@Jaladreips: ale wiesz, że to bywa mylne? Miałam koleżankę na studiach. Mini w panterkę, szpilki, czerwona szminka i natapirowane włosy na co dzień. Na pierwszy rzut oka tania ulicznica. W rzeczywistości osobą głęboko wierzącą i pragnąca zachować dziewictwo do ślubu. Znajoma z byłej pracy - Żyje w otwartym związku z mężem i stałym kochankiem, Biorą udział w swinger parties i innych orgietkach, babka spała z ponad 500 mężczyzn I nie robi z tego tajemnicy, a w życiu byś tego nie powiedział patrząc na nią.
A tak z ciekawości, pytam poważnie, bo nigdy nie spotkałam kogoś myślącego tymi kategoriami, na jakiej liczbie partnerów kończy się porządna kobieta a zaczyna szon? I czy liczba ta jest uniwersalna, czy może zależna od wieku kobiety?
Btw, odpowiedziałam ci na twoje pytanie o wybuchach pod historią o obrobionym domu. Dopiero teraz, bo musiałam zdobyć info
@Jaladreips: nie mieszkam tam, mieszkam w Niemczech. W Szwecji bywam. Spytałam o to mojego faceta. Mówi, że to żadne wybuchy gazu (ok, może pojedyncze przypadki, jak ta eksplozja autobusu w Sztokholmie, spowodowana bezmyślnością kierowcy), głównie jest to robota gangów: bomby lub granaty ręczne. Wymuszenia haraczy, walka o strefy wpływów, itd. Nie chodzi im jednak, żeby kogoś zabić, bardziej o zastraszanie. Członkowie gangów pochodzą z różnych krajów: od miejscowych Cyganów, przez Albanię po Somalię
@bazienka: pomijając fakt, że edukacyjny wpier... jest w tej kulturze praktycznie nieznany, to emeryci mieliby marne szanse z młodymi zdrowymi bykami...
@bazienka: nie dokończyłam. Odnośnie potencjalnej pracy na czarno obawiam się, że na jedno by wyszło. Autorka jakoś musiałaby się wytłumaczyć z iluśgodzinnej nieobecności. Swoją drogą, chyba jedyne, czego tacy ludzie nauczą swoje dziecko to kłamać i kręcić
@bazienka: no niektórzy tak myślą. Moja mama ma znajomą - babka po siedemdziesiątce, ma 50-letnią córkę. Córka nigdy nie założyła rodziny, bo mama nie pozwoliła. Pracuje, ale całą pensję musi oddawać matce. Matka kiedyś przy gościach zrobiła jej awanturę, że jej się 50zł w ciągu miesiąca na coś rozeszło.
@Bryanka: wiesz, mi dopiero stuknie czterdziestka, ale coś w tym jest. Jak porównam siebie teraz i 10 lat temu, to jest duża różnica. Nie wiem na ile wynika to z wieku, a ile z doświadczeń życiowych, ale problemy, które miałam kilka lat temu (rozstanie z przemocowcem jednocześnie z poważnymi problemami zdrowotnymi) nauczyły mnie nie przejmować się głupotami i nie martwić na zapas. Do tego związek z moim obecnym partnerem, który jest uosobieniem spokoju, tez ma na mnie bardzo wyciszający wpływ (a jako ze zostałam wychowana przez dwoje choleryków ze skłonnościami do czarnowidztwa i robiących awantury o rzeczy, które sobie wymyślili, naprawdę było nad czym pracować)
@elysiia: „szapman hotel spula kopiel” to już jest wyższy poziom. Jest jakiś pomysł i inicjatywa ;) Bywa gorzej - taka sama ortografia, tylko to ty masz zaproponować sposób i zorganizować konsumpcję znajomosci, bo jemu się po prostu należy ;)
@honey515: uff :) Myślałam ze tylko ja się zaplątałam wśród młodzieży :)
A odnośnie historii, jak przy takich pożalsięboże rodzicach, młoda osoba ma się nauczyć gospodarowania pieniędzmi i zarządzania budżetem?
@SirVimes: zainteresowałam się tą tematyką jeszcze na studiach. Pisałam nawet kiedyś pracę zaliczeniową na temat BDSM w literaturze. Od Sade’a do Ann Rice ;)
@SirVimes: mocno szanuję za komentarz. Z ciekawości, co to jest TPE? Domyślam się, że nie chodzi o elastomer termoplastyczny ani tajwańskie lotnisko ;)
@Veltoris: czy mógłbyś wyjaśnić, co masz na myśli z tą „ Panną do wzięcia mającą męża” i jak to się ma do mnie? Bo nie bardzo rozumiem... I proszę panuj nad słownictwem. Ja ciebie od dziwek nie wyzywam.
@katem: ja do zakupów w sklepach typu TK Maxx. Jeśli ma się czas i cierpliwość, żeby przekopywać się przez tony barachła, czasami udaje się znaleźć coś fajnego.
@starajedza: bez obaw, trafiali gdzie trzeba i czym trzeba. Załatwianie się na siedząco we własnym lub cudzym domu zostało im wpojone w dzieciństwie, razem z mówieniem „dzień dobry” i posługiwaniem się nożem i widelcem
@Veltoris: wyjść na miasto i co robić? Zaczepiać przypadkowych przechodniów?
Zresztą, mój były. poznany w „prawdziwym życiu”, podczas zakupów w supermarkecie, okazał się być psycholem, który zamienił mi życie w piekło. Obecnego poznałam na Tinderze, gdzie niby sama patologia. Jesteśmy razem kilka lat i nie mogę złego słowa na jego temat powiedzieć
@SharlieCheen: na Tinderze masz to samo. Owszem można poznać kilka fajnych osób, tylko że trzeba się uzbroić w cierpliwość przebijając się przez całą masę „chłamu” i spróbować nie zwątpić przy tym w ludzkość
@maat_: czy mogę przysłać do Ciebie mojego ojca na przeszkolenie? Po wdepnięciu trzeci raz w ciągu jednego dnia czystą skarpetką w kałużę obok sedesu mam jakby dość... Zwrócenie mu uwagi skutkuje awanturą
@SirVimes: dlaczego on jest niby magnesem na pecha, skoro historia dotyczy kogoś innego? Jakby ktokolwiek pozbierał wszystko, co się przydarzyło jemu, jego znajomym, rodzinie, sąsiadom i kolegom z pracy, to by mu też starczyło materiału na powieść.
Spłacić kredyt przed czasem jeden bank pozwoli, drugi nie, a trzeci pozwoli, ale naliczy karę. Już pomijając fakt, że na spłatę kredytu przed czasem trzeba mieć środki.
A sama historia jest ciekawa, piekielna i bardzo prawdopodobna. Sama zetknęłam się z laską, która do takich wniosków (Że mieszkanie jest teraz jej) doszła po pół roku podnajmowania pokoju
Pomijając tematy poruszane przez koleżankę w pracy, ale dlaczego sikanie na siedząco miałoby być oznaką uciętych jaj? W ten sposób załatwiał się chyba każdy facet, z którym byłam bliżej związana. Robili to po to, żeby nie nabrudzić, zwłaszcza u kogoś w domu.
A tu proszę, dowiaduję się, że obszczywanie deski i podłogi wokół sedesu jest oznaką męskości. A czy jak ktoś obryzga moczem jeszcze ściany i sufit, to dostanie odznakę turbo-maczo-samca-alfa?
@Nimfetamina: to nie zawsze jest kwestia otaczania się czy własnego towarzystwa. Czasami trafisz na domówkę, wesele czy inną imprezę, gdzie nie znasz zbyt wielu osób poza gospodarzem i spotkasz buców, do których nie dociera, że ktoś może nie pić z różnych względów. Sama lata temu znalazłam się pare razy na imprezach, gdzie wśród gości byli tacy osobnicy, a ja akurat albo brałam antybiotyk albo byłam samochodem, albo coś tam innego i nie chciałam/ nie mogłam pić. I też się nasłuchałam jaką to jestem frajerką, że trzęsę dupą przed policją, że po co gospodarz mnie w ogóle zapraszał. Pocieszające jest to, że takie zachowania dotyczą chyba głównie grupy wiekowej 18-30, Potem ludzie jakoś normalnieją
@Jaladreips: ale wiesz, że to bywa mylne? Miałam koleżankę na studiach. Mini w panterkę, szpilki, czerwona szminka i natapirowane włosy na co dzień. Na pierwszy rzut oka tania ulicznica. W rzeczywistości osobą głęboko wierzącą i pragnąca zachować dziewictwo do ślubu. Znajoma z byłej pracy - Żyje w otwartym związku z mężem i stałym kochankiem, Biorą udział w swinger parties i innych orgietkach, babka spała z ponad 500 mężczyzn I nie robi z tego tajemnicy, a w życiu byś tego nie powiedział patrząc na nią. A tak z ciekawości, pytam poważnie, bo nigdy nie spotkałam kogoś myślącego tymi kategoriami, na jakiej liczbie partnerów kończy się porządna kobieta a zaczyna szon? I czy liczba ta jest uniwersalna, czy może zależna od wieku kobiety? Btw, odpowiedziałam ci na twoje pytanie o wybuchach pod historią o obrobionym domu. Dopiero teraz, bo musiałam zdobyć info
@PooH77: Powiedziałabym, z wiekiem wychodzi trudny charakter ;)
@Jaladreips: nie mieszkam tam, mieszkam w Niemczech. W Szwecji bywam. Spytałam o to mojego faceta. Mówi, że to żadne wybuchy gazu (ok, może pojedyncze przypadki, jak ta eksplozja autobusu w Sztokholmie, spowodowana bezmyślnością kierowcy), głównie jest to robota gangów: bomby lub granaty ręczne. Wymuszenia haraczy, walka o strefy wpływów, itd. Nie chodzi im jednak, żeby kogoś zabić, bardziej o zastraszanie. Członkowie gangów pochodzą z różnych krajów: od miejscowych Cyganów, przez Albanię po Somalię
@bazienka: pomijając fakt, że edukacyjny wpier... jest w tej kulturze praktycznie nieznany, to emeryci mieliby marne szanse z młodymi zdrowymi bykami...
@bazienka: nie dokończyłam. Odnośnie potencjalnej pracy na czarno obawiam się, że na jedno by wyszło. Autorka jakoś musiałaby się wytłumaczyć z iluśgodzinnej nieobecności. Swoją drogą, chyba jedyne, czego tacy ludzie nauczą swoje dziecko to kłamać i kręcić
@bazienka: no niektórzy tak myślą. Moja mama ma znajomą - babka po siedemdziesiątce, ma 50-letnią córkę. Córka nigdy nie założyła rodziny, bo mama nie pozwoliła. Pracuje, ale całą pensję musi oddawać matce. Matka kiedyś przy gościach zrobiła jej awanturę, że jej się 50zł w ciągu miesiąca na coś rozeszło.
@Bryanka: wiesz, mi dopiero stuknie czterdziestka, ale coś w tym jest. Jak porównam siebie teraz i 10 lat temu, to jest duża różnica. Nie wiem na ile wynika to z wieku, a ile z doświadczeń życiowych, ale problemy, które miałam kilka lat temu (rozstanie z przemocowcem jednocześnie z poważnymi problemami zdrowotnymi) nauczyły mnie nie przejmować się głupotami i nie martwić na zapas. Do tego związek z moim obecnym partnerem, który jest uosobieniem spokoju, tez ma na mnie bardzo wyciszający wpływ (a jako ze zostałam wychowana przez dwoje choleryków ze skłonnościami do czarnowidztwa i robiących awantury o rzeczy, które sobie wymyślili, naprawdę było nad czym pracować)
@elysiia: „szapman hotel spula kopiel” to już jest wyższy poziom. Jest jakiś pomysł i inicjatywa ;) Bywa gorzej - taka sama ortografia, tylko to ty masz zaproponować sposób i zorganizować konsumpcję znajomosci, bo jemu się po prostu należy ;)
@Zunrin: czyli dokładnie o tym Digi pisała. Swój ciągnie do swego
@honey515: uff :) Myślałam ze tylko ja się zaplątałam wśród młodzieży :) A odnośnie historii, jak przy takich pożalsięboże rodzicach, młoda osoba ma się nauczyć gospodarowania pieniędzmi i zarządzania budżetem?
@m_m_m: pisałam w kontekście sklepu, dlatego coś. Na portalu oczywiście kogoś :)
@SirVimes: zainteresowałam się tą tematyką jeszcze na studiach. Pisałam nawet kiedyś pracę zaliczeniową na temat BDSM w literaturze. Od Sade’a do Ann Rice ;)
@SirVimes: ah ok :) Znałam to pod nazwą absolute submission. Wyższy stopień niż Dom/Sub
@SirVimes: mocno szanuję za komentarz. Z ciekawości, co to jest TPE? Domyślam się, że nie chodzi o elastomer termoplastyczny ani tajwańskie lotnisko ;)
@Jaladreips: zdradź sekret, w jaki sposób rozpoznajesz z zegarmistrzowską precyzją, ilu dokładnie ktoś miał partnerów?
@Veltoris: czy mógłbyś wyjaśnić, co masz na myśli z tą „ Panną do wzięcia mającą męża” i jak to się ma do mnie? Bo nie bardzo rozumiem... I proszę panuj nad słownictwem. Ja ciebie od dziwek nie wyzywam.
@katem: ja do zakupów w sklepach typu TK Maxx. Jeśli ma się czas i cierpliwość, żeby przekopywać się przez tony barachła, czasami udaje się znaleźć coś fajnego.
@starajedza: bez obaw, trafiali gdzie trzeba i czym trzeba. Załatwianie się na siedząco we własnym lub cudzym domu zostało im wpojone w dzieciństwie, razem z mówieniem „dzień dobry” i posługiwaniem się nożem i widelcem
@Veltoris: wyjść na miasto i co robić? Zaczepiać przypadkowych przechodniów? Zresztą, mój były. poznany w „prawdziwym życiu”, podczas zakupów w supermarkecie, okazał się być psycholem, który zamienił mi życie w piekło. Obecnego poznałam na Tinderze, gdzie niby sama patologia. Jesteśmy razem kilka lat i nie mogę złego słowa na jego temat powiedzieć
@SharlieCheen: na Tinderze masz to samo. Owszem można poznać kilka fajnych osób, tylko że trzeba się uzbroić w cierpliwość przebijając się przez całą masę „chłamu” i spróbować nie zwątpić przy tym w ludzkość
@Dominik: sikanie w wannie czy pod prysznicem nie jest chyba obce nikomu, kto kiedykolwiek leczył zapalenie pęcherza
@maat_: czy mogę przysłać do Ciebie mojego ojca na przeszkolenie? Po wdepnięciu trzeci raz w ciągu jednego dnia czystą skarpetką w kałużę obok sedesu mam jakby dość... Zwrócenie mu uwagi skutkuje awanturą
@SirVimes: dlaczego on jest niby magnesem na pecha, skoro historia dotyczy kogoś innego? Jakby ktokolwiek pozbierał wszystko, co się przydarzyło jemu, jego znajomym, rodzinie, sąsiadom i kolegom z pracy, to by mu też starczyło materiału na powieść. Spłacić kredyt przed czasem jeden bank pozwoli, drugi nie, a trzeci pozwoli, ale naliczy karę. Już pomijając fakt, że na spłatę kredytu przed czasem trzeba mieć środki. A sama historia jest ciekawa, piekielna i bardzo prawdopodobna. Sama zetknęłam się z laską, która do takich wniosków (Że mieszkanie jest teraz jej) doszła po pół roku podnajmowania pokoju
Pomijając tematy poruszane przez koleżankę w pracy, ale dlaczego sikanie na siedząco miałoby być oznaką uciętych jaj? W ten sposób załatwiał się chyba każdy facet, z którym byłam bliżej związana. Robili to po to, żeby nie nabrudzić, zwłaszcza u kogoś w domu. A tu proszę, dowiaduję się, że obszczywanie deski i podłogi wokół sedesu jest oznaką męskości. A czy jak ktoś obryzga moczem jeszcze ściany i sufit, to dostanie odznakę turbo-maczo-samca-alfa?
@Nimfetamina: to nie zawsze jest kwestia otaczania się czy własnego towarzystwa. Czasami trafisz na domówkę, wesele czy inną imprezę, gdzie nie znasz zbyt wielu osób poza gospodarzem i spotkasz buców, do których nie dociera, że ktoś może nie pić z różnych względów. Sama lata temu znalazłam się pare razy na imprezach, gdzie wśród gości byli tacy osobnicy, a ja akurat albo brałam antybiotyk albo byłam samochodem, albo coś tam innego i nie chciałam/ nie mogłam pić. I też się nasłuchałam jaką to jestem frajerką, że trzęsę dupą przed policją, że po co gospodarz mnie w ogóle zapraszał. Pocieszające jest to, że takie zachowania dotyczą chyba głównie grupy wiekowej 18-30, Potem ludzie jakoś normalnieją