Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

googlewhack

Zamieszcza historie od: 4 lutego 2016 - 15:14
Ostatnio: 14 lutego 2024 - 22:53
  • Historii na głównej: 17 z 19
  • Punktów za historie: 2238
  • Komentarzy: 114
  • Punktów za komentarze: 651
 
[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
26 lutego 2021 o 0:24

Już ogólnie będąc przy maseczkach- nienawidzę ich. I to z tylko jednego powodu-te gumki na uszy mi się wrzynają. No zanim nakupowałam sobie kominów, to 8 miesięcy z maseczkami i no nieważne jakie wszystkie się wrzynają. Ja nie wiem,czy to ja mam uszy za daleko, czy to jest tak beznadziejnie konstruowane, żyć się z tym nie da, uszy bolą, ten ból zamienia się w ból głowy, oszaleć można.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
26 lutego 2021 o 0:18

@Grav Właśnie co mnie ciekawi, przyłbicy co prawda nie mam, ale noszę na codzień kominy- chustą to nie jest ale maseczką też nie, a o kominach słowa nie widziałam.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
25 lutego 2021 o 1:15

To się nie zmienia. Niezależnie czy jest to nauczanie zdalne czy też nie- na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć wykładowców, którzy faktycznie wkładali serce w to co robili,podczas gdy reszta miała studentów w poważaniu. Oczekiwali szacunku nie okazując go nam. Nie zliczę ile razy zachowywali się nie fair, akcje pod tytułem "zamierzam uwalić połowę grupy, losowo żeby było sprawiedliwie bo jest was za dużo i mi się nie chce pracować z taką ilością osób"( powiedziane NA PIERWSZYCH ZAJĘCIACH PO ROZPOCZĘCIU DRUGIEGO ROKU). Brak niezależnej istytucji, do której możnaby było zgłaszać takie przypadki bez obawy, że wykładowca zacznie się mścić. Jak się już chciało zgłosić cokolwiek, okazywało się, że no można i owszem, ale nic z tego nie wyniknie i nawet jeśli nieprawdłowości wyjdą to wykładowca ma nadal wolną rękę, brak nadzoru i niech się dzieje wola nieba.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
21 lutego 2021 o 20:02

A no i moim osobistym faworytem jest tłumaczenie i usprawiedliwianie takich ludzi tym,że "bo wszędzie są reklamy to nie czytam kartek i informacji". Znaki drogowe pewnie też olewają. Wszelkie umowy też podpisują bez czytania, bo skupienie się na dłużej niż milisekunda im młodość zabierze.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 17) | raportuj
21 lutego 2021 o 19:58

Nie chodzi o to, że nie rozumieją. Ludzie nie potrafią czytać. Przykład 1: Sklep metalowy. Z jednej strony mają wejście główne, z drugiej wejście jest tylko do przyjmowania dostaw. Kartka na drzwiach i napis dużymi literami "Wejście po drugiej stronie budynku". Kilkanaście razy w tygodniu widzę ludzi szarpiących się z klamką, po czym wkurzeni idą z powrotem do auta i odjeżdżają. A wystarczy przeczytać. 2) Pracowałam dawno temu w obuwniczym (same damskie buty). Sklep mieścił się w starej kamienicy, a zaplecze znajdowało się w piwnicy. Któregoś dnia była taka ulewa, że w piwnicy wody było po pół łydki,a my z dziewczynami ratowałyśmy co się dało- wywiesiłyśmy kartkę " Awaria, sklep w dniu dzisiejszym nieczynny, przepraszamy", zamknęłyśmy drzwi na klucz. Jak przestało padać co chwila jakieś babsko szarpało za klamkę i darło się przez drzwi, dlaczego zamykamy skoro jesteśmy w środku. 3) Firma w której pracuję jest otwarta od 10:30. Zdarzyło się tak, że byłam załatwić sprawę na mieście przed pracą. Auta nie posiadam, więc po załatwieniu sprawy uznałam, że nie opłaca mi się wracać do domu i tym sposobem pod pracą byłam 45 minut przed jej rozpoczęciem. Kluczy nie miałam to spokojnie stałam i czekałam. Kartka na drzwiach informująca o godzinach pracy jest. Po 5 minutach widzę jak do drzwi podchodzi jakiś koleś i szarpie za klamkę. Warknął na mnie czemu jest jeszcze zamknięte, to mu pokazałam kartkę i poleciłam by nauczył się korzystać z zegarka.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
20 lutego 2021 o 2:40

Podejrzewam, że macie takie hece z Inpostem, dlatego, że nie macie umowy z nimi podpisanej, a działacie właśnie na zasadzie "wystawie polecenie odbioru". I to w zasadzie tyle i aż tyle- nie ma umowy to kurier robi co zechce bez konsekwencji. Firma w której pracuję, również wysyła dużo paczek. Przez ostatnie 2 lata obserwujemy duży wzrost wysyłek właśnie za pośrednictwem Inpostu. W sumie oprócz jednej sytuacji, gdzie paczka ewidentnie została przejechana (jak to zdołali zrobić tego nie wiem) to nie mieliśmy za dużych przebojów. To chyba jest mocno zależne od rejonu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
7 lutego 2021 o 2:43

@kojot__pedziwiatr Z jednej strony niby się zgadzam, z drugiej nie. Również byłam gnębiona, ale nie ma to w sumie żadnego znaczenia, bo każdy człowiek ma inną psychikę i inaczej do danej sprawy podejdzie. Zaznaczam to tylko dlatego by nie było,że tego nie przeżyłam, a się wypowiadam. Z moim wyżej wspomnianym byłym, przeprowadzałam wiele spokojnych rozmów. Przedstawiałam rozwiązania sytuacji. Nic to nie dało. Szybko nauczyło mnie to, że takie osoby nie chcą pomocy. Nie chcą rozwiązań. Chcą tego co sobie w głowach wmówili, że ma być, a ty masz skakać tak jak oni chcą bo inaczej obraza majestatu. Na takich ludzi nie działa nic innego jak agresja. Jak reagujesz agresją, to wtedy delikatnie dociera,że zrobili nie tak. I dopiero wtedy podejmują próbę zmiany- najczęściej niestety bezowocną. I przerobiłam ten temat na kilkunastu osobach niestety. Sama ze sobą też miałam podobny problem, a wytknęła mi go najważniejsza dla mnie osoba w moim życiu i chociaż było bardzo ciężko- niemniej jednak z nią liczyłam się najbardziej, więc praca nad sobą rozpoczęła się od razu, nie za tysięcznym podejściem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 lutego 2021 o 1:16

Aż musiałam się zalogować, bo jak to przeczytałam to dostałam flashbacki niemal z Wietnamu. Dobre kilka lat temu byłam w związku z facetem, który się tak zachowywać zaczął po jakimś miesiącu bycia razem. Ja jeszcze wtedy studiując, na zajęciach nie zawsze mogłam odpisać. Po nich często zastawałam "odpisz mi", "ok to ci nie przeszadzam", "odpiszesz?". Z początku nie zwracałam na to uwagi: któregoś razu razem ze znajomymi graliśmy w grę online i idiota postanowił zrobić mi test i wyszedł bez słowa w trakcie wyszukiwania meczu. Nie zapytałam czemu, grałam z resztą znajomych. Zostałam zasypana wiadomościami o tym jak mu źle, że nie błagałam by wrócił, ani nie zapytałam co się stało. Brzydko mówiąc atencyjna..no. Ale z nim to było o wiele więcej jazd, może kiedyś opiszę.

[historia]
Ocena: 18 (Głosów: 18) | raportuj
4 stycznia 2021 o 20:51

Kocham takie zachowanie. Poziom niektórych pracodawców to dno.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
11 grudnia 2020 o 18:52

@Ohboy: Wiesz,zdarza się coś takiego jak sąsiad wpuszczający do klatki, bo akurat wychodził,zdarza się coś takiego jak otwarte drzwi do klatki na oścież, zdarza się coś takiego jak popsuty zamek i drzwi są wtedy otwarte. BA zdarza się, że domofon nie działa :) Ale jasne to jest naginanie rzeczywistości, przecież takie rzeczy nie mają miejsca w twoim idealnym świecie, a kurierzy wygrali nogi na loterii.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
11 grudnia 2020 o 17:47

@Balbina Ba, kurierzy często taszczą coś na któreś piętro, tylko po to by odbić się od drzwi, bo nikogo nie ma. Wcale się nie dziwię, że wolą pod klatką stanąć i ludzi zmusić do zejścia na dół. W tym przypadku po po ludzku poprosiłabym o pomoc w wniesieniu i nie pomoc w stylu "ty wnieś ja popatrzę", a faktycznie wziąć również pakunek.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
21 listopada 2020 o 22:31

@Trepcio Poczekaj, ale dlaczego wymieniasz rachunki? 500 plus nie miało być na rachunki, miało być DLA dziecka.

[historia]
Ocena: 29 (Głosów: 35) | raportuj
21 listopada 2020 o 15:07

Jest masa ludzi, która krzyczy: "Spróbuj utrzymać dziecko za 500zł!". Nie biorą pod uwagę jednak, że te pieniądze NIE MIAŁY BYĆ NA UTRZYMANIE DZIECKA Z MIESIĄCA NA MIESIĄC. Za utrzymanie dziecka jest odpowiedzialny rodzic, więc nie, nie masz za 500 utrzymać rodziny. Te 5 stów masz przeznaczyć na: wycieczki, sprzęt, studia, potrzebne ciuchy . A nie dopisywać to sobie jako dodatek do swojej wypłaty.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 listopada 2020 o 21:20

@Tolek Z jednej strony racja gonić chamów, niech płacą alimenty. A z drugiej strony... miałam 5 lat jak moi rodzice się rozwiedli. Ojciec nie przepracował legalnie ani jednego dnia- wszystko na czarno byle tylko nie płacić alimentów. Mama wiele razy chodziła do komornika prosząc o pchnięcie sprawy- by w końcu zacząć ściągać z niego pieniądze. Nic. W dniu jego śmierci (2016) wisiał mi w alimentach 70 tysięcy. Kasy nigdy nie zobaczyłam i już nie zobaczę.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 8) | raportuj
28 maja 2020 o 17:43

@StandardowaKociara Jestem osobą palącą i mam na uwadze, że może to innym przeszkadzać, dlatego odchodzę daleko na bok. Tylko jak odejdę daleko to marudzicie, że wiatr wieje i powinnam stać inaczej, najlepiej na jednej nodze i jedną ręką w powietrzu :D

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
24 maja 2020 o 3:35

To nie tylko w przychodniach. Tak jest WSZĘDZIE. Pracuję w sklepie. Oprócz standardowej obsługi klienta odbieram również telefony. I jedni i drudzy nie potrafią przejść do sedna, chociaż zdecydowanie częściej zdarza się to przez telefon. Mam w dupie twoje problemy życiowe, mam w dupie ile masz lat, mam w dupie czy u ciebie pada czy nie-ZAPYTAJ, OTRZYMAJ ODPOWIEDŹ,PODZIĘKUJ I SIĘ KURNA ROZŁĄCZ. To takie trudne?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 12) | raportuj
23 maja 2020 o 22:47

@aegerita Bo niektóre buty nie służą do chodzenia? A na przykład do jazdy? I tylko do jazdy? W butach np rowerowych w teorii możesz się przejść,ale ryzykujesz zniszczeniem tego "systemu wpinania" w pedały od roweru?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
21 kwietnia 2020 o 19:04

Też nienawidzę targujących się. Rzecz kosztuje 500 złotych,a burak z przygłupim uśmiechem do mnie "dam 250 a pani dorzuci jeszcze gratis". No pewnie już biegnę. Na całe szczęście szef dał nam zielone światło i sami sobie ustalamy jakie rabaty i komu dajemy. Jak ktoś od wejścia jest bucem, to chodźby nie wiem co nie dam rabatu. Na jego miejsce wejdzie 15 innych, uprzejmych i normalnych. Tak już zbaczając trochę, to nie należę do osób, które łatwo znoszą zasadę "nasz klient nasz pan", bo ta zasada nie ma wytyczonych rozsądnych granic, a w efekcie chamstwo, buractwo i prostactwo jest w pewnym sensie nagradzane. I dopóki ktoś nie wytyczy tych granic (a szybko o ile w ogóle to się nie stanie) to będziemy mieli klientów, którzy są dumni z tego że komuś nabluzgali w słuchawkę lub napluli w twarz, bo jemu się wydaje, że za każdym razem ma rację, jemu się należy i jest bezkarny.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
21 kwietnia 2020 o 17:54

@kojot_pedziwiatr Czekaj, a co ma konsultant do odkładania twojej paczki? Wiesz, że infolinia jest bardzo często jedna, a baz od groma? I nie odłoży Ci paczki, bo nie pojedzie z Warszawy do Pcima Dolnego na bazę specjalnie dla Ciebie? Pracuję w firmie, która codziennie wysyła mnóstwo paczek i jesteśmy w stałym kontakcie z firmami kurierskimi- infolinia ma często związane ręce. Oni przekazują informacje na odpowiednie punkty, pośpieszają kurierów- ale tak naprawdę żadnej mocy nie mają.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
15 kwietnia 2020 o 20:01

Co prawda nie pracuję w spożywczym, ale również w sklepie i niezmiernie mnie irytuje jak ludzie płacą aktualnie gotówką. I to przychodzą z brudnymi od kij wie czego paluchami. I jeszcze potrafią powiedzieć, że oni zaraz wracają, bo idą wypłacić pieniądze. Nie rozumiem tego. Idąc do głupiego sklepu nie wypłacam specjalnie pieniędzy, bo to się mija z celem. Chyba, że z góry wiem, że płatność kartą jest niemożliwa- to okej. Te godziny dla seniorów to dla mnie jakieś nieporozumienie. Mieszkam na osiedlu, gdzie głównie mieszkają osoby starsze i łażą obojętnie o jakiej godzinie- jak im się zachce to pójdą. Jakby było to "tylko te godziny" i żeby ich zniechęcić do łażenia bez celu żadne godziny później- okej. Teraz są smaczki typu zeszły tydzień w poniedziałek-wyszłam po 15 z domu do sklepu, przed sklepem siedziała jaśnie pani starsza na murku. Załatwiłam zakupy i wychodząc zobaczyłam, że zaczyna się tworzyć kolejka. Gdy jakaś młoda dziewczyna miała już wchodzić, starsza pani się rozdarła na cały głos, że ona ma pierszeństwo, że młodzi nie powinni chodzić i zarażać.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 27) | raportuj
10 kwietnia 2020 o 23:55

@Armagedon Dodajmy do tego jeszcze "bo ja mam x dzieci i nie wytrzymam". Antykoncepcji to nie było? Po co robić sobie tabun dzieciaków, którymi nie potrafią się zająć?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
5 kwietnia 2020 o 2:32

No pewnie, niech wszyscy łażą. Połowa społeczeństwa do tej pory chodziła do pracy i po niej zasiadali przed telewizorami nie robiąc nic. Teraz nagle włączyło im się spacerowanie bo OLABOGA MUSZĘ!!!!!!

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
5 kwietnia 2020 o 0:39

Miałam w rodzinie osobę, która prowadziła swój biznes. Zatrudniała 3 osoby. Zawsze, ale to zawsze odkładała pieniądze na jakieś inwestycje w firmie osobno-po to by w razie czego nie zgrzytać zębami, że nie ma się żadnych oszczędności. Smutne jest to, że Ci wielcy przedsiębiorcy niby poinformowani i ze świadomością, że istnieje ryzyko wiążące się z prowadzeniem biznesu wypstrykują się ze wszystkich pieniędzy jakie mają.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
31 marca 2020 o 19:07

Niestety tych nauczycieli, którzy chcą i się starają jest zdecydowanie mniej niż tych, którzy mają najzwyczajnie w świecie wylane. Komputery, telefony, internet- to nie istnieje od wczoraj, a od dobrych kilku lat. Z tego co pamiętam w mojej szkole nauczyciele mieli co jakiś czas szkolenia- a to obsługa laptopów, które dostali, a to projektory, a to tablice interaktywne i oczywiście e-dziennik. Po co te szkolenia były skoro większość nie wynosiła z nich absolutnie nic? To uczniowie potem naprawiali to co naklikane w komputerach, bo "coś się wcisnęło i nie wiem co", odpalali projektory czy męczyli się z ustawieniami tablicy, dvd czy innego ustrojstwa. Dochodzimy do nauki zdalnej i płacz, bo oni nie wiedzą jak. A jak już wiedzą to robią na odpie***l- znajomej córka dostaje tylko strony podręcznika do przeczytania i zadania. Bez wyjaśnienia tematu (a nie każde dziecko jest geniuszem). A tak trudno nagrać głosowe objaśnienie tematu? Albo tak jak już ktoś wspomniał- discord jest darmowy, ba od biedy jest jeszcze Skype.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
28 marca 2020 o 22:51

@miyu123 Ryzyko ryzykiem, ale imo jeśli ludzie nie potrafią się zastosować do PROSTYCH poleceń, to dlaczego ktokolwiek ma się poświęcać dla takich idiotów? Osobiście jestem za spisem osób, które mają kompletnie wywalone na obecne zalecenia i środki ostrożności. Czemu nie są wpisani na listę "tej osoby nie leczymy"? Po co marnować czas i zdrowie na takie osoby?

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »