Profil użytkownika
Armageddonis ♂
Zamieszcza historie od: | 2 czerwca 2014 - 18:37 |
Ostatnio: | 26 kwietnia 2019 - 17:06 |
- Historii na głównej: 62 z 132
- Punktów za historie: 26810
- Komentarzy: 303
- Punktów za komentarze: 1374
Zamieszcza historie od: | 2 czerwca 2014 - 18:37 |
Ostatnio: | 26 kwietnia 2019 - 17:06 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@Zeus_Gromowladny: Oczywiście, wszyscy My, doradcy, zhańbieni i bez honoru, gdy tylko biedny klient wyjdzie za drzwi, zacieramy ręce i głaszczemy się po pejsach z radości. A tak bardziej serio - zobaczymy do kogo pójdziesz w sytuacji gdy potrzebne będą pieniądze na "już" bo Ci się noga powinie, a żaden bank pożyczki nie będzie chciał dać. Zaś jeśli chodzi o twoje pytanie - często ludzie sami nie wiedzą czego chcą, prosi o 5000 a się okazuje po krótkiej rozmowie że wystarczy 500zł. Jesteśmy chociażby od tego. Bo po co spłacać 200zł jak można spłacać 50. Jest coś takiego jak kodeks etyczny, i to nie tylko w tej branży. Za wykorzystanie złej sytuacji materialnej klienta, jeśli by coś takiego doradcy udowodniono, może tenże doradca pójść siedzieć, nie mówiąc o utracie pracy i przyszłości w "zawodzie". Więc, cytując Arę: Żadna praca nie hańbi, o czym sam być może się w przyszłości przekonasz.
@Armagedon: Czyli rozumiem że kredytu udzielał Ci Zenek spod monopolowego? Doradca Kredytowy, bądź finansowy, to właśnie osoba która udziela Ci kredytu, geniuszu.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2015 o 20:29
Ja tam bym nie chciał aby obcy pies mi sadzał kupy na trawniku. Choćby i szczeniak.
Bezstresowe wychowanie to jakaś kpina. Jak coś za młodu przeskrobałem ostro do dostawałem lanie takie że siadać potem nie mogłem przez resztę dnia. Czym to zaowocowało? Tym że wiedziałem co mogę, a czego nie mogę zrobić. A teraz dzieciakom pozwala się na wszystko, po czym płacz i lament "dlaczego on taki niegrzeczny jest, co zrobiłam nie tak"
@Fomalhaut: Z tym że ja nie opier***ałem się z kawką w łapie, tylko jak ktoś dzwonił to pomagałem. No, chyba że ktoś dzwonił z japą, to pięknem za nadobne.
@a_co_mnie_to: Nie wiem jak jest w innych przychodniach, ale w tej o której mowa, pracownicy mają możliwość zjedzenia czegoś i zrobienia sobie przerwy w pomieszczeniu do tego przeznaczonym. Poza tym, nie wierzę że od godziny 7 rano do 11:59 miały przerwę/nieludzki nawał pracy, a o 12, gdy tylko pojawił się ktoś kto im patrzył na ręce, wzięły się do roboty. Nie pierwszy razy byłem w tej przychodni i widziałem kilkukrotnie sytuacje, w których trzy panie obsługiwały pacjentów, a pozostałe dwie na zapleczu zajęte były ignorowaniem dzwoniącego telefonu.
@ominus66: Nie zwykłem rzucać słów na wiatr :D
@mitia: Nogi i ręce jak źdźbła trawy a bebzun ni z tego ni z owego wielki jak stodoła. Ale masz rację, pewnie to mięsień piwny, co ja tam wiem.
@Ara: Gdyby było legalne to pewnie też bym miał :D
@Fomalhaut: Nie. Ale miałem maczetę w plecaku.
@Toki221: Brak chęci obezwładnienia dwóch żuli.
@inmymind: And the winner of this year Master of The Internet, Iiiiiiiis - INMYMIND!!!
Osobiście cygaństwa jak i wszelkiego innego "elementu niepożądanego" nie znoszę. Może jestem przewrażliwiony, ale jak widzę cygana to łapię się za portfel celem pilnowania go a nie otwierania na nieskalane pracą łapska. Zdarza się też że któryś podchodzi i próbuje nagabywać o szmal. Jak dotąd mieli farta bo ignoruje coś takiego. Gdyby mnie jednak taki tknął to prędzej sprezentowałbym mu nóż w bebechach niż 5 zł. Nie mam zamiaru po takim spotkaniu blokować kart kredytowych i zastrzegać dowodu.
Ja na miejscu twojego ojca i tak bym skargę wysmarował bo to się w pale nie mieści. A do złodzieja by przyjechali pewnie tylko wtedy, gdybyś go zadźgała w obronie własnej i swego majątku... a przyjechaliby żeby Cię przymknąć za morderstwo.
@Fomalhaut: Powód zmiany pracy jest nieco prostszy niż Ci się wydaje - Jakbyś w nowej pracy w tydzień zarabiał to na co w poprzedniej pracowałeś cały miesiąc, to też byś się raczej nie zastanawiał.
@Meliana: W najśmielszych snach nie pomyślałbym aby ktoś zadzwonił w takiej sprawie po godzinie 21. Cóż, człowiek uczy się na błędach
Ja tam wolę jak rowerzysta jadący chodnikiem (gdy nie ma drogi rowerowej) napi****la dzwonkiem 10 metrów za mną, cobym miał czas mu na spokojnie ustąpić miejsca, niż jak mija mnie na pełnym gazie, na wąskim chodniku przyprawiając mnie o mini zawał. Do autora - Nie bój się naqrwiać dzwonkiem, od tego jest aby ludzie wiedzieli że jedziesz.
Strzelać z użyciem ostrej amunicji. 7.62mm najlepszym lekiem na niedo***anie!
@xpert17: Rozumiem że nie miałbyś pretensji do pieszego który wbiegł w ciebie bez "przepraszam" czy "pocałuj mnie w 4 litery"?
Wprowadzić, jak chociażby w Szwajcarii, zakaz tzw. włóczęgostwa. Złapanego Cygana posyłamy na miesiąc do zakładów produkcyjnych czy zwyczajnie sprzątania ulic. Oczywiście nieodpłatnie. Nie zjawi się w "pracy"? Za pierwszym razem podwoić wymiar kary, za drugim, deportacja. Większość z nich nie ma Polskiego obywatelstwa, więc z tym nie byłoby problemu.
@lasooch: Nadmieniłem w jednym z dopisków, że MOGĄ jechać chodnikiem, ale należałoby przy tym zachować się po pierwsze zgodnie z obowiązującymi przepisami (czego nie było, chociażby brak kasków na głowach któregokolwiek z nich, nadmierna prędkość) a po drugie kulturalnie. Wolałbym żeby, że tak to określę, naku***ali dzwonkami będąc jeszcze 20 metrów za mną, niż przejechali obok mnie z zaskoczenia.
@Fomalhaut: Right in da manhood.
@timoov: Aleć opisana przeze mnie klientka wskazała fakturę do zapłaty - fakturę za maj, stąd ta własnie faktura została opłacona. więc nie wiem co twój komentarz nowego wnosi do sprawy.
@sotalajlatan: Gdyby nie wyskoczyła z ryjem to możesz mi wierzyć, odblokowałbym numer gdybym mógł. Ale możemy to zrobić tylko raz w ciągu 30 dni, a jak w historii widać klientka zrobiła to tydzień przed połączeniem. Moim zdaniem trochę absurdalne jest odblokowywanie numeru na "kocie oczy". Jeśli spóźniłbym się z zapłatą czegokolwiek to spiąłbym poślady i zapłacił bez gadania, nie tracąc czasu na liżydupstwo.
@Velaris: Rację ma innae że nie ma nic lepszego niż usłyszeć w głosie klienta nadzieję na połączenie się ze mna następnym razem. Klienci których z reguły opisuję, to ledwie mały procent wszystkich dzwoniących, to raczej oczywiste. Każdemu jednak nóż by się w kieszeni otworzył gdyby został przywitany słowami: "Jak się ku**a rozłączysz, to Cię ch**u znajdę, rozumiesz?", jak to zrobił jeden z poprzednio opisywanych klientów. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której konsultant słodkim głosem odpowiada na coś takiego zdaniem w stylu: "Oczywiście proszę pana, w czym mogę pomóc?"