Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Lewanna

Zamieszcza historie od: 12 lipca 2011 - 23:23
Ostatnio: 9 lipca 2012 - 2:19
  • Historii na głównej: 14 z 36
  • Punktów za historie: 11536
  • Komentarzy: 161
  • Punktów za komentarze: 1066
 
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
28 września 2011 o 17:40

A ja trzymam stronę zmęczonej kobiety, która po całym dniu pracy nie miała ochoty robić kanapek obcemu facetowi.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
27 września 2011 o 14:34

Czyjeś perfumy - taka jest prawidłowa forma. Biernym wąchaczem nikt się nie stanie, ale aktywnym "rzygaczem" owszem, zwłaszcza że niektóre panienki zamiast wody i mydła używają tanich perfum, typu "markowe po 10 zł".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 września 2011 o 10:22

Pacjęci? A cóż to za stworzenia? :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 21) | raportuj
13 września 2011 o 18:56

Dobre, ale byków trochę za dużo. No i na końcu jest epilog, prolog to początek, wstęp.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
13 września 2011 o 18:18

To jest, niestety, normalne. Ja muszę czekać miesiąc na badanie, bo jedyna lekarka w mojej przychodni, która może je wykonać, poszła na długi urlop. Zgadzam się, że do wykonania badania trzeba większych kwalifikacji niż do wydania papierka, ale przecież można kogoś przyuczyć, nie może być tak, że pacjenci odchodzą z kwitkiem. Tylko trzeba chcieć.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
13 września 2011 o 15:22

A po co on sobie jajka w czajniku gotował? Zboczeniec jakiś czy co? :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
7 września 2011 o 19:09

świeże plamy: namoczyć w zimnej (koniecznie!) wodzie z proszkiem do prania na 24 godz. Później uprać. Na stare nic nie pomoże :(

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
6 września 2011 o 16:42

Po pierwsze: czekał na tę paczkę, a nie za tą paczką. Po drugie: kłania się to, o co walczę z pocztą od lat. Mianowicie dlaczego listonosz roznosi listy w tych godzinach, w których wszyscy są w pracy? Dlaczego pracuje od 8.00 do 16.00? Pani naczelnik powiedziała mi kiedyś, że listonosz też człowiek. A ludzie nie pracują na różne zmiany? Pan od paczek przychodzi wieczorami, bo wie, że zawsze kogoś zastanie. Kiedyś przyszedł ok. 22.00 i nic mu się nie stało, a przecież też człowiek.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
6 września 2011 o 0:03

Norma - trzy dni dupę zawraca, w końcu nie kupi, a jak ktoś inny kupi, to się awanturuje, że przecież ona chciała.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
5 września 2011 o 22:42

co to znaczy "daże"? :)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
5 września 2011 o 22:37

Też miałam babcię-staruszkę i cwaną sąsiadkę z małym dzieckiem. Babcia wprawdzie nie była niedołężna, ale zmęczona życiem i po prostu nie nadążała za ruchliwym czterolatkiem, a nie umiała sąsiadce odmówić. Powiedziałam sąsiadce parę słów do słuchu - obraza na parę lat. Nie wiem, skąd się bierze taka beztroska u młodych matek, przecież dla bezpieczeństwa swojego dziecka powinna mu zapewnić właściwą opiekę.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
5 września 2011 o 17:02

A czy przypadkiem przed przejściem dla pieszych samochód nie powinien zwolnić?

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
4 września 2011 o 23:13

międzyczas to jest jeden wyraz :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
4 września 2011 o 8:53

Gdzie wy macie ten swój sklepik? Chętnie bym nabyła jakieś pierogi :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 września 2011 o 17:23

Morskie powietrze czasem działa cuda :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 sierpnia 2011 o 17:39

O matko, ręce i nogi się uginają...

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
28 sierpnia 2011 o 10:00

Miałam takiego kuzyna - też nie mógł pracować, bo ciągle był chory. Muzyk, słuch absolutny, po jednorazowym wysłuchaniu utworu potrafił go zagrać niemal bezbłędnie. Wyimaginowane choroby nie przeszkadzały mu w piciu - życie zakończył hucznie, po pijaku wlazł facetowi pod samochód.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
26 sierpnia 2011 o 1:08

PrzyRZądzony :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 sierpnia 2011 o 22:49

No kurczę, jakbym swoją fizyczkę z liceum widziała...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
25 sierpnia 2011 o 15:13

Stary dowcip, słyszałam go już od paru osób :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
25 sierpnia 2011 o 15:11

A co, może nikt z was nie miał nigdy takich skojarzeń? Tylko nie podzielił się nimi głośno z otoczeniem. Ja sama, jak byłam na pogrzebie męża mojej ciotki, nałogowego alkoholika, który został skremowany, to sobie pomyślałam: "On to się musiał dobrze palić, taki przesiąknięty alkoholem". Tyle że nie powiedziałam tego głośno. A piekielny wujek po prostu nie ma hamulca.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
24 sierpnia 2011 o 15:39

Nie odnosisz takiego wrażenia, oni naprawdę tak działają :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
23 sierpnia 2011 o 20:04

Moja prababcia jeszcze jakieś 15 lat po śmierci dostawała zaproszenia z ZNP na imprezy choinkowe. Ciekawe dlaczego, bo przecież tam chyba jakieś składki trzeba było płacić, a ona ze zrozumiałych względów nie płaciła. :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 16:23

nokifaun - nie, broń Boże! Chociaż pewnie by się nie bronili :) Wykorzystuję ich do różnych posług - przykręcić coś, odkręcić, ostatnio rozbierali starą kanapę i wynosili na śmietnik :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2011 o 15:23

Nie mam zdolności manualnych, gwoździa nie wbiję, a kolegom nie chciałam głowy zawracać, i tak często ich wykorzystuję. Wydawało mi się, że to ciężka robota.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »