Profil użytkownika
warszafka
Zamieszcza historie od: | 27 września 2011 - 11:20 |
Ostatnio: | 22 marca 2012 - 0:58 |
O sobie: |
Ruda, piegowata, tymczasowo z brzuszkiem ;) |
- Historii na głównej: 4 z 6
- Punktów za historie: 4324
- Komentarzy: 30
- Punktów za komentarze: 199
« poprzednia 1 2 następna »
To widać, że nie tylko ja mam pomylone znajome ;)
czekolada z orzechami dobra na wszystko :)
no cóż, ona sądzi chyba, że każdy facet który widzi swą ukochaną CIĘŻARNĄ, nie może potem na nią patrzeć ;)
a'propos braku spostrzegawczości- droga autorko- "PISAŁO JAK BYK", czy "BYŁO NAPISANE"? Pracownika księgarni należy odesłać do słownika. Amen
psychiczny jakiś?!
kobieta wyglądała jak by po prostu zemdlała. żadnych cech napadu padaczkowego. a pączki oczywiście na chmielnej :)
dzięki za poprawę humoru po ciężkim dniu!!:)
Akapity! Rób odstępy w tekście, bo na samym początku zniechęca się człowiek :) I powodzenia :)
faktycznie, nie sprecyzowałam :)
Nie przepuściłam. Poszła sobie
jak ze szkołą rodzenia byliśmy na zwiedzaniu oddziału w szpitalu to zajrzałam do sali z inkubatorami. nagle jeden zaczął przeraźliwie pikać co jak kiedyś wyjaśniła mi położna, powiadamia o tym, że dziecko nie oddycha. zawołałam jedną z pracujących tam dziewczyn (widać, że studentka), a ona wychodzi z drugiego pokoju z kawką, ogląda się za siebie i woła: "Aśka, zajmij się TYM" !!!!! no ludzie...? ;/
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2012 o 14:06
w wielu knajpach alkohole są ustawione dość wysoko, żeby je dobrze było widać,ale żeby klienci nie mogli sięgnąć. jak ja pracowałam w barze to wymagane było przynajmniej 170 cm, bo niższe dziewczyny zwyczajnie nie dosięgały a na podstawianie sobie krzesełka nie było czasu ;]
jesteś z warszawy? dasz namiary na tego dobrego stomatologa? na razie trafiam na samych partaczy i kasa w błoto :(
dobra historia :)
jak dostaliście tak szybko rozwód?
Niestety bardzo częsta sytuacja, kiedy księża nie chcą dać chrztu dzieciom, których rodzice nie są po ślubie kościelnym. U mnie w rodzinie było też parę takich sytuacji, poszła pisemna skarga i chrztu udzielono bez przeszkód :)
prawidłowa odpowiedź: "tak, z mazur" :D
Sprzedawca w księgarni, w tym wypadku empik, powinien się choć trochę orientować w nowościach i klasyce, nie mówię że powinien znać każdy tytuł i autora, rok wydania itd. Ostatnio zostałam zobowiązana do kupienia i wysłania siostrzenicy paru lektur. Większość udało mi się bez problemu na półkach znaleźć, ale nie było "Zemsty". Idę więc do punktu informacji z zamiarem zamówienia, podaję tytuł, a urocza pani pyta mnie: "a kto to napisał?". To już chyba przegięcie, zwłaszcza że była młoda, matura pewnie niedawno, a chyba w empiku przyjmują tylko ludzi z maturą?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 13 lutego 2012 o 13:44
skąd biorą się tacy ludzie tak ta cud-mamusia ;/
jak w preety woman :)
co za podły babsztyl ;/
tylko takiej babuni zawiązać szalik na szyję ;/ szczyt beznadziejności! biedne dziecko
z takim podejściem i wyciąganiem wniosków to już tylko do szpitala na leczenie psychozy maniakalnej. Idąc Twoim tokiem myślenia... dam jej numer/adres do pomocy państwowej/opieki społecznej/pck czy innego przybytku pomocy. Pójdzie, nakarmią ją, zapewnią dach nad głową DZIĘKI CZEMU nie będzie musiała opłacać mieszkania, jedzenia DZIĘKI CZEMU będzie miała za co chlać. Najlepiej W OGÓLE nie zwracajmy uwagi na biednych ludzi, bo a nuż posądzą nas o "dowartościowywanie się" pomaganiem im, lub wspomożemy ich w nałogu dając kanapkę. Pewnie niech umrą na zimnie, a my kłopot mamy z głowy. O to Ci chodzi? Spodobał mi się kiedyś komentarz na oburzenie pana, który był świadkiem jak młody człowiek daje kebaba i 5 zł pijaczkowi: "jak pije to niech chociaż nie na pusty żołądek"
Nie napisałam, że dałam coś śmierdzącemu pijakowi pod monopolowym, tylko pani która na prawdę wyglądała na potrzebującą. Nie mam w zwyczaju dofinansowywać picia, czy narkotyków, dlatego chciałam się podzielić jedzeniem, co jest zrozumiałe zwłaszcza przed świętami. A mój pech, że pani okazała się piekielna. Lepiej dowartościowywać się tym, że chcesz komuś pomóc niż wyśmiewać ludzi którzy chcą to robić. I nie mówię o pomocy w postaci paru złotych tylko czymś co nie przyczyni się do nałogu. Krokiety na pewno by nie zaszkodziły w "terapii"
dobry sposób :)