Na powoływanie Starego Testamentu bym uważał, bo obecne chrześcijaństwo bardzo skrzętnie wybrało z tych ksiąg to, co wygodne, resztę rzucając w kąt lub po prostu o tym milcząc. Tak np. Księga Kapłańska zabrania spożywania krwi zwierząt, miałoby to powodować "wykluczenie ze swojego ludu" (rozdz. 7 wersy 26-27). A jednak księża nie zabraniają jeść kaszanki.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2012 o 12:50
Drogi autorze, jeśli tylko chcesz wysłuchać mojej rady, to bardzo proszę, wyjedź za granicę. Wierz mi, tam też znajdziesz masę absurdów. Nie twierdzę, że w PL jest różowo, daleki jestem od twierdzenia, że nasi politycy dobrze wykonują swoją pracę, ale nie można ich obwiniać za wszystko co złe, bo jest też masa obiektywnych czynników, kłód rzucanych nam pod nogi przez historię, które sprawiają, że jest jak jest. Ot czemu nie mamy jakiś gigantycznych zasobów naturalnych, żeby być krajem bogatym dzięki surowcom? To nie wina polityków. Nie jest też ich winą, że gdy przez 40 lat świat po II WŚ się rozwijał, my byliśmy czerwonym zaściankiem. To znaczy to akurat jest wina polityków, ale nie naszych. Zgadzam się, że politycy podejmują masę błędnych decyzji, są leniwi, nie dostrzegają prawdziwych problemów społeczeństwa - ale jako uczciwy człowiek muszę przyznać, że nie byłbym dużo lepszy, bo niejestem ideałem. I Ty, drogi autorze, też nie. Na większość postawionych przez Ciebie w tym "liście" pytań każdy racjonalnie myślący człowiek zna odpowiedzi - z którymi można dyskutować, ale mają one jakiś sens. Skoro tego nie widzisz to nie powinieneś zabierać głosu w dyskusji, bo zwyczajnie nie dorastasz do tematu.
Edit: Zapomniałbym; do ruiny ten kraj doprowadzają obywatele, którzy zamiast wziąć się w garść i działać wolą siedzieć na dupie i narzekać, najlepiej pobierając do tego wszelki możliwe zasiłki i jak się da kombinując "na lewo".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2012 o 19:31
Lepiej, u mnie w akademiku jest jeden gollumek - koleś brzydki jak noc, głupi jak but, a chamstwo mógłby wykładać z tytułem profesora. Mimo to laski się do niego lepią jak do miodu, z każdej imprezy jakąś do łóżka zaciągnie. Nie mówię tego jako jakiś niezaspokojony frustrat, jestem bardzo szczęśliwy z moją dziewczyną, ale nie ogarniam co niektóre (niemało!) laski widzą w takich szujach...
Większość naszych kierowców myśli: zwężenie - ten kto podjeżdża do samego końca nie zmieniając pasa to cwaniak, chce się wepchnąć, nie puszczę, a co! BŁĄD! Jadąc "na suwak" - oba pasy aż do samego zwężenia używane, raz wjeżdża auto z prawego, potem z lewego, koreczek idzie jednostajnie, sprawnie, a jest 2 razy krótszy niż gdyby wszyscy po pierwszym znaku o zwężeniu zmienili pas.
blabla, ale dzieci lubię biegać po trawnikach i odludziach, szczególnie na wiosnę. Historię rozumiem, pokazuje pięknie hipokryzję, ale nie zmienia to faktu że po psie powinno się ZAWSZE sprzątać (wyjątkiem mogą być te pokrzywy ;).
Zastanów się, czy niecały miesiąc po stracie Matki, stojąc nad grobem i słuchając o niej ciepłych słów myślałbyś racjonalnie. I przeczytaj jeszcze raz ostatni akapit.
elegancie, pitolisz jak potłuczony. Może jeszcze miał spokojną logiką, bez podnoszenia głosu, wyperswadować tej kilkunastoletniej kupie łajna żeby sama opuściła pojazd?
@ greenwolf - powszechnie wiadomym faktem jest, że Polki są pięknymi kobietami, więc rzeczony Rom swoją pogardę dla nie-Rromów w tym wypadku zapewne przezwyciężył zwykłym, męskim pożądaniem.
Tak samo pomyślałem.
"Praca ciężka (odwiesza się ubrania na miejsce tylko po to żeby za 5 minut znaleźć je na podłodze w przymierzalni/porozrzucane wokół stojaków" - zapraszam na przodek w kopalni, pofedrujesz trochę to sieciowa odzieżówka stanie się rajem na ziemi.
Wszystkim oburzonym proponuję tydzień pracy w gimnazjum. Gwarantuję że 90% po 3 dniach będzie chciało wszystkich postawić pod ścianą i potraktować serią z AK-47.
Cóż, matoły na uczelni, bo po wejściu w życie tej ustawy na moim wydziale (AGH Kraków) stypendia wzrosły, a minimalna średnia się nie zmieniła...
Edit: nieprecyzyjnie się wyraziłem, "matoły w rektoracie" byłoby stosowniej, bo przecież nie piszę o studentach :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 10:31
Ale zwierzęta i tak zostaną zabite, bo ludzie, czy wam się to podoba, czy nie, uwielbiają jeść mięsko. A przerabiając ich skóry na odzież zmniejszamy liczbę odpadów które trzeba składować, które zatruwają środowisko itp itd...
Też czytając tę historię nasunęło mi się porównanie do gwałtu na 5-latce opisanego przez hellrisera... Poważny kaliber. Za takie coś to "matce" może pomóc chyba tylko ostrzegawczy strzał w tył głowy...
Kolega kupił kiedyś glany na targu. Po pierwszym koncercie się rozleciały. Okazało się, że zamiast blachy miały plastik w stalkapach :) Moje glany za to już 6 rok wytrzymują :)
Byłem w Warszawie w dniu pamiętnego Marszu Niepodległości, na samym początku pochodu, jak manifestacja się dopiero formowała. Na własne oczy widziałem kolesia który przyszedł na manifestację z 2 cegłami w kieszeniach bluzy. I niech mi nikt nie wmawia, że to była z założenia pokojowa demonstracja. Środowisko to samo, więc i we Wrocławiu bałbym się spotkać NOPowców.
"Polska krajem jest dzikim i tu tylko obsługa może obsługiwać dystrybutor" Chciałem zauważyć, że w krajach takich jak: Słowacja, Czechy, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Serbia, Czarnogóra i Albania jest dokładnie tak samo. W innych krajach gazu nie tankowałem. Ale oczywiście, jak coś mi się nie podoba, to zwalić na "Bo to Polska właśnie". eh...
Też wolałbym "poćwiczyć" na pasach niż płacić mandat. Ale piekielne jest to, że panowie policjanci w tym czasie (1,5h wg. RedThief) zamiast patrolować okolicę "nadzorowali" przechodzenie przez pasy, mając pewnie niezłą zabawę...
Na powoływanie Starego Testamentu bym uważał, bo obecne chrześcijaństwo bardzo skrzętnie wybrało z tych ksiąg to, co wygodne, resztę rzucając w kąt lub po prostu o tym milcząc. Tak np. Księga Kapłańska zabrania spożywania krwi zwierząt, miałoby to powodować "wykluczenie ze swojego ludu" (rozdz. 7 wersy 26-27). A jednak księża nie zabraniają jeść kaszanki.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2012 o 12:50
Tego typu krzyże, w których rzeczywiście umieszczano relikwie lub teksty z pisma świętego, wieszane na szyi, noszą nazwę enkolpionów.
Drogi autorze, jeśli tylko chcesz wysłuchać mojej rady, to bardzo proszę, wyjedź za granicę. Wierz mi, tam też znajdziesz masę absurdów. Nie twierdzę, że w PL jest różowo, daleki jestem od twierdzenia, że nasi politycy dobrze wykonują swoją pracę, ale nie można ich obwiniać za wszystko co złe, bo jest też masa obiektywnych czynników, kłód rzucanych nam pod nogi przez historię, które sprawiają, że jest jak jest. Ot czemu nie mamy jakiś gigantycznych zasobów naturalnych, żeby być krajem bogatym dzięki surowcom? To nie wina polityków. Nie jest też ich winą, że gdy przez 40 lat świat po II WŚ się rozwijał, my byliśmy czerwonym zaściankiem. To znaczy to akurat jest wina polityków, ale nie naszych. Zgadzam się, że politycy podejmują masę błędnych decyzji, są leniwi, nie dostrzegają prawdziwych problemów społeczeństwa - ale jako uczciwy człowiek muszę przyznać, że nie byłbym dużo lepszy, bo niejestem ideałem. I Ty, drogi autorze, też nie. Na większość postawionych przez Ciebie w tym "liście" pytań każdy racjonalnie myślący człowiek zna odpowiedzi - z którymi można dyskutować, ale mają one jakiś sens. Skoro tego nie widzisz to nie powinieneś zabierać głosu w dyskusji, bo zwyczajnie nie dorastasz do tematu. Edit: Zapomniałbym; do ruiny ten kraj doprowadzają obywatele, którzy zamiast wziąć się w garść i działać wolą siedzieć na dupie i narzekać, najlepiej pobierając do tego wszelki możliwe zasiłki i jak się da kombinując "na lewo".
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2012 o 19:31
Lepiej, u mnie w akademiku jest jeden gollumek - koleś brzydki jak noc, głupi jak but, a chamstwo mógłby wykładać z tytułem profesora. Mimo to laski się do niego lepią jak do miodu, z każdej imprezy jakąś do łóżka zaciągnie. Nie mówię tego jako jakiś niezaspokojony frustrat, jestem bardzo szczęśliwy z moją dziewczyną, ale nie ogarniam co niektóre (niemało!) laski widzą w takich szujach...
Większość naszych kierowców myśli: zwężenie - ten kto podjeżdża do samego końca nie zmieniając pasa to cwaniak, chce się wepchnąć, nie puszczę, a co! BŁĄD! Jadąc "na suwak" - oba pasy aż do samego zwężenia używane, raz wjeżdża auto z prawego, potem z lewego, koreczek idzie jednostajnie, sprawnie, a jest 2 razy krótszy niż gdyby wszyscy po pierwszym znaku o zwężeniu zmienili pas.
blabla, ale dzieci lubię biegać po trawnikach i odludziach, szczególnie na wiosnę. Historię rozumiem, pokazuje pięknie hipokryzję, ale nie zmienia to faktu że po psie powinno się ZAWSZE sprzątać (wyjątkiem mogą być te pokrzywy ;).
Zastanów się, czy niecały miesiąc po stracie Matki, stojąc nad grobem i słuchając o niej ciepłych słów myślałbyś racjonalnie. I przeczytaj jeszcze raz ostatni akapit.
elegancie, pitolisz jak potłuczony. Może jeszcze miał spokojną logiką, bez podnoszenia głosu, wyperswadować tej kilkunastoletniej kupie łajna żeby sama opuściła pojazd?
@ greenwolf - powszechnie wiadomym faktem jest, że Polki są pięknymi kobietami, więc rzeczony Rom swoją pogardę dla nie-Rromów w tym wypadku zapewne przezwyciężył zwykłym, męskim pożądaniem.
Tak samo pomyślałem. "Praca ciężka (odwiesza się ubrania na miejsce tylko po to żeby za 5 minut znaleźć je na podłodze w przymierzalni/porozrzucane wokół stojaków" - zapraszam na przodek w kopalni, pofedrujesz trochę to sieciowa odzieżówka stanie się rajem na ziemi.
I vice versa...
Wszystkim oburzonym proponuję tydzień pracy w gimnazjum. Gwarantuję że 90% po 3 dniach będzie chciało wszystkich postawić pod ścianą i potraktować serią z AK-47.
Cóż, matoły na uczelni, bo po wejściu w życie tej ustawy na moim wydziale (AGH Kraków) stypendia wzrosły, a minimalna średnia się nie zmieniła... Edit: nieprecyzyjnie się wyraziłem, "matoły w rektoracie" byłoby stosowniej, bo przecież nie piszę o studentach :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 marca 2012 o 10:31
Torebka może i wytrzyma, ale i tak moda się zmieni, więc trzeba będzie kupić nową, a starą w najlepszym razie upchnąć głęboko w szafie...
Ale praktykowane, u mnie nawet tego nie robią, wystarczy nazwisko podać...
Ale zwierzęta i tak zostaną zabite, bo ludzie, czy wam się to podoba, czy nie, uwielbiają jeść mięsko. A przerabiając ich skóry na odzież zmniejszamy liczbę odpadów które trzeba składować, które zatruwają środowisko itp itd...
akademicka cytrynówka z trudem może być nazwana nalewką, po prostu cytryny najlepiej zabijają ostry posmak spirytusu -,-
Też czytając tę historię nasunęło mi się porównanie do gwałtu na 5-latce opisanego przez hellrisera... Poważny kaliber. Za takie coś to "matce" może pomóc chyba tylko ostrzegawczy strzał w tył głowy...
Jeżeli ot tak sobie postanowiliście olać maturę, to podejżewam, że niezłe z was gagatki musiały być a w historii się trochę wybielacie...
Dym tytoniowy przesłonił kolesiowi najprostsze rozwiązanie :D
Kolega kupił kiedyś glany na targu. Po pierwszym koncercie się rozleciały. Okazało się, że zamiast blachy miały plastik w stalkapach :) Moje glany za to już 6 rok wytrzymują :)
Byłem w Warszawie w dniu pamiętnego Marszu Niepodległości, na samym początku pochodu, jak manifestacja się dopiero formowała. Na własne oczy widziałem kolesia który przyszedł na manifestację z 2 cegłami w kieszeniach bluzy. I niech mi nikt nie wmawia, że to była z założenia pokojowa demonstracja. Środowisko to samo, więc i we Wrocławiu bałbym się spotkać NOPowców.
Skoro tacy bogaci to niech zainwestują w izolację akustyczną tej willi. A jak zareagowali na zapach krówek? :)
"Polska krajem jest dzikim i tu tylko obsługa może obsługiwać dystrybutor" Chciałem zauważyć, że w krajach takich jak: Słowacja, Czechy, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Chorwacja, Serbia, Czarnogóra i Albania jest dokładnie tak samo. W innych krajach gazu nie tankowałem. Ale oczywiście, jak coś mi się nie podoba, to zwalić na "Bo to Polska właśnie". eh...
Też wolałbym "poćwiczyć" na pasach niż płacić mandat. Ale piekielne jest to, że panowie policjanci w tym czasie (1,5h wg. RedThief) zamiast patrolować okolicę "nadzorowali" przechodzenie przez pasy, mając pewnie niezłą zabawę...