do jedzenia nie pluje ani innych obrzydliwych rzeczy z nim nie robi, choćby klient był ostatnim chamem. Prędzej zostanie wyproszony niż dostanie jedzenie czy napój z bonusem.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
26 czerwca 2019 o 13:20

@Ohboy: Bo zasadniczo, tam, gdzie kelner Ci jedzenie/napoje przynosi do stolika to też zabierze brudne naczynia z powrotem., odnoszenie ich na bar jest wręcz niekulturalne - jakbyś dawał kelnerowi do zrozumienia, że źle wykonuje swoją pracę i musisz to robić za niego.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
26 czerwca 2019 o 10:41

Też widziałam takie obrazki w kościele, w dodatku darcie się, domaganie się chipsów i soczku, zaczepianie obcych ludzi przy konfesjonale... A tata stoi i udaje, że nic się nie dzieje, chyba licząc na to, że dzieciak w końcu sam się uspokoi. Ale to chyba lepiej praktykować w domu, a nie w miejscu publicznym.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
26 czerwca 2019 o 10:14

@Crook: Masz rację, to na pewno moje myśli determinują zachowanie tych ludzi.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
26 czerwca 2019 o 9:55

@jasiu_z_wsi: Syfu nie należy robić nigdzie, ale umówmy się, w budzie z kebabem BARDZO nieformalny strój czy zamawianie jednego napoju na spółkę (gdzie najczęściej dostajesz plastikową na wynos) jest prędzej na miejscu niż w restauracji jak opisana wyżej. A ludzie przenoszą zachowania z lokali typu fast food, gdzie ani ich nikt nie obsłuży przy stoliku, a nie szklanki, ani normalnych sztućców nie dostaną, za to zapłacą za posiłek 5-10zł do restauracji, w której pobyt powinien być nie tylko szybkim posiłkiem, ale ucztą dla duszy i ciała. I oczywiście nadal chcieliby zapłacić 5zł.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
26 czerwca 2019 o 7:06

@pasjonatpl: No tak, za niską płacę rzadko przytrafi się dobry pracownik, chyba, że naprawdę zdesperowany i wdzięczny za każdą szansę. Widzisz, mój szef teraz też dość niefrasobliwie szuka pracownika, od kiedy nie robię nadgodzin (a robiłam ich najwięcej ze wszystkich pracowników), muszą je robić moi koledzy. Niedługo wcale już nie będę pracować, szef niby szuka zastępstwa, ale wie, że jak nie znajdzie to koledzy posłusznie będą robić nadgodziny wyrabiając mój etat. Nikomu to nie pasuje , ale nikt nic nie powie. A wystarczyłoby, aby odmówili i szef mając perspektywę, że będzie zapieprzał sam z żoną, na pewno zadbałby o to, aby zastępstwo się pojawiło.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 17) | raportuj
26 czerwca 2019 o 6:58

@Armagedon: Tylko wiesz, po pierwsze w "onych" czasach klienci też zachowywali się w restauracji jak w restauracji, elegancko ubrani, zamawiali 3-4 dania i zachowywali się kulturalnie. Bo wyjście do restauracji to było coś. A pojawienie się pizzerii, burgerowni i barów wszystko-w-jednym to konsekwencja nie tylko tego, że każdy może sobie otworzyć biznes według własnego pomysłu, ale też tego, że ludzie tego chcą. Zjeść szybko, tanio i jako tako. Tylko problem w tym, że po pierwsze i w taniej knajpie wypada się zachować kulturalnie i nie robić syfu i cena posiłku nie usprawiedliwia zachowania jak z obory, po drugie klienci często nie mają pojęcia, gdzie się znaleźli - zachowują się w eleganckiej restauracji z obrusami, materiałowymi serwetkami i drogą zastawą jak w budzie z kebabem, właśnie w myśl zasady "płacę, wymagam, żądam". A jest też różnica między nabrudzeniem konsumowanym jedzeniem i piciem czy przypadkowym rozbiciem czy rozsypaniem czegoś (wtedy owszem - kelner posprząta z uśmiechem i zapewni, że nic się nie stało), a niefrasobliwym robieniem burdelu przyniesionym przez siebie prowiantem (do restauracji!) czy wywalaniem śmieci z torebki na stół, no bo przecież kelner posprząta. No, posprząta, bo co ma zrobić, ale to nie jest zachowanie zasługujące na szacunek. Nie można oczekiwać, że kelnerzy będą tacy jak kiedyś, bo klienci nie są tacy jak kiedyś. Jest ich więcej, za to w większości zupełnie inny typ - typ, który przyjdzie do restauracji w szortach i klapkach, walnie nogi na krzesło obok zamówi jedno danie na trzy osoby, do tego będzie głośno domagał się dodatkowej sałaty, chleba i innych dodatków, oczywiście za darmo, a do tego zamówi jedną colę i trzy szklanki do tego. Ja nie twierdzę, że w porządku jest z góry każdego klienta jak wieśniaka, ale jeśli tak jest, to nie zawsze jest to wina tylko kelnera, ale tego, że w danym miejscu przeważa taka, a nie inna publika - zachowanie klientów determinuje zachowanie kelnera, nie na odwrót.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
25 czerwca 2019 o 17:59

@Zunrin: Bo za dużo im płacą? Racja, zaprząc w cugle i batem poganiać za chleb i wodę.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
25 czerwca 2019 o 17:56

@pasjonatpl: Może dlatego, że nadal są jelenie, które przy brakach kadrowych godzą się na pernamentne nadgodziny lub wykonywanie pracy za 2-3 osoby?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
25 czerwca 2019 o 15:58

@Kuczirino: gdzie? Bo ja dostaję wypłatę za obsługę klienta, a nie znoszenie jego fochów, kompleksów i chamstwa.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 22) | raportuj
25 czerwca 2019 o 11:16

@iks: myślę, że jednak ludzi brak, bo w zależności od miejsca zamieszkania 2000 (niepewne) to pensja głodowa lub bardzo skromna. Studenci potrafią dorobić sobie więcej pracując w zawodzie na pół etatu.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
25 czerwca 2019 o 6:17

@pusia: a swoją drogą to też mnie denerwuje, jak ktoś wrzuca ogłoszenie, co mnie aktualnie interesuje to samochody, mamy zdjęcie i dopisek "sprzedam Opla". Cena, przebieg, rocznik? Cokolwiek? Wszystko na priv, nie wiem gościu, masz coś do ukrycia? Z drugiej strony jak czasem ktoś już wrzuci detale to połowa komentarze to hejt, że za drogo. I tak źle, i tak niedobrze.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
24 czerwca 2019 o 17:22

@bloodcarver: Twój dopisek trochę wyjaśnił, bo wiesz, ja np nigdy w centrum onkologicznym nie byłam i mam nadzieję nie być, nie przeczę, że każdy nowotwór to ciężka choroba, ale jednak jest różnica między osobą dopiero co zdiagnozowaną, która często dobrze się czuje, a osobą wyniszczoną kilkuletnią chorobą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
24 czerwca 2019 o 16:32

@VAGINEER: Tak jakby luksusowe - odniesienie do klasyka swoją drogą :P

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
24 czerwca 2019 o 16:30

@MarcinMo: Gest ręką tak. Dzikie i wściekłe machanie - nie. Poza tym, też nie do końca jest, że kelner tylko przyjąć zamówienie i je podać. Siłą rzeczy koło stolika przechodzi się bardzo często, więc pustą szklankę czy skończony posiłek widać. Poza tym w trakcie posiłku często pytamy czy wszystko jest ok, w razie gdyby coś nie pasowało można jeszcze jedzenie wymienić, donieść coś itd

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
24 czerwca 2019 o 16:15

Ja to widzę tak często... Ktoś pisze, że np. ogłoszenie grzecznościowe, dzwonić na podany nr, a tam priv, priv, priv... Sama ostatnio na jakieś gastro grupie napisałam, że restuaracja, której pracuje szuka kelnera z doświadczeniem i znajomością języka (niemieckiego), ogólnie NIE PISAĆ DO MNIE, tylko dzwonić na nr restauracji lub przychodzić od pon do pt w podanych godzinach. Dostaję na priva wiadomości: - za ile? - Aktualne? - wiadomości po angielsku sugerujące, że osoba, nie umie niemieckiego - a w jakich godzinach trzeba pracować? - pilnie potrzebuje, pracy, nie ma doświadczemia, proszę dać mi szansę. Facebook upośledza czy co?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 czerwca 2019 o 15:40

@Trepcio: Stylistyka może nie powala, ale z tym, że niezrozumiałe, to trochę Cię poniosło.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
24 czerwca 2019 o 14:52

@bloodcarver: Dalej nie wiem jak porwanie paru liści sałaty i pokrojenie paru pomidorów (u nas koktajlowych), ew. ogórka lub rzodkiewki i polanie tego dressingiem przez profesjonalnego kucharza miałoby trwać dłużej niż 6min.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
24 czerwca 2019 o 12:06

@Armagedon: Faktycznie jest trochę bardziej wiarygodna, ale i tak w nią nie wierzę, bo niby czemu jakiś elegancik miałby się interesować stojącym dziadkiem, skoro sam nie chciał ustępować? Wali stereotypem: paczcie go, taki elegancik, a taki cham.

« poprzednia 1 2120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130239 240 następna »