Profil użytkownika
cynthiane ♀
Zamieszcza historie od: | 26 grudnia 2012 - 16:01 |
Ostatnio: | 25 maja 2022 - 15:22 |
O sobie: |
http://bezuzyteczna.pl/finskie-slowo-pilkunnussija-doslownie-61702 |
- Historii na głównej: 37 z 56
- Punktów za historie: 28101
- Komentarzy: 618
- Punktów za komentarze: 4217
« poprzednia 1 2 … 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 … 24 25 następna »
Dżesika albo Rebekka!
Cóż, Fabiana też znam i przez większość jest zwany Pawianem, a zaczęło się od jego babci, która nie mogła zapamiętać "Fabiana" i tak zostało ; D Ale do chłopaka właśnie to imię pasuje jak żadne inne.
Gniewosz- świetne imię. Siostra planowała takie dla synka, ale urodziła córeczkę- Gabrielkę ; )
Fakt, imię Klara znów nie jest takie rzadkie; przewija się chociażby w serialach. A Wacławy jeszcze nie spotkałam, a szkoda- wielu moich znajomych ma ciekawe imiona ; ) (Ziemowit, Julian, Winicjusz, Bernard, Regina, Żaklina, Sabina, Olimpia, Honorata i... Jarosława).
Toyota- nie do końca się z Tobą zgodzę; samo mieszkanie dorosłej kobiety z rodzicami nie jest aż takim wielkim "przestępstwem". Sytuacje bywają różne (i nie mówię o opisanej historii). Rodzice mogą być chorzy, wymagać pomocy; może kobieta sobie nie radzi, z kolei ona jest chora, jej rodzice pomagają w opiece nad dzieckiem, whatever. Ja 19 lat miałam jakiś czas temu, a nadal mieszkam z mamą. Potępisz mnie, jak resztę "nieudaczników siedzących na garnuszku rodziców"? A teraz do historii: ładowanie dziecka w takie bagno, jakie opisano w historii, jest szczytem nieodpowiedzialności i brakiem troski o przyszłość malucha...
Miało być 100, nie 10.
araya- ja za to nie wyobrażam sobie zakupu sandałków za minimum 150 zł. 10 to już dużo.Mam "talent" do niszczenia butów, np. rozrywania pasków/ zdzieranie skórki na krawężniku i przez inne dziwne sytuacje. Poza tym moje minimum nie dotyczy ceny, a ilości par- potrzebuję co najmniej dwóch. Szczerze? 1200 zł to cholernie dużo jak na jednorazowy wydatek i zastawiam się, czy wszyscy krzyczący tutaj, że buty za 300 zł to takie g'wno, żal i wstyd, naprawdę są takimi multimilionerami, za jakich się podają.
Nie, nie sądzę. 300 zł to już całkiem sporo, a że muszę kupić dwie pary, to już spora sumka wychodzi. Poza tym, wolę kupić co trzy lata buty za 300 zł, niż co 6 lat za 500. Moda, gust, potrzeby- to jest zmienne. Dziś kupię piękne koturny, a za rok będę zapierdzielać fizycznie - i co z butami?...
Zgadzam się. Nie będę powtarzać tych samych argumentów, jak fundowanie piekła własnemu dziecku. A mieszkanie dorosłej kobiety z rodzicami? Rozumiem brak pieniędzy, ale czy już nie lepszy wynajęty pokój czy nawet dom samotnej matki, niż takie... chore COŚ?! Bo rodziną tego nie nazwę. Dziewczyno, postaw się, walcz o swoje dziecko!
Nie, więcej, się nie da, chyba. ; ) W pewnej wczorajszej historii zabrakło z 20 przecinków, już wiem, gdzie się podziały... Oszczędzali na dziś ; D
Plus dla Ciebie. OGROMNY.
PizzaPlease- do niedawna chodziłam w glanach (o moim zdaniu nt. martensów się nie wypowiem), jednak nie jest to obuwie, które mogę nosić na co dzień. Poza tym pytam o buty DO OKOŁO 300 zł, nie z przedziały 300-500.
Do Wilec i Notaras- jak już się czepiamy... Czytało się koszmarnie. Autor pomija przecinki- chyba tylko po to, by bez sensu upchnąć je gdzie indziej. Błędy stylistyczne... "Przyszedł dzień wizyty i neurologa." -> Wizyty u neurologa? "Jestem 2 w kolejce" -> a może 2. w kolejce? Bo dwa w kolejce brzmi dziwnie... "h 9:45" może nie skomentuję. "Przyszłam specjalnie wcześniej by sprawdzić, czy z ubezpieczeniem jest wszystko okej" ->zgaduj, gdzie czego zabrakło? Bingo, przecinka. "Panie w recepcji miłe przyjemne" -> ach te dezerterujące przecinki! "Niby, pięknie ładnie, więc radosnym krokiem poszłam sobie pod drzwi gabinetu" -> piekielne te przecinki! Jeden wepchnięty na chama cały wyraz wcześniej, niż powinien. "Myślę sobie: Dobra" -> MAŁĄ! "W między czasie" -> litości Dygresja: Kropki stawiamy trzy, po nich spację, a nie upychamy cztery- pięć. Dramaturgii dodają, czy jak? "tylko 1,5 h w tył zdążę przed 13 do roboty" -> polski język, trudny język... "siadam przed Panią doktor podaje jej RTG" -> Tu już mnie trafia. To nie list, a i podstawówkowe wymagania odłóż na bok; "Pani" w tym przypadku powinno się zapisać małą literą. Obie czynności wymagają oddzielenia- nie bój sie tak tych przecinków... Nie gryzą. Wstaw jeden przed "podaje". Tfu!, "podajĘĘĘ"! "moja 3 wizyta" -> moja trzy wizyta. Hm... "Wytłumaczyłam najgrzeczniej jak tylko mogłam" -> przecinek? Po kropce zdanie zaczynamy wielka literą. "poszłam tam, gdzie wysłała mnie" -> melodyjne jak hity Weekendu! "przekazuje informacje pani dr Pani J.Ch-Z stwierdza" -. powtórzę sie po raz... enty- przecinek! "nie poważne!" - Na praftę? "rehabilitacje" -> ĘĘĘ. "ćwiczeń mi nie przepisze bo się na tym nie zna i mam sobie to ustalić z lekarzem rehabilitantem." -> zgadnij... Bingo, przecinek! A i rehabilitant nie jest lekarzem, a rehabilitantem. Technikiem fizjoterapii ewentualnie. "Opowiadam jej o jeszcze jednej dolegliwości neurofizjologicznej jaka mnie spotkała kilka dni temu." -> coś na literkę "P"... "mam zdrętwiała dolną wargę" -> Było ĘĘĘ, to ĄĄĄ też się przyda. "to ile może to potrwać." -> pytasz, stwierdzasz, a może sama nie wiesz? "nie mam pojęcia nie znam się.." -> powtórzę się, przecinek... A i raz stawiasz pięć kropek, raz dwie. Tak dla równowagi? "no to, kto ma to wiedzieć?" -> tu się skrył łobuziak jeden, dezerter- przecinek! "czy, jak rusza pani warga to ona się porusza ?" -> akuku! Jest drugi! A Ty poruszasz warga? To jest "ten warg", czy może "dwa wargi" odmieniane jako "dwa warga"? I spacyjka.. Oj. "nie wiem, Chce pani lek znieczulająco- neurologiczno - przeciwbólowy?" -> a ta wielka litera to po co? W całym dialogi ich brakuje, a tu w środku zdania się wyrywasz?... A nie ma takiego leku jak znieczulająco- neurologiczno - przeciwbólowy. Po prostu nie ma. "Oczy zrobiły mi sie w 5 zł." -> ĘĘĘ. "W tej chwili wyszłam ładnie żegnając się z uczoną Panią dr J. Ch-Z." -> p..r...z... "Panie z rejestracji ogarnięte są jak kupa siana;-" Dodaj jeszcze ) i będzie emotka jak się patrzy! "na co konkretnie dostałam skierowanie na rehabilitacje." -> No... na rehabilitację? "Tak kuriozalnej sytuacji, nigdy nie miałam." -> a ten przecinek po co? "eśli już do niej traficie omijajcie szerokim łukiem panią dr J.Ch-Z" ->kropka, przecinek... Wielka litera! To nie wszystko. Notoryczne space, dwukropki pominęłam, choć myślę, że przeszłam samą siebie w byciu grammar nazi...
Dobrze, że się trafił taki temat; poszukuję butów na zimę (oficerek) i szczerze przyznaję, kupiłabym prawdopodobnie w Deichmannie albo CCC. I miałam na oku Lasockiego... Wybiliście mi z głowy i markę, i sklepy ; ) Jednak jestem w punkcie wyjścia. Jakie sklepy/ marki polecacie? Tylko błagam, oszczędźcie mi szpanerskich Kazarów za 900 zł. Raz kupiłam, nigdy więcej nie dam tyle za buty. Macie propozycje, gdzie kupię oficerki do około 300 zł ?
Hebi, a czytania ze zrozumieniem nie wymagają nigdzie?... Piszę o zapytaniu o MINIMALNE WYMAGANIA, nie szczegóły zakresu obowiązków. Pewnie, że robienie ludzi w konia jest bezczelne i toczy im pianę na usta. Ale ja tu mówię o tym, by zapytać o wymagania; jak przeczytasz w internetach, że dadzą pracę, to lecisz z wywieszonym językiem po to, żeby dowiedzieć się, że to praca dla kierowcy kat C+D, ADR? A potem wylewasz żale, że och!!!, jakie to niedoble te cłowieki...
To ja poprawię "Krzyk jaki narobiły" -> jakiego.
Hipokryci, tyle w tym temacie ; ) Ps. Popraw błędy, jest ich naprawdę sporo...
A jak ja przeczytałam o spalonej ramie, na myśl przyszedł mi "Project X"... ; )
Na basenie... Bo byłaś bez damskich ubrań i makijażu, a figurę masz "niedamską"? ; )
Malibu ma rację- jest popyt,, jest podaż...
Jak tylko to przeczytałam, dostałam białej gorączki. Nie dalej jak 3 dni temu była "rozmowa" w komentarzach na temat takich idiotyzmów jak "Studiuję ja sobie lat temu 10", "mieszkam ja sobie"... No tak, nie nam, a sobie, ale do jasnej Anielki- udaje się mądrego, używa słów niczym prapradziadowie, a wali byki interpunkcyjne, gramatyczne, stylistyczne i ortograficzne jak pięciolatek? LITOŚCI!!! Przykro mi, choćby historia byłą najlepszą na tym portalu, daję minus. Odechciało mi się czytania...
Rozumiem, że zależało Ci na prawy (jakiejkolwiek "normalnej"), ale zamiast wlec się taki szmat drogi, nie mogłaś zapytać choćby o wymagania na to stanowisko? Te przecież bywają różne; ostatnio spotkałam ogłoszenie o poszukiwania do pracy w krematorium przy obsłudze pieca. Wymagania? Biegły język niemiecki oraz angielski, do tego wykształcenie wyższe i -uwaga- prawo jazdy kat. C+E. Do czego? Nie mam pojęcia, ale wymagania to wymagania. Wracając do tematu- poniekąd jesteś sobie sama winna. Potrafię sobie wyobrazić rozmowę z potencjalnym pracodawcą; kazał przyjechać na rozmowę- ok. Ale po co jechać w ciemno? Bez jakichkolwiek informacji, choćby na temat tych wymagań?...
A tak odbiegając od tematu... Ile było tych zdjęć? "Wypchana koperta" wskazuje na co najmniej kilkanaście, ale za zawrotna sumę pięciu złotych chyba tylu się nie wywoła- choć może u Ciebie stawki są inne... ; )
Jak piesek w bajkach, który wystawie jęzor za okno ; D
Tacy debile jak Alien nie powinni w ogóle istnieć... Straciłeś dziecko, zrób sobie drugie, adoptuj? Krew mnie zalewa!...