Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

doktorek

Zamieszcza historie od: 8 października 2011 - 0:46
Ostatnio: 16 kwietnia 2021 - 11:13
  • Historii na głównej: 7 z 16
  • Punktów za historie: 6266
  • Komentarzy: 566
  • Punktów za komentarze: 4037
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 września 2012 o 14:18

Nie wiem czemu się w ogóle zastanawiałeś? Gościu żadna rodzina, Ty masz własne potrzeby, 30 tys to nie para skarpet, a gościu swoją gadką od razu sie zdradził, że frajera szuka. Dobrze, że nie dałeś, bo forsy byś nie odzyskał, a i tak szuja w rodzinie, by Ci d... obrabiała, jaki to nieużyty jesteś, że chcesz od "rodziny" kasę odzyskiwać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
28 września 2012 o 19:34

Też kiedyś pracowałem w gimnazjum i uczyłem takiego Piotrusia, syna dyrektorki. Też miał o sobie mocno wygórowane mniemanie, a mamusia go w tym utwierdzała. Zwalniał z pracy nauczycielki (czasem skutecznie - mamusia potrafiła jednej anglistce, którą wcześniej Piotruś straszył zwolnieniem, wręczyć takowe, nie u siebie w gabinecie, ale właśnie na lekcji z klasą, do której chodził Piotruś). Potem przeniosłem się uczyć do liceum, a po roku, czy dwóch Piotruś trafił też do tego liceum. Tu już nie miał pola do popisu. Dziwnie grzeczny się wobec mnie zrobił. I przekonał się, ze wszystkich rozumów nie zjadł. Choć zdolny i inteligentny kiblował, w jednej klasie, a potem nie zdał matury, jako jedyny w szkole.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
28 września 2012 o 19:25

Tak świat jest pełen takich ludzi co zbyt dosłownie biorą hasła typu "jesteś tego warta" i mimo, że nic sobą nie reprezentują noszą nos dwa metry powyżej głowy, pogardzając tzw. szarymi ludźmi. Super, ze tego gościa spotkała taka nauczka, ale to jest tak piękne, że aż nie do wiary!

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
28 września 2012 o 19:21

Jak widzę są jeszcze tłumoki, które nie potrafią czytać ze zrozumieniem! Popieracie takich gości jak ten mężuś co żony nie chciał zabrać ze szpitala, że minusujecie to co napisałem?

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
27 września 2012 o 20:30

Są ludzie i ludziska! Dzisiejszy świat niestety sprzyja tym drugim. Ludzie podchodzą do związków z nastawieniem, co ja z tego będę miał, a nie co ja komuś mogę dać z siebie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 września 2012 o 20:25

Biurokracja ma sie dobrze! A co by później te panie miały do opowiadania? Gdyby sprawnie obsługiwały ludzi, nie robiły problemów to musiałyby strasznie nudzić się w pracy(szybko mogłoby się okazać, że niektóre z nich są zbędne). Tak to mogą się skarżyć, że harują całe dnie i użerają się z namolnymi petentami.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
27 września 2012 o 20:21

Czytając piekielnych coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma takiego dobrego uczynku, za który nie będziemy kiedyś musieli słono zapłacić. A najbardziej niewdzięczni są ci, którzy dostają od nas coś za darmo. To chyba największa krzywda jaką można zrobić człowiekowi - dać mu coś za darmo.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
25 września 2012 o 22:22

Rozumiem, że miałaś ciężką sytuację. Nie oznacza to bynajmniej, że kolega kuzyna nie może się skarżyć, a twój kuzyn mu współczuć. Nic mnie tak nie wpier..la jak osoby, które na moje słowa, ze mi z czymś ciężko reagują "Tobie? Mi to dopiero było ciężko!" Okazałaś się prawdziwą piekielną. Tylko czemu się tym chwalisz publicznie?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 lipca 2012 o 22:28

Oburzenie gościa było przesadne, ale faktycznie ktoś się powinien czasem zastanowić jakie informacje są potrzebne, a jakie zbędne np. podczas takiej rekrutacji do szkoły. W tym wypadku odpowiedź na pytanie o stan cywilny jest absolutnie zbędna. Można ją zostawić opcjonalnie (na zasadzie jak ktoś chce to wypełnia), ale po co?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
5 lipca 2012 o 1:01

W żadnym razie nie powinno się tu obyć bez ograniczenia praw rodzicielskich dla rodziców tego dziecka.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
5 lipca 2012 o 0:51

Dla psa lepiej, że tak sie stało, ale jak można było koleżance takie coś puścić płazem?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 czerwca 2012 o 2:30

Niestety, ale na polskich (może gdzie indziej jest tak samo, nie wiem) powszechne jest, że mamusie chcąc przejść przez jezdnie i zmusić kierowców do zatrzymania się nagle, bez oglądania wysuwają wózki z dziećmi na drogę. Jako, że wiele z pań-mamuś nigdy kierowcami nie było, mają wyraźne problemy z oceną odległości. Zwłaszcza po deszczu na mokrej powierzchni kierowca może zwyczajnie nie mieć szans na zatrzymanie. Jak można tak ryzykować własnym dzieckiem?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 17) | raportuj
27 czerwca 2012 o 21:47

To przypomina kawał: - Po ile kropelka benzyny? - Kropelka to za darmo. - To proszę mi nakapać do pełna.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 czerwca 2012 o 21:43

A może się spieszyli opisać na piekielnych jak to zostali wezwani do bólu brzucha? Skoro Cię zostawili to w ich przekonaniu ta interwencja nie była uzasadniona i pewnie się zżymają, że chciałaś taksówkę do szpitala z nich zrobić. Szkoda, że nie nadałaś sprawie ciagu dalszego, bo ci gamonie (za przeproszeniem) mogą kolejne osoby tak potraktować i nie każda z nich musi mieć tyle szczęścia co Ty i zdążyć do szpitala we własnym zakresie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 czerwca 2012 o 21:36

Co za piekielny listonosz! ;-) A pani tak się starała, karmiła, oswajała! A tu taki klops! :-)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
27 czerwca 2012 o 19:41

Myślę, ze to nie koniec! Zaraz zjawią się spece od kanalizacji i ten nowiutki asfalt rozkopią. Potem elektrycy przypomną sobie, że dobrze byłoby puścić przewody pod drogą i to najlepiej w miejscu, gdzie asfalt jest najrówniejszy. Na koniec w gminie dostaną pieniądze na ścieżke rowerową i jeszcze rozbebeszą skrajnie jezdni. Na koniec położą krawężniki wysokie na 25 cm, oczywiście całkoiwcie ignorując fakt istnienia wjazdów (bo nie ma tego w projekcie itp.).

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
27 czerwca 2012 o 19:35

Ja bym tu winił łagodność prawa dla takich zwyrodnialców i olewactwo policji. Policja chce mieć spokój, więc prędzej zniechęci ofiarę do składania zeznań niż zacznie szukać sprawców. No chyba, żeby sami przyszli na posterunek i przyznali się do popełnienia przestępstwa. Ale w naszym systemie prawnym i to mogłoby być dla sądu niewystarczające do skazania, bo nie byliby to dla sądu wiarygodni świadkowie.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
23 czerwca 2012 o 21:53

A jednak trochę szkoda, że porządny człowiek ma zawsze skrupuły, gdy oszust zaczyna prosić o łaskę. Kto wie czy faktycznie ma taką sytuację jak podaje. A z resztą on jakoś nie przejmował się sytuacją osób, które oszukiwał. W sumie szkoda, że nie zgłosiłeś sprawy, gdzie trzeba.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
23 czerwca 2012 o 21:51

Masz szczęście, że w kopercie nie było mniej kasy niż babka myślała, bo na bank nijak nie wytłumaczyłbyś głąbom, że złodziej nie odnosiłby pieniędzy. Chyba lepiej zanieść na policję niż osobiście oddawać. A o wdzięczności to można zapomnieć.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 czerwca 2012 o 23:54

Zawsze zastanawiałem się o co tak naprawdę biega rodzicom, którzy na chrzestną wybierają osobę niewierzącą. Chyba z góry wiadome było, że chodzi o kasę. A Ty w sumie jako osoba niewierząca nie powinnaś zgadzać się przysięgać, że będziesz pomagać wychowywać dziecko po chrześcijańsku.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 12) | raportuj
19 czerwca 2012 o 19:51

Nie ma czegoś takiego jak nieobowiązkowe wykłady! Albo to są studia albo dziecinada. To nie szkółka, gdzie trzeba pilnować frekwencji. Albo studiujesz albo chcesz tylko papier dostać (niestety, ale dziś wiele uczelni, z nazwy, zeszło na psy). Nikt nie każe iść na wykład, ale jeśli ktoś się zdecydował zdobywać wiedzę w jakiejś dziedzinie, to niech ją do chol.ry zdobywa! Owszem zdarzają się sytuację, w których nie ma możliwości uczestniczenia w wykładzie wcale albo w części, ale wtedy trzeba zachować choć odrobinę kultury. Nie wchodzimy i wychodzimy jak do i z obory. Szacunek do prowadzacego wymaga wyjścia w przerwie lub wcześniejszego ustalenia z wykładowcą takiego sposobu opuszczenia zajęć, który nie będzie zakłócał toku wykładu i nie zostanie odebrany jako "olewam te nudy i się stąd zabieram, a on niech sobie dalej pier..li". To Twoja koleżanka była piekielna.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 14) | raportuj
19 czerwca 2012 o 19:38

Bzdura! Państwo nie powinno mieć prawa odbierać rodzicom dzieci, poza sytuacją, gdy ci znęcają się nad nimi! Wydaje Ci się, że ratujecie dzieci, gdy tymczasem to Wy je krzywdzicie najbardziej. W opisywanym przez Ciebie przypadku matka zareagowała prawidłowo. Ze wszelkich sił i sposobów (które wymyśliła być może w swoim prostym mózgu) próbowała chronić przed Wami dziecko. To nie jest tak, ze jak biedna i pijaczka to dziecka nie kocha. A Wy jak te chieny zabieracie dzieci, pakujecie do bidula i dalej macie je w d..e. A przecież państwo ma narzędzia konieczne, by takiej rodzinie pomóc. Wyprowadzić ją z patologii. Nie przez dawanie zasiłków, ale też nie przez odbieranie dzieci rodzicom.

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 214 15 16 17 18 19 20 21 22 23 następna »