Profil użytkownika
auristel ♂
Zamieszcza historie od: | 25 stycznia 2011 - 11:07 |
Ostatnio: | 10 sierpnia 2014 - 23:59 |
O sobie: |
A Jack of all Trades. |
- Historii na głównej: 21 z 36
- Punktów za historie: 18294
- Komentarzy: 348
- Punktów za komentarze: 2088
Dziękuję Bogu i wszystkim innym omnipotentnym bytom, że pracuję ze stawką godzinową. Pracowałem na prowizji przez pół roku - progi takie, że jedna osoba w firmie (na ok. 20 zatrudnionych) je na miesiąc przekraczała. Dziękuję, postoję. Nigdy nie uwierzę już w żadne obietnice o złotych górach z posady, gdzie wynagrodzenie zależy od prowizji. Tym bardziej, że (dla niewtajemniczonych) cała prowizja jaką sobie uzbieracie często gęsto podpada pod premię uznaniową - jak się szefunciowi odwidzi, nie musi wam płacić.
Katowice? OMG! Dobrze, że kupowałem tam tylko rzeczy w opakowaniach o.O
No naprawdę, Arendos, masz rację, jak można się wściekać o jedno psiknięcie w twarz gazem pieprzowym. Bądź wysmarowane jajkami drzwi. Czy obrzucone papierem toaletowym drzewa w ogrodzie. Przecież to takie nietolerancyjne, prawda?
Aviehotels, to zapraszamy na demoty, tam masz max półtora linijki tekstu, poziomem dopasowane do Twoich zdolności percepcji. A jeśli to dla Ciebie tl;dr, to po co w ogóle czytałeś/aś?
5, 6 i 11 biją wszystko na głowę. Inna sprawa, że często jest taka właśnie mentalność klientów odwiedzających supermarkety: nie pracują tam ludzie a bydło, z którym można zrobić co się chce. NA POHYBEL SKUR*YSYNOM!
Edgar Allan Poe byłby z gościa dumny :D "Pani się nie martwi, kaski noszą, główka będzie w dobrym stanie i bez piasku, jak ta nerka z wczoraj."
Niby nic, ale po to jest termin spłaty, żeby kurka spłacić, skoro się ma dług. Albo wiesz co, nuclear, pożycz mi stówkę, oddam Ci jutro, a jak się spóźnię te parę miechów, to przecież nic, prawda?
Szóstka najlepsza xD.
Pracowałem w banku, dawałem kredyty i w życiu by taka szopka nie przeszła. Bank posiadał własne druki, wystarczyło wypełnić nie kreśląc (dawaliśmy po dwa, trzy egzemplarze, na wszelki wypadek) i kredyt był załatwiony w godzinę. Niestety, kompetencja i inteligencja ludzi pracujących w co poniektórych bankach komercyjnych (PEKAO SA, Credit Agricole a.k.a. Lukas, Santander czy BGŻ) a w szczególności PKO BP oscyluje w okolicach temperatury pokojowej. Ja już nie wiem, gdzie mam konto przenieść...
Nie wspominając, że na stopa najszybciej TIR'a złapiesz i często fajnie i na ciekawe tematy pogadasz. A co do kultury jazdy na naszych drogach to stosuję zasadę ograniczonego zaufania... do ludzkiej inteligencji.
Dupa zbita. Frajerzy mogą sobie wysyłać i faktury na 1000000zł, nie masz obowiązku ich płacić ani nawet zwracać tych, pożal się Boże, książczyn. Wiele firm rezerwuje sobie to prawo, zawierając klauzulę: "nie zwracamy materiałów nie zamówionych".
Dupa, po takiej akcji bym nikogo nie rozwoził. Wsiadać, odstawiam skąd zabrałem i fora ze dwora, frajerzy. Inna sprawa, że kierowca też lelum polelum, siedział do północy w autobusie, bo nikt mu nie kazał nigdzie iść.
Jak dla mnie, to ochrona i burak z aparatem powinni ostro dostać po dupie. Gazety mają obowiązek umieszczania nazwisk fotografów przy publikowanych zdjęciach, więc dotrzeć do pajaca trudno nie będzie.
Zaszczurzony, lubię Twoje historie, i Ciebie też, bo z komentarzy i Twoich opowiadań wynika że jesteś fajnym gościem, ale kurka, wybacz, ciężki z Ciebie frajer i ludzie jeszcze nie raz i nie dziesięć wykorzystają Twoje dobre serce.
Jest różnica między naleciałościami kulturowymi a technologią, jeśli tego nie rozumiesz, to pozostaje Ci współczuć. Co do tego "święta" nie mam nic przeciwko dzieciakom bawiącym się w przebieranki, ale za psikusa z gazem zrobiłbym im psikusa pałką teleskopową.
Może to taka starcza przypadłość, nie wiem, wirus dopada niektórych i każe im wpłacać tą kasę na radyjko. Albo przekaz podprogowy, nie wiem. Tak czy inaczej moja luba i przyjaciele mają jasno przykazane, że jeśli mi odbije na starość, to dobić natychmiast.
Polska. Polska. Polska. Nie twierdzę, żeby rozformować policję, bo wtedy byłoby już totalnie istne piekło, ale zreformować "conieco", jak w Gruzji, i żyłoby się lepiej.
Dziękować :)
Miasto ok. 30 tys. A bydło się wszędzie znajdzie, ale najciekawsze, że najwięcej właśnie w tym cholernym Intermarche. Żuliki w Biedronkach są uprzejmiejsi.
Już ukojone, parapetówa odbyła się w zeszły piątek wieczorem i wyszło zajebiście. BTW: Parapetówka była dla rodziców mej lubej i mego przyszłego szwagra, wszyscy się świetnie bawili.
Głównie z tego powodu upadła jedna z najlepszych restauracji w moim mieście.
Gratuluję powrotu do mięcha. Serio, skorzysta na tym Twoje ciało i umysł. Wiem wiem, zwierzęta też mają prawa, ble ble ble. Mają prawo być smaczne.
Stary dowcip.
SIR, YESSIR! @cathyalto: a co to jest, jeśli nie portal dla ludzi chcących sobie ulżyć po takich "zakupach"? Oj, przepraszam, jest jeszcze telefon zaufania...
Gorn221: Jak chcesz być mądry, to akurat jest kodeks karny a nie konstytucja. No i ta zajebista mentalność: ktoś coś wie (co tyczy się sprawy) i jest jechany, bo wie, czyli kujon, melepeta i burak do bicia. Ach, byłbym zapomniał o cudownej formie pisowni "bosh" ale to się pisze "Bosch" i tnie się tym stalowe rury. Innymi słowy: GTFO!