Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ocelota

Zamieszcza historie od: 19 stycznia 2011 - 3:34
Ostatnio: 13 marca 2023 - 22:41
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 956
  • Komentarzy: 750
  • Punktów za komentarze: 3574
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
7 marca 2011 o 2:23

No dobrze, chwali się charytatywność, tylko jedno pytanie, dlaczego ów pan nie poszedł do noclegowni gdzie mógłby się najeść, ogrzać i spać w czasie mrozów?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
7 marca 2011 o 2:18

W dobie cywilizacji od linijki, gdzie wszystkie celebrytki wyglądają tak samo a zmarszczki są passe, gdzie w pracy wymagani są młodzi i reprezentacyjni, gdzie z powodu ogólnego zidiocenia społeczeństwa stereotyp zastępuje myślenie, wtedy niepełnosprawny z widoczną niepełnosprawnością jest nie na miejscu. Stał się zwierzątkiem nad którym ci młodzi i piękni mogą się litować, aby podnieść swoje i tak już wydumane ego. Stworzona na potrzeby tej sztucznej cywilizacji wrażliwość jest podszyta poprawnością polityczną, nie indywidualnym podejściem, bo od myślenia głowa boli i robią się zmarszczki. I w sumie plusem chamstwa tej baby jest bolesna szczerość, bo przeciętny nie mówi tego co stereotyp mu nasuwa. Wniosek? Jeśli oczekujemy perfekcji od otoczenia, w tym sprzedawców, klientów, ochroniarzy i ochranianych, to trudno będzie prawdziwie zaakceptować niepełnosprawnego, którego ręce nie są perfekcyjne. Że to zwyczajny mężczyzna i że po pierwsze jest mężczyzną, po drugie prawnikiem, po dziesiąte dopiero niepełnosprawnym. Zanim polecą kolejne oskarżenia w stronę tej baby przypomnijcie swoje reakcje, speszenie, dezorientację, wtedy gdy przyszło Wam spotkać człowieka mniej na zewnątrz, ale ponieważ natura nie znosi próżni, zapewne więcej wewnątrz.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
7 marca 2011 o 1:47

Tutaj promuje się zachowanie prosto z magla. Faceci różne rzeczy gadają, często sprośne, używając przy tym określeń, które nam nie odpowiadają, ale wiemy, że są pozytywne. Nawet "ale dupa" jako wyrażenie wulgarne zmienia swoją moc dzięki intencji. Problemem jest fakt, że "ale dupa", a zwłaszcza laska, nie jest obraźliwe dla większości kobiet, co powoduje, że głupie żarty mają się dobrze. Nakręcanie rynsztokowego słownictwa to także zgadzanie się na "laskę".

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
4 marca 2011 o 22:20

Toteż mówię, że baba też była chamska.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 marca 2011 o 22:14

Na wsi, mi82, pracują ludzie ze średnim bibliotecznym. Co brata Gabrysi, ludzie, rozumiem pierwszy odruch zszokowania, bo nad odruchami nie panujemy, choć powinniśmy się tego uczyć, ale żeby to stanowiło przeszkodę to szczyt buractwa. Autentycznie bym babę pozwała

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 marca 2011 o 18:34

Nie każdy ma tyle odwagi, bo u nas odwagi do tego trzeba, żeby poprosić o miejsce. Bywają desperacko wyrzucające z miejsc osoby (co jest naganne), ale większości się nie chce prosić z obawy przed żadnym skutkiem. Wszystkie dokuczliwe objawy ciężarnych u zdrowych osób występują znacznie później niż w 5 miesiącu, bo wtedy nawet brzuszek jest ledwie zarysowany.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
4 marca 2011 o 15:47

no tak, bibliotekarce słoma z butów..

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 marca 2011 o 3:20

@RROD Jak już Herminator powiedziała, ilu księży tyle postaw. Nie podoba się sposób prowadzenia finansów przez danego proboszcza to zapisujesz się do innej parafii. Proste? Właśnie, niezbyt proste, bo proboszcz, do którego w końcu mamy wąty, będzie się dopytywał o powód. Tego nie każdy chce (i ma odwagę) wysłuchiwać, więc z lenistwa zostaje w starej parafii w przekonaniu, że i tak do "kościoła nie chodzi, tej złodziejskiej gęby oglądać nie musi", całe przekonanie o złodziejstwie czerpiąc na plotkach i ogólnej opinii o księżach, jakby 100% z nich było złodziejami i pedofilami. To są też ludzie, więc wśród nich też są i złodzieje i, co gorsza, pedofile, a ponieważ wykonują zawód wymagający jednak większej niż normalna moralności, więc takie rzeczy widać bardziej. Nawiasem mówiąc czym większy tchórz aby skonfrontować się z danym księdzem, tym szybciej ulega tzw. tradycji o hucznym weselichu i koniecznie ślubie kościelnym żeby ludzie zazdrościli tego wypasu i żeby potem nie gadali, żem zlał swoją konkubinę jak jakaś patologia, bo żonę lać już można.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
4 marca 2011 o 3:06

@Pizza "Znana jako pacjentka szpitala" nie oznacza, że miała przebywać w tym szpitalu w chwili zdarzenia, mało tego, nie oznacza, że kiedykolwiek była na oddziale zamkniętym aby zmuszona była uciekać. Pacjenci szpitali psychiatrycznych za sprawą filmów wzorowanych na XIX-szpitalach (faktycznie miejscach różnorakich testów i umieralniach), bywają do teraz postrzegani jako psychopaci, a przynajmniej uważani za śmiesznych niezależnie od charakteru ich zaburzenia.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 4 marca 2011 o 3:07

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 marca 2011 o 2:57

Co nie zmienia faktu, że w jasnych rzeczach do autobusu strach wchodzić.

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 16) | raportuj
4 marca 2011 o 2:51

Moje ulubione miejsce to właśnie nie żaden pub, a herbaciarnia właśnie. Znaczy tego, herbaciarnia mówiłam? Główną atrakcją są przytulne alkowy oraz szisza. Choć wolę herbatę bo od dymu są zmarszczki ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
4 marca 2011 o 2:48

@fuser. Kwintesencją historii autora jest fakt, że barmanka pomyliła zamówienie. Historia z punktu widzenia barmanki powinna zawierać wewnętrzny monolog owej barmanki w stylu :---"o kutfa, pomyliłam piwa, może nie zauważy, łoś jeden. Był taki mało wykokszony, że musiałam looknąć gdzie indziej żeby nie patrzeć na to chuchro. Co zresztą mu zależy: Warka czy Dębowe, koneser od siedmiu boleści, kutfa. Piwo to piwo, aby dużo. Mój Misio potrafi wciągnąć 8 zanim pierwszy raz pójdzie do kibelka. ...... O kutfa, jednak chce Dębowe. Mózg jakiś żeby pamiętać takie duperele. Stary odejmie mi z wypłaty i kutfa, to już chyba 10. w tym miesiącu i nie starczy mi na nowy karnecik do solarium. Kutfa

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 marca 2011 o 2:35

Właśnie szkoda, że zawód kelnera się zdewaluował, ale chociaż w podrzędnych miejscach jedzenie podaje ktokolwiek, byle umiał talerz utrzymać, to w lepszych restauracjach wymaga się kultury, nawet przesadnej z ą ę. Jest korelacja między savoir-vivrem a stopniem ogólnego wykształcenia, bo środowisko w jakim się przebywa temperuje charakter. Nie trzeba by nawet średniego wykształcenia gdyby kelner umiał sklecić 3 pełne zdania podrzędnie złożone. Zazwyczaj jednak mówią tak, jak ja po niemiecku, krótko i wg tego samego, powielanego milion razy wzorca. Niemiecki znam w stopniu podstawowym, wydaje się, że polszczyzna niektórych też jest na takim poziomie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 marca 2011 o 23:24

Nie przyczepiłam się słowa tylko Ty, toniaczku, jesteś przewrażliwiona. Równie intensywnie komentuję każdą historię, na którą zwrócę uwagę. Naprawdę mój świat nie kręci się wokół Ciebie żebym musiała się czegoś przyczepić. -- ver. light: pytasz to odpowiadam

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
2 marca 2011 o 18:29

Moher to osoba słuchająca Radia Maryja i ślepo ufająca Rydzykowi, przez co jej zachowanie jest agresywne w stosunku do wszystkich nie słuchających ww. radia i zdradzających oznaki, że nie słuchają. Oznakami tymi jest czytanie Gazety Wyborczej, popieranie antykoncepcji, in-vitro, homoseksualistów, nawet przyznawanie się do uprawiania seksu. Moher ma fobię na punkcie seksu, Żydów i masonów. A że przy okazji jest agresywny w głoszeniu jedynie słusznej prawdy to tylko objaw, tak jak objawem przeziębienia jest ból głowy. Nie każdy ból głowy jest objawem przeziębienia i nie każda agresja jest objawem moheryzmu. ---- toniaczek. Agresja? Gdzie? Nadinterpretacja jednych i "niedointerpretacja" drugich. Zaś 50 lat i senior. Senior to nie to samo co staruszek, tym bardziej, że autor nie użył żadnego z tych słów. To dopiero w komentarzach wykluły się starsze panie. Mój ojciec ma lat 60 i też nie nazwałabym go starszym panem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
2 marca 2011 o 15:47

w kościele nie ma szopki tylko sakrament, choć faktycznie należy się Tobie uznanie, że jeśli traktujesz sakrament jak szopkę, to nie warto w niej uczestniczyć. Wielu traktuje mszę ślubną jak niepotrzebny element, do szczęścia im niepotrzebny (i mają prawo, żyjemy w wolnym kraju), a jednak w imię źle pojętej tradycji bezczeszczą swoją głupotą to, co dla innych jest ważne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
2 marca 2011 o 15:39

A ja się zbulwersuję nazwaniem 60-latki starszą panią. No sory, starszy to jest 80-latek. 60-latek to często jeszcze pracownik, który musi być jak najbardziej wydajny. Pociąga to za sobą te konsekwencje, że owszem ustępuję miejsca w autobusie (mimo, że nie tylko nie muszę, ale nie powinnam), ale tylko naprawdę starym ludziom. To ad toniaczkowa obrona starych ludzi. Broń starych, a nie 60-latków, bo ten sam 60-latek może Cię leczyć i uczyć Twoje dzieci. ----- ad moher. To specyficzna grupa i nie widzę u tej kobiety żadnej z cech mohera. Była po prostu zrzędą. Dlaczego wszystkich upierdliwych nazywacie moherami.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 marca 2011 o 2:45

a wg mnie właśnie tym punktem zapunktował, bo stawiając sprawę jasno atmosfera przestaje być pełna niedomówień i oczekiwań.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
2 marca 2011 o 2:42

e tam, sesje może to nie jest pikuś, ale żeby zaraz per "ty ku.wo"?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 19) | raportuj
1 marca 2011 o 23:24

Powiedziała do Ciebie "gówniaro"? Dziwnie zbliżony język do Twojego nicku :)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
1 marca 2011 o 21:17

Owszem, ochroniarz to nie doręczyciel przesyłek, tak samo jak.. ;) kasjerka to nie psycholog. Tylko autor powiedział, że mu to uwłacza :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 7) | raportuj
1 marca 2011 o 21:10

Plusem mieszkania w mniejszych miejscowościach są właśnie niższe ceny. Choć bywa, że domy weselne to szczyt kiczu z masą serduszek i baloników (u mnie są głownie takie), więc chcąc uniknąć tego typu żenady korzystać trzeba z restauracji nie nastawionych wyłącznie na wesela. ------ a teraz posypią się minusy młodych, balujących na koszt "starych". No właśnie, Twoi rodzice i teściowie... Cudze wydawać łatwiej -------- Chcąc oddać sprawiedliwość młodym, których wesele jest opłacone przez rodziców. Bywa że młodzi sami nie chcą wielkiego wesela, ale dla świętego spokoju zgadzają się na tę szopkę, nie chcąc ranić rodziców, skoro sami rodzice chcą ranić swój portfel. Chciałoby się powiedzieć, że "zastaw się a postaw się" to przywara "starszego" pokolenia i w ramach tradycji można by się zgodzić raz w życiu, żeby nie widzianym sto lat ciotkom zrobić tę przyjemność. Ale niestety wiele współczesnych dziewczyn marzy o byciu księżniczką w tym dniu i o hucznej uroczystości, a ponieważ zazwyczaj są to bardzo młode panny młode więc nie mają własnych oszczędności na ten cel, katują rodziców ogromnym wydatkiem w przekonaniu, że tatuś nie odmówi swojej kochanej córuni. A tu jest już wstyd i "pustactwo".

Zmodyfikowano 7 razy Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2011 o 23:14

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
1 marca 2011 o 21:07

Talerz to nei to samo co całonocna wyżerka, czego nie raczyłaś doczytać

« poprzednia 1 221 22 23 24 25 26 27 28 29 30 następna »