Profil użytkownika
cynthiane ♀
Zamieszcza historie od: | 26 grudnia 2012 - 16:01 |
Ostatnio: | 25 maja 2022 - 15:22 |
O sobie: |
http://bezuzyteczna.pl/finskie-slowo-pilkunnussija-doslownie-61702 |
- Historii na głównej: 37 z 56
- Punktów za historie: 28101
- Komentarzy: 618
- Punktów za komentarze: 4217
Karramba- witam towarzysza niedoli! Przywracasz nadzieję w ludzi i przyszłość języka... ; )
hahaha, Drill jak zawsze swoje ; ) Bukimi, a tak poważnie- dzwon to po prostu wypadek, zderzenie ; )
Nie, jedynie krasnoludki...
Obrzydliwe, wstrętne, brrr... Aż mnie ciarki przeszły! Plokijuty ma rację, trzeba było zaproponować degustację ; ) Pudliszki to całkiem dobra firma, choć na pewno nie najlepsza... Cenię produkty marki Międzychód- cena niska, a jakość warta dwukrotnie wyższej. Ps. Popraw błąd: "Mieszkam w pewnej pod poznańskiej wsi ok. 4 km od miasta z rodzeństwem (brat i 2 siostry) i rodzicami." Mieszkasz z rodzeństwem, czy mieszkasz na wsi oddalonej od miasta, w którym to rodzeństwo mieszka? Zakładam, że to pierwsze ; )
albo "wszystko zaschło", albo "nie wszystko jeszcze zaschło". Czepnę się języka, chociaż nie mam pojęcia, co tam ma zasychać... Koszmarnie napisane!
Zgadzam się. Nie jestem za stosowaniem przemocy, ale.. jakieś granice muszą być. I samo to, że 10- latek zastraszył cały blok, wydaje mi się tak głupie, że aż śmieszne. Choć nic zabawnego w tym nie ma, wręcz przeciwnie... Metoda "głowy do dołu" powinna zadziałać. I nie ma się co bać matki. Myślę, że nawet by się nie zająknęła na ten temat- albo uspokajasz synalka, albo każdy wybryk trafia do MOPS-u i na policję. Może jestem inna. Może dziwna.. Bo choć do starości mi daleko, ba, ledwo wiek reprodukcyjny mnie sięgnął, to nie wyobrażam sobie takiego zachowania. Może wychowano mnie w szacunku do starszych, ba!, do innych w ogóle, albo udało mi się narodzić w pięknych czasach sprzed bezstresowego wychowania.
Tak Ci ręce opadły, że telefonu byś, biedaku, nie utrzymał... Może trzeba to leczyć?
Udzielanie korepetycji swoim uczniom jest wręcz zakazane! I, drogi autorze, popraw: " Nauczyciel stwierdza, że to nieprawda." W sporze nauczyciel może twierdzić, ale fakty stwierdza policja/ prokuratura/ sąd.
był standart, to czas na epizot. Obyś miał jak najmniej tych epizotów życiu, autorze...
Aaa, no tak. Wymagano, by te informacje podał... Przeczytałam komentarz, historię... i no logiczne, prawda? ;D Przepraszam, zmęczenie robi swoje.
Zgadzam się. Jest to kwestia wychowania, szacunku i empatii, ale nie przykazu. Rozumiem, że dziewczyna była proszona o ustąpienie, że jest "poszkodowana"... Ale jeśli nie miała ochoty wstać, nikt jej do tego zmusić nie może. A tym bardziej siłą. Dziwie się jedynie, że autorka chwali się swoja głupotą i agresją na piekielnych. I muszę, muszę...! Zrobiła to dla aplauzu? "Nie było oklasków, nie było fanfar - ot, w podzięce słaby uśmiech ciężarnej dziewczyny usadzonej na krzesełku." Może doślą medal zasług albo Pokojową Nagrodę Nobla? Mam wrażenie, że o to tu chodzi. Dla popisu, "patrzcie, jestem taka empatyczna! Pobiję nastolatkę, żeby pomóc ciężarnej, nie poproszę nikogo innego, bo za to oklasków nie będzie!"
Oddałabym. Najzwyczajniej w świecie. A potem wezwała policję. Arogancja, chamstwo i brak szacunku dziewuszyska to jedno, ale naruszenie nietykalności cielesnej -czy jak to się zwie- to już co innego.
"Otrzymałem informacje wymagane od zaprzyjaźnionego nauczyciela." Możesz mi wyjaśnić to zdanie? Wymagane od nauczyciela informacje? nie mogę załapać... A historia ... Cóż. Może nie skomentuję. Mocne!
Kolejna Tiszka. Wystarczyło podważyć wiarygodność historii lub jej piekielność, a już "konto zamknięte". Jak w przedszkolu. "bzydko na mnie mówis, obrazam siem, zamykam konto!"
Chciałam się do tego przyczepić, ale... lepiej, że zrobiłaś to pierwsza. ; )
Dwie historiE, nie historiĘ. Kuracjusze na rozluźnienie? Na rozluźnienie może być syrop. My na rozluźnienie możemy zacząć od kuracjuszy.
Relanium i OBOWIĄZKOWO pasażera z prawkiem. Bo instruktora nie będzie, a ktoś zmienić musi!
zendra: "Niejednokrotnie widziałam kierowców, którzy stawali na poboczu drogi, zjeżdżali na parking, stację benzynową, aby uspokoić nerwy" Tak, zjechać gdzieś, uspokoić się i ochłonąć. Ale panikować i sie zamieniać z instruktorem? Uwierzcie, że sama miałam mnóstwo paskudnych sytuacji, zarówno elką, jak i swoim autem. I co, mam wzywać pół kraju, żeby ktoś mnie zmienił? Pewne cechy się wyrabiają, przychodzą z czasem. Ale też dużo z nich zostaje, i jeśli od początku o nie nie zadbamy, to później będzie ciężko egzekwować prawidłowe zachowania, jak choćby w sytuacjach stresowych. To tak, jak z krzyżowaniem rąk na kierownicy. W czasie nauki pokrzyżuję, przecież dopiero się uczę. Na egzaminie pojadę jak trzeba i później tez będę przykładnym kierowcą!
Werchiel- u was ryzyko jest, jak widzę, ogromne...! A co do potwierdzenia mailem/ faxem, czy wiadomości o treści "Proszę o realizację zamówienia, przepraszam za zamieszanie." nie można uznać za potwierdzenie? Myślę, że nikt nie mógł mieć podejrzeń, ponieważ 1) przesłana była oferta, 2) warunki były ustalane telefonicznie, 3) zamówienie przysłano mailem, 4) Nie było żadnej późniejszej wzmianki o zastrzeżeniach. Grymasili jedynie, że drogo, a potem zaakceptowali. Dodam jedynie, że mieli 21 dni na poinformowanie nas o zmianach/ rezygnacji...
Niekoniecznie chory, chyba, że na starość ; ) Nie wiem, jak często masz styczność z osobami w podeszłym wieku, ale zapewniam Cię, niemal wszyscy staruszkowie mają swoje dziwactwa.
MrSpook- czep się rzepa. Nie ja o tym decyduję, czy bierzemy zaliczki / przedpłaty, czy też wystawiamy faktury na gotówkę albo przelew. Samo złożenie jest akceptacją regulaminu. Jak na allegro choćby.... Tvh-Zgadzam się z Tobą w pełni ; ) zamówienia telefoniczne są mniej wiarygodne i trudne do zweryfikowania, a jednak też się zdarzają. Pozwalamy jedynie zamawiać w ten sposób stałym i sprawdzonym klientom. I jak piszesz, niektóre firmy nawet zamówienia telefoniczne potwierdzają mailem- jak my właśnie.
Tu się z Tobą zgadzam ; ) Najczęściej jednak są to standardowe emaile z zamówieniem. Stali klienci mają swoje formularze zamówień lub stos naszych; firma X zamawiała u nas drugi lub trzeci raz w ciągu... 5 lat. Oczywiście wiadomości są zapisane w katalogu klienta. Takie dupokrycie.
Fakt, historia dobra i przez głupi błąd nieco traci ; ) A będąc troszkę złośliwą- Satsu, na stronach też robisz takie błędy?... Jest ich spoooro.
Timo, dla mnie to jest logiczne. Bo to tak, jakby mieć arachnofobię i zakładać hodowle pająków. Boisz się niebezpiecznych sytuacji na drodze, kompletnie nie radzisz sobie ze stresem- unikaj. Tak, jak piszesz- dla bezpieczeństwa własnego i innych.
Pierwszy -i oby jedyny!- raz się z Tobą zgadzam. Po co robi prawo jazdy, skoro boi się jeździć i potrzebuje kogoś obok siebie? Rozumiem, że to dopiero nauka, można się wystraszyć. Ale głupi instruktor zachowuje się jak matka wychowująca bezstresowo. Ojej, coś na drodze? Biedactwo, zamienimy się! Ty się nie stresuj, przecież takie sytuacje zdarzają się tylko Elką, nie musisz umieć reagować, pochlip sobie albo pograj na komórce.