Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

tatapsychopata

Zamieszcza historie od: 27 marca 2011 - 12:56
Ostatnio: 16 maja 2024 - 17:11
O sobie:

Dla wszystkich bezmózgich pedalarzy, żeby nie musieli szukać daleko:

Art. 33. Obowiązki i zakazy dotyczące kierującego rowerem lub motorowerem:

3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się:

1) jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu, z zastrzeżeniem ust. 3a;

2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub podnóżkach;

3) czepiania się pojazdów.

3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.

  • Historii na głównej: 18 z 48
  • Punktów za historie: 9072
  • Komentarzy: 1790
  • Punktów za komentarze: 16101
 
[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 8) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 10:57

A wpadłeś na to by skończyć podstawówkę? Bo po poziomie wypowiedzi sądzę że jeszcze nie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
15 sierpnia 2011 o 10:50

No właśnie, napiszę wyraźniej: WZIĄĆ!!!! K*U*Ź*W*A WZIĄĆ!!!

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 19:27

Ja wiem że w dzisiejszych humanitarnych czasach wszystkich niezrównoważonych, agresywnych, p*o*j*e*b*a*n*y*c*h gnojków trzeba szanować, czcić i wielbić. Mamy całe pokolenie wychowanych bezstresowo oszołomów, pokolenie wychowuje już swoich następców, mamy filmy ze szkół z nauczycielami ze śmietnikami na głowach itd. Ci co mają nieco więcej niż 25 lat pamiętają czasy gdy w szkole nauczyciel miał autorytet, niektórych nawet się bano. Inna sprawa że taki dawny nauczyciel coś sobą reprezentował. A teraz gównarzerii wszystko wolno. I efekt jest taki jaki w opisywanej historii. Mnie w podstawówce do głowy by nie przyszło takie zachowanie wobec starszej osoby, a wcale nie mieszkałem w grzecznej okolicy i sam grzeczny nie byłem. Z mojego punktu widzenia obecne czasy i obyczaje są nie do zaakceptowania.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 19:04

Każdy dobry uczynek musi zostać przykładnie ukarany!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 10:31

Normalne wychowanie małego demona należy wzbogacić skórzaną smyczą lub sznurem od żelazka. Te przedmioty w połączeniu z dupskiem takiego demonka czynią cuda.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
13 sierpnia 2011 o 10:26

A lekarstwem na taki przypadek jest strzał z całej siły w ryj przywódcy tych gnojów. Tylko strzał mysi być nokautujący. Ewentualnie można poprawić jeszcze ze dwóm, trzem innym. Szybko i na zimno, bez słowa. Przylać należy tak by nie mógł się ruszyć jeden z drugim. Wszystkie inne metody są błędne i nieskuteczne.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
12 sierpnia 2011 o 12:20

Za mało dawaliście w "kopercie" i tyle. W tej instytucji można wszystko załatić za odpowiednią gratyfikację.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
11 sierpnia 2011 o 13:39

No jakbym jakieś dejawu przeżywał... Miałem taką nauczycielkę angielskiego! W 1981/82 roku uczyła nas dokładnie taka sama zołza. Nie było co prawda wtedy punktów za to stawiała majnesy. Krzywo siedzisz - majnes, źle długopis trzymasz - majnes itd. Poziom fachowości ten sam, ja ucząc się prywatnie angielskiego przez pół podstawówki umiałem więcej i płynniej mówiłem niż ona. I ją też wywaliliśmy na koniec roku na zbity pysk pisząc dziesiątki skarg, a wtedy było trudniej...

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
9 sierpnia 2011 o 20:03

Mylny błąd to taki cytat z któregoś z klasyków komentatorstwa sportowego. Czy jakiegoś innego. Generalnie ;-) Co do reszty gremlin ma rację, umknął mi fakt że te drzewka to jakieś cienkie przeważnie raczej były. Myślę że taki obszar faktycznie w jeden dzień dało by się "zrobić" z dobrą ekipą, no góra dwa dni. Interesujące to zaoranie. Jeśli faktycznie to może ktoś po pijaku się pomylił? Myślał że to jego, zarosło to oczyścił, zaorał, przyszedł sąsiad i go z mylnego błędu ;-) wyprowadził. Co nie zmienia postaci rzeczy, że nikt się nie przyzna. A może warto dyskretnie rozejżeć się po sąsiadach u kogo leży stos świerzego drewna niegrubego?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 sierpnia 2011 o 16:04

Tak tak, w imię szacunku daj babci kopnąć w kalendarz... jasne. Starszy człowiek jest jak dziecko, a po to ma potomstwo żeby o niego dbało. To naprawdę jest konieczne, choć wygląda i brzmi dość okrutnie. I wydaje mi się że osoby piszące z oburzeniem o lodówce z zamknięciem tak naprawdę nie wiedzą o czym mowa. Jak się dowiecie to dajcie znać.

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 31) | raportuj
9 sierpnia 2011 o 12:46

Jesteście w mylnym błędzie ;-) myśląc że aby wyciąć i wywieźć kilka/kilkanaście drzew potrzeba do tego jakiegoś nie wiadomo jakiego sprzętu. Do tego potrzebne są: trzech do czterech chłopów, każdy z piłą spalinową, dwa traktory plus wóz do każdego. Dziennie taką ekipą można spokojnie do 10 drzew wyciąć. Po tygodniu macie około pięćdziesiąt do sześćdziesięciu drzew. Wyrywanie karp (nie wiem po co) to cztery do pięciu godzin. Chyba że oni najpierw traktorami kładli całe drzewa, a dopiero potem cieli. Tak nawet jest łatwiej i szybciej. Ktoś stwierdził: nie ma ich, nie pilnują to bierzemy... Na bank, na pierdylion procent zrobili to miejscowi. Podziękuj sąsiadom.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
8 sierpnia 2011 o 15:56

Rozumiem co oznacza piekielna babcia z cukrzycą + lodówka pełna produktów dla wszystkich. 10 lat wojowaliśmy z moją babcią. Też lodówka dorobiła się zamknięcia. Dawaj więcej historii i nie przejmuj się radami: idźcie na swoje. Czasem to "swoje" musi poczekać.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
8 sierpnia 2011 o 12:58

Ojtamojtam... przypadkiem ten wąż się tu tego, motopompa sama się odpaliła... ;-D

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
8 sierpnia 2011 o 11:52

Przestań pomagać, na jakiś czas, może zmądrzeją, docenią? Chociaż z takimi to...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
7 sierpnia 2011 o 8:31

Jest. Nie stosują. Bo nie. Wiele rzeczy u nas jest, a się nie stosuje. Tłumaczenie? Jak zmusisz kogoś obcego dla przychodni, kogoś kto jest w danej miejscowości przejazdem do doniesienia RMUA w ciągu tych 7 dni? To działa inaczej. Jeśli jesteś na wyjeździe to w stanach nagłych, podkreślam: _nagłych_, należy ci się ratunek. Biurokracja do tego jest odpowiednia, nie będę was zanudzał. Problemem jest interpretacja tej nagłości. Bo wypisanie recepty na lek który _nagle_ się skończył bywa przez pacjentów interpretowane jako zagrożenie życia...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
7 sierpnia 2011 o 8:19

Może większość prokuratorów to takie złamasy, że żadna kobieta nie chce z takim mieć nic wspólnego i nie mają dzieci? Innego tłumaczenia nie widzę.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 20:17

Na jednych delikatna, na innych delikatniejsza... Na tylu lekarzy ilu znam tamten był jedyny taki.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 20:15

Właśnie o to mi chodziło. O zajęcie się problemem przez kogoś w ambasadzie i o ten list po polsku. Oj młodzież tu sama...

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 20:12

Ocet stał. Musztarda tylko czasem. Wiem co piszę. Ironii nie łapiesz? Stałem w kolejce po meble. Z namiotem. Na trawniku pod sklepem. Tydzień. Na warszawskim Bródnie. Ciepło było więc co tam... No to teraz ty się zastanów.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 20:09

A Ekuz po co? Tata zagraniczny? Fachowo pytam bom pracownik naszej ukochanej "służby". Nie, nie lekarz, nie piguła (pigułek?), informatyk niedoceniany. Więc po co EKUZ? RMUA chyba? A na rejestratorkę można się poskarżyć, nawet bym namawiał, to było zagrożenie życia, najpierw się ratuje, potem papierki.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 17:27

Miałaś rację, szkoda że mąż cię powstrzymał... Takich skur...iera wyciętych na metrze kwadratowym należy zatłuc. Miałem i ja kiedyś podobną sytuację, mniej groźną, ale chodziło o dziecko. Skończyło się na "grzecznym" pytaniu konowała czy chce w ryj. Nie chciał, zrobił co trzeba.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 16:40

A nie mogliście tego palanta umyć? Motopompa + wąż + prądownica i jazda! Oduczyłby się raz na zawsze takich zachowań... I czysto byście mieli...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
6 sierpnia 2011 o 16:34

Napisz jaki to sklep i w jakim mieście, pójdę się tam ponabijać z kierownika... ;-D

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 11) | raportuj
5 sierpnia 2011 o 13:54

To już druga firma kurierska której trzeba się wystrzegać, Moja historia z DHLem jakoś się skończyła. Konkluzją jest wiedza że awantury i reklamacje trzeba zgłaszać w centrali, a nie w oddziałach. Ja z DHLa dostałem info o ukaraniu kuriera pozbawieniem jakiejś tam premii na 3 miesiące. Czy to prawda nie wiem, pies z nimi.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
5 sierpnia 2011 o 9:38

Studzę, studzę i nic... Dawaj jakieś zdjęcia, bo nie wiem co będzie... ;-D

« poprzednia 1 262 63 64 65 66 67 68 69 70 71 następna »