Profil użytkownika
JW3333
Zamieszcza historie od: | 30 sierpnia 2018 - 11:54 |
Ostatnio: | 10 kwietnia 2024 - 10:34 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 280
- Komentarzy: 167
- Punktów za komentarze: 1342
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konformizm To nie dotyczy tylko naszego społeczeństwa i tylko teraz, to są normalne mechanizmy odpowiedzialne za trzymanie grupy ludzi razem, jednostce pomaga wsparcie innych i ewolucyjnie nie jest dobre wychodzenie przed szereg, wyróżnianie się, brak norm do porównania (no bo jeżeli robię inaczej niż reszta, to skąd mam pewność, że robię to dobrze, kto mnie sprawdzi?). Tak naprawdę każdy jest mieszanką takich właśnie zachowań i zachowań indywidualnych, zgadzam się z Tobą, że nadmierny konformizm u innych jest strasznie denerwujący (ale się postawię wszystkim, jak ja im nagadam - a już w szkole wszyscy grzeczni, uczesani i bezpieczni), ale niewiele z tym moża zrobić oprócz dawania sobą samym innego przykładu i starannym dobieraniu sobie przyjaciół :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2018 o 8:52
Chłopak pewnie coś jednak do Ciebie czuł, Ty to nazywasz 'byciem w rezerwie' ale trzeba by drugiej strony wysłuchać. Po czym się dowiaduje, że związałaś sie z kimś innym i się odczepił. Czego w sumie innego oczekiwać? Że Cię będzie nachodził i wyznawał miłość? Ty by dopiero było piekielne, bo tak, to wcale ta historia piekielna nie jest.
@DarkChocolate: Trzeba czasem przeładować stronę, po drugie - sprawdź, czy Cię nie wylogowało.
Cieszę się, że nie mam takich przyjaciół :) Trochę by mi było wstyd.
Potwierdza się coś co zawsze podejrzewałam - te panie w szatniach naprawdę nie mają prawie nic do roboty. Ludzie z nudy potem sami sobie tworzą piekło. Historia napisana trochę chaotycznie, część informacji nic nie wnosi do przebiegu akcji i tylko ją sztucznie wydłuża. Naprawdę przeczytałam trzy razy, żeby odnaleźć fragment tłumaczący dlaczego B zarabia więcej niż autorka.
Nie wiem czy to troll, czy naprawdę gość myśli, że takie zachowanie jest w porządku. Jeżeli autor rzeczywiście uważa, że jego zachowanie było prawidłowe i że to on jest pokrzywdzony - to jestem przerażona przyszłością naszego kraju.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 grudnia 2018 o 17:13
@Lobo86: Nie wiem czemu masz minusy, ludzie chyba oczekiwali że złozyć skargę można do Ministra Obrony? Żabka nie ma głównego właściciela - dokładnie tak jak napisałeś. A założycielem jest pan Świtalski ze wspaniałą przeszłością kryminalną, na pewno się przejmie ewentualnymi donosami.
Przykre zdarzenie. Potwierdza się reguła, że jak chodzi o interesy to z rodziną najlepiej się wychodzi na zdjęciu :)
I dobrze Ci tak, nienawidzę telefonów z Call - Center. I wcale nie jest to praca jak każda inna, jeżeli pracujesz w firmie, która denerwuje, oszukuje, 'przeinacza' fakty, jest natrętna itd to nie masz prawa umyć rąk i udawać że to wszystko wina Prezesa.
Nie denerwuj się, bo nie warto, ale przygotuj się, że dalej będzie tylko gorzej :) Nie warto dzielić się z rodziną informacjami o: - alergiach dziecka (dawaj więcej alergenu, nie nie własnie nie dawaj, mój Staszek dostawał i wyszedł z tego, tak ale dziecko sąsiadki dostało i umarło) - godzinach snu (co ty robisz że tak Ci dziwnie sypia, nienawidzę Cię że Ci dobrze sypia, mój nie spał mi wcale) - problemach wychowawczych (raz dałabyś w łeb i miała spokój) - złym samopoczuciu (idź do lekarza! nie nie, to wstyd iśc do lekarza, ja ryczałam i jakoś dałam radę) itd. Oczywiście, jak masz normalną kuzynkę to zawsze warto wymienić poglądy i generalnie warto rozmawiać z dużą ilością innych Mam, bo się człowiek przekonuje, że to co wydaje się strasznością jest normą i inne dzieci tez tak mają. Natomiast nasze własne Babcie i Cioteczki to niekoniecznie dobry głos doradczy :) Trzymaj się! Pierwszy miesiąc macierzyństwa jest najdziwniejszy, bo się wszystko wydaje nie tak, potem już z górki!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 29 listopada 2018 o 12:35
Obawiam się, że może jednak wywalczy rabaty, bo będzie upierdliwie dzwonił do marketingu / sprzedaży, a nikt się będzie serwisantów pytał o zdanie. Tak to już niestety jest.
Szczeniaczki są wszystkie takie piękne! Słodziaki! Tylko potem z niektórych wyrasta potwór :)
"...mąż mój postanowił, że dzieci muszą wychowywać się z psem...", przepraszam bardzo, a jak Ci kochankę do domu przyprowadzi i powie, że od dziś tu mieszka, to co zrobisz? Zapytasz jakie ona potrawy lubi, żeby dogodzić podniebieniu? Ogarnij się, jak siebie sama nie szanujesz to inni też nie będą.
Może i znasz realia dziś ale nie znasz realiów kiedyś :) Powiadasz, że wieś taka że kilka domów zaledwie na krzyż? Daję głowę, że po tym, jak Twój Tato się wywalił, to zdążył w drodze powrotnej odwiedzić wszystkich sąsiadów po kolei na papieroska lub kielicha. Wcale nie dotarł do domu 'zaraz' po katastrofie :)
@justangela: Dlatego, że może tej drugiej osobie to przeszkadzało? Nie wiem, ale dla mnie normą jest, że jeżeli ktoś mi zwraca uwagę, to się uśmiecham i mówię 'przepraszam' a nie wykłócam się. W ogólnej sumie to jest lepsze dla wszystkich zainteresowanych niż dociekanie, czy ta rączka coś zmacała czy nie, dziecko nie powinno dotykać zakupów innych ludzi i kropka. Oczywiście, jeżeli ktoś mi zarzuca jakieś bzdury to nie klękam i nie posypuję głowy popiołem, ale to nie była taka sytuacja.
A wiesz, że Twoja wielce oryginalna pisownia pierwszych wersów to kaligram? - wersy w tym wierszu ułożone są w taki sposób, że tworzą kształt przedmiotu. Czyli - komentując to freudowsko - może jednak cała sytuacja Ci się podobała? :)
@z_lasu: Też jestem wykształcona i piję za dużo i za często i mam pokręcone życie. I wyobraź sobie - też mam epizod depresyjny i moment tak czarny i beznadziejny że śmierć wydawała się bardzo kuszącym wyjściem. I też mam dwójkę dzieci, więc moge sobie wyobrazić co czułabym jako pijany sprawca ich śmierci. I nigdy, przenigdy jako ulgę czy poradę nie napisałabym takiego tekstu jak powyżej, który jest epatowaniem się własnymi uczuciami a nie prawdziwym żalem.
@GlaNiK: Masz rację, ale tu nie chodzi o przyjaźń, tyko o częste przebywanie razem. Fenomen zaobserwowano (w sensie świadomego opisania w publikacjach) po raz pierwszy z zakonach żeńskich :)
Zbyt ładnie napisane - jeżeli Autorkę stać na takie przemyślenia to i stać by było na wizytę u psychiatry (bo tu prochów trzeba po takiej tragedii) albo nad pracę nad sobą. Stawiam na grafomańską próbę (ach, i ten suspens na końcu!) albo przegrany zakład (mój tekst pojawi się gdzieś na głównej).
Przepraszam, nie rozumiem o co chodziło w "Chcesz to w ogóle dalej ciągnąć?" Co ciągnąć? Temat nieistniejącego dziecka? Może mu było przykro ponieważ liczył że jednak się dziecko kiedyś stanie. Może nie spodobał mu się wesoły ton i żarty. A może cos jeszcze innego. Autorko - jeżeli po takiej próbie wyobrażałaś sobie, że dziecko jednak jest i miałaś coś na kształt radości, może warto usiąść razem z chopakiem i porozmawiać o adopcji - czy w ogóle bierzecie w grę za jakiś czas, czy chcecie próbować in vitro, cokolwiek. Wtedy zobaczysz czy partner to chłopiec czy mężczyzna.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 października 2018 o 15:25
@jo73: To nie są stereotypy, to jest prawda skonfrontowana z nierealnym oczekiwaniem i bzdurami z reklam, laski czekają na księcia z bajki, chłopcy na wulkan seksu, nikt natomiast nie oczekuje trudów w normalnym życiu. I wcale nie uczą tego teraz w szkole, wiem, bo patrzę co moje dzieciaki właśnie mają. Polecam np. Mark Gungor - Men's Brain Women's Brain - dla anglojęzycznych :), że o klasykach w stylu "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" nie wspomnę :)
Głupota ludzka nigdy nie przestanie mnie zadziwiać :) A tak na marginesie, na tych zajęciach o rodzinie, które dzieciaki mają w szkole, mogliby uczyć takich właśnie przydatnych rzeczy. Wiem, że temat szeroki i że są wyjątki, ale można opowiedzieć chociaż o jakichś w miarę stałych regułach, że np zauroczenie wygasa po 2 latach i to jest normalne i nie znaczy że koniec miłości i hop kolejny partner - tylko się pracuje dalej nad związkiem, bo żadna miłość nie 'przetrwa wieki' jezeli bazuje się tylko na zauroczeniu i seksie. Po drugie - że mężczyzna i kobieta się różnią zachowaniami i potrzebami i jak to wygląda w praktyce - że jak kobita wraca wkurzona z pracy to trzeba wysłuchać, przytulić i boże broń nie dawać żadnych dobrych rad, a jak meżczyzna wraca wkurzony to trzeba dać piwo i TV i dać spokój na pół godiny a nie się dopytywać co się stało. Po trzecie wreszcie - i to pasuje właśnie do historii danej przez Autora - że związki 'wymuszone' - gdzie to jedna strona tylko zabiegała, postanowiła 'zdobyć' czy odbić, pokonać obojętność itp - nawet gdy tacy ludzie się zejdą to albo na krótko, albo nie będzie to udany związek, ta iskra Boża, choćby minimalne zainteresowanie - musi z obydwu stron być. Zamiast tego uczą się wzorów skróconego mnożenia i polaryzacji cząsteczki wody a ilość rozwodów rośnie....
@Patrycja0: A Ty wiesz co oznacza 'ironia' oraz 'przesyt światem i jego modami'?
Ja bym poszła, stanęła na środku sklepu i darła mordę. No dobra, może nie. Spróbuj najpierw do ekspedientek, że prosisz o namiar na właściciela, Twoja matka w domu odkryła siniaki i zadrapania, miała wylew, cokolwiek i teraz chcesz odszkodowanie. Powinno wystraszyć. A swoją drogą się skontaktuj z właścicielem i opowiedz wszystko. Jak dalej zlewają - poszukaj fanpage na FB i opinie google maps i dopisz że biją, zrób 20 kartek że biją, zalaminuj i poprzyklejaj na słupach itp. Zemsta jest rozkoszą Bogów :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 października 2018 o 13:41
@glan: Teraz to i RODO i multi-kulti, nie wolno obrażać owieczek, ani otwarcie przypisywać nikogo do żadnego gatunku :)