Profil użytkownika
marchewka
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2011 - 14:27 |
Ostatnio: | 16 września 2018 - 20:30 |
O sobie: |
W trzech słowach: rude, wredne, wkurzające. Aktualnie Wrocławianka. |
- Historii na głównej: 21 z 36
- Punktów za historie: 14882
- Komentarzy: 681
- Punktów za komentarze: 4135
Ja bym na to pole kapusty poleciała, lubię gołąbki :)
Yyyy...?
A nie próbowałeś pójść prywatnie? Znam lekarzy, do których jak idę prywatnie, wypiszą wszystko - od zwolnienia na uczelnię "dwa tygodnie temu" do recepty na tabletki, o których nie mają pewności, że je biorę.
@czeskowina, i to tak bardzo, że aż musiałam pokój przewietrzyć.
Popieram.
Któraś dziewczyna chwaliła się druzgoczącym sąsiadów głosem... :)
Po pierwsze, tego się nie da czytać. Styl, ortografia, interpunkcja leżą gdzieś w kącie i wyją. A co do inteligentnego jakże pomysłu ciąży dwutygodniowej stwierdzonej przez ginekologa na badaniu, już masz na ten temat komentarze. Historia tak zajeżdża kłamstwem, że aż musiałam pokój przewietrzyć.
Testy krwi wykrywają ciążę już po tygodniu, te na mocz - po około 2 tygodniach. Ale lekarz potrzebuje czasu, żeby stworzonko zobaczyć.
Zatrzymałam się na "a pro po". Podziękuję ciągu dalszego.
W wieku siedmiu lat dzieciaki mają więcej niż metr wzrostu. I w większości nie seplenią.
@Stachu, to nie czytający nie zakumali, to Tobie nie wyszło.
Według mnie powinna znikąd pojawić się straż miejska. I każdej z Was dowalić porządny mandat. Psy wyprowadza się na smyczy. Niezależnie od wielkości, niezależnie od Twojego przekonania, że są łagodne. Pies, to pies. Zwierzę, nie przewidzisz jego reakcji.
Znam ten ból: w czasach podstawówki i gimnazjum często mi rzepka "przeskakiwała". lekarz zawyrokował, że mam zbyt luźne więzadła, ale jeszcze rosnę, więc wszystko może się zmienić. i zmieniło, ostatni raz, kiedy mi się to zdarzyło, miał miejsce w drugiej gimnazjum, później nie było już problemów.
Zaraz, zaraz, przecież karetki mają przydzielone rejony. Nie ma możliwości, żeby miasto miało rejon w miejscowości oddalonej o 40 czy 140 km. I pierwszy raz słyszę o przetargach na obsługę miasta przez karetki o.O
A proponuję w ten sposób: wsadzić do drewnianej szopy, przybić mosznę do czegoś, dać nóż, wyjść, szopę podpalić. Wolny wybór: albo spala się żywcem, albo sam się kastruje.
@magdalena, wisisz mi monitor, bo parsknęłam na niego herbatą.
Bo dziwnie tak się oświadczać słowami "ożeń się ze mną" :D
...czego się nie robi dla autografu :D
Owszem :) Nawet makijaż sobie kopsnęłam :D
Spóźniłam się, damn xD Zawsze jeszcze mogę latać za autografem :D
To ja pójdę jeszcze przypudrować nosek :)
Ja zawsze byłam tematem plotek u mnie na wsi. Szczególnie jedno babsko niemal bez przerwy roznosiło plotki o mojej ciąży. Poważnie: gdyby choć połowa razy, kiedy ona to rozgłaszała, była prawda, miałabym juz w domu małe przedszkole. Cóż, zemściło się po stokroć, bo jej wnuczka ostatnio urodziła piękną dziewczynkę. W wieku siedemnastu lat. Tatuś nieznany.
Michu, wyjdź za mnie <3 :D
Ja do takiego "przeciętnego ortopedy" bardzo chętnie bym trafiła. Pod warunkiem, że nie leczyłby mnie piąchopiryną, lakierem z karetki lub też doraźnym kopniakiem :)
Zawsze możemy zrobić w trzy supersłodkie oczka i może Michu zdradzi, gdzie można dostać jego przenajświętszy autograf :)