Profil użytkownika

GlowaWChmurach
Zamieszcza historie od: | 27 lutego 2020 - 15:12 |
Ostatnio: | 15 grudnia 2020 - 0:21 |
- Historii na głównej: 9 z 9
- Punktów za historie: 1068
- Komentarzy: 48
- Punktów za komentarze: 117
« poprzednia 1 2 następna »
@didja: A jeśli właściciela nie ma w domu i nie mógł zareagować?
No, w d*pach się poprzewracało... Bezczelny jesteś, za pieniądze chciałbyś pracować?! Pracuje się tylko dla chwały Januszexu!
@Fahren: dlatego powinien być obowiązek rejestracji rowerów
@MtK133: No to dlaczego marudzisz, że nie możesz pędzić DDR tak szybko, jak sobie życzysz? Tam jest jakaś prędkość minimalna? Skoro samochód może przez Ciebie jechać 10-15km/h wolniej, niż może, to dlaczego Ty nie możesz tego zrobić?
@MtK133: Ale po coś się buduje te drogi, i po co, by leżały odłogiem? Poza tym, jeśli jest takim samym użytkownikiem, to przepisy też to obowiązują. Te o dostosowaniu prędkości do warunków drogowych też
@czolgista1990: Dokładnie taka była moja pierwsza myśl. Analogicznie można byłoby stwierdzić, że jestem świetnym kierowcą, mam wyścigową furę, więc prawo powinno mi pozwolić zasuwać 100km/h w mieście bo trenuję
Jakże mnie irytują tacy palacze! Później chodniki i trawniki wręcz białe od petów. Taki problem wyrzucić do kosza po sobie?
@Papel Cóż, to akurat prawda z tym prawem jazdy :D na tramwaj jest osobne pozwolenie
@Lapis była tam taka tablica, a ruch samochodów był spory
@Lapis po pierwsze niekoniecznie w zupełnie innym. Historię pisałam bardzo ogólnie, jako zlepek różnych sytuacji. Tu akurat było na podstawie sytuacji, gdzie mój tramwaj stał na przystanku, z którego odjeżdżają dwie linie. Obie przez sporą część drogi mają wspólną trasę. I ten drugi miał właśnie być za około 2 minuty. A po drugie - może dziwna jestem, ale wolałabym czekać na następny nawet i 20 minut, niż ryzykować życie robiąc slalom między autami
@Lapis masz przystanek, gdzie jeżdżą 3-4 linie i voila, masz odjazd co 2 minuty ;)
@NeMi Zazwyczaj grzecznie pokazuję, że mam woreczki
@CzarnaManta A wyjaśnisz, w jaki sposób zatruwam życie innym ludziom chodząc z psem po podwórku?
@aegerita Ale nie pisałam wcale o weterynaryjnym. Jest to kaganiec obejmujący cały pyszczek, a jednocześnie pozwalający na swobodne otwarcie pyska i nie naciska na nic. Mój pies zwyczajnie nie lubi ŻADNYCH kagańców ;)
@santiraf Cóż, tak to interpretuję. Sam wydźwięk tej wypowiedzi brzmi jak przerzucanie odpowiedzialności: "nie popieram trucia psów, ale psiarze są sami sobie winni". Dla mnie brzmi to jak usprawiedliwienie
@bloodcarver Nie rozumiem, jak mam pilnować siebie i innych? Sprzątam po swoim psie, jak napisałam. Nie bardzo widzę, jak "bardziej" mogę po nim sprzątać. A innych? Nie, nie zamierzam sprzątać po kimś. Pytanie zmierzało raczej do "jakie kroki mogę podjąć, bardziej lub mniej prawne, by ktokolwiek to robi zniechęcił się lub by dowiedzieć się, kto to i przekazać policji"
@Xynthia Właśnie dlatego zakładaliśmy mu kaganiec (taki materiałowy, by jak najmniej mu przeszkadzał), gdy były "sezony" na rozrzucanie różnego typu resztek i gdy docierały do nas ostrzeżenia innych, że rozrzucana jest trutka. A teraz wrócimy chyba do niego na stałe. Piesełowi nie spodoba się ten fakt, bo kagańca nienawidzi, ale cóż, nie spodziewałam się, że mam sąsiadów psychopatów...
@santiraf @GlaNiK sam zwrot "nie dziwię się" wyraża nie tylko zrozumienie motywów, ale też zgadzanie się z nimi i uznanie je za słuszne. To z kolei można odczytać jako usprawiedliwianie. A ja starałam się uświadomić, jak absurdalne jest usprawiedliwianie czegoś tak potwornego
@syphar mój pies nie chodzi w kagańcu (choć pewnie zacznie, by więcej nic nie zjadł), bo nie musi i nie ma takiego obowiązku, nie należy do psów agresywnych, wręcz przeciwnie. Ale był na smyczy, jak zawsze zresztą
@Tolek To może podrzucić jakieś szkło czy inną śrubę palaczowi, bo pewnie rzuca pety gdzie popadnie? Jak myślisz? Mam prawo bestialsko zabić kogoś za to? Jakiś nóż w serce za wyrzucenie papierka na chodnik? A jakie kary przewidujesz za plamy oleju na parkingu?
@Bunny fakt, całe szczęście. Nie obyło się bez weterynarza i prześwietlenia, by to potwierdzić
@mruk Oo tak, mój pies miał dwukrotnie rozciętą łapkę przez takich debili