Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Lewanna

Zamieszcza historie od: 12 lipca 2011 - 23:23
Ostatnio: 9 lipca 2012 - 2:19
  • Historii na głównej: 14 z 36
  • Punktów za historie: 11536
  • Komentarzy: 161
  • Punktów za komentarze: 1066
 
[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
9 lipca 2012 o 2:18

Bardzo dobrze zrobiła ta pani. Powinna jeszcze zrobić drakę w firmie, która kazała ci rozprowadzać te ulotki. Takie zaśmiecanie klatek schodowych to jest skandal - walają się wszędzie, wiszą na klamkach, poniewierają się po schodach. No i są wspaniałą wskazówką dla złodziei - tam, gdzie przez kilka dni ulotki leżą na wycieraczce lub wiszą na klamce, na pewno nikogo nie ma w domu.

[historia]
Ocena: 17 (Głosów: 23) | raportuj
2 stycznia 2012 o 17:10

Niestety, tak to wyglądało - oni nie jedli, oni żarli jak maszyny :)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
31 grudnia 2011 o 10:28

Z tym pytaniem o nazwisko panieńskie matki nieboszczyka to oni tak już chyba mają - jak zgłaszałam zgon mojej mamy, to też pytali o nazwisko panieńskie babci. Miałam zagwozdkę - babcia miała ojca, ojczyma i dwóch mężów - musiałam więc dokonać wyboru spośród czterech nazwisk. Trafiłam.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 grudnia 2011 o 11:48

To nie jest zwykłe chamstwo, to jest chamstwo oszczędne :) Za wywóz śmieci się przecież płaci, taniej wychodzi komuś podrzucić.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
29 grudnia 2011 o 15:44

Kradzione nie tuczy - może nie chciał przytyć? :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
29 grudnia 2011 o 11:49

A choćby zwrócić uwagę - ale wszyscy milczeli jak zaklęci i słuchali, jakie przekleństwa babsko jeszcze wymyśli. Mogli też zgłosić zgłosić kierowcy. Nigdy nie upaprałeś sobie niczym spodni w autobusie? Bo ja kiedyś spódnicę musiałam wyrzucić - nie dało się doprać, jakaś franca czymś siedzenie wysmarowała.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 26) | raportuj
28 grudnia 2011 o 10:29

Horror, ale nie sposób się nie śmiać. Oczywiście plus.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
27 grudnia 2011 o 0:13

Właśnie niedawno czytałam fajny kryminał o seryjnym mordercy, który po latach zamordował koleżanki z klasy, które mu dokuczały.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
27 grudnia 2011 o 0:08

Jest luba - w trzecim akapicie :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 12) | raportuj
26 grudnia 2011 o 10:50

Myślę, e gdyby one siedziały normalnie, to nic by się nie stało - część ciężaru opierałaby się na opuszczonych na podłogę nogach. Ale zwróć uwagę, że one nogi miały podwinięte pod siebie, więc całym ciężarem spoczywały na wersalce. A poza tym to nie było siedzenie przez krótki czas, tylko stałe wysiadywanie. Wątpię, czy ktokolwiek projektuje meble o takiej wytrzymałości.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 grudnia 2011 o 15:02

Jak ktoś jest np. prawosławny, to dla niego będzie jeszcze przed świętami :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
23 grudnia 2011 o 0:48

Znam to z własnego doświadczenia - rodzina nie ma nigdy czasu, nękana różnymi kataklizmami. Przyjaciele mają zawsze czas - nie pytają, czy pomóc i jak pomóc - pomagają tak jak potrafią czy jak mogą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 grudnia 2011 o 20:08

:)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
22 grudnia 2011 o 14:01

Wątpię, czy Cyganka czytała Paska :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
22 grudnia 2011 o 12:01

Chyba komentarz nie do mojej historyjki :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 grudnia 2011 o 22:13

To nie chodziło o to, żeby syn dostał, tylko żeby mamusia się ucieszyła. A złożył wszystko dobrze - osobiście.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 grudnia 2011 o 21:07

Ursynów? :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
20 grudnia 2011 o 19:53

Ja w szpitalu, na diecie cukrzycowej, co drugi dzień dostawałam gotowaną marchewkę. A wiadomo, że marchewka ma bardzo dużo cukru, a gotowana nawet więcej niż surowa :)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
20 grudnia 2011 o 10:03

Zdaje się, że w końcu któryś z sąsiadów nie wytrzymał i zrobił drakę w spółdzielni, stąd ta reakcja :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 20) | raportuj
16 grudnia 2011 o 16:23

Zabawa dla niewyżytych baranów. A w domu kotom i psom środki uspokajające trzeba podawać, bo szaleją ze strachu. Moi sąsiedzi stracili kiedyś psa przez takich idiotów - grubo po północy wyszli z nim na spacer, już właściwie było cicho, i wtedy jakaś menda rzuciła petardą. Pies wyrwał się razem ze smyczą i pognał nie wiadomo gdzie. Długo go szukali, ale do dzisiaj się nie znalazł.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
16 grudnia 2011 o 0:51

Miałaby - jeżeli już o ortografii mowa :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 grudnia 2011 o 23:19

Niestety, nie trafiało do nich. Im się wszystko należało. Jeden był nawet taki cwany, że jak panowie szli większą grupą na piwo, to musieli się przed nim chować - jak zabrali go ze sobą, to zawsze musieli za niego zapłacić, nigdy nie miał kasy. To znaczy miał, ale akurat nie na piwo.

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 31) | raportuj
15 grudnia 2011 o 18:13

Niektórych ludzi to się powinno na łańcuchach trzymać. Groźniejsi są dla otoczenia niż psy.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 grudnia 2011 o 18:09

Niestety, nikt im nie wpoił, że cudzego się nie rusza, a przede wszystkim chyba tego, że każdy przedmiot ma właściciela. Ja też bez porannej kawy nie funkcjonuję - rozumiałam więc biednych poszkodowanych. Szybko zresztą nauczyłam się chować kawę w zakamarkach biurka, bo nie miałabym się czego napić - stała na wierzchu, więc można było brać :)

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 28) | raportuj
14 grudnia 2011 o 19:57

Zło lubi wracać. Moja sąsiadka na starość otrzymała od dzieci taką samą opiekę, jaką dała swojej matce. Czego i Twojej teściowej życzę. Nie daj się!

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 następna »