Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mlodaMama23

Zamieszcza historie od: 17 czerwca 2015 - 8:16
Ostatnio: 1 lutego 2024 - 20:42
  • Historii na głównej: 46 z 75
  • Punktów za historie: 12816
  • Komentarzy: 1089
  • Punktów za komentarze: 5880
 
[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
6 listopada 2018 o 21:08

Lepiej żeby takiego dokumentu nie miał w swoim posiadaniu. On to może dostać tylko do wglądu, akt notarialny jest wyłącznie dla właściciela nieruchomości. Dam obcym ludziom ksero moich dokumentów A potem się okaże że na mieszkanie jest wzięty kredyt w jakimś parabanku. Dziękuję, postoje.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
6 listopada 2018 o 21:06

Powiem tak, te firmy windykacyjne (nie mylić z kancelariami które zajmują się windykacja), wyszukuja i skupuja długi które są dawno przedawnione, a potem szczuja ludzi zeby płacili. Do mnie dzwoniła panienka z firmy statima, próbowała robić że mną wywiad gospodarczy, ile zarabiam na co wydaje itp. Nosz jop twoja mać, a ona to urząd skarbowy czy co? Pomijam fakt że te panie na słuchawce są tak chamskie i opryskliwe że szkoda gadać. Firma statima naliczyla sobie jakieś 5000 zł naleznosci( mandaty, czasy liceum/gimnazjum). Poprosiłam o podanie sygnatur spraw, okazało się że tylko jedna na około 250 zł jest w miarę świeża. Także ten.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
6 listopada 2018 o 20:53

Mówię, akurat kwestie nie płacenia rozwiązuje umowa u notariusza. Lokatorzy wskazują lokal pod który w razie czego muszą się wynieść, jak nie będą chcieli po dobroci, przychodzi komornik robi eksmisję i nieważne czy mają 1 dziecko czy 10, sajo nara. Ale zniszczenia są zniszczeniami, co wyżej napisałam.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 listopada 2018 o 20:46

W tym momencie anuluje paragon i obsługuje dalej. Co jakiś czas drukowane są raporty kasjerskie, na których widać prędkość skanowania produktów. Kasjer zazwyczaj nie pozwala sobie na taki przestój. Ja powtarzam, zakupy zbiera się przed podejściem do kasy, a jak mu brakuje do tej zasranej naklejki to albo bierze to co przy kasie, albo bardzo mi przykro. Całe szczęście że już niedługo ta akcja się kończy bo szału można dostać.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 28) | raportuj
6 listopada 2018 o 20:13

Pełne prawo wynajmującego. Zwierzęta mogą zwyczajnie zniszczyć mieszkanie, a tu jasno napisane że mieszkanie świeżo po remoncie. Kaucja to zazwyczaj 1 czynsz, uważasz że to wystarczy na pokrycie ewentualnych szkód? Albo na pozbycie się zapachu kota z mieszkania? Z dziećmi podobną historia, a do tego dochodzi obawa że takich lokatorów będzie ciężko się pozbyć, chociaż tu przychodzi z pomocą umowa najmu okazjonalnego. Ale nie zmienia to faktu, że jak dziecko zerwie karnisz (da się, mój syn tego dokonal), pomaluje ściany, ubrudzi czymś trwale podłogę itp to nie dość że są koszty naprawy, to mieszkanie generuje koszty przez minimum miesiąc, a jak ktoś kupuje pod wynajem to nie po to żeby stało puste.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 października 2018 o 14:15

Teoretycznie każdy ma swój akt urodzenia w domu. Ja swój ostatni raz widziałam jak matka składała wniosek o alimenty. Czyli prawie 10 lat temu. Więc byłabym w czarnej gdybym zgubiła dokumenty :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 października 2018 o 10:11

Mógł koguty włączyć ;D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
16 października 2018 o 12:29

Nie przyjmuję mandatu, sama dzwonię na 112 proszę o patrol drogówki, i wezwanie do sądu, po uprzednim zrobieniu zdjęć dlaczego wykroczenie miało miejsce.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
10 października 2018 o 12:42

@PooH77: Sorry, pomroczność jasna mnie dopadła ;]

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 października 2018 o 20:30

Nie, piekielna jesteś Ty, że kupiłaś samochód za kilka tysięcy bez wizyty na stacji diagnostycznej. Trzeba było odżałować te 100 zł i sprawdzić. Barany są po to, żeby je strzyc. A nie od dziś wiadomo, że większość ludzi sprzedaje złomy, a reklamuje je jako "jeżdżące tylko do kościoła w niedzielę". A chłopakowi bym podziękowała za dobre doradztwo. Nabił kabzę swojemu szwagrowi/wujkowi/bratu.ojcu czy komu tam, a Ty jesteś w plecy. Brawo!

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
9 października 2018 o 19:12

Na twoją głupotę i ignorancję brak mi słów. Byłam najemcom przez parę lat. Właściciele zawsze zostawiali swój numer sąsiadom właśnie na wypadek niewłaściwego zachowania.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2018 o 19:09

Ale to miałam mieć pretensje do ludzi którzy wprowadzili się dzień przed tym, jak na ścianie zrobiło się mokro, a oni nie mieli nawet okazji użyć wody, czy miałam jechać do Łodzi i szukać poprzednich najemców? Chyba logiczne że zwróciłam się do właściciela mieszkania, tym bardziej że okazało się że miał wadliwie wykonana instalacje kanalizacyjną.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 października 2018 o 10:47

@tini_tini: Ja sama wynajmuję dom w innej miejscowości. Jestem na tyle odpowiedzialna, że jak sąsiedzi do mnie dzwonili że lokatorzy czymś dziwnym palą bo z komina leci gryzący dym, wyobraź sobie że pofatygowałam się żeby spradzić czy nie wrzucają śmieci do pieca. Tu wystarczyłoby trochę skorygować myślenie studenciaków żeby ograniczyli imprezowanie inaczej out, bo znaleźć następców naprawdę nie jest trudno. Odpowiada za lokatorów, jeśli są bardzo uciążliwi.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
8 października 2018 o 10:28

@berlin: Nie wiem czy wiesz, jest tak, przynajmniej w mojej spółdzielni, że każda interwencja policji jest notowana w spółdzielni. Spółdzielnia może zakazać wynajmu ze względu na uciążliwość. Nawet nie chodzi o podstawę prawną, mieszkamy w bloku, w gronie ludzi, nie można zachowywać się jakby mieszkało się w lesie. Zwykłe wychowanie wymaga tego, żeby nie być utrapieniem dla innych. @PooH77: Tak, barachło, inaczej tego nazwać nie można. Sama miałam te 18-19 lat. Robiłam domówki na których była pełna chata ludzi. Wiesz ile razy była u mnie policja albo sąsiedzi na skargę? 0. Okrągłe 0, bo nawet nie wiedzieli że mam imprezę. Może dlatego, że nie tupaliśmy w butachg na obcasach o 3 nad ranem, nie wybiegaliśmy z dzikimi rykami o 3 w nocy na klatkę, nie darliśmy ryja na balkonie tak, że ludzie w 3 blokach na około wiedzieli dokładnie gdzie się dzieje. U nich takie imprezy były często, za często. Policja potrafiła być u nich 3 razy w ciągu godziny, a na koniec jeden policjant i tak został nazwany "starym ch*jem". Skończyło się na wezwaniu do sądu. Tacy lokatorzy są uciążliwi szczególnie kiedy wstajesz o 4.00 do pracy, kiedy wracasz z drugiej zmiany i chcesz się wyspać, albo masz kurka dwójkę małych dzieci które co pół godziny się budzą i masz spacerki żeby je uśpić. I nie, od razu wam odpowiem, moje dzieci nie drą ryja przez pół nocy, bo dla mnie samej było by to nie do wytrzymania. Awantur nie robimy, nie jesteśmy dla nikogo uciążliwi.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
8 października 2018 o 10:22

@Lobo86: Tu jest mowa tylko o właścicielu mieszkania wyżej, bo właścicielem mojego mieszkania jestem ja. Czytanko ze zrozumieniem się kłania.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
7 października 2018 o 9:52

@TakaFrancuska: Ty też sięc chyba z głupim przez ścianę całowałaś. Czyli rodzice mają skazać na cierpienia własne dziecko bo tak? Bo piesek? No wybacz, ale jak możesz pisać o oddawaniu dziecka? Dziecko jest znacznie wyżej w hierarchii niż zwierzę, tak było, jest i będzie. Przynajmniej dla normalnych rodziców. Ja sama musiałam oddać psa bo zaczynała się agresja w stosunku do domowników.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 października 2018 o 9:49

@Lobo86: Widziałam setki takich ogłoszeń, z różnych powodów rodzina musiała pozbyć się zwierzaka, ale na 10 komentarzy 9 to były wyzwiska takie, że aż oczy łzawiły. Pomyśl najpierw dwa razy zanim znowu jakiś debilny komentarz napiszesz, bo mogłoby się wydawać, że wiedzę o świecie czerpiesz jedynie z książek pokazujesz tylko podręcznikowe rozwiązania. Albo naucz się czytać ze zrozumieniem ekspercie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 października 2018 o 9:25

@Lobo86: Jednak większość tych, z którymi miałam do czynienia, po prostu wylądowali na ulicy przez chlanie. Bo żona dawała szansę raz drugi dziesiąty i setny. Za sto pierwszym po prostu spakowała siebie i dzieci i poszła w sina dal. A pan stopniowo zaczął tracić wszystko, i ląduje na ulicy. Czy go to czegoś uczy? Jedynie tego że wódka na mecie jest tańsza niż w sklepie. A potem kiedy normalny obywatel potrzebuje iść do lekarza to nie ma, ale dla pana żula jest. Super! Może gdyby służba zdrowia została sprywatyzowana nie byłoby takiej samowolki. Nie spotkałam w życiu żula, który uznałby że pójście do pracy to dobry pomysł. Po co? Przecież MOPS da, jak nie kasę, to pomoce materialne które zawsze można upłynnić. Tak, to jest wrzód na tyłku społeczeństwa, gardzę takimi ludźmi, którzy potrafią żebrać o złotóweczkę bo mu do piwka brakuje. Tfu!.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 14) | raportuj
28 września 2018 o 12:34

@Lobo86: Zaczynasz mnie już drażnić. Owszem człowiek. Który swój stan totalnego upodlenia zawdzięcza tylko i wyłącznie sobie i swojemu pociągowi do napojów wyskokowych. Więc jest spora różnica między nim a kimś kto zapierdziela nie rzadko na dwa etaty, płaci haracz, a w końcowym rozrachunku musi czekać uj wie ile na przyjęcie do lekarza. Dlaczego moja mama, która pracuje, odprowadza składki, podatki, nie jest obciążeniem dla państwa, na TK barku musiała czekać 5 miesięcy, a taki pan żul, uderzy się w pijackim amoku łbem o krawężnik i ma TK głowy robione od reki. Ile tu było historii że ktoś miał silne bóle głowy, na TK przyszło mu czekać nie wiadomo ile, a po prywatnym badaniu wyszło że jest np guz, tętniak czy inne ustrojstwo? No powiedz mi, dlaczego ten żul ma mieć jakiekolwiek przywileje skoro jest tylko ciężarem? Nie robi nic żeby jakoś dołożyć cegiełkę do tego muru, a tylko dziury w nim robi.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 września 2018 o 9:45

@maat_: A wiesz że np w Holandii Niemczech czy Hiszpanii na wielu sklepowych drzwiach jest przekreślony banknot z nominałem 500 euro? Można wam tłumaczyć, łopatą wkładać i młotkiem wbijać a do was i tak nie dotrze o co chodiz z "wrednym kasjerem co nie chce mi wydać reszty". Trzeba samemu popracować na kasie żeby wiedzieć w czym problem. A najgrozej jest zaraz po wypłatach, emeryturach itp. Wtedy gruby pieniądz się sypie jak z rękawa. I teraz patrz: jest rachunek 30.68, facet płaci banknotem 100 zł, ok, ma pan końcówkę? Nie mam. (Ma ale mu się nie chce po kieszeniach grzebać. Więc wydajesz 69,32. Następny klient podobna historia, i następny i następny. Przy 5 kliencie idziesz do drugiej kasy rozmienić. Widzisz że tam też krucho. A co robią klienci którzy widzą że już masz problem z wydawaniem? Za głupotę płacą grubym nominałem, chociaż banknotów 20 czy 10 zł cała harmonia, ale nie dadzą bo im potrzebne. Jakby te ich 20tki miały qrwa świat uratować.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
25 września 2018 o 9:38

@Jorn: Tylko w takich sieciach jak Bierdronka czy Lidl, kierownicy mają odgórnie zaplanowane wizyty konwoju z zasileniem. I jeśli mogą zamawiać bilon max 2 razy na tydzień, to choćby skały srały i mury pękały nie zamówią wcześniej/częściej. A jak kasjer codziennie bierze zasilenia, i siłą rzeczy się go pozbywa to co my mamy zobić? Czarować te drobne? Ja proszę o drobne każdego klienta, nawet jak mam sporo, to zbieram na zapas. Ale co z tego jak przyjdzie 5 rozmieniaczy i tyle z mojego składania. Jakoś jak mam np rolki 10 groszówek i zaczynam je wykładać jako resztę, to patrz drobne się znajdują. Jak to jest? Ale widzę że do tępych łbów nie dotrze, że kasjer klientowi a klient kasjerowi.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
19 września 2018 o 5:19

@Lobo86: To wytłumacz mi ekspercie z każdej dziedziny, jak bardzo trzeba być ogarniętym życiowo? Jak klient zapiera się że nie ma drobnych to mam z niego wytrząść czy wyciągnąć prywatne? Na brak ogarnięcia nie narzekam, a jednak zdarzały się sytuacje gdzie w kasetce miałam 800 zł w 50 złotówkach,

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
18 września 2018 o 16:02

Ludzie myślą, że jak jest napisane "z komornikiem, bez baz bez dochodów", to można przyjść wypisać wniosek i bajlando. Ale to tak nie wygląda. Przez parę miesięcy pracoiwałam w takich lichwiarskich pozyczkać. Bazy oczywiście że są sprawdzane, jedyna baza która ich nie interesuje to BiK, bo to baza typowo bankowa, ale BiG i KRD jak najbardziej, bo tam wrzucają zadłużenia wszystkie firmy pożyczkowe i inne instytucje np, sieci komórkowe. Bez dochodów, to znaczy że możliwe jest dostać pożyczkę jak się jest bezrobotnym, ale jakieś źródło dochodu trzeba mieć (zasiłki MOPS, emerytura, renta alimenty, cokolwiek). Ja pracowałam w firmie gdzie najwyższą możliwą kwotą na początek było 2000 zł, ale musiały być pełne dokumenty o dochodach i oczywiście umowa o pracę. Ale odsetki, ło panie. Za 2000 było 51 rat po 126 zł. Ale fakt, przyznawalnośc była duża, tylko potem pan klient nie wykazywał chęci spłaty a po dupie (i kieszeni) dostawał pośrednik czyli np ja.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 20) | raportuj
18 września 2018 o 15:54

@kitusiek: Wpadaj do mnie, większe sklepy mają coś takiego jak maszynkę do ważenia pieniędzy drogi chamie ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 20) | raportuj
18 września 2018 o 15:49

@houstonwevegotaproblem: Tak? To bardzo proszę, siądź na takiej kasie i miej pod rząd 5-8 klientów któzy "nie mają drobnych (mają, tylko chcą rozmienić). Po 4 kliencie, biegasz od kasy do kasy i szukasz rozmianki, na innych kasach mają ten sam problem, a zasilenie w sejfie topnieje w zastraszającym tempie. I tak, buc i cham jest klient który kupuje pierdołe i płaci 100 zł albo 200 zł. Ja miałam raz klientkę która za cedzak kosztujący 1,99 zł chciała zapłacić banknotem 100 zł. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam że nie mam wydać, a na innych kasach też nie miały bo pożyczały sobie po 10, czy 20 zł żeby klientowi wydać resztę, albo pytały ludzi w kolejce o rozmiankę. Następny pan za dwa lody warte mniej niż 5 zł, a jakże, banknot 100 zł. Jego towarzysz mówqi że on ma drobne to zapłaci. "A nie, bo ja chcę rozmienić". Więcm ówię, że bank rozmienia pieniądze, tylko pobiera prowizję 10 zł. Zrozumcie to! Kajser zaczynając zmianę o 14 ma jakiś tam zapas drobnych (często zdarza się że nie ma), i to, że widzicie u niego w kasetce "dużo" drobnych nominałów. nie znaczy że on może tak każdemu rozmieniać, bo on na tej kasie musi siedzieć do np 22 ej, i potrzebuje tych drobnych żeby wydawać bez spiny resztę. To powinno być w waszym interesie, bo jak taki kasjer nie ma drobnych, zaczyna szukać rozmianki, czas leci kolejka się robi, klienci się denerwują bo trzeba czekać. I uwierz, mi, sklep ma w dupie twoje 2 czy 5 zł które chcesz hojnie zostawić, bo za tobą przyjdzie 10 klientów którzy zostawią rachunki 100-500 zł (tak, zdarzają się takie), i potrafią nawet drobne znaleźć.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1043 44 następna »