Profil użytkownika
KatzenKratzen ♀
Zamieszcza historie od: | 31 marca 2017 - 11:37 |
Ostatnio: | 20 lutego 2024 - 19:06 |
O sobie: |
Szanuję Cię. |
- Historii na głównej: 98 z 107
- Punktów za historie: 15528
- Komentarzy: 1351
- Punktów za komentarze: 8893
« poprzednia 1 2 … 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 … 52 53 następna »
Masakra! To prawda, że Piekielni bawią i uczą. Kiedyś otworzyłam opakowanie z męską koszulą. Nie wiedziałam, czy rozmiar będzie dobry na męża (koszula typu slim a mąż ma szczupłą szyję ale całkiem pokaźny mięsień piwny) - na opakowaniu był tylko rozmiar kołnierzyka ale nie było podanych w cm rozmiarów klatki piersiowej i brzucha. Wyjęłam koszulę, powyciągałam szpilki i zmierzyłam własnym centymetrem. Była za mała. Co ja się potem namęczyłam, żeby odtworzyć stan fabryczny! Powkładałam szpilki z powrotem i zapięłam opakowanie samoprzylepne. Życie jest łatwiejsze, jak kierujesz się dwiema zasadami:"Żyj i daj żyć innym" oraz "Szanuj czyjąś pracę". Naprawdę łatwiejsze.
Tak mi się właśnie zdawało, gdy czytałam tu historie o piekielnych kurierach... Dobrze, że pojawił się głos ze strony przeciwnej. Praca kuriera nie jest słodka. Ode mnie masz plus za przedstawienie "drugiego punktu widzenia".
@szafa: Mówią, że pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to h... :)). To było wiele lat temu, ale niezapomniane ;) Za to teraz można opisać na Piekielnych i ktoś się może uśmiechnie ;)
Fajnie, że spotkał Cię pozytyw i to ze strony najmniej spodziewanej ^^
@bloodcarver: Grejfrutowa ma rację, co do faktycznych dłużników. Takich, którzy są winni komuś pieniądze a nie płacą i mają to gdzieś. Wówczas racja jest po stronie firmy windykacyjnej. Natomiast historia SS traktuje o nękaniu ludzi, którzy z długami i dłużnikami nie mają nic wspólnego. Działanie tej firmy wygląda na postępowanie z pogranicza prawa lub wręcz bezprawie.
@Pomiyunnie: Nie wiem, co jest ważniejsze. Mój obesrany samochód czy ptaki. Wiem jednak, że ptasie odchody zdobiące mój samochód, pozostawiają na srebrnej karoserii trwałe ślady, jeśli nie zostaną szybko usunięte. Toteż co rano, zmywając zaschnięte ptasie kupy (co te ptaszyska - nawiasem mówiąc, żrą, że czasem kupska są jak przyspawane???)pomstuje, na czym świat stoi "a bodaj by wam d.... porozrywało!". Co do mew, nie miałam pojęcia, że są tak agresywne. Jeśli jednak są ostrzeżenia a ludzie się do nich nie stosują, to sami są sobie winni. Jak zwykle - ja zrobię to, co uważam za stosowne, bez oglądania się na zakazy i nakazy a jeśli coś wyjdzie źle - podniosę raban obwiniając za moją krzywdę cały świat, tylko nie własne postępowanie...
To jest po prostu przerąbane. Współczuję Ci serdecznie, Ascaro. Nie wiem, co prawda, dokładnie, co oznacza pojecie "friendzone", bo jestem starej daty (moja młodość przypadała na czasy bez internetów i komórek) ale z kontekstu i znajomości angielskiego wnioskuję, że jest do miejsce dla osoby, która traktowana jest jak przyjaciel a chciałaby być kimś więcej. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Na moje rozeznanie, Ascaro, poparte latami doświadczeń i obserwacji, Twój przyjaciel przeżywa właśnie fascynację innością. Piszesz, że dziewczyna jest zupełnie inna niż Ty i on, wyznaje inne wartości. To przyciąga, kuci i fascynuje, ale nie wróży przyszłości. Teoretycznie mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, jednak z mojej obserwacji życia wynika co innego. Owszem, przyciągają się, ale nie są w stanie wytrzymać ze sobą zbyt długo. Zakładając, że opisany przez Ciebie system wartości tego młodego człowieka jest prawdziwy i głęboki, pomyśl, jak to będzie wyglądać. Ona na imprezie, on w domu różaniec odmawia. Ona wróci nietrzeźwa. On się zacznie zastanawiać, co ona tak naprawdę na tej imprezie robiła. Po jakimś czasie nie będzie już tak chętnie jej puszczał i jedno z dwojga: nie będzie chciał, żeby ona poszła na imprezę lub będzie jej towarzyszył. I tak źle i tak niedobrze. Będą się męczyć oboje. Ludziom, wyznającym różne systemy wartości życiowych jest bardzo trudno stworzyć stabilny związek. Po prostu zupełnie inne rzeczy są dla nich ważne. Prędzej czy później któreś (lub oboje) będą musieli pewne rzeczy poświęcić na ołtarzu bycia razem a tam, gdzie zaczyna się poświęcenie (nie mam na myśli kompromisu - tylko poświęcenie) tam się kończy zdrowy, partnerski związek. Nie chcę tu już spamować w komentarzach. Jak chcesz na ten temat pogadać - jestem do dyspozycji na PW.
@Kukuladek: ???? To nie wystarczyło w kołderkę zawinąć? Podusię podłożyć? W ostateczności zabrać grata do swojego salonu. Pomysłowość ludzka nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać ^^
@Armagedon: Ale ja nie wymuszałam! Przeciwnie, chciałam go przepuścić. Jechał tylko on, ciężarówka a za nimi puściutko. Zaczekałabym.
@boom_boom: Dlatego bałam się o kierowcę osobówki. Pomyśl, z jednej strony ciężarówka, z drugiej duża blondyna :) Harmonijka by była ^^
@Katka_43: To historie głównie sprzed lat, niektóre nawet sprzed 20 ;) Jakbyś uważnie czytała to byś zauważyła ;) Może ze 4 są z czasów bieżących
Są przecież karetki, które zajmują się tylko i wyłącznie transportem sanitarnym. W odróżnieniu od karetek ratunkowych jeździ w nich chyba tylko jeden ratownik i kierowca (czytałam historie zaszczurzonego i Caron to i wiem ;)Szpital takimi nie dysponował?
Fakt, ostrzegała. Uznała, że to Twoja decyzja i Twoja sprawa. Zabrałaś jej te klucze czy zmieniłaś zamek?
@jck69: Na pewno, ale widzisz... Ta dżentelmeneria naprawdę nie była potrzebna w tej sytuacji. Całe DWA samochody na całą ulicę i jedną mnie...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2017 o 17:30
Odkupiła telefon/oddała kasę?
Małomiasteczkowa zazdrość.. nie ma silniejszej motywacji.. współczuję, mabmalkin
@piesekpreriowy: Umiem czytać, ale nie we wszystko jestem w stanie od razu uwierzyć :) Daj mi chwilkę na ochłonięcie z szoku ^^
@piesekpreriowy: to nie ja... ja ładnie przeprosiłam...
Piekielne! Dziadowanie to w tym przypadku słabe słowo! Facet sobie popił, włączył mu się tryb hojności a potem na piwo zabrakło.... Dobrze, że masz doświadczenie w tej pracy i wiesz, jak na to patrzyć.
@piesekpreriowy: Za deklinację przepraszam, zapamiętam. Ucieszyłam się, że jesteś, już się bałam, że któraś moja historia Ci się spodobała :)
@maat_: Nie ;) paski ironizuje :) to pieskowipreriowemu strasznie przeszkadza moja obecność tutaj :) Nie minusujcie jej tak :))
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 lipca 2017 o 6:00
@KIuska: Kluseczko... Dajmy spokój kłótniom.. Stronka jest taka jaka jest. A my się niepotrzebnie spinamy. Wyciągam łapę, daj swoją i zakończmy to głupie swary...
@madzialna: Pozostaje mi tylko taka nadzieja :)
Dlaczego nie używasz wielkich liter na początku zdania (po kropce). Łatwiej by się czytało...
@Golondrina: Zazwyczaj się tak kończy ;) Dla niektórych uczciwość = frajerstwo