Koralik

Widocznie słabo biznes idzie i właścicielka chciała wymusić wymianę włosów na nowe - dobrze, że się nie dałaś sobie w kaszę dmuchać, sama przedłużam włosy i wiem ile to kosztuje.

Nie rozumiem tylko w jaki sposób problematyczne w opisanej sytuacji było to, że maskotka przyszła losowa. Myślałam, że będziesz musiał udowodnić, że zakupiłeś tą zabawkę, a aukcja jest losowa i nikt Ci nie uwierzy, czy coś...

@tomekp2: Dokładnie o tym samym pomyslałam - jeżeli zostają wprowadzone błędne dane to blokujesz możliwość zapisu/wysłania i martw się użytkowniku. Jeżeli takie dane przyjmujesz to już niestety Twój, jako programisty, problem. Oczywiście może być też tak, że osoba odpowiedzialna za aplikację uparła się, że aplikacja ma łykać wszystko jak pelikan, nie ważne czy dane są ok czy nie - bo przecież tak też się zdarza...

Uwielbiam Twoje historie. W nosie mam, czy są zmyślone, czy nie, czyta się je super. Jeśli zmyślasz - jak dla mnie możesz zmyślać dalej :D

@Zunrin: Albo żeton z odbiornikiem i głośnym pikaczem - znika Ci wózek, wciskasz przycisk przy kluczach i wózek na pół sklepu robi raban. Istnieje coś takiego? :D

@plokijuty: Bez przesady, wszystko można przecież cofnąć. Denerwujące, ale mimo wszystko nieszkodliwe.

@PaniMasztalska: Mają dziecko w drodze - w tym wypadku odziedziczy dziecko. Jeżeli natomiast nie mieliby dziecka, ale mieli ślub to w razie śmierci jednego ze współmałżonków część spadku i tak dziedziczy rodzina zmarłego.

@Nemka96: Przynajmniej szczera :D

@ja_2: Jeszcze nie zapleśniały więc świeże - można jeść.

@voytek: Nie, nie jest to regułą. W autach egzaminacyjnych - owszem, musi być. Ale w autach nauki jazdy nie.

@szembor: Nie jest to portal poprawnej polszczyzny, ale ciężko uznać, że ta historia jest po polsku.

I nikt jej w ryj nie strzelił?

Te minusy to za styl pisania i błędy raczej, nie za samą historię...

@bazienka: Ja z kolei nie napotkałam nigdy i nigdzie takich rzeczy o jakich już wielokrotnie słyszałam i o których Jaladreips wspomina. Czasem trochę zachlapana deska sedesu - od właśnie pozycji "na małysza", czasem jakiś czekoladowy ślad gdzieś w odpływie, nic gorszego. Gdzie Wy, kobiety, chodzicie do toalety, że takie cuda się dzieją (nie dotyczy autorki posta :P )?

@feline1: Najlepiej na adres firmy podany na stronie :D

@misiafaraona: Dokładnie to samo przyszło mi do głowy, ta kobieta to jakiś magnes na po*ebów.

@JW3333: A zrozumiałaś w ogóle historię? Firma ma podany na stronie adres autorki, więc kurier ma poprawny adres pod który dostarczył paczkę - adres autorki.

A ja tak czytam i porównuję ten cały Arbeitsamt do PUPy...

@singri: Nic tylko jakieś pudełkowe jedzenie do szpitala zamawiać...

@xyRon: Mogła wyjść za jej brata jeszcze :P Albo kuzyna?

To ja jeszcze wspomnę o innej opcji: guzy mózgu mogą powodować zmianę charakteru.

@otaku1: Ale ktoś tam ciągle jest żeby zebrać opłaty - przy pracowniku parkingu mimo wszystko nikt raczej nie będzie ryzykował.

@pusia: Ja nauczyłam moją kotkę podawać łapę :P

@Agness92: To zależy - w szpitalu uniwersyteckim nie ma takiego obowiązku o ile mi wiadomo.

@vezdohan: Gruby i solidny, żeby się musieli namęczyć przecinając go.