Profil użytkownika
ocelota
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2011 - 3:34 |
Ostatnio: | 13 marca 2023 - 22:41 |
- Historii na głównej: 5 z 7
- Punktów za historie: 956
- Komentarzy: 750
- Punktów za komentarze: 3574
Zamieszcza historie od: | 19 stycznia 2011 - 3:34 |
Ostatnio: | 13 marca 2023 - 22:41 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Czy jesteś nastolatką zebro?
co za łoś pandorze i mnie zminusował za to, że za mało ważymy
digi51, nie pieprz, mój ojciec jest alkoholikiem, moje wujostwo, koledzy ojca też do niepijących nie należą. Sory, ale to ja sypiałam na klatce zamiast w domu, i ja byłam bita oraz poniżana. Owszem wiem, że alkoholizm to choroba, ale kiedy alkoholik zechce się w ogóle leczyć wtedy już jest w połowie wyleczony. Mam alkoholików w najwyższej pogardzie oraz z pobłażaniem słucham takich ludzi, którzy nie mając pojęcia jakie szkody społeczne niesie ta "choroba" twierdzą, że należy ich otoczyć szczególną troską.
To wina nieuczciwych hodowców karpi, którzy zamiast wyłowić miesiąc wcześniej karpie ze stawu i wpuścić do betonowych zbiorników żeby oczyściły się z posmaku mułu, czekają z lenistwa i źle pojętej oszczędności do samych świąt, sprzedając ryby prosto ze stawu. Potem taka ryba jedzie mułem i ludzie mają nadzieję, że gdy popływa 2 dni w wannie to się przynajmniej trochę oczyści. Jestem przeciwna torturowaniu ryb i byłoby najlepiej gdyby wcześniej przenosił ryby do zbiornika bez szlamu, a po miesiącu czy dwóch zabijał na miejscu.
na Allegro sprzedaję i kupuję, i niezmiernie wkurza mnie system przyznawania komentarzy. Uważam, że kupujący wywiązał się ze swojej roli gdy za towar zapłacił. Sprzedawca zaś wtedy, gdy wysłał właściwy towar. Ponieważ wpłata od kupującego przychodzi przed dostarczeniem przesyłki więc jest nieporozumieniem aby klientowi w momencie otrzymania wpłaty nie dać plusa. Sprzedawcy z reguły po to czekają z komentarzem, aby na negatywny komentarz za niewłaściwy towar odpowiedzieć również negatywem. Teraz stało się to nową, świecką tradycją, ale wywodzi się z cwaniactwa sprzedających chcących mieć klientów w garści nie pozwalając na komentarz adekwatny do jakości towaru i obsługi.
Ode mnie niestety krwi nie chcą mimo, że pasuje każdemu (poza o rh-). 48kg żywej wagi i hemoglobina na granicy normy i kicha
;)
minus za porównywanie pijaków do chorych
i co Wam to da, że dowiecie się, że "gwiazda w wieku studenckim" weszła do sklepu z porcelaną. Zadziwia mnie interesowanie się takimi duperelami, jakby "gwiazda" ( w wieku studenckim nie zdążyła jeszcze zostać gwiazdą, jest najwyżej celebrytą od Na żywo) cokolwiek robi, czyni to z najwyższą szlachetnością i wyrafinowaniem. Bo wyobraźcie sobie w jaki sposób "gwiazda" kupuje pół kilo karkówki, ach, to musi być przeżycie ujrzeć to niezwykłe wydarzenie.
Nie wydaje Ci się, że to Ty zacząłeś się wyzywać od alf i omeg?
Urocze imię, chyba dla pokazania wielkości węża :)
szaryobywatelu. Czy poszedł on do rodzinnego czy psychiatry? A jeśli do psychiatry to państwowo czy prywatnie? Rodzinni niestety nie znają się na wszystkich chorobach świata, choć depresja jest na tyle popularna, że powinni chociaż trochę. To rodzinny lekarz lekką ręką przepisuje ciężkie psychotropy nie znając lub nie chcąc znać skutków ubocznych. Gdy byłam w liceum narzekałam na notoryczne zmęczenie, takie, którego nie mógł wytłumaczyć po prostu brak snu, co za tym idzie byłam zniechęcona, dziś uznano by to za depresję. Lekarka rodzinna zapisała mi.. księcia do zakochania ;/ Ale i wśród psychiatrów są specjaliści i konowały, jednak podchodzą z większą uwagą do objawów, bo wszystkie z nich są im znane. Co do wróżbiarstwa. Analiza faktów i objawów to domena psychologów, dlatego jeśli wróżka twierdzi, że właśnie to robi to zastanawia mnie nie fakt samego zawodu, ale że ludzie z dwojga fachowców wybierają tego, który nie ma ku temu wykształcenia. Na tarocie się nie znam, mam koleżankę astrolog, dlatego wiem pobieżnie na co wpływają poszczególne domy, znaki w nich, relacje między znakami, ascendent itd, i gdy się wgłębić jest to praca pseudopsychologa z dodatkiem niby magii. Praca psychologa jest jak najbardziej potrzebna, ale dorabianie do tego astralnej ideologii to tworzenie po prostu osobnego miejsca dla ludzi, którzy chcą tego samego efektu co od psychologa, a jednak z różnych powodów (najczęściej ze wstydu), do niego nie idą.
:) O wielki interpretatorze. Źle rozumujesz. Wróżki uważam za cwaniaków żerujących na naiwności, a do cwaniactwa trzeba mieć przynajmniej kapkę inteligencji oraz obniżony poziom moralności. ad alfa i omega. Obawiam się, Security, że spodobała Ci się rola tutejszego celebryty, i to Tobie nie w smak gdy inny zaczyna się częściej udzielać. Don't worry, nie mam tak interesującej pracy jak Twoja, bo pracuję z liczbami a nie ludźmi, a nie lubiąc opowiadać banałów wolę niczego nie opowiadać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2011 o 14:32
i stąd się bierze JP na 100%. Policjant - be, kanar - be, nauczyciel - be, rodzice nie pozwalający wyjść na dyskę - be. Liczba be chyba wystarczająca aby ogólny pogłos był podobny do stada bara.., no dopsz, owiec. Plusem jest sposób opowiedzenia historii, wywołuje nawet uśmiech, co nie zmienia faktu, że ci chłopcy zachowali się szczeniacko, a co gorsza autobus ludzi również. Spójrzcie na Japończyków. Podziwiać czyjeś osiągnięcia się chce, ale uznać zasadność podporządkowania różnym instytucjom już nie bardzo. Dopóki cwaniactwo będzie promowane dopóty nie mamy prawa narzekać na pracę po znajomości, łapówki i niszczenie mienia publicznego.
Ortografia i interpunkcja nie są trudne, ale trzeba chcieć je ćwiczyć. Nikt nie rodzi się ze znajomością j. polskiego.
? m.in. to poprawna forma pani czepialska. Socjologię "studiowałam" dla frajdy ze statystyki, spssa, też i układania poprawnych kwestionariuszy, co też napisałam wcześniej, zanim wytknęłaś mi brak dojrzałości. Fakt, nie studiowałam żadnego z Twoich kierunków, mam mnóstwo znajomych na nich, tylko rozbawiło mnie niezmiernie Twoje zdanie "pomijając fakt, że właśnie kończę trzeci fakultet". Teraz można skończyć licencjat z jednego a mgr z drugiego, ba, na podstawie licencjatu z jednego skończyć 2 i więcej mgr, lub przepisując oceny z podobnych kierunków mieć do zaliczenia 1.5 zamiast 3 lat, itd. Możliwości jest mnóstwo aby po 5 latach studiów mieć 3 fafkulcety.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2011 o 16:19
Nie bądź śmieszny. Problemów nie rozwiązuje wróżka a psycholog (lub doświadczony życiowo przyjaciel). To ta sama relacja jak lekarz - znachor. Ma się byle co co wyleczenia to owszem, ziółka pomogą. Poważnych chorób niestety nie wyleczą, zaś zwlekanie z leczeniem bo znachor twierdzi, że poradzi sobie, doprowadza do śmierci. Tak samo i wróżka, gdy ma do wysłuchania błahostki to jest tym samym co dobry barman czy dobra koleżanka. Gdy problem jest głęboki, a wróżka mimo to twierdzi, że układ planet lub tarot potrafią wskazać sedno problemu i jego rozwiązanie, jest to szkodzeniem na zdrowiu.
mieszkam pod 1 i widząc po raz enty tego samego delikwenta z naręczem ulotek, który dzwoni do mnie, wpuszczam do klatki, wychodzę i daję mu wykład na temat wkurzania ludzi. Lubię gadać więc w końcu wymięka. Pracuję do późna a więc i sypiam do późna. Mieszkając po jedynką czuję się dzięki ulotkarzom jak dawny dozorca, który mieszkał właśnie w takim miejscu aby być odźwiernym. Nie mam litości, chehe, tylko, że i oni są na tyle nierozgarnięci żeby zawsze dzwonić pod 1. Statystycznie pod jedynkę dzwoni najwięcej osób więc powinno być logiczne, że ludzie tam mieszkający są zmęczeni rolą odźwiernego i mogą posłać dzwoniącego do diabła.
Otóż to, jest cała masa ludzi. Pójść do wróżki można dla żartu i rozrywki, nie po to aby rozwiązywała naprawdę trudne sprawy, tym bardziej, że wróżki mówią na tyle ogólnie, że i tak nic z tego nie wynika. Śmieszysz mnie tym moim zadufaniem, bo mam raczej przeciętne mniemanie o sobie.
Chciałaś porady będąc na zakręcie i poszłaś do wróżki? Zdradzę Ci tajemnicę, tylko nie mów nikomu. Jest taki zawód jak psycholog i nie chodzą do niego "wariaci" w kaftanach tylko ludzie na zakręcie szukający fachowej porady. Nie jestem bardzo religijna, ale jeśli już nie psycholog to lepsza od wróżki jest.. modlitwa, czyli pogadanie samemu ze sobą przy Nim. Zaś fakt, że jest popyt to może.. Dzieci trzeba chronić, ale jeśli dorosły chce potwierdzać jakim jest idiotą chodząc do wróżki to jego wolna wola. Na głupotę zawsze jest popyt.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2011 o 14:25
i ze wszystkich trzech masz mgr? Gratuluję samozachwytu. Archeo, przyznaję, jest czasochłonne, za to pozostałe dwa to na tyle podobne kierunki, że trudno nazwać je dwoma, ba, do takiej medycyny czy farmacji w trudności się nie umywają. Wiem o czym mówię, skończyłam m.in. socjologię na UŚ, tylko licencjat bo czysto hobbystycznie - jako nastolatce wydawało mi się to bardzo ekscytujące. To śmiesznie prosty kierunek wymagający minimum zaangażowania i trzeba było być naprawdę tępym i leniem żeby go nie skończyć. Poziom, mimo uniwerku w końcu, w porównaniu do bardziej technicznych rzeczy taki, że człowiek nie wie, że studiuje. Nie wiem, może gdy ktoś się skupiał na filozoficznej stronie to zajmowało mu więcej czasu. Ja poszłam w stronę statystyki i cała socjologia wydała się równie trudna jak 1 semestr gdzie indziej. Nie uznaję tego za fafkulcet bo był zbyt łatwy mimo braku podobieństwa do innych moich rzeczy. Pisz dalej na temat swojego "wielkiego wykształcenia". Wróżki uważam za niezwykle przedsiębiorce osoby, które po znalezieniu niszy rynkowej na głupotę klientów czerpią z niej korzyści. Lekko łatwo i czasem przyjemnie.
Jakie to te 3 fakultety?
Każdy cel charytatywny jest słuszny, gorzej z samym pakowaniem. Najlepiej wychodzi to jednak kasjerkom, które czasem mają prikaz dodatkowej roboty. Nastolatek, choć ma dobre chęci, potrafi włożyć jajka na sam spód niestety
@ toniaczek. Word?! Wypas. Przecież do napisania strony wystarczy notatnik. ad graficy i webmasterzy. Ciężki zawód z powodu nadmiaru ludzi nazywających siebie konkurencją. Naumiał się obsługi pajączka lub umie dopasować węzły po trasowaniu i nazywa siebie fachowcem. Z drugiej strony sama zabieram chleb informatykom pisząc bazy w xmlu czy gmlu do wykorzystania w mapach cyfrowych, bo nie chciało mi się walczyć z chmarą napalonych licealistów. Niestety to prawo rynku, a popyt jest na produkt masowy zamiast sztukę. Chcesz zarabiać, rób flaszowe strony bez żadnych baz, najlepiej bez możliwości zmiany kodu przez użytkownika, sese. Cennik to podstawa, a babka też musi wiedzieć, że możesz zrobić tanio ale byle co.
Czy chodzi tu o naganę ubierania się krótko czy wyzywająco? Bo jeśli wyzywająco to źle to wygląda i na starszej kobiecie, i młodej dziewczynie. Za to krótko, jeśli ma się zgrabne nogi, to także starsza może założyć spódnicę przed kolana (ale nie tuż za tyłek, bo to już się kwalifikuje do pierwszego typu). To ad szufladkowanie, że 40stka a ubrała się jak 25tka, kiedy to nie wiek obliguje do noszenia danej odzieży a fantazja.