Jeśli to nie jest fake, to niezły cham z tego kolesia, babka może rzeczywiście trochę upierdliwa,ale to nie jest powód, żeby w ten sposób się do kogokolwiek odzywać. Nie ma czemu przyklaskiwać. Sama nie znoszę takich babeczek, którym wiecznie coś nie pasuje, ale tym bardziej nie znoszę takich chamów. Jeszcze rozumiem, objechać tak kogoś w odpowiedzi na jego chamskie zachowanie względem nas, ale dlatego, że ktoś sobie pomarudzi przy zakupach...?
reklamacja trochę kuriozalna, ale trochę rację gościu miał... Jak z nadzieniem to z nadzieniem, pewnie sprawdzał czy wszystkie są puste, czy tylko jeden pechowy ;)
Nie przesadzałabym tak bardzo, że ludzi nie stać na cukier skoro są w stanie kupić naraz 20kg.
Wydaje mi się, że to nie jest kwestia biedy, tylko atmosfery jaką wokół takich promocji tworzą
supermarkety. TV, radio, billboardy - trąbią o cukrze za 1,99. Czyli oszczędzasz jakieś 50gr na
kg. U mnie w domu na 5 osób zużywa w porywach 2kg cukru miesięcznie wliczając wszystkie wypieki.
Oszczędność 1zł miesięcznie. Warto za taką kasę bić się w supermarkecie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2011 o 14:03
tez nie znoszę takiego wciskania, a najgorsze jest to, że czasem naprawdę chętnie poprosiłabym o radę w doborze kosmetyku, ale nieraz spotkałam się z pogardliwym wzrokiem obsługi, kiedy decydowałam się na tańszą opcję. Raz nawet przemiła pani z obsługi próbowała mi wcisnąć 2 razy droższa krem, chociaż gdy porównałam skład okazało się, że jest identyczny, stwierdziła:"No, ale wie pani, marka..." - i dalej próbowała wcisnąć mi droższy :)
Mój stary dzień przed rozpoczęciem tej promocji był z kumplami na browarze, ok.22 jeden się zawinął do domu z tekstem: trzeba rano wstać, bo od jutra cukier w carrefourze za 1,99
Zdziwiłbyś się, w lecznicy do której chodzę ze swoimi psiakami pracuje jeden weterynarz (chirurg) i dwie panie weterynarz, które nie mają uprawnień chirurgicznych. Jedna z nich nich odmówiła kiedyś "obmacania" guza mojego psa, argumentując, że nie jest chirurgiem
Król Dowcipu...
albo mniej % przed rozpoczęciem radosnej twórczości
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 11 stycznia 2011 o 16:51
Co mogła sobie pomyśleć?
No dokładnie, gdyby każdemu przydzielali łóżko w szpitalu "na telefon", to chyba leżeli by tam sami hipochondrycy
... :|
Jeśli to nie jest fake, to niezły cham z tego kolesia, babka może rzeczywiście trochę upierdliwa,ale to nie jest powód, żeby w ten sposób się do kogokolwiek odzywać. Nie ma czemu przyklaskiwać. Sama nie znoszę takich babeczek, którym wiecznie coś nie pasuje, ale tym bardziej nie znoszę takich chamów. Jeszcze rozumiem, objechać tak kogoś w odpowiedzi na jego chamskie zachowanie względem nas, ale dlatego, że ktoś sobie pomarudzi przy zakupach...?
Nie przesadzaj, czytałam wcześniejszą wersję, Casandra ma rację - bywały historie pisane bez ładu i składu i naprawdę nie było wiadomo o co chodzi
Bo nie wszyscy są desperatami, którzy szukają tylko okazji do umoczenia?
reklamacja trochę kuriozalna, ale trochę rację gościu miał... Jak z nadzieniem to z nadzieniem, pewnie sprawdzał czy wszystkie są puste, czy tylko jeden pechowy ;)
Skąd wiesz jak ta laska wyglądała...?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2011 o 17:28
Kategorię b1 można mieć od 16 ;) Skoro nie potrafi policzyć ile to jest 1990+18 to nie spodziewaj się, że będzie rozróżniać kategorie prawa jazdy
Jeśli chodzi o tak nieduże sumy to ogarnięty kasjer orientuje się jakiego rzędu pieniądze ma w kasie
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 3 stycznia 2011 o 13:42
Ale burak
Nie przesadzałabym tak bardzo, że ludzi nie stać na cukier skoro są w stanie kupić naraz 20kg. Wydaje mi się, że to nie jest kwestia biedy, tylko atmosfery jaką wokół takich promocji tworzą supermarkety. TV, radio, billboardy - trąbią o cukrze za 1,99. Czyli oszczędzasz jakieś 50gr na kg. U mnie w domu na 5 osób zużywa w porywach 2kg cukru miesięcznie wliczając wszystkie wypieki. Oszczędność 1zł miesięcznie. Warto za taką kasę bić się w supermarkecie?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 stycznia 2011 o 14:03
Jasne, już widzę, że jak Ci powiedziała, że masz zakaz kupowania u nich.
tez nie znoszę takiego wciskania, a najgorsze jest to, że czasem naprawdę chętnie poprosiłabym o radę w doborze kosmetyku, ale nieraz spotkałam się z pogardliwym wzrokiem obsługi, kiedy decydowałam się na tańszą opcję. Raz nawet przemiła pani z obsługi próbowała mi wcisnąć 2 razy droższa krem, chociaż gdy porównałam skład okazało się, że jest identyczny, stwierdziła:"No, ale wie pani, marka..." - i dalej próbowała wcisnąć mi droższy :)
Z kranu :D
Mój stary dzień przed rozpoczęciem tej promocji był z kumplami na browarze, ok.22 jeden się zawinął do domu z tekstem: trzeba rano wstać, bo od jutra cukier w carrefourze za 1,99
Nie ma czegoś takiego jak "uprawnienia do leczenia małych zwierząt" ;]
chyba lekka przesada z tymi 40min
Zdziwiłbyś się, w lecznicy do której chodzę ze swoimi psiakami pracuje jeden weterynarz (chirurg) i dwie panie weterynarz, które nie mają uprawnień chirurgicznych. Jedna z nich nich odmówiła kiedyś "obmacania" guza mojego psa, argumentując, że nie jest chirurgiem
Profesjonalistka
też kupuję w secondhandach i największa kasa jaką znalazłam w kieszeni to były 2 funty tylko niestety :D
Tak to jest jak się na kosztach przycina
Wątpię, aby babcie spod krzyża kupowały sweterki za kilkaset złotych.