Profil użytkownika
marchewka
Zamieszcza historie od: | 18 maja 2011 - 14:27 |
Ostatnio: | 16 września 2018 - 20:30 |
O sobie: |
W trzech słowach: rude, wredne, wkurzające. Aktualnie Wrocławianka. |
- Historii na głównej: 21 z 36
- Punktów za historie: 14882
- Komentarzy: 681
- Punktów za komentarze: 4135
« poprzednia 1 2 … 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 … 26 27 następna »
Bo w dżungli miasta przetrwają tylko najsilniejsze i najlepiej przystosowane osobniki :D
Może to zabrzmi okrutnie i nie na miejscu... Ale czasami cieszę się, że ja będę miała tylko teścia.
Jak poprawiasz, to chociaż na poprawną wersję -.-' Nie stawia się przecinka po "jako że". Jeśli wyrażenie jest w środku zdania, stawia się przecinek przed całym wyrażeniem, jeśli nie - nie stawia się go wcale.
Dlatego z zasady, jak tylko do restauracji wchodzi matka z dzieckiem, staram się jak najszybciej skończyć konsumpcję i wiać, zanim szczenię zacznie wrzeszczeć, albo, tym bardziej, zanim będę miała przyjemność oglądać zawartość jego pieluchy (w przypadku tak tępych mamusiek, jak na przykładzie powyżej).
A właśnie chciałam zapytać, czy takie grzebanie jest legalne. Dzięki za odpowiedź przed pytaniem :D
<facepalm> No tak, trzy lata studiowania angielskiego, a ja nadal ze skrótami jestem na bakier :D
Przepraszam, co znaczy skrót "TBC"? Pytam, bo mi się kojarzy tylko z The Burning Crusade, ale to chyba kwestia uzależnienia od WoWa...
Kongoo, nie opłaciłaś/opłaciłeś abonamentu na google?
Homo non-sapiens.
"Dziękuję pani bardzo, jestem po wylewie, ale jak widać, jestem tylko źródłem kłopotów..." <- trochę dużo powiedział, jak na jedno słowo. (Przepraszam, musiałam :))
Mnie to rozłożyło na łopatki :D TAKIEGO porównania jeszcze nie słyszałam :)
Patrząc na historię, zastanawiam się, czy to dziecko w ogóle dożyje czasu "wyrośnięcia" z niego czegokolwiek.
Dla mnie na przykład one, to kotki, oni - koty. Moje koty traktuję jak członków rodziny, więc podchodzę do nich personalnie.
Moja babcia za to jest zwolenniczką spódnic. "Ale dziecko, tą spódniczkę daj, to ja ci ją skrócę tak dziesięć centymetrów, co będziesz takie nóżki chować?" :D
Mogli mu rzucić z pięć dyszek jako część pieniędzy na zakup takowego.
Auć... :D
A ode mnie nie chcą, bo - cytuję - "Pani w ogóle ma puls? (Chwila przerwy, ponowne mierzenie ciśnienia.) Ma pani ciśnienie 90/60, jakby pani oddała 450ml krwi, to by nam pani tu zeszła".
Lekarz NIGDY nie powie, że krwawienie, czy tam miesiączka w ciąży są normalne. Bo nie są normalne i oznaczają, że coś jest nie tak. Skąd wiem? Przyjaciółka stwierdziła, że leciutkie plamienie w drugim miesiącu ciąży to nic takiego. Tydzień później poroniła, a koronkę, jaką usłyszała od lekarza na temat plamień w czasie ciąży chyba cały oddział słyszał.
Wiecznie-na-diecie-urażonym-grubaskom przeszkadza wszystko. Nawet taka ja, która, jak napisałam wyżej, tu i tam ma za dużo. Co do fajnych cech chudości: mi (mimo nie-chudości xD) wystają żebra. Narzeczony używa ich z radością, jako zastępczej klawiatury pianina :)
Nie rozumiem ludzi, którzy będąc grubymi czy choćby nawet lekko przy kości, osoby zgrabne krytykują, najeżdżają, wytykają. Ja sama mam tu i tam za dużo, ale jak widzę osobę o sylwetce idealnej (mam obsesję na punkcie chudzielców ;)), to raczej dostaję ślinotoku, niż myśli w stylu "anorektyczka".
Bądź pewna, że będziesz zasypywana zaproszeniami w różne części Polski :) Ja też w razie czego Cię wezwę, bo sama jestem niestety czy stety uzdolniona muzycznie, więc sama popisówki nie dam.
Nie obrażaj drugoklasistów, uczę takie dzieciaki na praktykach i niektóre mają większe pojęcie o języku polskim, niż autorka historyjki.
Co tam "nie nawidzę", co tam "wykłuca". Przeczytajcie cały tekst. Brak interpunkcji, brak wielkich liter, wszystko nie ma ani rąk, ani nóg.
Mogę spytać, kiedy dokładnie to było? Bo w 119 bywam dość często akurat.
Jedyną styczność z językiem rosyjskim miałam, jak kiedyś usiadłam na pilocie i niechcący przełączyłam na jakiś ichniejszy kanał. Nie znam rosyjskiego, a Piekielni są stroną polską, więc kultura nakazywałaby pisać po polsku, albo tłumaczyć w nawiasach. Poza tym, jestem zbyt leniwa, żeby siedzieć i zastanawiać się, co poeta miał na myśli, wyczytując to z kontekstu.